Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Azulka pogoniła sierściucha az miło - a co, wczesniej Pani broniła to teraz role sie musza dowrocic :razz: :lol:

A do Azulki zaglądamy oczywiscie, tylko cos z weną na pisanie mam ostatnio kiepsko ;)

Całusy od Borysa naturalnie :evil_lol:

  • Replies 421
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Fajnie, że przynajmniej ciocia Lizka i Borysek wpadają do nas na kawę i plotki:lol: Wiem, jak to z tą weną jest, bo też do Was zaglądam i nie wiem, co napisać (i pomyśleć, że kiedyś chciałam być pisarką:lol:). Do Wisły jednak nie pojechaliśmy, bo pogoda jest wybitnie niemajowa:angryy: Ale Azulkowi wystarczają osiedlowe łączki i chaszcze:lol: Chciałam jeszcze poinformować, że z Azula zrobiła się panna-obrażalska. Zaczyna się złościć, kiedy zostaje sama w domu. W piątek np. wychodziłam na egzamin maturalny i zostawiłam w przedpokoju swoją elegancką bluzkę. Kiedy po nią wróciłam, okazało się, że bluzka spoczywa w łapach Azulki. A kiedy ją założyłam, okazało się, że bluzka nosi ślady Azulinkowych ząbusi - dziura, na szczęście, na plecach:evil_lol: Azula myślała chyba, że jak zniszczy mi bluzkę, to nigdzie nie pójdę.

A tutaj dwa zdjęcia;):

[I]"Pańciu, zlituj się i schowaj ten aparat"
[IMG]http://img159.imageshack.us/img159/1333/azanakocyku4ag.jpg[/IMG]

"No nie, zajął moje łóżko i jeszcze pożera mojego żółwika:mad:"
[IMG]http://img124.imageshack.us/img124/6551/azahugona322380ku9sl.jpg[/IMG]

[/I]Pozdrawiamy gorąco!

Posted

Oj ta Azulka :lol: ale trzeba przyznac ze pomysł z bluzką był przedni ;)

Na pierwszej fotce przesłodko wyszła :loveu: uwielbiam wszelkie zblizenia (zwłaszcza psich nosków) :oops: :cool3:

Posted

Pozdrowienia dla Azulki i opiekunów.:)
Niestety brak czasu powoduje spustoszenie w odpowiedziach na posty do Azuni.Ale to nie znaczy że ktoś o niej zapomniał:)
Wszyscy pewnie wchodzą w biegu i z uśmieszkiem czytają posty o Azuli.
Pozdrawiam.

Posted

Tak, wujku, Azulka jest stanowcza, uparta i bardzo odważna, kiedy jest z pańcią w domku;) Dzisiaj byłyśmy w sklepie u cioci Alfy, to oczywiście chowała się za moimi nogami:razz: Ale na polku obszczekuje piesy, które ją molestują, więc myślę, że jeszcze będzie z niej kiedyś bestia:evil_lol: A dzisiaj Azunia zapoznała się ze szczoteczką do zębów i chyba jej się to spodobało;) A tak poza tym - u nas bez większych zmian;) Miłość wciąż kwitnie:loveu: (pańciu ostatnio ma nocną zmianę, więc Azul śpi ze mną;)). A dzisiaj chyba próbowała do mnie przemówić:lol: Kiedy wróciłam z pracy, z radości zaczęła wydawać z siebie takie odgłosy, że hej;) Najgorsze jest to, że za tydzień będę ją musiała zostawić z pańciem na całe trzy dni:placz: Ja nie wiem, jak ja to przeżyję:placz: Pańciu stwierdził, że sobie beze mnie świetnie poradzą, ale ja i tak będę usychać z tęsknoty:placz: Rozważałam opcję zabrania jej ze sobą, ale jako że jest to wycieczka klasowa (jadę z bandą postrzelonych nastolatków) stwierdziłam, że byłby to dla niej zbyt duży szok.
Pozdrawiamy wszystkich gorąco!!!

Posted

Co tam nowego u naszej kochanej Azulki? :loveu:
Beda nowe foteczki??? :modla:

A 3 dni miną raz dwa i Azulka nie zdąży jeszcze z tęsknoty uschnąć, ale ile potem bedzie radości jak Pańcia najukochańsza wroci! :multi:

Posted

Oj, ale zaniedbałyśmy wątek:oops: Ciociu Lizko to chyba daltego, że ciocie i wujek od czasu do czasu Azula widują na żywo;) U nas - bez żadnych sensacji;) Azula jest grzeczna, śliczna, słodziutka:loveu: I powiem Ci, ciociu Lizko, że tak jak Borys miewa szczenięce zachowania:evil_lol: Zaczepia mnie na dworze jak mały szczeniak i później ucieka, a że jej nie puszczam bez smyczy, to latam za nią jak wariat:lol: No i w domu chce się bawić - przybiega do mnie, poliże w rękę i ucieka na łóżko ( a ja muszę wtedy udawać psa, który ją atakuje:evil_lol:). No nic cofnęłam się w rozwoju i tyle:evil_lol: Najlepsze określenie dla Azula to "ZAZDROŚNICA";) Nie mogę głaskać innych psów. Dzisiaj był u nas Hugo i jak tylko pańciu go głaskał, to Azul nagle pokonywał swój lęk i też się wpychał pańciowi pod rękę:lol: Aza nie lubi suchej karmy. Zanim się u mnie pojawiła, kupiłam paczkę i tak sobie leży w szafce. No i dzisiaj, jako że ciasteczka mi się skończyły, a chciałam poczęstować czymś Hugusia, to dałam mu tej karmy. I co? Oczywiście Aza też chciała;) Wcinali, aż im się uszy trzęsły;). A kiedy tylko Hugo sobie poszedł do domku i nasypałam Azie tej samej karmy do miski, podeszła, powąchała, spojrzała na mnie z takim wyrzutem i wyszła z kuchni;) Już stwierdziłam, że chyba powinnam mieć drugiego psa w domu:evil_lol: (oczywiście TŻ jest tym pomysłem "zachwycony";)). A teraz mój ostatni weekend z Azą przed wyjazdem. Mój TŻ nie może już słuchać wszystkich moich zaleceń, instrukcji, a ja to tak wszystko przeżywam, jakbym wyjeżdżała na rok do Chin:evil_lol: Bardzo się boję ją zostawić i będę bardzo, bardzo, ale to bardzo tęsknić:-( Ale z drugiej strony, myślę, że może ta moja nieobecność dobrze wpłynie na relacje pańciu-Aza. To w końcu pańciu będzie jej dawał teraz jeść, będzie z nią wychodził na spacerki i może Azula wreszcie zrozumie, że pańciu jest może i wielki, ma wielgachne łapy, ale jest całkiem fajnym facetem;) Zdjęcia jakieś będą - może jutro. Zresztą jutro muszę przysiąść i powklejać jeszcze zdjęcia szczeniaczka i nowego mieszkańca azylu. Azę można też zobaczyć na wątku Lucky'ego, który pojechał do Poznania (Azulka był pożegnać swojego przyjciela;))
Pozdrawiamy gorąco i życzymy wszystkim (i sobie;)) dużo słońca, błękitnego nieba i długaśnych spacerów, po których pada się od razu na łóżko;)

Posted

No i pańcia wróciła;) Azulek spędził z pańciem 2 noce i prawie 3 dni. Co to się wczoraj działo, jak przekroczyłam próg mieszkania...:lol: Azul zaprezentował taniec w stylu "wyginam śmiało ciało", ogon to myślałam, że jej od tego wymachiwania dosłowanie odpadnie:evil_lol: Dostałam milon całusów:loveu: Pańciu twierdzi, że było O.K., ale podczas mojej nieobecności Azulka była jednak trochę przygnębiona. Przywłaszczyła sobie mój szlafrok i na nim zasypiała. A teraz... pilnuje mnie, żebym jej nigdzie nie zniknęła:razz: A wczoraj, z racji, że tak rozpierała ją energia, uwolniłam ją na dworze od smyczy. Serce waliło mi tak mocno, że chyba całe Żory słyszały:evil_lol:, ale Azulka spisała się na medal. Biegała, szalała, goniła mnie i na każde zawołanie przybiegała do mnie ze wielkim uśmiechem na pyszczusiu:loveu: Dzisiaj rano też pozwoliłam jej chwilę pobiegać bez smyczy. Oddaliła się o jakieś 100 metrów, zrobiła kupkę i wróciła do mnie szczęśliwa. Oczywiście później musiałam jej uciekać (ona chyba myśli, że ja pies jestem:eviltong:) Czuję się teraz zobowiązana pokazać wszystkim, jak Azulek biega na wolności, więc dzisiaj wieczorem będą fotki;)
Pozdrawiam wszystkich, którzy mam nadzieję, że choć nie piszą, do Azulka jednak zaglądają;)

Posted

Ciociu Lizko już są - świeże (jeszcze gorące:evil_lol:) zdjęcia Azula na wolności. Kiedy teraz patrzę na jej pierwsze fotki zrobione dzień po tym, jak zabrałam ją z azylu, nie chce mi się wierzyć, że to ten sam pies.

[I]"Uwaga nadchodzę! My name is Aza. Aza Błyskawica:eviltong:"
[IMG]http://img516.imageshack.us/img516/9035/azabiegnie3cq.jpg[/IMG]

"Ja mam chyba za duży jęzor - lata mi na wszystkie strony" :lol:
[IMG]http://img387.imageshack.us/img387/6685/azazj281zorem8rv.jpg[/IMG]

"I zobaczcie, ja też już umiem przynosić mojej pańci badyle:eviltong:"
[IMG]http://img383.imageshack.us/img383/7537/azazbadylem5pq.jpg[/IMG]

[IMG]http://img243.imageshack.us/img243/7935/azazbadylem28zt.jpg[/IMG]

[/I]Cóż, zdjęcia może nie najlepsze, ale co zrobić, kiedy modelka nagle zamienia się w błyskawicę:eviltong: Nie jestem w stanie nawet opisać, jak bardzo jestem szczęsliwa i dumna z mojej Azuli. Marzyłam po cichu o tej chwili, kiedy Azulka wbiegnie na zieloną łąkę zupełnie sama i zacznie mi przynosić badyle:loveu: Łapkę już podaje i na "siad" też już reaguje - teraz zaczynamy ćwiczyć komednę "leżeć";) Jaka ona jest mądra, a jaka kochana:loveu: Pozdrawiamy gorąco!

Posted

I w końcu nadeszła TA chwila - Azulka na wolności! :multi:

Mądra sucz, widać ze szybko sie uczy hmm...powiedziałabym ze w tempie błyskawicznym (albo raczej błyskawicy :cool3: )
I tereny do biegania pierwsza klasa :evil_lol:
Ja Borysowego tez szkole - widac Żorskie psiaki mają inteligencję we krwi :eviltong:

Posted

Tak, tak, nie ten pies:evil_lol: Co nie zmienia faktu, że nadal boi się mężczyzn, w tym - własnego pańcia:-( Myślałam, że te ich wspólne trzy dni coś zmienią, ale Azula ani myśli w pańciu się zakochać:shake: Teraz żałuję, że nie poszliśmy do azylu po nią razem, ale wtedy chciałam jak najszybciej zabrać ją do siebie, a TŻ był w pracy. Ostatnio oglądałam jakiś program, w którym mówiono o tym, że to bardzo ważne, żeby cała rodzinka zabierała pieska ze schroniska. I jak tu teraz Azulowi wytłumaczyć, że gdyby nie pańciu, to nie mogłaby być z nami??? Łudzę się, że w końcu jej to przejdzie, bo z dnia na dzień staje się odważniejsza. Już się nie patrzy na mnie - jak trzeba to psiura obszczeka, pogoni. Ostatnio puściłam ją bez smyczy przy obcym psie i bawiła się z nim. Stwierdziłam jednak, że teraz koniec z rozpieszczaniem, bo Azul jest chorobliwie zazdrosny - wszystko się jej należy. Hugo nie może bawić się piłką, bo ona chce, nikt nie może głaskać innych piesków, bo to ona jest pępkiem świata:evil_lol: Rozbrykało się to moje maleństwo;) A wczoraj byłyśmy na działce mojego taty - ogromny teren, mały lasek, a Azulka zamiast hasać, wymościła sobie gniazdko w trawie i sobie leżała. Nie umie sama się bawić. Biega, kiedy jej uciekam albo czymś rzucam, ale sama nie chce się ode mnie oddalać. Kiedy idzie przodem i zorientuje się, że stoję w dużej odległości, biegnie do mnie z wielkim uśmiechem na pyszczusiu;) Także ciocie, wujku, może wspólny spacer i jakieś towarzystwo dla Azula?:cool3: Może w czwartek ktoś da radę? Ciociu Marmar?;) Bettinko?;)

Posted

U Azulki wszystko w najlepszym porządku. Trochę jej te upały nie służą i najchętniej ściągnęłaby to swoje futro, ale tak nago biegać po łąkach to jednak nie wypada:evil_lol: Wczoraj wykorzystałyśmy to, że przyszła teściowa wybyła nad morze i okupowałyśmy jej działkę. Pańciu grillował, a Azulka z pańcią wylegiwała się na trawce;) Jaka ona jest delikatna - chodziła ładnie między grządkami, niczego nie podeptała, wąchała kwiaty:loveu: Ona czasami zachowuje się jak mała księżniczka;) Zdjęć z tej wyprawy niestety nie ma, bo pańcia zapomniała zabrać aparatu:mad: Ale wkleję dwa zrobione w mieszkaniu;)
Azulka boi się burzy. Przytula się wtedy do mnie mocno i próbuje ukryć pyszczuś. Zrobiłam jej ostatnio taką budkę z kołdry i tam Azulek przeczekał burzę;) Sama próbuje sobie radzić także w inny sposób (ostatnio modne były za naszym blokiem petardy:mad:) - np. taki:

[I]"Ojej, ale tam coś ryczy. Muszę się schować" [/I](ale ze mnie wyrodna pańcia, żeby w takim momencie molestować ją jeszcze aparatem:diabloti:)
[I][IMG]http://img410.imageshack.us/img410/904/azaburza4fu.jpg[/IMG]



[/I]A tutaj Azunia obudzona znienacka;):
[IMG]http://img398.imageshack.us/img398/4718/azaobudzona5ce.jpg[/IMG]


Wkleiłam ostatnio zdjęcia Azuni na wątku: "Kim są jej rodzice?" Dziewczyny uznały, że ma sporo z teriera i chyba coś w tym jest;) Jaki tam z niej wilczarz irlandzki:evil_lol: To przecież taka moja kudłata, terierkowata:eviltong: dziewczynka;) I jeszcze się do czegoś przyznam: kocham ją z każdym dniem bardziej:loveu: Marzyłam o takiej przyjaciółce:loveu: Pozdrawiamy wszystkich gorąco!!!
P.S. Ciociu Marmar, przepraszam, że ten spacerek nie wypalił, ale w takie upały nie zabieram Azula daleko. Dopiero po zachodzie słońca idziemy sobie pohasać;) Ale może wkrótce uda nam się spotkać;)

Posted

Azulka jak zwykle boska i z każdą fotką coraz piękniejsza :loveu:
A z teriera to rzeczywiście coś ma :razz:

Borysowi upały tez nie służą - na długie spacery wychodzimy tylko wczesnym rankiem i wieczorem a w dzień to to tak na siku i sam do domu ciągnie :cool3:

Ale jej się cudowny domek trafił, w ogóle na zdjęciach wygląda tak, jakby mieszkała u Was od zawsze :) :multi:

Posted

Pańcia wypisała świadectwa, pożegnała swoje orły i teraz przez dwa miesiące będzie rozpieszczać Azula 24 godziny na dobę:cool3: Pogoda ostatnio nie sprzyja długim spacerom, więc wylegujemy się w łóżku, bądź na balkonie. O 5.20 mamy pobudkę i Aza uprawia z pańcią jogging dookoła osiedla;) Oczywiście pańcia sapie później jak stara lokomotywa, a Aza ma tyle energii, że chce, żeby ją jeszcze gonić:evil_lol: W przyszłym tygodniu wybieramy się do weta, bo Azula ma szpony jak czarownica i coś z tym trzeba zrobić. A tak poza tym - nareszcie spokój, nigdzie nie trzeba się spieszyć... Jest cudownie. Dzisiaj Azulka wystraszyła się petardy i szukała pomocy u... pańcia. Wtuliła się w niego i nie chciała się od niego odkleić;) Ach, tak czuję, że ona go wreszcie pokocha (byleby nie kochała go mocniej ode mnie:evil_lol:). Pozdrawiamy gorąco i obiecujemy w najbliższym czasie foteczki;)

Posted

Cicoiu Amanitko,my tez spacery dopiero ok 20-21 dłuzsze,upał dobija moje psiaki,nawet ToTko nie daje,rade,mala prosba ciociu sa 2 psiaki a aparatu brak mamy:oops: :oops: :oops:

Posted

Heheh, Azulka wie, ze nic tak lęku nie koi jak silne męskie ramiona w ktorych mozna sie schowac :evil_lol:
A skoro Pańcia ma wakacje to sie o zdjecia dopominamy z Borysowym - nie wiem czemu ale uwielbiam oglądac Azulkę :oops:

Posted

Witamy;) U nas wszystko w porządku. Właśnie wróciłyśmy z porannego spacerku i teraz taki wielki kudłaty kotlet leży padnięty tuż obok mnie:evil_lol:
A to ostatnie fotki Azy:

Aza w tzw. chińskiej wersji:lol::
[IMG]http://img222.imageshack.us/img222/9182/azachinka5ie.jpg[/IMG]

A tutaj wyszło zdjęcie takie akurat do dowodu osobistego:evil_lol:
[IMG]http://img213.imageshack.us/img213/9460/azadowd7hc.jpg[/IMG]

Pozdrawiamy wszystkich gorąco!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...