Jump to content
Dogomania

Sonia I Viki Mąją Suuuper Dom!


Lulka

Recommended Posts

Oj jak miło widzieć Sonię w dobrej formie :multi: chociaż gruba to ona chyba nigdy nie będzie - to taki smukły pies.
Oglądałyśmy sobie zdjęcia z dziewczynami i tak sobie myślałyśmy kiedy w końcu u nas zamieszka... a u nas dopiero strop będą zalewać - i to w poniedziałek, a nie w ten piątek, jak myślałam wcześniej :mad:
Wszystko się opóźnia :shake:

A ten Labek rzeczywiście grubasek się zrobił, czyli to była jednak kwestia kiepskiego żarcia.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 528
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Beata_Dorobczyńska']Dziekuje za konstruktywna odpowiedz.[/quote]

ale co ja mam Ci napisać? Jeść dostawały, ale karma była tak kiepska, ze nie tyły na niej. Mogę jedynie porzeprosić, ze kupowałam taki szajs :oops:

Link to comment
Share on other sites

Jesli chodzi o Sonie to w pazdzierniku, bo wtedy juz (mam nadzieje) bedzie ktos w domu i sunia bedzie mogła byc po zabiegu w domu. Jesli jednak w pazdzierniku nikogo nadal nie bedzie to skorzystam z pobytu w szpitalu ale to kurcze dodatkowe koszty :roll:
Ale jestem dobrej mysli i wydaje mi sie, ze pierwsza opcja wypali.

hmm co do zarcia, no ja potem kupowalam juz takie z auchana najtansze, bo drozsze niestety na 4 psy to porazka

na Soni jedzenie mam, dla chłopaków kupiła sama teraz to "lepsze", mam nadzieje, ze ten stan sie utrzyma, a jak nie to będę się martwić potem.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie ja bym chciała tę sterylkę wkrótce zrobić. Może za 2 tygodnie?
Z jakim wyprzedzeniem mamy się umawiać i z kim? :roll: Daj Lulka jakiś telefonik na te tanie sterylki :cool3:. Aha - samochód już działa (jeszcze coś tam trzeba poprawić, ale już można jeździć), więc sama z nią pojadę. Myślę, że weźmiemy ją do domu na te pierwsze dni. Co o tym myślicie?

Link to comment
Share on other sites

Tanie sterylki musze osobiscie, jak pojedziesz jako wlasciciel nikt Ci taniej nie zrobi :eviltong:
Jutro sie czegos dowiem, do domu koniecznie albo w szpitaliku. Mam tylko nadzieje, ze nie polubi domu zbytnio :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lulka']albo do domu nie, do tej drewutni :evil_lol: tam jest sucho, ciepło, załozymy kaftan i bedzie ok. Jesli panowie sie zgodzą :evil_lol:
Postaram sie załatwic na piatek za 2 tyg.
TYLKO KTO MA KAFTAN???[/quote]

He he, w drewutni może być, właściwie to nawet wygodniej ze względu na wyprowadzanie na siusiu - u nas trzeba by ją znosić z 2 piętra. Panowie w weekendy i tak ją tam zapraszają, więc spoko. Zwłaszcza w takiej sytuacji.

To postaraj się Lulka nas umówić. Ja bedę musiała zorganizować opiekę dla dziewczyn, bo nie mogą z nami jechać.

Aha, my pokrywamy oczywiście koszty sterylki Viki, nawet możemy się "szarpnąć" na ten kaftan :lol: , bedzie później dla Soni. No właśnie - ile brakuje do tej drugiej sterylki?

Dziś pojechaliśmy kupić kaganiec i kolczatkę (strasznie ciągnie - przynajmniej czasami). Musimy popracować nad chodzeniem na smyczy.

Najpierw odwiedziłyśmy babcię, potem do parku i do sklepu. Dzień pełen wrażen. Viki w samochodzie siedzi "w nogach" pasażera, trochę próbowała się wspinać na siedzenie, ale przezornie położyłam tam różne rzeczy, i siedziała grzecznie (czasami z łapą na lewarku skrzyni biegów :mad: ). Kaganiec jej się nie podoba :evil_lol: ale trudno, musi się przyzwyczaić. Zresztą ona jest taka ugodowa, naprawdę. Ale jak jej pierwszy raz założyłam, to odstawiała różne tańce i podskoki, coby ten dodatek zrzucić. Potem stała ze zwieszoną głową, taka bida. Ale pochodziła trochę, wzięlismy ją na spacer w tym ustrojstwie i było nieźle (pamiętam, jak naszej małej terierce założyliśmy kaganiec - nawet nie dało się z nią kawałka przejść, bo dostawała cholery :roll:). Nawet babcia do nas zadzwoniła zapytać się jak ten kaganiec.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...