dominika73 Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Oj jak miło widzieć Sonię w dobrej formie :multi: chociaż gruba to ona chyba nigdy nie będzie - to taki smukły pies. Oglądałyśmy sobie zdjęcia z dziewczynami i tak sobie myślałyśmy kiedy w końcu u nas zamieszka... a u nas dopiero strop będą zalewać - i to w poniedziałek, a nie w ten piątek, jak myślałam wcześniej :mad: Wszystko się opóźnia :shake: A ten Labek rzeczywiście grubasek się zrobił, czyli to była jednak kwestia kiepskiego żarcia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 no proszę Cie, ona smukła? nie będzie grubasem? ona juz jest gruba :evil_lol: pies nie moze wygladac jak baleron, to mu nie słuzy :p Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Nio ;) Ponieważ wszystko już na najlepszej drodze to zostałyście same, samiutenkie ... nie, jestem , pamietam. Lulka a co sie stało , zee psy jesc dostaja ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 zadzwoń i się zapytaj - telefon znasz Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 czy ma ktoś jakieś drobniaki na sterylke, zeby nam troszku dorzucic??? :cool3: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Dziekuje za konstruktywna odpowiedz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 [quote name='Beata_Dorobczyńska']Dziekuje za konstruktywna odpowiedz.[/quote] ale co ja mam Ci napisać? Jeść dostawały, ale karma była tak kiepska, ze nie tyły na niej. Mogę jedynie porzeprosić, ze kupowałam taki szajs :oops: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 I to jest odpowiedz . Nie masz za co przepraszac , razem tez kupowałyśmy. Moze tej karmy potrzeba bylo wiecej . Pzdr, ps, kiedy chcecie robic sterylki ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 Jesli chodzi o Sonie to w pazdzierniku, bo wtedy juz (mam nadzieje) bedzie ktos w domu i sunia bedzie mogła byc po zabiegu w domu. Jesli jednak w pazdzierniku nikogo nadal nie bedzie to skorzystam z pobytu w szpitalu ale to kurcze dodatkowe koszty :roll: Ale jestem dobrej mysli i wydaje mi sie, ze pierwsza opcja wypali. hmm co do zarcia, no ja potem kupowalam juz takie z auchana najtansze, bo drozsze niestety na 4 psy to porazka na Soni jedzenie mam, dla chłopaków kupiła sama teraz to "lepsze", mam nadzieje, ze ten stan sie utrzyma, a jak nie to będę się martwić potem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Do pazdziernika jeszcze chwila , mam nadzieje, ze juz u Dominiki ;) A Viki ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 Sonia do lutego na starych smieciach, a Viki to tez jakos na jesieni, moze nawet we wrzesniu, to juz musi Dominika zdecydować. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Ok, to ja czekam na konkrety. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 Beti czeka na konkrety, ale ja nie wiem na jakie, juz wszystko powiedzialam :eviltong: Chcesz ciotka znać konkretną datę i godzinę, zeby nas zawiezc??? :cool3: Chętnie, chętnie, będę pamiętać :eviltong: Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominika73 Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 No właśnie ja bym chciała tę sterylkę wkrótce zrobić. Może za 2 tygodnie? Z jakim wyprzedzeniem mamy się umawiać i z kim? :roll: Daj Lulka jakiś telefonik na te tanie sterylki :cool3:. Aha - samochód już działa (jeszcze coś tam trzeba poprawić, ale już można jeździć), więc sama z nią pojadę. Myślę, że weźmiemy ją do domu na te pierwsze dni. Co o tym myślicie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 Tanie sterylki musze osobiscie, jak pojedziesz jako wlasciciel nikt Ci taniej nie zrobi :eviltong: Jutro sie czegos dowiem, do domu koniecznie albo w szpitaliku. Mam tylko nadzieje, ze nie polubi domu zbytnio :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 24, 2006 Author Share Posted August 24, 2006 albo do domu nie, do tej drewutni :evil_lol: tam jest sucho, ciepło, załozymy kaftan i bedzie ok. Jesli panowie sie zgodzą :evil_lol: Postaram sie załatwic na piatek za 2 tyg. TYLKO KTO MA KAFTAN??? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Kaftan mozna kupic w kazdej lecznicy wet ;) A konkret to wlasnie to co napisala Dominika. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 25, 2006 Author Share Posted August 25, 2006 to wiem, ale o to wlasnie chodzi zeby nie kupowac :cool3: jak narazie to nie ma nawet na jedna sterylke, a co dopiero kaftan.:evil_lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa_m Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Sliczna, sliczna i na dodatek szczesliwa. To dzieki swojej rodzinie. SUPER! [IMG]http://i9.photobucket.com/albums/a98/viva21/vikiwdomu3.jpg[/IMG] Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Kaftan kosztuje jakies nieduze pieniadze . A co do sterylki to ja pamietam, ze zobowiazalam sie pomoc dlatego pytam sie o konkrety :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa_m Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Ja zapalcilam za kaftan dla onki 20,00 zl. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 25, 2006 Author Share Posted August 25, 2006 [quote name='Beata_Dorobczyńska']Kaftan kosztuje jakies nieduze pieniadze . A co do sterylki to ja pamietam, ze zobowiazalam sie pomoc dlatego pytam sie o konkrety :)[/quote] a to insza inszość dzieki :loveu: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Ja Ciebie tez :loveu: a tak poza tym to sie nie denerwuj , cierpliwosc i spokoj moze nas uratowac :eviltong: Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominika73 Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 [quote name='Lulka']albo do domu nie, do tej drewutni :evil_lol: tam jest sucho, ciepło, załozymy kaftan i bedzie ok. Jesli panowie sie zgodzą :evil_lol: Postaram sie załatwic na piatek za 2 tyg. TYLKO KTO MA KAFTAN???[/quote] He he, w drewutni może być, właściwie to nawet wygodniej ze względu na wyprowadzanie na siusiu - u nas trzeba by ją znosić z 2 piętra. Panowie w weekendy i tak ją tam zapraszają, więc spoko. Zwłaszcza w takiej sytuacji. To postaraj się Lulka nas umówić. Ja bedę musiała zorganizować opiekę dla dziewczyn, bo nie mogą z nami jechać. Aha, my pokrywamy oczywiście koszty sterylki Viki, nawet możemy się "szarpnąć" na ten kaftan :lol: , bedzie później dla Soni. No właśnie - ile brakuje do tej drugiej sterylki? Dziś pojechaliśmy kupić kaganiec i kolczatkę (strasznie ciągnie - przynajmniej czasami). Musimy popracować nad chodzeniem na smyczy. Najpierw odwiedziłyśmy babcię, potem do parku i do sklepu. Dzień pełen wrażen. Viki w samochodzie siedzi "w nogach" pasażera, trochę próbowała się wspinać na siedzenie, ale przezornie położyłam tam różne rzeczy, i siedziała grzecznie (czasami z łapą na lewarku skrzyni biegów :mad: ). Kaganiec jej się nie podoba :evil_lol: ale trudno, musi się przyzwyczaić. Zresztą ona jest taka ugodowa, naprawdę. Ale jak jej pierwszy raz założyłam, to odstawiała różne tańce i podskoki, coby ten dodatek zrzucić. Potem stała ze zwieszoną głową, taka bida. Ale pochodziła trochę, wzięlismy ją na spacer w tym ustrojstwie i było nieźle (pamiętam, jak naszej małej terierce założyliśmy kaganiec - nawet nie dało się z nią kawałka przejść, bo dostawała cholery :roll:). Nawet babcia do nas zadzwoniła zapytać się jak ten kaganiec. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 26, 2006 Author Share Posted August 26, 2006 troche tak głupio, bo było mowione, ze pomozemy Ci z tą sterylka :oops: fajna wycieczka, to Vikusia musiała byc zadowolona :lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts