Sposoby nauczenia psa prostych komend.

[mikusik123]

Witam.
Byćmoże znalazło się to już w innych topikach jeśli tak to proszę o linki, ponieważ jakoś nie mogę się wyznać w f wyszukiwarce forum. Mianowicie chodzi mi o to, abyście napisali w jakis sposób nauczyliście swoich psów komend:
-siad
-waruj (leżeć)
-daj łapę
-daj głos
.

Pozdrawiam
Mikołaj

[coztego]

Coś słabo szukałeś ;)
Mozesz sobie poczytać o najróżniejszych komendach i sztuczkach np. [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/"]tutaj[/URL]

[Klaudia:-)]

Komenda siad jest kilka sposobów ja opisze dwa:
I Wyłapywanie
Polega na wychwytywaniu momentu,w którym pies zaczyna siadać,ale jeszcze nie siedzi i mówienie siad;usiądzie nagroda;po jakimś czasie skojarzy komende i nagrode z zachowaniem
II Naprowadzanie
Pokazujemy stojącemu psiakowi smakołyk trzymany w ręku,przesuwamy ręke nad głowe psa i przesuwamy ją "za psa", psiak patrząc na smakołyk,podnosząc głowe usiądzie, mówimy siad i dajemy smakołyk.

[Truskafka]

a da sie nauczyć tychkomend starszego piesa? tak około dwu letniego. bo moja piesowa jest inteligentna bestia ale niestety była bardzo zaniedbana przez poprzednich włąścicieli a później trafiła do schroniska.....i dodam że dużym prblemem jest posłuszeństwo na spacerach. bestia nie chce przychodzić jak sie ją woła :mad:

[coztego]

[quote name='Truskafka']a da sie nauczyć tychkomend starszego piesa? tak około dwu letniego. [/QUOTE]
No pewnie! Musisz tylko systematycznie pracować, a najlepiej wybrać się na szkolenie. :cool1:

[Klaudia:-)]

Oczywiście,że można,a nawet łatwiej niż szczeniaka.Starszy psiak mniej się rozprasza,może dłużej pracować i lepiej skupia uwagę.Ja tam ciagle ucze jakiś nowych rzeczy moją Mike,bo zanudziłaby się na śmierć tylko spacerami,zabawkami i jedzeniem.

[mikusik123]

Truskafka nie strasz mnie.:lol: :lol:
Bo ja chce właśnie takiego psiaka uczyć. Schorniskowego, koło 1-3 letniego i mam nadzieję, że coś mi się uda jeszcze z nim zrobić.

Pozdrawiam
Mikołaj

[Truskafka]

to zaczne od dziś, a może jakies konkretne sposoby moglibyśćie podpowiedzieć,była bym bardzo wdzięczna :lol:

[coztego]

[quote name='Truskafka']to zaczne od dziś, a może jakies konkretne sposoby moglibyśćie podpowiedzieć,była bym bardzo wdzięczna :lol:[/QUOTE]
Poczytaj sobie strony z linku, który podałam w moim pierwszym poście.

Z psem się da pracować w każdym wieku, trzeba tylko chcieć i poświęcać psu dużo uwagi, czasu i cierpliwości. ;)

[Klaudia:-)]

Komende siad już opisałam,mozesz zacząć szkolić klikerem lub poprostu na smakołyki. Jakie jeszcze komendy chcesz, o klikerze najlepiej poczytać na [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker"]www.dogs.gd.pl/kliker[/URL]

[mikusik123]

Jak byłem u swojego wujka dorwałem świetną książkę, ztym że nie znam tytułu ani autora, ponieważ jest ona w rozsypcer nie ma ostanich 3 czy cztrech stron i tak samo jest z pierwszymi. Książka w języku angielskim, a conajważniesjze zawiera wszystkie metdoy jakie przeczytałem w książkach Fishera, Fennel, oraz wypowiedzi treserów, a co najważniejsze wszystko wytłumaczono łopatologicznie.

Pozdrawiam
Mikołaj

[Truskafka]

muusze sie pochwalić bo sie piesiasta nauczyła siadać :D, zastosowałam sposób ten z żarciem i przesuwaniem go nad głowe :cool3: działa a co najważniejsze tesla siada już bez smakołyków :P pojętna bestia :cool1:
teraz priorytet to nauczyć ją przychodzić na zawołanie jak jest na dworze.. bo teraz to głuchą udaje
nawet nie myślałam że tak szybko załapie o co mi chodzi z tym "siad tesla"
dzięki

[Klaudia:-)]

Gratulujemy!Teraz postaram się wytłumaczyć jak wprowadzić komende do mnie,czyli przywołanie. Najlepiej posadź psiaka niedaleko od siebie i odejdz na kilka kroków.Jak już odejdziesz zawołaj psa po imieniu np. Mika do mnie;wesołym głosem i pokaż smakołyk. Jak pies rusza w Twoim kierunku,dalej go zachęcaj np.klaśnięciem,cmoknięciem.Gdy już podejdzie daj smakolyk i chwilkę się pobaw. Jak już zacznie przychodzić na kilka kroków,spróbuj w tej samej odległości ale bez dodatkowe zachęcenia psa,tylko przywołaj,pokaż smakołyk i czekaj aż podejdzie.Następny krok to to samo tylko już bez pokazywania smakołyka(miej w kieszeni,na stoliku za plecami). Zgodnie z zasadą,że gdy rośnie trudność obniżamy wymagania; gdy zwiększamy dystans zaczynamy wszystko od początku.Napoczątku ćwiczymy w domu(dopóki pies nie będzie przychodził z każdego punktu w domu,za każdym razem,nawet między pokojami.Potem rzenosimy ćwiczenia na dwór i znów zaczynamy od kilku kroków,zachęty i smakolyków.Na dworze możemy przypiąc psu linke i odchodzić na jej długość lub bliżej,ale tak żeby można było psiaka złapać.Gdy idzie w drugą strone i nie zwraca uwagi na wołanie lekko pociągamy za linke i znów wolamy.Nie przyciagamy psa do siebie,ale lekkimi i krótkimi szarpnięciami pokazujemy mu gdzie powinien przyjść.Jak pies zaczyna olewać nasze polecenia wróćmy do etapu wcześniej.Wrazie pytań chętnie odpowiem.

[FigabaS]

Od siebie dodam jeszcze ze raz wydana komende trzeba konsekwentnie wyegzekwowac, nie pozwolic, by pies ja zignorowal. Jak juz nauczysz przywolania w domu, gdzie stosunkowo latwo jest doprowadzic do tego, zeby pies przyszedl na komende ( jesli "nie slyszy" to podejsc do niego i za obroze przyprowadzic do tego miejsca, z ktorego sie go zawolalo, posadzic przed soba i pochwalic) to mozesz probowac na zewnatrz stosujac 10-metrowa line treningowa. Trzymajac te line pozwol psu sie oddalic i zawolaj (np. "do mnie") - jesli nie przychodzi to poloz line na ziemi i idac po niej ddojdziesz do psa, chwycisz za obroze i wrocisz ta sama droga do miejsca, z ktorego wolalas(najlepiej tylem). Gdy przed toba usiadzie pochwal go, daj smakolyka do pyska. Na komende "do mnie" pies powinien przybiec i usiasc przed toba. Tak ona wyglada regulaminowo. Jak bedziesz tego uczyla w domu to trzymaj smakolyk w obydwu rekach na wysokosci pasa, zeby usiadl jak najblizej.

[Klaudia:-)]

Ja mam troche inne podejście do szkolenia psa i według mnie zaciągnięcie psa na miejsce jest bez sensu,bo uczymy go tylko nie chęci do siebie,a nie komendy.Dużo lepszy efekt osiagniemy kontrolując psa linką niż siłą zaciągając. Według mnie lepiej napocżatku nauczyć psa podchodzenia do właściciela bez kończnia siadem,bo wtedy nagradzamy psa za siad a nie za przyjście.Można nagrodzić psa za przyjście,a potem powiedzieć siad i dać kolejną nagrode. Nie chce przez to powiedzieć,ze to co ja myśle jest ok,a to co inni jest bezsensu,nie jestem idealna i popełniam błędy,uznaje podejście innych,ale czasami się z nim nie zgadzam.

[FigabaS]

Ja takze nie uwazam metod, ktore stosowalam za jedyne i najlepsze, po prostu dziele sie swoimi doswiadczeniami. Co do tego przyciagania psa na miejsce, do ktorego powinien przyjsc na komende to nie ma byc szarpanina z psem, sily uzywa sie tyle ile jest to konieczne, bez nerwow i jakiejkolwiek reprymendy (najlepiej bez slow), po prostu pokazujemy psu, czego od niego oczekujemy a nastepnie, gdy juz pomozemy mu poprawnie wykonac komende nagradzamy. A prawidlowo (= regulaminowo) wykonana komenda "do mnie" oznacza ni mniej ni wiecej tylko "przyjdz i usiadz przede mna"(do czasu az cie zwolnie, wydam inna komende). Nie kazdy ma potrzebe regulaminow sie trzymac ale z drugiej strony moze dobrze jest tak nauczyc, niech troszke posiedzi a nie zmyka zaraz po otrzymaniu nagrody. Pies po wykonaniu komendy powinien poczekac az go zwolnimy("biegaj" na przyklad) albo wydamy kolejna komende. Latwiej mu bedzie na siedzaco.

[Basia&Safi]

Safi w zabawie sie nauczyla ze jak podnosze ręke i mowie "lezy pies" ona sie kladzie jestem z nije bardzo dumna :cool3:

[mia_mia]

a ja za chinskiego boga nie moge jej zmusic zeby sie polozyla.. siad mamy opanowany, ale nie polozy sie, nie moge jej zmusic do tego nakierowujac reka ze smakolem..

[PATIszon]

[quote name='mia_mia']a ja za chinskiego boga nie moge jej zmusic zeby sie polozyla.. siad mamy opanowany, ale nie polozy sie, nie moge jej zmusic do tego nakierowujac reka ze smakolem..[/quote]

E tam sie nie polozy!
Polozy, polozy tylko ja przetrzymaj.
Zamknij smakolyk w dloni i czekaj...w koncu sie polozy!:razz:

[Truskafka]

ja tak tesle nauczylam leżeć, ona kocha smakołyki wiec zrobiła to dość szybko.... od dziś zaczelał intensywne szkolenie psa w zakresie przychodzenia.... jak na razie idzie nieźle \, zaczeła jarzyć o co mi chodzi i nawet nie nawarczała na nikogo chociaż biegała sobie sama. zobaczymy jak sie sprawy potoczą. jestem dobrej myśli