Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

tym razem zwracam się do Was z prośbą ,czy jest ktoś z Podjuch - okolice Szczecina ????????????????

do schroniska doprowadzono suczkę błekitną z białymi znaczeniami ucho nie kopiowane ,suczka jest z mojej hodowli ,próbowałam dodzwonić sie do włascicieli ale numer nie działa prawdopodobnie zmienili nr telefonu ,może znacie ze spacerów ta suczkę ,ma 3 lata

ja mieszkam obecnie 550 km od Szczecina nie jestem w stanie na razie po Nia pojechac aby nie siedziała w schrobnie ,dzwoniłam dziasiaj do schroniska ,podałam dane i poprosiłam aby nikomu oprócz potencjalnym właścicielom lub mnie nie wydawali jesli nie znajde właścicieli pojade po Nią ale dopiero w przyszłą niedzielę

zdjęcie suczki

[URL=http://img267.imageshack.us/i/dekoracja.jpg/][IMG]http://img267.imageshack.us/img267/5484/dekoracja.jpg[/IMG][/URL]


czy ewentualnie mógłby ktoś z okolic wydrukowac ogłoszenie i powiesić przy runku i tym duzym supersamie ?????

  • Replies 71
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja często jestem w Podjuchach, ale nie kojarzę tej suki. Niby mogłam widzieć, ale umaszczenie ma dość mało charakterystyczne, więc tak naprawdę nie umiem odpowiedzieć.

Żaden z gabinetów w Podjuchach rewelacyjny nie jest, ludzie raczej jeżdżą na Słoneczne (tzw. klinika Pępiaka), albo do miasta.

Suka ma czipa? Może podczas czipowania podali jakieś aktualne namiary? Masz w umowie adres tych ludzi? Jeśli tak, to ja w tym tygodniu będę w Szczecinie, mogę podjechać. Mogę także powiesić ogłoszenia - chodzi Ci o ten rynek koło Biedronki i kościoła? To tam znaleziono astkę?

Posted

nie mogę znaleźć umowy sprzedaży ale w notatkach w skoroszycie mam telefon do tych ludzi niestety nie aktualny ,znam tylko jeden rynek w Podjuchach przy głównej ulicy na przeciwko stoja duze bloki ,a czy z tego supermatketu na tym właśnie osiedlu zrobili Biedronke to nie wiem ,gdybyś była to jak możesz zawieś ogłoszenia z moim nr telefonu i ewentualna notatką że suka jest w schronie

Posted

Przyciśnij ich jeszcze o ten czip. Niby sprawdzają, ale nie zawsze znajdują, mimo że potem się okazuje, że czip był. To by ogromnie ułatwiło sprawę.

Kiedy ją znaleziono? Jeśli to świeża sprawa, to w przypadku, gdy właściciele się nie zgłoszą, będzie bite dwa tygodnie na kwarantannie, więc zdążysz chyba po nią przyjechać. Wygląda na zadbaną, domową suńkę, jaki to musi być dla niej stres... Mam nadzieję, że właściciele jednak się odnajdą.

Posted

Mam koleżanke w pracy z Podjuch. Zapytam, może widziała kiedyś kogoś z takim psem a teraz bez... Może dziwnie to zabrzmi, ale wydaje mi się, że była wykorzystywana do pseudo? Jeśli nie miała wyrobionego rodowodu... wrrr...

Posted

to jest jakas mysl ,duzo roboty ale po trochu można to zrobic ,przynajmniej do tych bardziej znanych ,przyszła mi i taka myśl że po prostu się Jej pozbyli ale czemu nie skontaktowali sie ze mną ,natychmiast bym Ja wzięła
to dopiero 3 dzień ,być może jej szukają

Posted

[quote name='Canaveral-staff']to jest jakas mysl ,duzo roboty ale po trochu można to zrobic ,przynajmniej do tych bardziej znanych ,przyszła mi i taka myśl że po prostu się Jej pozbyli ale czemu nie skontaktowali sie ze mną ,natychmiast bym Ja wzięła
to dopiero 3 dzień ,być może jej szukają[/QUOTE]

To ja powysyłam dzisiaj wieczorem trochę maili, zacznę od "moich wetów" - potrzebny mi tylko namiar do Ciebie, najlepiej nr telefonu, to od razu zadzwonię, jeśli ktoś zechce dać znać. Gdzieś przecież musieli ją szczepić ...a i nr tatuażu, żebym mogła podać, bo to powinni mieć zapisane. Wyślij mi, proszę, na PW.

A jakby jej szukali, to by od schronu zaczęli przecież ... dziwne

Posted

[quote name='Canaveral-staff']nie widac aby miała małe a ma juz 3,5 roku wiec nie wydaje mi sie ,cycuchy są opuchnięte pewnie po cieczce[/QUOTE]
Ja się na tym kompletnie nie znam ;)
Acha, napiszcie do mnie na pw jak miałoby wyglądać ogłoszenie to wyskrobie coś (niestety ręcznie bo nie posiadam drukarki...) a koleżanka z Podjuch obiecała powiesić. Jutro po południu będę się z nią widziała.

Posted

Nadal nikt jej nie szuka? To dziwne.
Ale wg mnie nie wygląda na pseudo, suki TTB mają zwykle po ciążach bardzo wyciągnięte sutki, łącznie z listwą.

Może się zgubiła, zwyczajnie zgubiła, a właściciele jeszcze nie wpadli na to, by szukać jej w schronisku?
Albo dzwonili zapytać, czy nie ma tam ich psa i otrzymali odpowiedź, że nie. To by nie był odosobniony przypadek...

Mam nadzieję, że to nie porzucenie, ale nawet jeśli tak jest, to suńka bezpieczna, bo Canaveral - jak na hodowcę z prawdziwego zdarzenia przystało - zatroszczy się o jej dalszy los. Mnie tylko szkoda, że ta mała siedzi w schronisku, ona przecież nie zna takich warunków, nie rozumie, przerażają ją... :(

Jutro jestem w Szczecinie z Weronem chorym na raka, przy okazji zaproszę na jego wątek [URL]http://www.dogomania.pl/threads/174451-Odebrany-interwencyjnie-Przekochany-Weron-z-nowotworem-prosi-o-wsparcie-finansowe[/URL] i mogę porozwieszać ogłoszenia, jeśli dostanę je na maila.

Trzymajcie też kciuki za niego... :(
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/174532-A-lepy-znaleziony-w-lesie[/URL]

Posted

Hmmm... Tak sobie myślę, że jakby mi mojej Airy "nie zjadła" to bym ją wzięła do siebie na ten tydzień do przyszłej niedzieli... Szkoda jej zwłaszcza w tym schronie...

Posted

Kaśka, jesteś w kontakcie ze schroniskiem, nikt jej jeszcze nie odebrał? Nie znalazł się właściciel?

Tymczas to byłaby wspaniała sprawa, w końcu to tylko tydzień...
Ja nie mogę pomóc, bo mam dwie suki i praktycznie żadnej mozliwości izolowania od nich innej dorosłej suki o niewiadomym charaktrze i zachowaniu. No i jeszcze koty, które są wszędzie...

Posted

dzwonie do schroniska 2 razy dziennie niestety do tej pory nikt o sunię nie pytał :(:(,mogłabym po Nia pojechac nawet w poniedziałek ale procedury sa takie że musi odsiedziec 2 tyg. a poza tym jak zgłosza się własciciele a ja Ja zabiore to bedą musieli jechac ponad 1000 km. w dwie strony aby Ja ode mnie odebrać

Posted

Smutno mi, gdy myślę, że ona tam jest - marznie, boi się, nie rozumie...

Zastanawiam się intensywnie nad jakimś tymczasem w Szczecinie, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Pewnie i tak suńka pojedzie do Canaveral, więc niech chociaż ten tydzień spędzi w cieple, obok człowieka. TTB muszą mieć ciepło i człowieka, to taka rasa :(

Czy w schronisku mówili jak ona się zachowuje, jaki ma stosunek do otoczenia?

Posted

Może ktoś z TOZu wyprowadzi ją chociaż na spacer? Pracownicy schroniska tego nie zrobią, wolontariat już chyba nie istnieje, a TOZ ma jakieś tam układy ze schroniskiem i wiem, że pozwalano im wyprowadzać psy. Podczas spaceru będzie można sprawdzić stosunek do psów i kotów chodzących po terenie schroniska, do ludzi, znajomość komend itd.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...