Jump to content
Dogomania

Basenji w Afryce - prawda i mity


Ypsylon

Recommended Posts

[quote name='zielona1'][B][FONT=Arial][COLOR=#000065][COLOR=seagreen]Warto pomyśleć o imporcie ale z afrykańskiego kontynentu[/COLOR][/COLOR][/FONT][/B][COLOR=#000065]
[/COLOR][/QUOTE]
tylko nie to :roll:...
zielona - czy wiesz cokolwiek o "African Stock Project" ?
łyk statystyki - od 1936 roku do 2004 włącznie przywieziono z Czarnego Lądu 56 "basenji", które zostały użyte w dalszej hodowli... Przywieziono więcej, ale niektóre nie zostały zapisane do księgi wstępnej i nie dostały zezwolenia na hodowanie. Wiem, że po 2004 przywieziono kilkanaście "basenji" z Afryki, ale nie mam dokładnych informacji.
Na pewno każdemu hodowcy basenji doskonale znana jest nazwa "AVONGARA"... to przydomek nadawany psom przywiezionym bezpośrednio z Afryki (oraz ich potomstwu)... bardzo kontrowersyjny projekt, ma swoich zwolenników, jak i przeciwników...
Ja sama uważam, że nie powinno się psuć czegoś i udoskonalać na siłę, jeśli jest dobre... Mam na myśli basenji oczywiście - po co nam importy z Afryki?? Bardzo często te psy nawet jak dorosną nie wygladają jak basenji, albo są niewiadomego pochodzenia i po takich osobnikach rodzą się psy mocno odbiegające od wzorca. Moim zdaniem tylko do pewnego okresu importowane z Afryki psy przedstawiały sobą jakąkolwiek wartość hodowlaną. Potem jednak ogólne warunki się pozmieniały, psy zaczęły się mieszać z osobnikami innych ras bez jakiejkolwiek kontroli...
Pokażę Wam kilka przykładów psów importowanych z Afryki (zaznaczam, że jako szczeniaki bardzo przypominały prawdziwe basenji...

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/Enagnon3.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/Ekanye2.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/Tyler2.jpg[/IMG]

albo potomstwo po dwóch afrykańskich psach...

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/Tena1.jpg[/IMG] (spójrzcie na umaszczenie czaprakowe)

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/P_LadySd.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.basenji.org/african/images/WortLook2.jpg[/IMG] (kolor śniady, wadliwy w rasie)

albo suczka przywieziona całkiem niedawno do Europy (2007)...

[IMG]http://www.yulara.se/images/gali_mars2009_3.jpg[/IMG]

I teraz należy sobie zadać pytanie - czy to aby są basenji???
zielona - czy byś użyła w hodowli jednego z wyżej pokazanych psów?
Bo ja, mimo iż hoduję basenji blisko 15 lat bym się nie odważyła....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zielona - jedyny kraj z Afryki, który jest członkiem FCI (i to sfederowanym) to RPA. Jeśli tam występują basenji to na pewno nie te "native" tylko importowane z Stanów... W Kennel Clubie RPA nawet nie ma Klubu Basenji!
radziłabym zapoznać się z historią rasy, a zwłaszcza z występowaniem ich w Afryce ;)
I pytam po raz setny: po co udoskonalać na siłę coś dobrego? uważam, że więcej szkody można zrobić...
jak widzę te skundlone basenji to aż mi się nóż w kieszeni otwiera... bo z basenji one mają wspólną chyba tylko nazwę, którą jakiś kretyn na siłę im nadal :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ypsylon'] Jeśli tam występują basenji to na pewno nie te "native" tylko importowane z Stanów... W Kennel Clubie RPA nawet nie ma Klubu Basenji! [/QUOTE]
nie mogę edytować poprzedniego postu :/
chciałam jeszcze dodać, że dwie działające w RPA hodowle basenji opierają się wyłącznie na psach importowanych z Kanady, Australii, USA i Skandynawii... nie ma w ich rodowodach "native" basenji! nie zastanawia Cię, czemu wolą importować z Europy, Ameryki czy Australii zamiast pojechać sobie na safari i przywieźć?? odpowiedź jest prosta...
a Klub Basenji był, owszem, ale około 1999 roku przestał działać, w związku z przeprowadzką Jill i Paxtona Salmon do Kanady... dziś Klubu Basenji nie ma już na liście KUSA :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ypsylon']nie mogę edytować poprzedniego postu :/
chciałam jeszcze dodać, że dwie działające w RPA hodowle basenji opierają się wyłącznie na psach importowanych z Kanady, Australii, USA i Skandynawii... nie ma w ich rodowodach "native" basenji! nie zastanawia Cię, czemu wolą importować z Europy, Ameryki czy Australii zamiast pojechać sobie na safari i przywieźć?? odpowiedź jest prosta...
a Klub Basenji był, owszem, ale około 1999 roku przestał działać, w związku z przeprowadzką Jill i Paxtona Salmon do Kanady... dziś Klubu Basenji nie ma już na liście KUSA :/[/QUOTE]
Jeszcze dzisiaj się nie wybieram.Ale Afryka jest troszkę większa od Polski.U tubylców na pewno są jeszcze oryginalne basenji.

Link to comment
Share on other sites

Ja naprawdę się staram cierpliwie Ci pewne rzeczy wytłumaczyć, ale ja chyba po prostu nie umiem z Tobą rozmawiać :/
Najpierw piszesz:
[QUOTE][COLOR=navy][FONT=Arial][B][I]Warto pomyśleć o imporcie ale z afrykańskiego kontynentu[/I][/B][/FONT][/COLOR][/QUOTE]
[COLOR=navy][FONT=Arial][COLOR=black]Gdy Ci wyjaśniam dlaczego nie warto, a wręcz nie powinno się to Ty piszesz:[/COLOR][/FONT][/COLOR]
[QUOTE][COLOR=navy][FONT=Arial][FONT=Times New Roman][COLOR=#000000][B][I][COLOR=navy]Nie myslałam o dzikich basenji ale hodowanych na kontynencie afrykańskim.Wszak rodowodowe też tam są. [/COLOR][/I][/B]
[B][I][COLOR=navy]Na razie tylko głośno myślę.Ale skuszę się kiedyś i pojadę na safari do Afryki. [absurd o kojotach pozwoliłam sobie ominąć][/COLOR][/I][/B][/QUOTE]
Wyjasniam Ci cierpliwie, że są dwie hodowle, które nota bene opierają się na importach spoza Afryki i to w RPA, czyli poza zasięgiem występowania "native" basenji...
na co Ty piszesz:
[QUOTE][I][B][COLOR=navy]Jeszcze dzisiaj się nie wybieram.Ale Afryka jest troszkę większa od Polski.U tubylców na pewno są jeszcze oryginalne basenji.[/COLOR][/B][/I][/QUOTE]
czyli coś kompletnie przeczącego poprzedniej wypowiedzi o rodowodowych basenji...
zielona - zrozum jedną rzecz, tubylcy nie należą do żadnego Kennel Clubu i nie hodują rodowodowych psów!
Na spokojnie postaram się ostatecznie wyjaśnić pewne rzeczy, szkoda że tylko ja się wypowiadam w tym temacie...
Nie znajdziesz oryginalnych (jak to nazywasz) basenji w Afryce, bo albo ich nie ma, albo są ukryte głęboko ;)
Ostatnie w miarę dobre importy z Czarnego Lądu skończyły się w latach 80-tych. Od tamtej pory po prostu wiele się zmieniło, psiaki po prostu zaczęły się mieszać między sobą, nikt nie kontrolował czystości rasy.
Ale widzę, że nie pokonam Twojego uporu :) przywieź, będziesz miała ciekawostkę z Afryki...
[/COLOR][/FONT][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Fajnie, że jest nowy temat dla tej rozmowy. W anemii to ten temacik wyglądał nieco niezdrowo…[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Kiedyś w prywatnej rozmowie jeden z hodowców basenji o ogromnym dorobku i doświadczeniu powiedział zdanie, które na zawsze utkwiło mi w pamięci: „ każdy, kto od niedawna żyje z basenji, próbuje wnieść swoje 5 groszy do hodowli, ale ani to nie przyniesie niczego dobrego dla rasy ani też niczego dobrego po sobie taki człowiek nie zostawi…no chyba, że się w porę zreflektuje…”. Patrząc po dorobku niektórych hodowli jego zdanie sprawdza się co do słowa. Tak naprawdę wszystko zależy od człowieka, czy chce słuchać, czy się uczy, czy rozumie rasę, czy jego wiedza oparta jest na solidnych podstawach, itd.[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Zgadzam się ze zdaniem Ypsylon, że od pewnego czasu basenji w Afryce to już nie to. Mam za sobą wizyty na tym kontynencie a mój prawie 4 miesięczny pobyt w okolicach plemion Zande dał mi obraz prawdziwej Afryki. Teraz możemy już tylko jedno: dobrze, zdrowo wyprowadzone linie zwrócić czarnemu kontynentowi…ale pigmeje ( bo o tych tubylcach mówimy) jeszcze nie wiedzą czy tego chcą są … To już nie jest skansen, to wpływ ponadświatowej globalizacji spowodował wynaturzenia i zmiany w rasie basenji . Dowodem są przywożone w ostatnim piętnastoleciu basenji tzw. czystej krwi…efekt niestety nie do cofnięcia. Więc cieszmy się tym, co nam pozostało z dawnych lat w rodowodach naszych pupili i dbajmy by żyły zdrowo i szczęśliwie. Ale jeśli ktoś próbuje przebić głową mur to niech to robi, to jego pomysł na rasę. Ja życzę powodzenia [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]W RPA od kilku lat – o ile się nie mylę od 2001 roku prowadzone są próby wyselekcjonowania nowej rasy. Roboczo nazywa się „afrosenji”. Jest to pies troszkę przypominający basenji, z ogonem noszonym jak u podenco, o charciej budowie, większy i niestety szczekający. Można powiedzieć, że od razu przywodzą na myśl tzw. basenji sprowadzone w ostatnich 2 latach z Afryki…a księga rodowodowa otwrta jest jeszcze na następne dwa lata w sumie dla 12 osobników….[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Jeszcze na jedno chciałam zwrócić uwagę. Od początku hodowli basenji był problem z umaszczeniem. Wiemy, że pierwsze trzy kolory: rudo-biały, czarno-biały i tri zostały uznane i wiele lat trzymano się tych maści, do tego stopnia, że raz na jakiś czas, kiedy rodziło się szczenię fula black ( maść pośrednia pomiędzy czarno-białym a tri z bardzo słabymi znaczeniami rudymi, a raczej buro-rudymi (dla laika prawie czarno-biały, ale to prawie robi ogromną różnicę [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][FONT=Times New Roman])), nigdy nie było uznawane i nie otrzymywało rodowodu. Hodowcy starali się unikać linii, która taki kolor niosła. Można powiedzieć, że była większa staranność w doborze osobników do rozrodu. Trwało tak wiele lat od 1952 aż do końca lat 90, kiedy rozpoczęto batalię o czwarty kolor - pręgowany. Są na świecie zwolennicy tego umaszczenia jak i przeciwnicy. Kolor został uznany. Poruszam ten temat nie, dlatego że chcę wyrazić swoje zdanie, poruszam go, dlatego że od momentu wprowadzenia pręgowanych basenji do hodowli już nie mamy problemów „tylko” z fula black, ale z całą masą różnego rodzaju niewiadomych, których rozwiązania nie znajdziemy w Afryce, my rozwiązań szukamy na tak zwanym żywym organizmie i wszyscy uczymy się jak mogą rozkładać się geny i w jaki sposób mogą być dziedziczone. Jest to ciekawe zagadnienie, tym bardziej, że mamy do czynienia z maściami, które nigdy w Afryce nie występowały …[/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]I tu sprawdzają się, stare zasady, którymi posługiwali się hodowcy, których niestety nie ma już wśród nas….Główna to dbałość o szczegóły, perfekcyjna znajomość rodowodów i linii, które niosą nasze psy.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wyobraźcie sobie, co może być, kiedy tzw. hodowca, który nie interesuje się lub po prostu nie umie czytać rodowodów (pomimo świetnego dobrego kompendium wiedzy, jaką jest strona Sally) kryje swoje basenji i miesza umaszczenia pręgowane z mocnym genem tri z fula black ?[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ciekawa jestem, jakie będą basenji za kolejne 20 lat, czy będziemy dalej brnąć w udoskonalanie rasy na siłę czy zaczniemy wracać do starych sprawdzonych przez pigmejów wzorców…[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gmk'][FONT=Times New Roman][SIZE=3][SIZE=3]I tu sprawdzają się, stare zasady, którymi posługiwali się hodowcy, których niestety nie ma już wśród nas….Główna to dbałość o szczegóły, perfekcyjna znajomość rodowodów i linii, które niosą nasze psy.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wyobraźcie sobie, co może być, kiedy tzw. hodowca, który nie interesuje się lub po prostu nie umie czytać rodowodów (pomimo świetnego dobrego kompendium wiedzy, jaką jest strona Sally) kryje swoje basenji i miesza umaszczenia pręgowane z mocnym genem tri z fula black ?[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ciekawa jestem, jakie będą basenji za kolejne 20 lat, czy będziemy dalej brnąć w udoskonalanie rasy na siłę czy zaczniemy wracać do starych sprawdzonych przez pigmejów wzorców…[/SIZE][/FONT][/QUOTE]

Już zaczynają pojawiać się na świecie basenji "czaprakowe", basenji śniade, basenji sobolowe, trindle i fula black, a nawet błękitno-płowe! ...
Jak oglądam stare zdjęcia psów w Afryce, bądź z Afryki to występowały głównie rudo-białe, tricolor i czarno-białe (Liberia) oraz z rzadka pręgowane... [do dziś mam przed oczyma zdjęcie malutkiej pręgowanej Tiger i nachylonej p. Veroniki] mało tego, zdjęcia psów żyjących w Afryce 50 lat temu przynajmniej przypominały basenji! Weźmy taką Fulę (1959!) czy Amatangazig (1938!)... dziś, kilkadziesiąt lat później mogłabym mieć jedną z nich :)
Zupełnie nie rozumiem jak można hodować psy i nie znać rodowodów swoich psów... to jest nie do przyjęcia! Ja wiem jak wyglądali przodkowie moich psów minimum do 10 pokolenia wstecz, a czasami duuużo dalej...
Bardzo żałuję, że w Polsce pojawiła się krew, w której płyną geny fula black, strasznie się boję co kiedyś, z tego wyjdzie... Jak to jeden z hodowców powiedział "bomba z opóźnionym zapłonem"... :/
Miałam farta jak 16 lat temu zaczynałam przygodę z basenji... trafiłam na jedną z bardziej cenionych w świecie, bardzo doświadczoną hodowczynię, która chętnie dzieliła się swoją niesamowitą wiedzą. To Ona mnie poznała z Sally :) [Wiecie, że Sally przez kilka lat mieszkała w Polsce, w Warszawie? :))) ] To Ona nauczyła mnie dbałości o szczegóły i doszczepiła (bo częściowo przez charty byłam zaszczepiona) "rodowodowe szaleństwo" ;) I to Ona mi kiedyś powiedziała, że "jeśli chcesz robić jakieś wykresy czy inne genetyczne tabelki odnośnie kolorów u basenji, to zapomnij, u nich wszystko jest inaczej i nigdy do końca nie przewidzisz kolorów szczeniąt" I częściowo miała rację, wielokrotnie się o tym przekonałam obserwując mioty basenji na całym świecie, w różnych hodowlach.
Chcecie hodować basenji? Proszę bardzo, tylko poznajcie dobrze rasę, jej historię, charakter, obserwujcie, nauczcie się rodowodów... to naprawdę nie jest trudne, zwłaszcza teraz w dobie internetu :)
Hodujcie, tylko róbcie to z głową... Nie hodujcie tylko po to by mieć szczeniaczki i sprzedać je byle komu, bo kasa się przyda... Basenji sobie na to NIE zasłużyły! Pomyślcie o tym proszę...
Czasami żałuję, że u nas w Polsce aby hodować psy nie ma tak jak w Rosji ;)

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Niestety nie umiem cytować w tej nowej formule [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]W Rosji są dość ciekawe warunki na podstawie, których dostaje się prawo do przydomka hodowlanego. Na niektórych ludzi działa jak zaszczepienie prawidłowego podejścia i odnalezienie pasji, ale jak zawsze – nie na wszystkich. Co do basenji w Rosji to teraz jest ciekawie. Przez wiele lat hodowla opierała się w większości na psach, z których niektóre nie nadawały się do hodowli, stąd zapewne te okropne tyłozgryzy i braki zębowe.[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Ostatnie dwa lata przyniosły wiele ciekawych importów łącznie z czasowym przyjazdem do Moskwy pieska o cud rodowodzie i nie mniej pięknym eksterierze… Na razie nie przywieźli żadnych z Afryki, chociaż niektórzy też mają takie zamiary [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zobaczymy za kilka lat czy wybrnęli z ewidentnie zamkniętego kręgu „złych” genów. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ciekawy jest też sposób reklamy szczeniąt basenji, wygląda to efektownie, ale czy to dobry kierunek- nie jestem pewna. Wciąż uważam, że basenji to rasa nie dla wszystkich.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

widzę, że tak jak przypuszczałam, dyskusja, wtrącanie do rozmowy innych osób się skończyło, a szkoda, bo liczyłam, że wreszcie ktoś chętnie powymienia swoje poglądy, zacznie pytać, drążyć temat... rozumiem, że wszyscy idealnie znają historię importów z Afryki? :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ypsylon']widzę, że tak jak przypuszczałam, dyskusja, wtrącanie do rozmowy innych osób się skończyło, a szkoda, bo liczyłam, że wreszcie ktoś chętnie powymienia swoje poglądy, zacznie pytać, drążyć temat... rozumiem, że wszyscy idealnie znają historię importów z Afryki? :D[/QUOTE]


[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Jeśli liczyłaś na prawdziwą wymianę zdań i dyskusję popartą argumentami- zadzwoń do mnie [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wiele osób po prostu wie lepiej i co im tam będziesz mówiła czy pisała …[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Dobry wieczór,
witam po dłuższej przerwie, jeszcze nieco nieswojo czuję się w nowej formule forum. Ypsylon i gmk, zawsze z dużym zainteresowaniem czytam Wasze posty świadczące o prawdziwej pasji hodowlanej. Dziękuję za cenne informacje, a zwłaszcza za przytomną inicjatywę Ypsylon w sprawie czystości rasy. Oby była memento dla nieobeznanych w hodowli basenji dyletantów.

Pozdrawiam
memsahib

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ypsylon']Ja naprawdę się staram cierpliwie Ci pewne rzeczy wytłumaczyć, ale ja chyba po prostu nie umiem z Tobą rozmawiać :/
Najpierw piszesz:

[COLOR=navy][FONT=Arial][COLOR=black]Gdy Ci wyjaśniam dlaczego nie warto, a wręcz nie powinno się to Ty piszesz:[/COLOR][/FONT][/COLOR]

Wyjasniam Ci cierpliwie, że są dwie hodowle, które nota bene opierają się na importach spoza Afryki i to w RPA, czyli poza zasięgiem występowania "native" basenji...
na co Ty piszesz:

czyli coś kompletnie przeczącego poprzedniej wypowiedzi o rodowodowych basenji...
zielona - zrozum jedną rzecz, tubylcy nie należą do żadnego Kennel Clubu i nie hodują rodowodowych psów!
Na spokojnie postaram się ostatecznie wyjaśnić pewne rzeczy, szkoda że tylko ja się wypowiadam w tym temacie...
Nie znajdziesz oryginalnych (jak to nazywasz) basenji w Afryce,[B] [COLOR=Red]bo albo ich nie ma, albo są ukryte głęboko[/COLOR][/B] ;)
Ostatnie w miarę dobre importy z Czarnego Lądu skończyły się w latach 80-tych. Od tamtej pory po prostu wiele się zmieniło, psiaki po prostu zaczęły się mieszać między sobą, nikt nie kontrolował czystości rasy.
Ale widzę, że nie pokonam Twojego uporu :) przywieź, będziesz miała ciekawostkę z Afryki...
[/COLOR][/FONT][/FONT][/COLOR][/QUOTE]
Czyli jak mam to rozumieć?
Albo ich nie ma, czy jednak są, ale ukryte głęboko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ypsylon']widzę, że tak jak przypuszczałam, dyskusja, wtrącanie do rozmowy innych osób się skończyło, a szkoda, bo liczyłam, że wreszcie ktoś chętnie powymienia swoje poglądy, zacznie pytać, drążyć temat... rozumiem, że wszyscy idealnie znają historię importów z Afryki? :D[/QUOTE]
Zupełnie jak na naszym forum podhalana.Jak nowy hodowca to cóż on może wiedzieć?
No i są tacy co po nowym "jadą".Rasa dość ciekawa i po mimo upływu ponad 40 lat(w 1966r.uznana przez FCI) ,ciągle nie jest ich za dużo.
Ale wracajmy do tematu bo to chyba ja zostałam wywołana do tablicy.
Jakiś czas temu pytałam co jest przyczyną fanconiego u basenji.?
Dowiedziałam się jakie są objawy,trzeba robić badania i eliminować zainfekowane egzemplarze i mnóstwo innych szczegółów ale odpowiedzi nikt mi nie udzielił i nie wynikła ona z dyskusji.Nie wiecie skąd się bierze fanconi.Wiecie co powoduje fanconieg.Dla Was po prostu jedne psy go mają i są nosicielami a drugie nie.I na pewno jest to choroba dziedziczna.
Już wtedy wiedziałam,że nie jest tak do końca ale tu nie mogę się tymi rewelacjami podzielić.
Dlaczego?
Bo hodujecie basenji tyle lat i nie zgłębiliście tematu.A ja jestem nowa i wstyd by było się przyznać,że coś w hodowli przeoczyliście.
W Afryce basenji nie chorują na fanconiego.
I tyle było z tamtej dyskusji.Czyli nic.
Z tej będzie podobnie.Nikt nie zapytał,czy by się ze mną zabrał na taką wyprawę,W koncu w konkretnym celu a już na pewno,żeby podziwiać widoki i coś zobaczyć.Być może nie znajdę żadnego basenji a może bedę miała szczęście i dane mi będzie nacieszyć oczy.
A tu dym.Nie ma basenji w Afryce.Bo ktoś tam z Ameryki był i tak powiedział.Koniec.Ypsylon była,widziała i wie na pewno.
Ja nie byłam,nie widziałam,pojadę,zobaczę.
No to tyle na temat "mojego [COLOR=Red]wtrącania[/COLOR] się do rozmowy"
Trochę pozytywnej aury....w końcu życie jest jedno i takie piękne.

Link to comment
Share on other sites

Najlepiej[FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] najpierw[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] nauczyć się czytania ze zrozumieniem oraz reguł obowiązujących w merytorycznej dyskusji :)
Wyjaśnię tylko wszystkim [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]którzy jednak są zaiteresowani tematem, że między bajki można włożyć informacje o tym[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że basenji w Afryce nie chorują na zespół Fanconiego.
Uważam też[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że ani ja ani nikt rozsadny tutaj nie napisał ani nie powiedział nigdy tego że psy z wynikiem - prawdopodonie chory na Zespól Fanconiego - nalezy wyrzuć z hodowli... Zawsze piasałam[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że trzeba być bardzo ostrożnym zarówno z wiarą w 100 % pewność wyników, która jednak daje pojęcie o tym czy basenji ( ale nie tylko) ma uszkodzone enzymy [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]otaczajace [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]gen[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] czy nie[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], zawsze też pisałam, że chorego psa z objawami Fanconiego należy otoczyć opieką a na pewno nie wprowadzać do hodowli- to są dwie różne sprawy..
[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]Pisałam też[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że bierzemy udział w eksperymencie[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]i [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]teraz znając już rezulataty, [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]powiem tak, jeśli się robi wszystkie badania psu, jeśli się kontroluje krew i mocz, można przy ogromnej pomocy ze strony [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]OFFA w Stanach, z powodzeniem powiedzieć, że suka o prwdopodobnie pozytywnym wyniku testu na Zespól Fanconiego, przy dodatkowych badaniach i prawidłowym prowadzeniu przez hodowcę zarówno przed kryciem jak i po, aż do przyjścia na świat szczeniąt, może urodzić szczeniaczki zdrowe całe i piękne, a sama wyjść z tego w doskonałej formie. Wszystkie szczeniaczki będą miały wynik testu "prawdopodobnie nosiciel" ale istnieje kilka możliwości wyprowadzenia linii na prwdopodobnie czystą w 3 lub 4 następnych pokoleniach na "wolną od Fanconiego" . Zależy to jedynie od wiedzy i ciekawości hodowcy oraz od tego czy rodowód danego osobnika jest wart tyle zachodu i strachu. Suki naprawdę chore na Zespól Fanconiego umierają między 3 a 5 tygodniem ciąży. Wiem to z własnego doświadczenia, wiem też dlaczego.
Dziś mogę tylko powiedzieć, że warto się uczyć i to od najlepszych naświecie niezależnie czy są ze Stanów czy z Kongo.
Mogę również podzękować Dr.Gary Johnsonowi z Uniwersytetu w Missuri za aktywną pomoc, podpowiedzi i inspirację oraz stały bezpośredni kontakt przez te kilkanaście dość nerwowych tygodni.
Wynik, jak na moje subiektywne oko wart był tego całego zachodu :) i daje tyle radości !
Przy okazji nie dajcie się zwariować i jeśli chcecie kryć swoje sunie przebadanym psem sprawdźcie czy jego badania są oryginalne. Jest coraz więcej podróbek dokumentów co pokazuje jakimi ignorantami potrafią być hodowcy...
Pozdrawiam Memsahib, dzięki Bogu są właściciele i hodowcy którzy interesują się rasą :)

[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gmk'][B][COLOR=Red]Najlepiej[/COLOR][FONT=Verdana][COLOR=Red][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] najpierw[/SIZE][/FONT][/SIZE][/COLOR][/FONT][/B][SIZE=2][B][COLOR=Red] nauczyć się czytania ze zrozumieniem oraz reguł obowiązujących w merytorycznej dyskusji[/COLOR][/B] :)
Wyjaśnię tylko wszystkim [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]którzy jednak są zaiteresowani tematem, że między bajki można włożyć informacje o tym[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że basenji w Afryce nie chorują na zespół Fanconiego.
Uważam też[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że ani ja ani nikt rozsadny tutaj nie napisał ani nie powiedział nigdy tego że psy z wynikiem - prawdopodonie chory na Zespól Fanconiego - nalezy wyrzuć z hodowli... Zawsze piasałam[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że trzeba być bardzo ostrożnym zarówno z wiarą w 100 % pewność wyników, która jednak daje pojęcie o tym czy basenji ( ale nie tylko) ma uszkodzone enzymy [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]otaczajace [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]gen[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] czy nie[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], zawsze też pisałam, że chorego psa z objawami Fanconiego należy otoczyć opieką a na pewno nie wprowadzać do hodowli- to są dwie różne sprawy..
[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]Pisałam też[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2],[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] że bierzemy udział w eksperymencie[/SIZE][SIZE=2]i [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]teraz znając już rezulataty, [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]powiem tak, jeśli się robi wszystkie badania psu, jeśli się kontroluje krew i mocz, można przy ogromnej pomocy ze strony [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]OFFA w Stanach, z powodzeniem powiedzieć, że suka o prwdopodobnie pozytywnym wyniku testu na Zespól Fanconiego, przy dodatkowych badaniach i prawidłowym prowadzeniu przez hodowcę zarówno przed kryciem jak i po, aż do przyjścia na świat szczeniąt, może urodzić szczeniaczki zdrowe całe i piękne, a sama wyjść z tego w doskonałej formie. Wszystkie szczeniaczki będą miały wynik testu "prawdopodobnie nosiciel" ale istnieje kilka możliwości wyprowadzenia linii na prwdopodobnie czystą w 3 lub 4 następnych pokoleniach na "wolną od Fanconiego" . Zależy to jedynie od wiedzy i ciekawości hodowcy oraz od tego czy rodowód danego osobnika jest wart tyle zachodu i strachu. Suki naprawdę chore na Zespól Fanconiego umierają między 3 a 5 tygodniem ciąży. Wiem to z własnego doświadczenia, wiem też dlaczego.
Dziś mogę tylko powiedzieć, że warto się uczyć i to od najlepszych naświecie niezależnie czy są ze Stanów czy z Kongo.
Mogę również podzękować Dr.Gary Johnsonowi z Uniwersytetu w Missuri za aktywną pomoc, podpowiedzi i inspirację oraz stały bezpośredni kontakt przez te kilkanaście dość nerwowych tygodni.
Wynik, jak na moje subiektywne oko wart był tego całego zachodu :) i daje tyle radości !
Przy okazji nie dajcie się zwariować i jeśli chcecie kryć swoje sunie przebadanym psem sprawdźcie czy jego badania są oryginalne. Jest coraz więcej podróbek dokumentów co pokazuje jakimi ignorantami potrafią być hodowcy...
Pozdrawiam Memsahib, dzięki Bogu są właściciele i hodowcy którzy interesują się rasą :)

[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Znowu dużo słów a mało treści.
[COLOR=Blue]Co jest powodem ( tu wskazuje kierunek),że następuje rozwój choroby Fanconiego [COLOR=Red]w życiu płodowym[/COLOR]?
Bo wtedy właśnie kształtują się nerki.A w którym dniu życia płodowego i i na skutek czego i jakich niedoborów, to trzeba poszukać w medycznych książkach.Ja znalazłam,ale nie zamierzam się chwalić.Bo choroba nie rozwija się po urodzenia szczenięcia tylko w łonie matki.Po urodzeniu szczenięcia chorego(mniej lub bardziej),od pierwszego dnia życia,to jest już tylko leczenie.To jest już za późno.
I teraz w zależności jak będziecie żywić to szczenię ,to choroba będzie się rozwijać szybciej bądź wolniej.
Ale na pewno nie zniknie.
Lektura bardzo interesująca
[COLOR=Black]Nikt z Was do tej pory o tym nie napisał.
[COLOR=Red]Odpowiedź na merytoryczną dyskusję
[/COLOR][/COLOR][/COLOR][COLOR=Green]Ostatnia sprawa na dziś, to ta tytułowa[/COLOR] [B][B]merytoryka[/B][/B]. [COLOR=Green]Co za idiota wymyśliła to nieistniejące słowo? Pleni się ono, szczególnie w wypowiedziach polityków i innych oficjeli, jak kolejny chwast. Ma oznaczać chyba aspekty merytoryczne danego zjawiska – zapewne w odróżnieniu od formalnych, ale jest to skrót myślowy najzupełniej chybiony i niezgodny z duchem języka polskiego. Precz z nim![/COLOR]
[COLOR=Green]Na marginesie: przypomina mi się niesłychana (na szczęście załamana już) kariera kretyńskiego zwrotu [I]w tym temacie[/I]. To też był taki ukochany szymelek językowy urzędników i działaczy, który narodził się chyba w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, rodowód swój zaś bierze najpewniej z przemówienia jakiegoś ówczesnego bonzy. Tak samo jak owa nieszczęsna [B][B]merytoryka[/B][/B] zwrot ten miał zapewne – w mniej lub bardziej świadomym mniemaniu używającego – podkreślać jego przynależność do grupy ludzi ważnych i wykształconych; tymczasem dyskwalifikował go z miejsca jako głupawego biurokratę… [/COLOR]
[COLOR=Green]
[/COLOR][COLOR=Green]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Dyskusja, rozmowa merytoryczna nie jest niczym złym. Przeciwnie to pożądana umiejętność. Dzięki niej ludzie mogą określić w czym się różnią i co ich łączy, wzajemnie się przekonywać. Chcę myśleć, że wszystkim hodowcom i właścicielom zależy na zdrowiu psów. A w tej sprawie nie powinno się używać dziecinnych zwrotów "wiem, ale nie powiem". Ostatnio w wywiadzie tv pisarka Olga Tokarczuk powiedziała -przytoczę w przybliżeniu, bo słyszałam "w biegu"- że jako społeczeństwo jesteśmy stowarzyszeniem grzybiarzy, w którym każdy szuka tego największego grzyba. Mało solidarni, w odróżnieniu np.od Czechów. Może warto się nad tym zastanowić..
Na koniec dygresja, dobrym zwyczajem jest zaznaczać obce słowa, którymi się posługujemy w swoich wypowiedziach, temu służy cytat.

pozdrawiam
memsahib

Link to comment
Share on other sites

Odopowem tylko jednym zdaniem. Zielona jeszcze się musisz dużo nauczyc w sprawie Fanconiego.

Zdania wyjęte z kontekstu nie maja znaczenia. Rozmowa z Tobą to jak rozmowa z głuchym więc żyj dalej w sojej bajce.
SUKA KTÓRA URODZIŁA SZCZENIĘTA MA WYNIK "PRAWDOPODOBNIE" jak każdy wynik testu. Z obrazu klinicznego i wszystkich przeprowadzonych badań przed kryciem, w czasie ciąży oraz po urodzeniu wynika że nie ma uszkodzonych nerek, nie umarł,a żyje i ma sie dobrze, co więcej dostaryczyła ogromną ilość wapnia do budowania kośćca maluchów, dla suki z diagnozą Fanconi jest to nie do przeżycia chyba że się podaje bardzo silne preparaty, które niestety mmają zły wpływ na matkę jak i szczenięta. Suka nie miała podawanych żadnych preparatów. W sposób naturalny karmiona i niepodtrzymywana sztucznie przy życiu. Rezultat jak wyżej. Wniseki są jednoznaczne a dyskusja o rozwoju nerek u płodów jest w tym wypadku z innej bajki.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]memsahib Dyskusja, rozmowa merytoryczna nie jest niczym złym. Przeciwnie to pożądana umiejętność. Dzięki niej [COLOR=Red]ludzie mogą określić w czym się różnią i co ich łączy, wzajemnie się przekonywać. Chcę myśleć, że wszystkim hodowcom i właścicielom zależy na zdrowiu psów[/COLOR]. A w tej sprawie nie powinno się używać dziecinnych zwrotów [COLOR=Red]"wiem, ale nie powiem".[/COLOR] Ostatnio w wywiadzie tv pisarka Olga Tokarczuk powiedziała -przytoczę w przybliżeniu, bo słyszałam "w biegu"- że jako społeczeństwo jesteśmy stowarzyszeniem grzybiarzy, w którym każdy szuka tego największego grzyba. Mało solidarni, w odróżnieniu np.od Czechów. Może warto się nad tym zastanowić..
Na koniec dygresja, dobrym zwyczajem jest zaznaczać obce słowa, którymi się posługujemy w swoich wypowiedziach, temu służy cytat. [/QUOTE]
No własnie.Moje wypowiedzi różnią się ale z tego powodu spotyka mnie tylko sarkazm a nie "merytoryczna " rozmowa.

[QUOTE]Odopowem tylko jednym zdaniem. Zielona jeszcze się musisz dużo nauczyc w sprawie Fanconiego.
[/QUOTE]
I tm się różnimy bo dla mnie dzień bez książki to dzień zmarnowany.
Okreslenie "wiem nie powiem" jest dla osoby,która każe mi się "dużo nauczyć [COLOR=Red]w sprawie[/COLOR] Fanconiego".
Bo na proste zapytanie "co powoduje powstanie i rozwój choroby " Fanconi de Toni Debre" nie było do tej pory odpowiedzi.Rozumiem,że nikt nie wie.
Więc jak mamy "merytorycznie" dyskutować dla dobra rasy,to pytam jeszcze raz czy wie ktoś na tym forum jak [COLOR=Red][B]powstaje i przebiega[/B][/COLOR] choroba Fanconiego ?
Zwykłe,proste pytanie.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Na pytanie postawione wcześniej co powoduje Fanconiego nie ma odpowiedzi, świadczy o jednostronności wiedzy jaką się starasz w sposób brutalny popisać. Już pomijam uwagi dotyczące czytania książek, używania niektórych słów, czy nawet obrażania osób które ukończyły szkoły wyższe, nic nie napiszę też na temat przerzucania siana. Ocenianie ludzi i wrzucanie ich do jednego worka nie leży w mojej naturze.[/SIZE]
[SIZE=2]Nikt na świecie nie odpowie jednoznacznie na to pytanie. Fanconi to zespół a powodów powstawania różnych chorób nazywanych zespołem Fanconie można szukać od genetyki począwszy a skończywszy na tzw.działaniach środowiskowych. Moim zdaniem trzymasz się wersji,że skoro na Zespół Fanconiego choruje tylko biała rasa ludzi to znaczy że basenji w Afryce są wolne od zespołu Fanconiego. Dowód : Twoje wypowiedzi na różnych wątkach łącznie z tym tutaj oraz podróżą na Safari.[/SIZE]
[SIZE=2]Zadając pytanie powinnaś podać o jaką formę zespołu Fanconiego Ci chodzi o [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]białkomocz, hipokalemi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], hipofosfatemi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], hiperchloremiczn[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ą[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] kwasic[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] metaboliczn[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ą, czy po prostu o zatrucie kadmem, czy inne.[/SIZE]
[SIZE=2]Jeśli chodzi o jedna z chorób w zespole Fanconiego zwaną Zespołem Ignac-de Toni-Debre-Fanconi, znasz odpowiedź bo sama często piszesz.[/SIZE]
[SIZE=2]Już wcześniej powiedziałam że Twoje założenie nie jest prawdziwe ( w Afryce są basenji chore na dziedziczną formę Fanconiego), w związku z czym nie można wyprowadzić prawidłowo dowodu ani nigdy nie dojdziemy do prawdziwej tezy. Spłaszczanie tematu jest bez sensu . Mówienie tylko o jednej chorobie w ramach całego zespołu też. Poziom tej pseudodyskusji gdzie jedna strona nie przyjmuje żadnych argumentów bo uparcie trzyma się swojego założenie nie jest odpowiedni do jej kontunuowania. Jeśli kotkolwiek ma pytania dotyczące Zespołu Fanconiego np: [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]zahamowania resorpcji substancji rozpuszczonych przez kanaliki bliższe[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2], czy poziomu [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]adenozynotrifosfatazy (ATP)[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] proszę o e-maila i oprócz wstawionych informacji na Dogomanii, jeśli będe potrafiła to postaram się odpowiedzieć lub wyjaśnić. Na pewno nie wiem wszystkiego, ale na tyle dużo by w razie jakiś problemów z psem na przykład częstomoczu postaram się wyjaśnić sposóby jego powstawania. Podstawą wszelkiej analizy są regularne badania krwi i moczu. Do tego namawiam wszystkich. Prawidłowe badanie dna oka da nam także obraz stanu zdrowia psa.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gmk'][SIZE=2][COLOR=Red]Na pytanie postawione wcześniej co powoduje Fanconiego nie ma odpowiedzi, świadczy o jednostronności wiedzy jaką się starasz w sposób brutalny popisać. Już pomijam uwagi dotyczące czytania książek, używania niektórych słów, czy nawet obrażania osób które ukończyły szkoły wyższe, nic nie napiszę też na temat przerzucania siana. Ocenianie ludzi i wrzucanie ich do jednego worka nie leży w mojej naturze.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=2]Nikt na świecie nie odpowie jednoznacznie na to pytanie. Fanconi to zespół a powodów powstawania różnych chorób nazywanych zespołem Fanconie można szukać od genetyki począwszy a skończywszy na tzw.działaniach środowiskowych. [COLOR=Green]Moim zdaniem trzymasz się wersji,że skoro na Zespół Fanconiego choruje tylko biała rasa ludzi to znaczy że basenji w Afryce są wolne od zespołu Fanconiego. Dowód : Twoje wypowiedzi na różnych wątkach łącznie z tym tutaj oraz podróżą na Safari.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=2]Zadając pytanie powinnaś podać o jaką formę zespołu Fanconiego Ci chodzi o [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]białkomocz, hipokalemi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], hipofosfatemi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2], hiperchloremiczn[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ą[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] kwasic[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2] metaboliczn[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ą, czy po prostu o zatrucie kadmem, czy inne.[/SIZE]
[SIZE=2]Jeśli chodzi o jedna z chorób w zespole Fanconiego zwaną Zespołem Ignac-de Toni-Debre-Fanconi, znasz odpowiedź bo sama często piszesz.[/SIZE]
[SIZE=2][COLOR=Blue]Już wcześniej powiedziałam że Twoje założenie nie jest prawdziwe ( w Afryce są basenji chore na dziedziczną formę Fanconiego), w związku z czym nie można wyprowadzić prawidłowo dowodu ani nigdy nie dojdziemy do prawdziwej tezy. Spłaszczanie tematu jest bez sensu [/COLOR]. Mówienie tylko o jednej chorobie w ramach całego zespołu też. Poziom tej pseudodyskusji gdzie jedna strona nie przyjmuje żadnych argumentów bo uparcie trzyma się swojego założenie nie jest odpowiedni do jej kontunuowania. Jeśli kotkolwiek ma pytania dotyczące Zespołu Fanconiego np: [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]zahamowania resorpcji substancji rozpuszczonych przez kanaliki bliższe[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2], czy poziomu [/SIZE][FONT=Verdana][SIZE=2][FONT=Verdana][SIZE=2]adenozynotrifosfatazy (ATP)[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2] proszę o e-maila i oprócz wstawionych informacji na Dogomanii, jeśli będe potrafiła to postaram się odpowiedzieć lub wyjaśnić. Na pewno nie wiem wszystkiego, ale na tyle dużo by w razie jakiś problemów z psem na przykład częstomoczu postaram się wyjaśnić sposóby jego powstawania. Podstawą wszelkiej analizy są regularne badania krwi i moczu. Do tego namawiam wszystkich. Prawidłowe badanie dna oka da nam także obraz stanu zdrowia psa.[/SIZE][/QUOTE]
[COLOR=Red]Jak nie ma odpowiedzi?To nie jest żadna tajemnica ani coś tak skomplikowanego czego nie przebadano.
Odpowiem na to pytanie tylko muszę poskanować kilka różnych stron z fizjologi,żebyście mogli sami to zobaczyć.
Prawda na pewno będzie brutalna.I nie będzie to moja "jednostronnościowa wiedza którą chcę się popisać" a cytat z książek w których jest to wszystko napisane.[/COLOR]
[COLOR=Green]Co to za wersja?Nie znam.Na fanconiego można zachorować w każdej części świata bez względu na kolor skóry.To nie kolor decyduje tylko żywienie.
[/COLOR][COLOR=Blue]Tu poproszę o przykłady które to afrykańskie basenji chorują na fanconiego
[COLOR=Black]Obowiązki wzywają,idę doić kozy.
Postaram się przybliżyć wiedzę na temat przyczyn powstawania choroby fanconiego w odpowiednim dziale.
Myślę,że wiele osób dużo z tego skorzysta.W końcu to dla dobra rasy.
[/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[SIZE=3][B][COLOR=Blue]Czas ucieka a ja jeszcze w proszku.
Materiały i wykłady z których korzystam są w większości angielso-języczne.Ponieważ nie jestem w tym mocna (tłumaczy mi córka) ,więc trzeba bedzie jeszcze poczekać na informacje.
Najważniesze to szczególy powstawania i rozwoju poszczególnych narządow w życiu płodowym.Najważniejsze to w którym dniu rozwoju płodu zaczynają się zawiązywać nerki i jakie jest w tym czasie zapotrzebowanie matki w poszczególne składniki,witaminy ,kwasy itd.
Jak czegoś brakuje to nastąpi deformacja.
Ponieważ są to moje tłumaczenia i zbiór z wielu wykładów połączony w całość więc nie bedę tu wszystkiego przytaczać.Jest tego bardzo dużo.
Dzięki życzliwości znajomego weterynarza(który pisze pracę doktorską z rozrodu psów),będę mogła skorzystać z jego badań (oczywiście po angielsku).
"Fanconi" nie taki straszny jak o nim piszą.
Czy badanie na Fanconiego jest obowiązkowe czy nie?
Zapytałam Pana doktora rownież o to,czy nie może zjąć się takim badaniem w Polsce?
Nie wyklucza, temat otwarty.



[/COLOR][/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze że dzięki badaniom między innymi naszych basenji, Fanconi w pediatrii nie jest już nieuleczalnym i śmiertelnym zespołem chorób.
Przy basenji bardzo ważna jest diagnostyka, pytanie o sens badań jest naiwne nawet w kontekście uzupełniania diety o której piszesz :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...