Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ehh wpadlam na 5 min do mieszkania bo zapomnialam pizamki recznika i szczoteczki do zebow :-?

Dzieki za odpowiedz...moze faktycznie zebralo sie wszystko - cieczki, atmosfera w domu i jego cwaniactwo - i to dlatego. Juz niedlugo...
Ah jedyna rzecz jakiej mi tam bedzie brakowac to net...jestem uzalezniona.Nie wiem jak bede pisac na bierzaco co sie dzieje :roll:

Dobranoc kochane ;)

[size=2]Ps.Maju jak w sobote to super...dajcie znac jeszcze kiedy napewno ;)[/size]

  • Replies 202
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

FUCK!!!!!!!!! 20 minut pisalam wywod opisujac sytuacje i co? dupa!!! :-? Nie mam sily i checi pisac tego drugi raz wiec napisze tylko ze nie jest dobrze.Sisi zezarla drzwi, wyrwala ze sciany metalowe kołki trzymające bramkę, Ares jak ja zobaczyl to zrobil sie fioletowy i koniecznie chcial ja pokryc.Tak za nia latal ze musialam go odseparowac i brat odwiozl go do domu.A na noc dostal tabletki uspokajajace bo glupial :(
Lęk separacyjny bedziemy leczyc klatką po ktora dziaj jade i za krota rodzice mnie znow opieprza, ale co z Aresem nie wiem.

Rodzice do tego stwierdzili ze to byl poroniony pomysl,Mama jeszcze troche jest po mojej stronie ale tata stwierdzil ze Aresa trzeba uspic a Sisi odwiezc do Torunia :cry: Dzisiaj rano mama dzwonila i powiedziala ze pol nocy gadala z tatą i oboje doszli to wniosku ze porywam sie z motyką na ksieżyc i ze oni sie o mnie martwią bo mi stresy 5miesiecy przed matura zbytnio nie pomogą i ze jak nie zdam to oni chyba wyjda z siebie i nie wiedza co mi zrobia...

Tylko Piotr i Majka trzymają mnie jeszcze jako tako...bo gdyby nie oni to byl sie calkiem zalamala...Dzieki

A tak poza tym to Sisi jest przecudowna kochana boska piekną i rozkoszna...a jak otworzy paszcze to wyglada jak jakis monster bo wszystko ma rozowe.I te oczki....

Posted

Justyna-to tylko trudny poczatek-nie zalamuj sie.A ze Ares chcial ja pokryc-to raczej normalne przeciez.Po pierwsze Bianka ma cieczke-wiec Sisi nia pewnie pachnie,po drugie moze chcial jej pokazac gdzie jest jej miejsce-wiesz,do tej pory sam w domu a tu suka i to dosc dominacyjna-a psy takie rzeczy od razu odczytuja.Trzeba bylo mu pozwolic-pewnie by mu becki spuscila jak znam zycie i byloby po sprawie :wink:
Trzymam kciuki zeby rodzinka zmienila zdanie i zeby wszystko sie ulozylo-tylko teraz musisz wlozyc duzo pracy w szybkie przystosowanie do nowego srodowiska i duzo ja uczyc,pracowac nad hiearchia-i na pewno bedzie dobrze. :) .Jesli uduwodnisz ze rodzicom ze umiesz zapanowac nad suka-to na pewno beda patrzyli o wiele przychylniej na cala sprawe.

Posted

Nom...jest lepiej.Chyba :roll: Wczoraj pierwszy dzien musiala zostac sama na 7h. Zamknęlam ja do klatki, dalam konga i ucho i wyszlam.Bylo cicho. W szkole siedzialam jak na beczce prochu czy ona tam jeszcze zyje...po szkole mialam jazde na prawku (dopiero druga) i pierwszy placyk. Instruktor mnie zjechal ze mu pacholki na luku przewracalam i odwiozl mnie do domu :( co ja winna jesrem ze pierwszy raz w punto siedzialam i pierwszy placyk a do tego suk w domu zamkniety? :-? No nic...moze dzisiaj bedzie lepiej.
Ale wracajac do tematu...stoje pod domem - cicho.Ucieszylam sie ze nie wiem!ale na krotko...Wchodze do domu...wale do lazienki i co? Klatka jest PUSTA!!!! :o Panika! zaczelam ja wolac to wybiegla z pokoju zadowolona ze hej...ja wchodze...jak po wojnie.Tzn moze troche przesadzam bo myslalam ze bedzie gorzej.krzesla byly powywalane moja posciel zwalona i porozrzucana po calym pokoju i zjedzony moj serek na kolacje i pol chleba...tzn chleb jej chyba nie szedl do tylko zrobila z niego wiorki :-? Ale to i tak ze nic nie zepsula bardziej...poszlysmy na spacer i na osiedlu zrobilysmy furore 8) "patrz jaki fajny pies!!jaki wielki!" "musiu zobacz jaki psiak! jaki ma nosek slodki! kupisz mi takiego?" ---> :roflt: "o matko patrz jakie ciele!" ;)

Dzis tez zostala na 7h...znow zamknelam ja w klatce.Tylko odrwocilam tymi zepsutymi drzwiami do sciany.(tak wogole to nie wyrwala drzwi tylko w rogu sciany te zespawane prety :-? )zobaczymy czy wylezie...
Ale jest juz lepiej.A moze od poczatku panikowalam za bardzo?w koncu jest to pierwszy pies ktorego sama wychowam, pierwszy dog, no i w dodatku od Piotra. Zobaczymy :D Fotki dzisiaj zrobie i nastepnym razem wrzuce ;)

Posted

to co zastalam w domu zwaliło mnie z nóg całkowicie.Suka znow byla zamknieta w klatce z tym ze klatke postawilam uszkodzonymi drzwiami do sciany.Jej to jednak nie przeszkodzila...odsunela sobie ją a dom wygladal jak nie powiem co.Powywracane krzesła, poszarpane siedziska, pozwalane z okien kwiatki (caly dom w ziemi) naderwany karnisz, zwalony magnetowid i zezarty klosz od lampy.Tego wszystkiego bylo o wiele wiecej.Caly dom byl tez w karmie ktora wytargala z szafki i rozwaliła worek. Rece mi opadły. :( Nie wiem juz co mam robic. Z klatki wychodzi w taki sposob ze przerazilam sie jak to zobaczylam.Zamknelam ja i poszlam sprzatac.Za chwile zaczela wyc a po 2min slyszalam juz trzeszczace kraty.Wchodze do lazienki i co widze? Sisi z łbem wcisnientym w rogu klatki przy zepsutych zawiasach...mialam wrazenie ze zaraz sie udusi! :o Kazalam jej wejsc spowrotem i szybko posprzatalam.Brat pomogl mi powynosic [b]wszystkie[/b] rzeczy i ją wypuscilam. Pech chcial ze rodzice byli w moim domu przedemna :( nic chyba nie musze dodawać...

Wieczorem siedzialam w kuchni i jadlam kolacje a suk poprostu poszedl sobie do innego pokoju.Zastanowilo mnie to. Poszlam na chwile na gore to przybiegla stanela pod schodami i zaczela piszczec. Podobny przypadek opisywala p.Fennel w swojej ksiazce jak pies bal sie zostawac sam, a raczej bal sie o swoja panią. Nie rozumiem tylko jednego...stosuję Amichien. Suka wie ze ja jem pierwsza, ze pierwsza wychodze z domu itd. a mimo to tak sie zachowuje. Ale powiedzialam ze leje na to i poszlam spac na gore.Siedziala i piszczala na dole przez jakies 40 min.Raz musialam ja zprowadzac na dol bo wlazla do polowy schodow (a sa "lekko" strome).ale pozniej poszla spac i bylo ok.Rano tylko znow zaczela piszczec.(rano znaczy sie o 4 :-? ) Mama zaakceptowala to ze ona musi wszystkiego sie nauczyc bo pol roku zyla w psiarni. Ja tez wierze ze pomalu pomalu leku separacyjnego sie pozbedziemy...ale co z meblami? W tej chwili mam mozliwosc zostawienia jej pustych scian ale za miesiac czy dwa beda juz meble i co wtedy? :( Ona wykorzystuje kazdy moment zeby cos zrobic.Wczoraj zadzwonila mama i poszlam z kuchni na gore cos sprawdzic. Rzeczy z kolacji byly poukladane na koncu stolu bo nie zdazylam jeszcze zniesc ich do piwnicy.Na gorze bylam z 5 sekund...zchodze a suk wcina sobie bulke, ketchup lezy w kuchni na ziemi a sera nie ma...zezarla 20dkg sera razem z workiem :( 5 sekund...

Ja nie chce jej oddawać i zrobie wszystko zeby zostala...chce o nia walczyc ale nie mam juz pomyslow jak!!! Nie mam juz sily :cry: Zadluzenia u calej familii mam takie ze szkoda gadac...a nic nie skutkuje :( Nie wiem co bedzie dalej...nie wiem jak oduczyc ja niszczenia...

Posted

Nikt do nas nie zaglada?? Buuu A my juz jestesmy po pierwszym wspolnym tygodniu i zaczyna nam sie ukladac :) Foteczki:
[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15980_699551.jpg[/img]

[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15981_699564.jpg[/img]

[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15982_699587.jpg[/img]

[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15983_699603.jpg[/img]

Nosek pociełam walcząc z klatką :(
[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15984_699629.jpg[/img]

Ja latam!
[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15985_699647.jpg[/img]
[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15987_699714.jpg[/img]
Dziś rano :)
[img]http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1068_fotki_f744116/15988_699792.jpg[/img]

Posted

Ślicznosci ta Twoja Śnieżynka :wink:
Napewno wszyscy zaglądali tylko każdy bał sie cokolwiek napisać gdy poczyał co sie dzieje 8) .Napewno będzie ok , przeciez dla niej to też szok taka zmiana , ale jak piszezs już idzie ku lepszemu wiec :wink: :kciuki:
A jak relacje z drugim psiunkiem ?bo chyba był na fotce :wink:

Posted

Bo jest brudna ;) Z Aresem relacje znośnie. Suki juz nie daje sie "kryc" i Ares uniusł sie dumą - goni ją. Warczy jak tylko podejdzie ale jak wyjda na dwór to sie bawią :)

[size=2](Maju...ja nic nie poradze ze jedyne co mi wychodzi to paniczny lament i morze łez za kazdym razem gdy jest mi zle, gdy jest mi dobrze, gdy gadam poważnie i ...i wogóle ;) )[/size]

Suk zostaje i jest dobrze :)

Posted

Justyna-ciesze sie ze jest troche lepiej :D .Suk troszke schudla-ale to ten wiek :wink: .Za rok bedziesz sie smiala z tych rozterek.Sisi teraz ma ciezko-nie zna pozycji w nowym stadzie,dorastala z siostra i w takim wieku trafila do stada ktorego nie rozumie-tak wyladowuje swoja niepewnosc-ale Ty to na pewno doskonale wiesz :D .Ucaluj ja od nas w ten sliczny rozowy nochalek :P :D
slyszalam ze spodobalo jej sie wywracanie starszej pani na glebe :o :lol: .nie chcialabym byc wtedy w Twojej skorze :lol:

Posted

Kurde...jak tam czytam te Wasze posty to niedosc ze mam pierwszego doga to jeszcze takiego...co nie zrobie bede myslec czy sprostalam Waszym oczekiwaniom :lol: Suk z wagi zjechal ale nadrabiamy.Mam nadzieje ze szybko wrócimy do formy. Maju mowilas ze jak gotuje to te witaminki a jak suche to nie...ale ona dostaje i jedno i drugie :roll: No i co na stawy?(ja sie nie orientuje w tych sprawach...).

Co do ferii...chcialabym ale rodzice kreca nosem.W sumie im sie nie dziwie troche...juz jestem tak zadluzona ze ojjjj :roll: A taka wycieczka do Was na tydzien tez kosztuje.Sam bilecik dla mnie i suki...No ale zobaczymy, nic nie obiecuje ani nie mowie ze nie - bo nie wiem.

Troche sobie ten kinolek pociela o te kraty, i pazurka zranila :-? Ale ja na to nic nie moge...jakbym mogla to bym jej tego oszczedzila.
Wogole to wczoraj poszlam na gore a suk ani razu nie zapiszczal :D pokrecila sie troche i poszla spac do klatki :D Rano troche piszczy jak zejde a pozniej ide sie ubrac na gore.Ale tak to juz ok...wczoraj nie slyszala nawet jak wrocilam 8) zostala z mamą i spala pod stolem.Ja wchodze a ona nic... :o heh Pozdrówki

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...