Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Sabina1']nie mam żadnego ogrodnika, pomagają od przypadku sąsiedzi. no i my do tej pory co pojechaliśmy, to głównie, żeby pielić, ale i tak ten ogród, który jest za duży, jest bardzo zachwaszczony.[/quote]

Ten twój ogród to taki......"tajemniczy ogród" :lol:, cuuuuudo :loveu:

Posted

[quote name='mmbbaj']Ten twój ogród to taki......"tajemniczy ogród" :lol:, cuuuuudo :loveu:[/quote]
Nie Gosiu, pamietasz, tam były róże, powódź róż. Troche zdziczałe i niepodcinane , oplatały wszystko. U mnie róż nie moze być, bo za marna gleba, nie miałby kto podlewać . Jest trochę róz takich czerwonych, płożących, co zniosą długotrwała suszę, ale to wszystlo. Poza tym, tam było murowane ogrodzenie i oplecione dzikim winem, ukryta furtka..... to nie jest tajemniczy ogród. Jako dziecko, tak kochałam tę książkę, ze doskonale wiedziałam w wyobrażni, jak ten ogród wyglądał. No i te wrzosowiska. Powiew od nich miał dla mnie zapch morza, bo w dzieciństwie,tylko taki zapach, lekko z jodem, był dla mnie najwspanialszy.

Posted

Ech, no wiem Sabinko, że nie taki dosłownie ;) A ogrodzenie murowane to ty chyba masz, nie? Przynajmniej w jakiejś części...A ty wiesz, że to była i moja ukochana książka :lol:, no i jeszcze sporo innych ;) A twój ogród jest taki niespotykanie wielki :loveu:, po prostu ogród marzenie :loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='Sabina1']Oj tam zaraz wypoczywajcie :lol: Ja nie bardzo mam po czym, poza tym, to tylko trzy dni i już wczoraj wieczorem powróciłam do W-wki.
[B]AGUŚ [/B]- nie mam żadnego ogrodnika, pomagają od przypadku sąsiedzi. no i my do tej pory co pojechaliśmy, to głównie, żeby pielić, ale i tak ten ogród, który jest za duży, jest bardzo zachwaszczony.[/quote]
no to podziwiam, bo ogród jest śliczny i OGROMNY - tyle roboty:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Posted

[CENTER][B]Wstawiam kilka kaset DWD, od 15 zł[/B]
[/CENTER]
[LEFT][B]1. Skuteczne szkolenie (metoda przysmakowa) - Mgr inż. R. Jasińska[/B]
[B]2. Odkrywajmy Francję -Paryż, Alzacja,Lotaryngia[/B]
[B]3. """""""""""""""""""""" - Lazurowe Wybrzeże[/B]
[B]4. """""""""""""""""""""" - Zamki nad Loarą, Bre[/B][B]tania[/B]
[B]5. W pustyni i w puszczy[/B]
[B]6. Szósty zmysł[/B]
[B]7. Wszystkie zwierzęta duże i małe[/B]
[B]8. Z serii Miasta Świata - Nowy Jork[/B]

[B][SIZE=1][COLOR=red]Te kasety sa dołączone do listy książek z aukcji na Bazarku.[/COLOR][/SIZE][/B][/LEFT]

Posted

Jeśli jakis gość tu wpadnie, to bardzo proszę o poradę. Cenię porady z doswiadczenia, a z innych wątków wiem że macie ogromne. Saba po szaleństwach w Jezierni bardzo kuleje. jest to stara historia z młodości, która ne przejdzie. Na wiosnę była prześwietlana i badana na SGGW . Nie da sie wyleczyc, tylko podawac do konca zycia srodki przeciwbólowe. Zalecone wtedy przez weta, dwutygodniowe podawanie wysokiej dawki wit C, nic własciwie ne pomogło. Dlatego nie będę juz chodzić i chciałam Was zapytać :jakie środki przeciwbólowe mogę podać i w jakiej dawce, jeśli Saba waży ok. 35kg. Mam zatrute życie od poniedziałku, jak patrzę, że ten ruchliwy pies mnie prosi , żeby cos jej z tą łapą zrobić. Myślałam, ze nóżka odpocznie i przestanie boleć. Radżcie Kochani.......

Posted

Witaj sabinko :)
po pierwsze boskie zdjatko :)

[IMG]http://img222.imageshack.us/img222/4679/niedziela1zk6.jpg[/IMG]

co do łapki a próbowałas zewnęrznie smarowania maściami Lilith świetnie pomaga maśc końska (mozna kupić na allegro lub w sklepie z art dla koni) co do tabletek najpeij zadaj pyytanie na forum krakvetu :) na 100% dostaniesz rzeczowa odpowedź ... ja puki moge podaje Lilith jedynie polopirynę dojelitową nic mocniejszego jedna na dobe :) (problemy ze stawami)
gorące uściski

Posted

Dziękuje bardzo Patko, dam polopirynę. A maści końskiej poszukam na allegro, bo nie mam pojecia , gdzie jest sklep dla koni. Siedem lat temu, nie leczono tej łapki, bo powiedziano, ze to jest młodzieńcze zapaleniekości i do roku przejdzie samo. Tak sie stało, jednak rok temu, kulawizna po forsownych spacerach wróciła i od tej pory Saba nózke oszczędza. Na wiosnę powiedziano mi, ze pies ma dysplazję łokciową i tego sie nie leczy. Wiesz,jak pytam: boli nózka, boli? - to ona mi tę nózkę podaje. Nie mogę tego znieść.

Posted

Dokładnie Cie rozumiem bo walczymy z łapkami lilith od paru lat ta poloporyna musi byc dojelitowa jak to dysplazja "tarcie jest" podaj tez preparat z glukozamnina i hondroityna np taki ludzki arthron complex i do niego wit c ;)
co jeszcze ja masuje łapkę i wcieram też żel masc końską ;) też pomaga :cool3:
oj cieżkie życie z tymi bolącymi łapkami ...

Posted

Sabinko,jeśli stan Saby się zaostrzył po szaleństwach to może warto by było pójść jednak do weta żeby pobrała zastrzyki przeciwzapalno-przeciwbólowe? No bo z twojego postu wynika (dla mnie), że mimo, że nie była i wcześniej zdrowa to jednak nie było tak źle jak teraz. Zastrzyki są zawsze skuteczniejsze i szybciej działają, no i nie szarpią wątroby :roll: Ja bym nie dawała leków na własną rękę! Jeśli taki jest słabiutki to może i bardzo nie zaszkodzi, ale i nie pomoże, a takiego o silnym działaniu bym się bała! Nie tylko waga psa jest ważna, ale i wogóle jego kondycja. Leki przeciwbólowe mają niestety bardzo dużo działań ubocznych!
Biedna Sabunia :loveu:, ja bym już z nią u weta była :diabloti:

Posted

mmbbaj masz racje co do silnych dlatego ja tez unikam jak ognia ... wątróbkę ma sie jedną .... co do zastrzyków mozna spróbowac nie przeciwbólowych a bonharenu (jest topic w dziale wet) w zmianach dysplastycznych ma bardzo dobre efekty :cool3: Lilith sie po nim o wiele lepiej czuje :cool3:

Posted

[quote name='Sabina1']jak pytam: boli nózka, boli? - to ona mi tę nózkę podaje. Nie mogę tego znieść.[/quote]

Biduleczka :-(:-(:-(
Sabinko nie eksperymentuj bo tylko wydłużasz czas kiedy Saba cierpi! Polopiryna jej nie pomoże :diabloti: Dostanie ze trzy zastrzyki przez parę dni i będzie jak nowa! Nie musisz jej przecież ciągnąć na SGGW, wystarczy pobliski wet!

Posted

Saba od wiosny bierze Caniwiton. Bajaneczko, idę do weta, bo rzeczywiście, zastrzyki podziałają szybciej, moze trzeba mocniejsze srodki niż polopiryna. Mnie moz szlag trafic, ale psina nie śmie cierpieć pod moja opieką, bo nie zasłużyła.

Posted

mmbbaj i tu sie nie zgodze :evil_lol: Lilith ma zaawansowane zwyrodnienie i takie łączone nieinwazyjne leczenie pomaga, ale każdy ma swoje sposoby ....
warto spróbowac pomału .... no tak ale fakt każdy psiak jest inny ...
[QUOTE]Saba od wiosny bierze Caniwiton.[/QUOTE] bardzo dobrze :cool3:

Posted

[quote name='Patka']. co do zastrzyków mozna spróbowac nie przeciwbólowych a bonharenu (jest topic w dziale wet) w zmianach dysplastycznych ma bardzo dobre efekty :cool3: Lilith sie po nim o wiele lepiej czuje :cool3:[/quote]

Mnie po prostu chodzi o to żeby zlikwidować u Saby stan zapalny.Bo z całą pewnością taki u niej wystąpił! Dlatego napisałam o przecizapalno-przeciwbólowych. Oczywiście tu musi zadecydować wet! Taki bonharen przecież można mu zasugerować, przwda?

Posted

[QUOTE]Taki bonharen przecież można mu zasugerować, przwda?[/QUOTE] o tak wet do którego chodziłam na iniekcje dostał ode mnie wszystkie materiały i za bardzo nie wierzył w rezultaty .... :evil_lol: masz racje jak tak nagle silnie boli to stan zapalny tylko Sabinko nie pozwól podac sterydu!!
[QUOTE] Mnie po prostu chodzi o to żeby zlikwidować u Saby stan zapalny.[/QUOTE] wiem wiem :buzi:

Posted

[quote name='Sabina1']Saba od wiosny bierze Caniwiton. Bajaneczko, idę do weta, bo rzeczywiście, zastrzyki podziałają szybciej, moze trzeba mocniejsze srodki niż polopiryna. Mnie moz szlag trafic, ale psina nie śmie cierpieć pod moja opieką, bo nie zasłużyła.[/quote]

Idź kochana, idź! Ja dokładnie widzę to tak samo! Pies nie może cierpieć i tylko o to mi chodzi :lol: A co do dalszego, leczenia to oczywiście można próbować inne łagodne środki, które nie zaszkodzą, a mogą łagodzić. Melduj się po powrocie bo bardzo się zmartwiłam :p

Posted

tak,Pateczko, niech ona wyjdzie z najgorszego bólu, to przeczytam pilnie , to co napisałaś. Nie słyszałam o tych środkach , które ci polecono iktóre z powodzeniem stosujesz. Maść i bonharen. Bardzo Ci dziękuję, jeszcze pewnie się dopytam , jak wrócę. Najgorsze jest takie powiedzenie "tego się nie leczy" rozumiem to, ale Ty jednak trafiłaś na jakiegoś lepszego weta.

Posted

[quote name='Patka']mmbbaj i tu sie nie zgodze :evil_lol: Lilith ma zaawansowane zwyrodnienie i takie łączone nieinwazyjne leczenie pomaga, ale każdy ma swoje sposoby ....
warto spróbowac pomału .... no tak ale fakt każdy psiak jest inny ...
bardzo dobrze :cool3:[/quote]

Ale oczywiście, że masz rację! :lol: Widzę, że nie nadążałyśmy z postami ;) Jak zlikwiduje się stan zapalny to można próbować różnych środków i pomału :lol:

[quote name='Patka'] masz racje jak tak nagle silnie boli to stan zapalny tylko Sabinko nie pozwól podac sterydu!! [/quote]

Oj tak,tak! Sterydom mówimy NIE :diabloti:

[quote name='Patka'] wiem wiem :buzi: [/quote]

:calus:

Posted

[quote name='Sabina1'] Najgorsze jest takie powiedzenie "tego się nie leczy" rozumiem to, ale Ty jednak trafiłaś na jakiegoś lepszego weta.[/quote]

Może niektórych schorzeń się nie leczy, ale są leki, które mogą poprawić jakość życia psu! Różnych leków jest dużo, a nie wszyscy weci są , niestety, na bieżąco :diabloti: Zresztą podobnie jest z lekarzami ludzkimi :diabloti: Dlatego dobrze jest się skonsultować z innymi, wiedzeć o nich i móc podpowiedzieć...Choć oczywiście ideałem byłoby zdać się z całym przekonaniem na wiedzę weta/lekarza :roll:

Posted

niestety spor wiedziy mam dzieku dociekiwosci i internecikowi :) ale to prawda mi weci sa bardzo otwarci i chętni na nowinki :) nasz obecny to wspaniały człowiek ale kolejki sa do niego makabryczne :evil_lol:
[QUOTE] Może niektórych schorzeń się nie leczy, ale są leki, które mogą poprawić jakość życia psu! [/QUOTE] dokładnie
a i leczenie zachowawcze przecież jest taki termin!! oj czasem mnie to dobija owszem pies jest chory ale mozę byc gorzej szcególnie przy zmianach dysplastycznych i zwyrodnieniowych ...
trzymajcie sie dziewczyny :)

Posted

Już wróciłam. Saba dostała 2 zastrzyki: przeciwzapalny i przeciwbólowy. Jutro mam przyjść po tabletki o tej samej nazwie, co dzisiejszy zastrzyk, więc powiem Ci Patka nazwę, bo dzis nie zapamietałam . W kazdym razie niesterydowy. Wet ma 4 labradory, jednego z mojej ukochanej cenionej hodowli (nie Saby), więc nabrałam zaufania .Pokażę mu jutro też kontrolnie Carusia. Powiedział mi jedną rzecz, może wiecie, moze nie , ale jeśli nie, to ważne. Są odpowiednki dla ludzi psich leków przeciwzapalnych, takie jak Woltaren, Naproksen. Dużo tańsze od psich. Skutkują, ale podobno psy maja po nich krwawienia z przewodu pokarmowego,więc przestrzegał mnieprze nimi. Oczywiście, nie wiem, czy to prawda, ale powtarzam. Może tez o tym słyszałyście. To tyle. Dziękuję, że "pogoniłyscie" mnie do weta i za porady, bo już dzis od rana , byłam tak zdenerwowana,ze jak ten świstak siedziałam i.........klikałam ta myszką :lol:

Posted

[quote name='Sabina1'] Już wróciłam. Saba dostała 2 zastrzyki: przeciwzapalny i przeciwbólowy. Jutro mam przyjść po tabletki o tej samej nazwie, co dzisiejszy zastrzyk[/quote]

Bardzo się cieszę, że byłyście, mam nadzieję, że szybko zadziała!

[quote name='Sabina1']Pokażę mu jutro też kontrolnie Carusia.[/quote]

A co się dzieje z Carusiem? :roll:

[quote name='Sabina1'] Powiedział mi jedną rzecz, może wiecie, moze nie , ale jeśli nie, to ważne. Są odpowiednki dla ludzi psich leków przeciwzapalnych, takie jak Woltaren, Naproksen. Dużo tańsze od psich. Skutkują, ale podobno psy maja po nich krwawienia z przewodu pokarmowego,więc przestrzegał mnieprze nimi.
Oczywiście, nie wiem, czy to prawda, ale powtarzam.[/quote]

Sabinko, weź jakąś ulotkę od silniejszego leku przeciwzapalnego i poczytaj :cool1: Masa działań ubocznych, a w niektórych właśnie, między innymi, napisane o możliwości krwawień! Nie tylko u psów, ale właśnie u ludzi także.Dlatego ja wogóle bardzo ostrożnie podchodzę do dawania psu leków bez konsultacji z wetem, można narobić więcej szkody niż pożytku!

[quote name='Sabina1'] Dziękuję, że "pogoniłyscie" mnie do weta i za porady, bo już dzis od rana , byłam tak zdenerwowana,ze jak ten świstak siedziałam i.........klikałam ta myszką :lol: [/quote]

A czemuś wcześniej już nie powiedziała? :mad: Wcześniej byśmy cię pogoniły, nie denerwowałabyś się tyle czasu, a Sabulka już by nie pamiętała, że łapka bolała.

Posted

Z Carusiem nic się właściwie nie dzieje, ale..... Może widziałaś te slady na kostkach (łapach). Powiedziano mi, ze to po odmrożeniach i wet już w Warszawie, w zeszłym roku to potwierdził. Jednak czasem wydaje mi się, że te niektóre "odleżyny" powiększyły się,albo mi się zdaje. Więc, zeby się upewnić, ze to nie jest przypadkiem jakaś choroba skórna (tak mi przyszło do głowy), chcę pokazać Carunia. A poza tym jest jak rydz.
Gosiu, Saba od roku, po długim spacerze trochę utyka, bo przeciez ona nie potrafi sobie tak po prostu iść. W kierunku "na spacer" biegnie do przodu i wraca, więc robi podwójna trasę. Przy nodze idzie sobie z powrotem. Tylko, że zawsze to utykanie mijało po odpoczynku, a teraz nie. Dlatego czekałam.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...