Jump to content
Dogomania

Cięcie ogonów


AZyja

Recommended Posts

Wiesz, nie zauważyłam, żeby psy pozbawione ogonów miały jakieś problemy w komunikowaniu się z innymi psami. Nie samym ogonem pies rozmawia, ogon, to tylko uzupełnienie mowy psiego ciała :wink:
Poza tym jak w takim razie uzasadnisz zakaz kopiowania uszu? Kopiowane, czy nie - do komunikacji międzypsiej służą tak samo dobrze...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 201
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

OGON

Nie zauważyłaś, bo nie jesteś psem i nie rozumiesz co i jak one mówią (pomijam podstawy, które wiekszość ludzi jakoś odczytuje - w2iększość po ogonie właśnie!).
Ja mam w domu 3 psy - 2 PONy niestety bezogoniaste i jedną terierkę pszeniczną (mojej współlokatorki), która już załapała się na nieciety ogon. Widze na właswne oczy różnicę i nie chodzi mi o wygląd.
Gaja (terierka) wchodzi do pokoju dumnie nosząc ogon do góry. Podchodzi do mojej uległej Jagny. Ja patrząc zastanawiam ,sie, jak teraz zachowałby sie ogon Jagny - Pewnie by go opuściła, żeby nie drażnić suki stojącej wyżej w hierarchi. Po chwili do pokoju wchodzi Czata - dominantka nr 1 w stadzie. I znów zastanawiam się, jakby trzymała ogon, gdyby go miała. Czata idzie pewnym krokiem, więc prawdopodobnie ogon byłby wysoko. Gaja odwraca wzrok (calming sygnal), ale ogon spada jej tylko odrobinę (na wysokość linii grzbietu). Czy ogon Czaty nadal byłby wysoko, czy spuściłaby troche z tonu widząc gesty poddania się?
Rozumiesz, że ja nie chcę się domyślać? Chcę widzieć!
I sądzę, że psy też wolałyby widzieć niż się domyślać.
Jak narazie i ja i pewnie też psy domyslają się z pozycji kręgosłupa (wyprostowany=ogon byłby w górze, zgarbiony=ogon byłby podkulony).
Uważam, że ogon jest bardzo istotny w porozumiewaniu się psów. Lektura książek Stanleya Corena tylko mnie w tym utwierdza.

USZY

Jestem przeciw cięciu uszu, bo zabieg ten jest już dużo poważniejszy niż cięcie ogonka - narkoza, operacja... A potem gojące sie rany i to gojące się na małym szczeniaku, który jest akurat w tym wieku, że chciałby szaleć i drapie te biedne uszyska i chce opatrunki zdjąć i pewnie przez cały czas gojenia czuje dyskomfort.
A po co?
Masz prawo decydować o powiększaeniu swoich cycków, ale już nie możesz zdecydować, czy ja też tego chcę (nie chcę!). Więc czemu decydujesz za psa?
Pewnie że decydujesz za niego i w każdej innej sytuacji, ale każda inna sytuacja nie wiąże się z ryzykiem i to zupełnie niepotrzebnym. Operacje ratujące życie lub sterylka to według mnie (możesz mysleć inaczej) ryzyko potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka']aha to ma mieć ogon tylko po to, żebyś Ty nie musiała się domyslać :)))

a w takim razie co z psami, które rodzą się z ogonem szczątkowym, proteze im bys założyła ??? :)[/quote]

Nie tylko ja nie mam sie domyslać, ale i inne psy. Ogon widoczny jest z daleka i ma to swój sens.

Psom naturalnie bezogonowym protez oczywiście bym nie robiła, ale najzwyczajniej w świecie nigdy sobie takiego nie kupię!
Uważam, że jest odrobine "uposledzony" (Paulina - nie obraź sie!!!!!!).
Nie wszystko w przyrodzie (zwłaszcza tej przerobionej przez człowieka) jest doskonałe - Ja sama też jestem uposledzona - Trudno mi nawiązywać kontakty z obcymi (w realu) - to tez naturalne upośledzenie. :wink: Mozesz powiedzieć, że jakoś z tym zyje i możesz przupuszczać, że mi to nie przeszkadza (jak PONowi brak ogona), ale nie masz racji, bo nie jesteś mną - tak samo jak żadna z nasz nie jest psem i tak naprawdę nie mamy pojęcia o czym dyskutujemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PALATINA']
Psom naturalnie bezogonowym protez oczywiście bym nie robiła, ale najzwyczajniej w świecie nigdy sobie takiego nie kupię!
Uważam, że jest odrobine "uposledzony" (Paulina - nie obraź sie!!!!!!).
[/quote]

:D Nie ma sprawy! :D
U Dzingli kawalek tego ogona jest, krotki bo krotki- ale porozumiewac sie nim moze, machac i postawic na sztorc tez. I musze przyznac, ze moj maz, ktory wystaw nie lubi, jest zakochany w jej ruchliwym ogonku i nie rozumie, dlaczego ja za nia chodze z nozyczkami do degazowania :roll:

Link to comment
Share on other sites

Jagna ma ogonek tak krótko uciety, że może merdac tylko tłuszczykiem na zadku! :wink:
Nawet sie śmiejemy, że ma "fałdkę tłuszczu imitującą ogonek" - to pełna nazwa tego co ma Jagna pod ta sliczna szara łatką na pupci!
Czata ma więcej ogonbka, bo jak jest mokra, to go nawet widać - no i Czata merda ta końcoweczką - widać jak sie włosy ruszaja. Ale ona jest tak chuda, że nie mogłaby merdac tłuszczykiem (Jagna ma przynajmniej takie "walory") 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nani ni']
:D Nie ma sprawy! :D
U Dzingli kawalek tego ogona jest, krotki bo krotki- ale porozumiewac sie nim moze, machac i postawic na sztorc tez. I musze przyznac, ze moj maz, ktory wystaw nie lubi, jest zakochany w jej ruchliwym ogonku i nie rozumie, dlaczego ja za nia chodze z nozyczkami do degazowania :roll:[/quote]
Właśnie to miałam na myśli pisząc o Cisie (a nie po to by własne chwalić). Cis ma ogon naturalnie krótki i kręci nim "młynka", wygląda to niesamowicie! Będąc z wizytą u szczeniaka całkowicie bezogoniastego (nawet bez tłuszcztku) i patrząc jak bawi się z Finką (ogon cięty, ale dwa kręgi ma) zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić (o zgozo!) do bezogoniastego psiaka. Finka miała czym machać a on nie!
A Ty Dzidtka jako przyszły sędzia kynologiczny nie masz prawa wygłaszać takich opinii jakie wygłaszasz, bo one są niezgodne z polskim prawem. Widzisz więc, że mam odwagę powiedzieć Ci to, wiedząc jednocześnie, że na wystawach na których Ty bądziesz miała coś do powiedzenia, mam "przechlapane" Można mniemać, że prawdę mówi przysłowie "każdy sądzi według siebie" , a chyba nie powinno tak być?!

Link to comment
Share on other sites

mam prawo wyrażac swoją opinie i mam prawo nie lubić PONów z ogonem bo mi sie NIE PODOBAJĄ

a za nim ja będę sędzią wszystkie PONy będą miały ogony więc "wybór między dżumą a cholerą" :)

a co do Twoich ostatnich zdań zostawiam bez komentarza i w tym przypadku to Ty oceniasz mnie wg siebie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PALATINA']OGON

Nie zauważyłaś, bo nie jesteś psem i nie rozumiesz co i jak one mówią[/quote]
Jednak trochę rozumiem 8)
A pisząc, że nie zauważyłam miałam na mysli to, że bezogoniaste psy nie są wykluczane ze "stad", wspólnych harców, czy awantur - ogólnie z psiej społeczności, tylko dlatego, że nie mają ogona.
Piszesz, że bezogoniaste są upośledzone - ale to tylko twój, ludzki punkt widzenia. Bo ich stosunków z innymi psami brak ogona wcale nie upośledza. Jeśli są dobrze zsocjalizowane, jeśli były z matką na tyle długo, by ta wpoiła im pewne zasady - znakomicie dogadają się z innymi psami, mimo braku kilku kręgów przy doopci. Czasem o wiele lepiej, niż psy z naturalnym ogonem, ale bez odpowiedniej socjalizacji :wink:

[quote name='PALATINA']Ja mam w domu 3 psy - 2 PONy niestety bezogoniaste i jedną terierkę pszeniczną (mojej współlokatorki), która już załapała się na nieciety ogon. Widze na właswne oczy różnicę i nie chodzi mi o wygląd.
Gaja (terierka) wchodzi do pokoju dumnie nosząc ogon do góry. Podchodzi do mojej uległej Jagny. Ja patrząc zastanawiam ,sie, jak teraz zachowałby sie ogon Jagny - Pewnie by go opuściła, żeby nie drażnić suki stojącej wyżej w hierarchi. Po chwili do pokoju wchodzi Czata - dominantka nr 1 w stadzie. I znów zastanawiam się, jakby trzymała ogon, gdyby go miała. Czata idzie pewnym krokiem, więc prawdopodobnie ogon byłby wysoko. Gaja odwraca wzrok (calming sygnal), ale ogon spada jej tylko odrobinę (na wysokość linii grzbietu). Czy ogon Czaty nadal byłby wysoko, czy spuściłaby troche z tonu widząc gesty poddania się?
Rozumiesz, że ja nie chcę się domyślać? Chcę widzieć!
I sądzę, że psy też wolałyby widzieć niż się domyślać.
Jak narazie i ja i pewnie też psy domyslają się z pozycji kręgosłupa (wyprostowany=ogon byłby w górze, zgarbiony=ogon byłby podkulony).
Uważam, że ogon jest bardzo istotny w porozumiewaniu się psów. Lektura książek Stanleya Corena tylko mnie w tym utwierdza.[/quote]
Miałas napisac rozprawkę na temat tego, jak brak ogona utrudnia psom porozumiewanie się, a wyszło ci coś zupełnie przeciwnego :lol: Bo widac, że te trzy suczki - choć dwie są bezogoniaste - całkiem dobrze się nawzajem rozumieją :lol:

[quote]Rozumiesz, że ja nie chcę się domyślać? Chcę widzieć!
I sądzę, że psy też wolałyby widzieć niż się domyślać.
Jak narazie i ja i pewnie też psy domyslają się z pozycji kręgosłupa (wyprostowany=ogon byłby w górze, zgarbiony=ogon byłby podkulony).[/quote]
[b]PALATINA[/b], niepotrzebnie uczłowieczasz psy. One się nie DOMYŚLAJĄ, one WIDZĄ. To ty - człowiek - tylko się domyślasz, co by było, jakby PONki miały ogon.
Psy mają to gdzieś - dla nich ten brak ogona jest rzeczą jak najbardziej naturalną, nie siedzą i nie rozpaczają, że byłoby tak pięknie, gdyby w danej chwili mogły podkreślić swoje zachowanie odpowiednią pozycją ogona.
Jak widac brak ogona W NICZYM psu nie przeszkadza, czego twoje suczki są idelanym przykładem :wink:

Ja naprawdę nie rozumiem o co cały ten szum... :niewiem: Kopiowanie uszu wiąże się z narkozą? Hmmmm, czyszczenie zębów z kamienia też...
A jeśli chodzi o to, że klejenie uszu niby jest dla psa taką straszną uciązliwością - miałam okazję osobiście widzieć małą dożynkę z klejonymi uszami - była rozbrykana i radosna i na spacerze dawała czadu, jak to normalny szczeniak :wink: A takim pudlom i niektórym innym długowłosym rasom zawija się sierśc w papiloty - to dopiero barbarzyństwo 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka']

często ogony zostają w hodowlach na życzenie lub by wyróżniały szczeniaki na ringu... bo łatwiej powiedzieć że sędzia nie lubił ogonów niz to że pies był kiepski...

w psach/sukach zostających teraz w hodowlach (tych lepszych) mało kto zdecydowal sie na ogon a w końcu wszyscy szykują sie na światowke...[/quote]

Przypominam Ci Dzidtka, że napisałaś i takie zdania... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka']mam prawo wyrażac swoją opinie i mam prawo nie lubić PONów z ogonem bo mi sie NIE PODOBAJĄ[/quote]

Do takich opinii masz prawo oczywiście, ale pisanie takich rzeczy, cytuję "moje maluchy za kilka dni pozbędą się tego czegoś" (w wątku Galeria) jako hodowca i jak tu słyszę przyszły sędzia.... no no nie świadczy o Tobie dobrze...

Ale cóż, za chwile skomentujesz tę wypowiedź jak zwykle w stylu że jesteś mądrzejsza, bo dłużej w tym siedzisz, tak jakby TO FORUM było tylko dla wystawców/hodowców/przyszłych sędziów, a nie dla miłosników rasy spoza "kliki" (Mościc: "klika" bynajmniej nie tyczy się WAS :-)) którzy wyrażają swoją opinię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AZyja'][quote name='Dzidtka']mam prawo wyrażac swoją opinie i mam prawo nie lubić PONów z ogonem bo mi sie NIE PODOBAJĄ[/quote]

Do takich opinii masz prawo oczywiście, ale pisanie takich rzeczy, cytuję "moje maluchy za kilka dni pozbędą się tego czegoś" (w wątku Galeria) jako hodowca i jak tu słyszę przyszły sędzia.... no no nie świadczy o Tobie dobrze...
[/quote]

i co, że hodowca ??? i co że przyszły sędzia ??? to nie mogę pisać swojego zdania ??? serio wcześniej mnie irytowało co piszesz teraz już bawi :)
moje maluszki już mają śliczne dupki :)

Link to comment
Share on other sites

[quote]i co, że hodowca ??? i co że przyszły sędzia ??? to nie mogę pisać swojego zdania ??? serio wcześniej mnie irytowało co piszesz teraz już bawi :)
moje maluszki już mają śliczne dupki :)[/quote]

Szkoda nam Cię kobieto......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka'][moje maluszki już mają śliczne dupki :)[/quote]

Dzidtka jesteś nieprzekonywnywalna :)
Poczytaj sobie pierwszy post w tym temacie i tam jest takie zdanko o przepadku zwierzęcia...(w tym przypadku całej trójki)
Musisz być pewna swoich "przyjaciół", że nikt nie podkabluje...
A moje "kota ogonem" dotyczyło tego co napisałaś o tych co zostawiają w hodowli psy z naturalnymi ogonami tylko dlatego, żeby móc powiedzieć, że sędzia nie lubi... :)

Link to comment
Share on other sites

Celem wyjaśnienia sytuacji Najbardziej podobają mi się te PON-y bez ogonów i przyznaję rację Ani, że ogon psuje utrwalony w moim mózgu i sercu widok okrągłej pupy. Ale faktem jest też, że kiedyś, kiedyś gdy był OBOWIĄZEK cięcia ogonów, a ja musiałam asystować przy tym zabiegu obiecałam sobie że zmienię rasę, że nie chcę na to patrzeć i tego słuchać, nie mówiąć już o tyn że miałabym to robić! Oczywiście na obiecankach się skończyło, PON-y przetrwały i to chyba dlatego, że ta asysta była jednorazowa...
Każdy człowiek jest po trosze hipokrytą :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka']a Twoje nie mają ślicznych dupek ? z ogonem ale sliczne... chyba :)

a kablujcie, mi nic nie zrobicie, co najwyżj wetowi a to już nie mój problem, poza tym nie pamietam który to zrobił :)[/quote]

Może idz na jakieś lekcje "czytania ze zrozumieniem"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzidtka']
a kablujcie, mi nic nie zrobicie, co najwyżj wetowi a to już nie mój problem, poza tym nie pamietam który to zrobił :)[/quote]
I tu nie masz racji - namawianie do przestępstwa też jest przestępstwem!

Link to comment
Share on other sites

aha i nie bądź bardziej święta od Papieża bo ustawa obowiązuje od 1997 roku a Ty kiedy przestałaś ciąć ogony ????

[W związku z pismem Stowarzyszenia „Empatia” z dnia. 24 stycznia 2005 r., w sprawie kopiowania ogonów i uszu u psów, ponownie proszę o podjęcie kroków mających na celu wykonywanie przez organy Inspekcji Weterynaryjnej stopnia powiatowego obowiązku zadań związanych z nadzorowaniem przestrzegania przepisów[b] ustawy z dnia 23 sierpnia 1997 [/b]r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003 Nr 106, poz. 1002 z poźn. zm.)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...