Kamilapon Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 [quote name='kskarbek'] O wiele większe wrażenie zrobiło na mnie tatułowanie uszu niz ciecie ogonów, [/quote] zgadzam się - czy w XXI wieku nadal musimy posługiwać się metodami rodem z inkwizycji?! :evil: [quote] P.S. Argumenty o zgodności z natura sa zaprzeczeniem sensu hodowli psa rasowego[/quote] mógłbyś rozszerzyć tę myśl chyba rozumiem, ale nie jestem pewna[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 hodowla selektywna mało ma wspólnego z naturą... jazdy do reproduktorów setki czasem tysiące km, ściąganie nasienia z innego kontynentu i inseminacja itd itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moscic Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 Dodam od siebie :D Wracając z Sopotu widziałam reklamę: STRZYŻENIE PSÓW BEZ UŚPIENIA Ciekawe co jest lepsze dla psa bez "uśpienia" czy w narkozie (jak rozumiem)? I to rzeczywiście wymysł ludzki - pole do popisu dla "zielonych" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 [quote name='Dzidtka']hodowla selektywna mało ma wspólnego z naturą... jazdy do reproduktorów setki czasem tysiące km, ściąganie nasienia z innego kontynentu i inseminacja itd itd[/quote] itd itd czyli szukanie tego najsilniejszego, najlepszego, najzdrowszego - to akurat pokrywa się z selekcją naturalną ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 nie koniecznie bo przecież niektórzy teraz kryją PONy na ogony szczątkowe, same by na to nie wpadły nie szuka się najwiekszego, a najładniejszy to pojęcie względne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 [quote name='Dzidtka']nie koniecznie bo przecież niektórzy teraz kryją PONy na ogony szczątkowe, same by na to nie wpadły [/quote] :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 :lol: :lol: :lol: już widzę te owczarki nemieckie, które celowo pogłębiałyby własne kontowania :P ale gdyby hodować PON-y zgodnie naturą to dziś nie byłoby problemu ze szczątkami, byłoby ich więcej (legendarna, wprowadzona w czyn teoria o genach letalnych :-? ) a poważniej to nie zawsze, do końca wzajemnie się wyklucza (hodowanie z naturą, toż to nasze psiaki a nie cyborgi - jeszcze :wink: ), dlatego prosiłam Krzysztofa o wyjaśnienie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 acha i żeby nie było ja nie jestem za ekologicznym kryciem u sąsiadów tylko dlatego, że to naturalne. Jeżeli tylko na końcu świata życje odpowiedni pies to jego geny należy ściągać :) dla mnie inseminacja także wiąże się do pewnego stopnia z naturalnością, nienaturalne byłoby sztuczne zapłodnienie psem ze złym zgryzem, by potem ten zgryz u szczeniaków prostować (pomijając fakt, że to byłoby po prostu głupie). I chyba musimy odróżnić pojęcia hodowla naturalna z np "naturalnie" noszonymi uszami czy ogonem, albo przynajmniej je sprecyzować. Bo w sumie co to takiego "nienaturalna hodowla" szczeniak z próbówki?? I czy coś takiego jak "naturalna hodowla" wogóle istnieje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 ale teraz zmieniasz temat :) [b]Argumenty o zgodności z natura sa zaprzeczeniem sensu hodowli psa rasowego[/b] to jeszcze inaczej :) hodowla jakiegokolwiek zwierzęcia (selektywna > wybór obojga rodziców kolejnego pokolenia) jest nie naturalne i zaprzecza zgodności z naturą, zgodna z naturą jest np hodowla zwierząt w rezerwatach przyrody same sie dobierają nie wiem czy jaśnie pisze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 oczywiście, że jasno, tylko ja to chciałam usłyszeć od Krzysztofa, tzn wyjaśnienie opini przez jego samego 8) heh teraz dopiero zakręciłam :lol: zdarza się po dniu pracy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 Jak wiadomo, corgi dotyczy cały ten spór związany z kopiowaniem. Wolę corgi bez ogona, corgi z tym takim zgrabnym tyłeczkiem. Bardzo nie lubię widoku pembroka z zakręconym, wręcz typowym dla szpica, ogonem. Są gusta i guściki. :wink: Niemniej u nas żaden, podkreślam żaden, hodowca ogonów nie kopiuje! Jest dla mnie stosunkowo trudno określić od kiedy taka sytuacja ma miejsce, więc tego nie będę robić. Pierwsze ogoniaste mioty zaczęły się pojawiać w , hmmm, 2000 roku. Naturalnie krótkoogoniastych szczeniąt rodzi się u nas trochę, ale nie jest to bardzo duża liczba. Hodowcy juz zdążyli się przyzwyczaić do tego, że ich lisy mają czym merdać. :wink: Pewnie z hodowcami PONów będzie podobnie, ale to tylko kwestia czasu. Bardzo mnie dziwi dyskryminacja PONów ze szczątkowymi ogonami na niemieckich wystawach. Dlaczego? Dlatego, że tam kuse corgi są bardzo mile widziane i często używane do hodowli. Zeszłoroczną klubówkę wygrała suka z krótkim ogonem. Ba! Większość importów to kuse psy. Jeśli chodzi o komunikację między psami. Jeśli pies będzie chciał ukazać uległość, na pewno to zrobi, tak samo z dominacją. Ogon jest przydatny, ale nie niezbędny. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted August 16, 2005 Share Posted August 16, 2005 Ja teraz za tydzien bede miala szczeniaki od mojej suczki. Moja Tarka rodzi mi w wiekszosci z krotkimi ogonami. Krylam psem ktory ogon ma dlugi ( ale ciety) Poprzednie mioty byly jeden na pewno po psie z dlugim ogonem. A urodzilo sie wiecej ogonkow krotkich. Ale takie "pol ogona" tez bylo. Czy to nie wygkada dziwnie? Co zrobic z takim ogonem ni krotkim ni dlugim?Wlascicielka mojej Zadumy w Szwajcarii miala problem z ogonem krotkim u suczki. Jej ogon jest naturalnie bardzo krotki. Nie pomoglo zaswiadczenie lekarza. Nie pomoglo badanie. Trzeba bylo zrobic rentgen. To oczywiscie nie bylo meczeniem psa. Taki rentgen w narkozie... Tak jakby ogon byl sprawa "zycia i smierci" psa. Robienie szumu wokol ogonow jest tak jak ktorys z porzednikow napisal robieniem hasla na sztandarze zielonych. Sa wazniejsze problemy niz ogony. Cale podejscie do psow u nas w Polsce zostawia jeszcze bardzo wiele do zyczenia. Dlaczego nie ma zakazu trzymania psow na lancuchach? To nie jest barbarzynstwo? To juz jest OK? A zagrody metr na metr? To jest wymarzone lokum dla psa? Oczywiscie dla psa z ogonem. Bo jak ma ogon to juz wszystko jest Ok? Nawet lancuch? Ktos wspominal o kastrowaniu i sterylizacji... Tego nie robi ktos kto puszcza psa czy suke luzem zeby sie "uzywila na smietnikui" To robi ktos kto jest leniwy i wygodny. Bo suka mu plami podloge. Uwazam ze to tylko wygodnictwo. Psa i suke trzeba pilnowac . Nie rozumiem jak pies moze biegac gdzies sam. To tez operacja tak ja ciecie ogonow. Choc nie - gorsza. A to sie zaleca. Widze tu gruba niekonsekwencje. Zreszta jak w tysiacach ustaw i ustalen w naszym kraju. I nie tylko w naszym.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nani ni Posted August 17, 2005 Share Posted August 17, 2005 [quote name='nice_girl'] Bardzo mnie dziwi dyskryminacja PONów ze szczątkowymi ogonami na niemieckich wystawach. Dlaczego? Dlatego, że tam kuse corgi są bardzo mile widziane i często używane do hodowli. Zeszłoroczną klubówkę wygrała suka z krótkim ogonem. Ba! Większość importów to kuse psy[/quote] W Niemczech rasami zajmuja sie kluby, ktore z kolei zrzeszone sa w VDH. Maja wytyczne FCI, ale i swoje. Niemiecki klub PONa ( APH) sklada sie niestety z 99% przeciwnikow krotkich ogonow. Na wiekszosci wystaw VDH to klub PONa stawia swoich, klubowych, sedziow, ktorzy sa jak wyzej- przeciwnikami krotkich ogonow. [quote name='ma'] Cale podejscie do psow u nas w Polsce zostawia jeszcze bardzo wiele do zyczenia. Dlaczego nie ma zakazu trzymania psow na lancuchach? To nie jest barbarzynstwo? To juz jest OK? A zagrody metr na metr? [/quote] Mam nadzieje, ze to sie niedlugo tez zmieni. Przy wszystkich bezsensownych ustawach Niemcy maja jednak dokladne wytyczne co do trzymania psow- dokladnie ustalona wielkosc kojcow i zakaz trzymania psow na lancuchu. Nawet trzymajac psy w domu trzeba miec co najmniej 8 metrow kwadratowych wolnej przestrzeni na jednego psa. [quote name='ma']Ja teraz za tydzien bede miala szczeniaki od mojej suczki. [/quote] Trzymam kciuki i gratuluje! Wiadomo juz, ile maluchow bedzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kskarbek Posted August 17, 2005 Share Posted August 17, 2005 Do Kamili Chodziło mi o to, że takie najbardziej "naturalne" psy żyją sobie jeszcze gdzieś może w zapadłych wsiach, gdzie nikt nigdy nie słyszał o rasach exterierze i kynologii. Takie sobie prapsy. Wszystko co z tego worka genow wyjeliśmy (mniej lub bardziej świadomie) jest naszym, ludzkim dziełem i nie ma nic wspólnego z "naturą" Wymyśliliśmy sobie np krótkogłowe i je mamy, wymyśliliśmy pona bez ogona i go mamy, Owczrkom w Rosji obrywano uszy by wygladały tak jak wyglądają i okazało sie że można osiągać to samo w humanitarnych warunkach (tzn w gabinecie i inaczej). Z punktu widzenie takie prapsa wszystkie wymyślone przez człowieka to patologia K. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kskarbek Posted August 17, 2005 Share Posted August 17, 2005 Ładnie to MA napisała :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 18, 2005 Share Posted August 18, 2005 Dzięki za odpowiedź - czyli jednak zrozumiałam (o dziwo jak na mnie ;)) Mariola, z tego co wiem to Majka Borgstrom jest koneserką takich półdługich ogonków, ale o nikim więcej nie słyszałam. Dlatego ciąć taki ogon czy nie ciąć - oto jest pytanie. Ja bym chyba ciachnęła. Mój następny PON może mieć długi ogon (ale normalny, niełamany, o pełnej liczbie kręgów) dlatego, że jestem ciekawa jak to funkcjonuje, no i po obcowaniu z briardem też bym chciała, żeby pies witał mnie machaniem ogona, to miłe :) Kwestia estetyki a nie ideologii (ciekawe co na to zieloni - jestem zaprzeczeniem ich teorii :lol: ) Ha, tak sobie myślę, że to dobrze iż ci, którzy tną są nienaturalni (zgodnie ze słowami Krzysztofa), w przeciwnym razie pozbywaliby się ogonków rozpalonym żelazem. Mariola oczywiście, że sprawa ogona jest kwestią życia i śmierci, głowa, proporcje, ruch, szata i temperament nie ważne - aby ogon. Słuchajcie jakiś front obrony pon-a trzeba założyć, bo niedługo zamiast szczeniaków będą się rodzić same ogonki! no no uciekam do pracy, bo zaczynam bredzić ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted August 18, 2005 Share Posted August 18, 2005 "Ładnie to MA napisała" Dzieki :D Wiesz Kamila ja tez sie boje ze okaze sie ze najwazniejszy w psie to jest ogon. A ze ja z 13 szczeniakow mialam 7 z krotkimi ogonami to mnie sie NIC NIE URODZI. Bo pies bez ogona nie istnieje... Tragedia.... To co Tarka ma w swoim grubym brzuszku co??? Bo nie ogonki.!?! Tragedia.... Ide ja poglaskac po pustym, grubym bo bezogonkowym, brzuszku. Bardzo sie domaga tego glaskania po brzusiu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 Muszę powiedzieć, że pod wpływem OKRASY, która ma ogonek tak na 4 kręgi o te 4 kręgi zmieniłem pogląd na kwestię ogonów :) Ten ogonek jest słodki! W końcu widzę wyraźnie, że PON się cieszy na mój czy sera żółtego widok! No i przyznaję, że ogonek tej długości nie szpeci, a dodaje psu niewątpliwego uroku. Oczywiście nadal długie ogony wprawiają mnie w to co wprawiały i nadal długoogoniastego PON-a nie chciałbym mieć, ale takiego z króciutkim czemu nie? Czyli na dziś pogląd mam zbieżny z poglądem męża Nani ni ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 strasznie nie stabilny facet z Ciebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 Ale OKRASA ma ogonek coś jak ODA Agajax albo może nawet i krótszy, więc niestabilność w zakresie ogonów jest minimalna :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 niech Ci będzie, ja się tylko pochwale że moje maluchy bez ogonów wszystkie sprzedane w wieku 8 tyg i 1 dnia :) właśnie jeden pojechał :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 :D :D :D Mar, a gdzie konsekwencja i poglądy ?? :wink: mój komentarz?? brak komentarza - witam w szeregach zmieniających poglądy :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 Oj Kamila, Kamila. Pamiętasz na bank ogon NALEWKI Kawalkada. Czy ja kiedykolwiek ten ogon skrytykowałem? - zawsze przechodziłem nad nim do porzadku dziennego. Nie zmieniłem poglądów - nadal ogon typu ROSA ze Śpiewogry, JUKKA ze Śpiewogry czy WESOŁY KĘDZIOR Mościc są kompletnie mówiąc eufemistycznie nie w moim typie :) Napisałem jedynie, iż ogonek króciutki (OKRASA) jest fajniejszy niż wyłuskany (Latam) tak, że nie ma tam zupełnie nic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 toż ja przecież nic nie mówię ;) a z ciekawości Okrasa ma taki jak Pony czy dłuższy/krótszy? (choć muszę przyznać, że ja tego ogona Pony to nie za bardzo pamiętam, muszę zdjecia poprzeglądać) ///dopisane przepraszam niedoczytałam wyraźnie - "jak Oda" to mi daje wyobrażenie pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nani ni Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 [quote name='mar']Muszę powiedzieć, że pod wpływem OKRASY, która ma ogonek tak na 4 kręgi o te 4 kręgi zmieniłem pogląd na kwestię ogonów :) Ten ogonek jest słodki! W końcu widzę wyraźnie, że PON się cieszy na mój czy sera żółtego widok! No i przyznaję, że ogonek tej długości nie szpeci, a dodaje psu niewątpliwego uroku. Oczywiście nadal długie ogony wprawiają mnie w to co wprawiały i nadal długoogoniastego PON-a nie chciałbym mieć, ale takiego z króciutkim czemu nie? Czyli na dziś pogląd mam zbieżny z poglądem męża Nani ni ;)[/quote] No widzisz Mar- mamy takie same poglady! :kciuki: A dopiero zobaczysz, jak slodko wyglada PON kopiacy doly, kiedy ten ogonek kreci sie w rytm- mozna kwiczec ze smiechu. :D A na wystawie taki ogon chowa sie pod futro- i PON jest bezogoniasty- bardzo praktyczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.