Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='orpha']a co to taki spokoj u Miszki ? rozumiem ze czesc odpoczywa po orgii wczorajszej , a reszta ?? :mad:[/QUOTE]


Ja się melduję na chwilę - bo strasznie zarobiona jestem :placz:
No i jak fotki Miszkowe i nie tylko ???

No i co u naszej kochanej Miszeńki - jak Ona się ma po wczorajszym nalocie ciotek i jednego wujka ?

Posted

[quote name='kosu32']Ja się melduję na chwilę - bo strasznie zarobiona jestem :placz:
No i jak fotki Miszkowe i nie tylko ???

No i co u naszej kochanej Miszeńki - jak Ona się ma po wczorajszym nalocie ciotek i jednego wujka ?[/QUOTE]
fotki wypasik :) , szkoda ze sie nie udalo zlapac jak na tylnych lapkach stoi , ale nic to nastepnym razem moze sie uda :)
Miszka spoko , hehe mialam wrazenie ze odetchnela z ulga jak juz wszyscy sobie poszli , wreszcie mogla spokojnie usnac bez obawy ze jakis osobnik ze smakoykiem w reku sie do niej zakradnie :eviltong:

Posted

cześc dziewczynki. Przede wszystkim, Orpha i Kosu wielkie dzieki za spotkanie było super. Jesli chodzi o Miszkę, to jestes my strasznie rozdarci i bedziemy potrzebować Waszego wsparcia! Oczywiscie juz sie zakochalismy w dzieciaku i byłam gotowa spontanicznie juz ja zabierać ale po obserwacji i przemyśleniu sparwa jest poważniejsza niz sie spodziewałam i decyzja bedzie trudniejdsza niz sie spodziewałam. Proszę Was bardzo o zrozumienie! Sprawa jest poważna i napewno potrzebuję więcej czasu. Mam nadzieje że z Waszą pomoca podejme własciwa decyzję. Rozmawiałam od tego czasu z wieloma osobami na temat psich traum i niektóre opowiesci sa optymistyczne a niektóre niestety sa dołujace. Bardzo sie boje . Czekam bardzo na dobre wieści od Orphy... Mysle że z ostateczna decyzja powinnam wstrzymac sie jeszcze jakis tydzień lub dwa. Muszę miec pewnosc że sobie dam rade...

Posted

Roleczka odpowie chłopczyk...Spokojnie,nikt Ciebie nie pogania;) co do tego,ze Orpha wyprowadzi z doła sunię to tego akurat jesteśmy pewni..i to że trzeba na to trochę czasu też nie jest dla nikogo szokiem.Myślę,że jak już zapoznajesz sie z Miszką to tylko dobrze rokuje na przyszłość:lol:

Posted

cześc dziewczynki. Przede wszystkim, Orpha i Kosu wielkie dzieki za spotkanie było super. Jesli chodzi o Miszkę, to jestes my strasznie rozdarci i bedziemy potrzebować Waszego wsparcia! Oczywiscie juz sie zakochalismy w dzieciaku i byłam gotowa spontanicznie juz ja zabierać ale po obserwacji i przemyśleniu sparwa jest poważniejsza niz sie spodziewałam i decyzja bedzie trudniejdsza niz sie spodziewałam. Proszę Was bardzo o zrozumienie! Sprawa jest poważna i napewno potrzebuję więcej czasu. Mam nadzieje że z Waszą pomoca podejme własciwa decyzję. Rozmawiałam od tego czasu z wieloma osobami na temat psich traum i niektóre opowiesci sa optymistyczne a niektóre niestety sa dołujace. Bardzo sie boje . Czekam bardzo na dobre wieści od Orphy... Mysle że z ostateczna decyzja powinnam wstrzymac sie jeszcze jakis tydzień lub dwa. Muszę miec pewnosc że sobie dam rade...

Posted

Dzieki Nikus za słowa otuchy. Od wczoraj mamy troche doła. Zwlaszcza spacer był cięzki. Bidulek, nie wiedziała nawet co to jest ten spacer.... Ja wiem że Wy sie na tym znacie i zajmujecie sie takimi przypadkami ale dla mnie jest to zupełnie cos nowego. Zwłaszcza po Filipciu, moim goldenie który jak to golden miał zawsze wszystko gdzieś i był najbardziej wyluzowanym psem na swiecie a jego jedynym problemem było która kanape wybrac do chrapania.

Posted

no to ja wam napisze znowu cos optymistycznego :lol:
otoz moi mili wchodze Ci ja jak normalny spracowany czlowiek do domu , patrze a Miszka stoi na swoim kocyku i zapuszcza żurawia , no to co - wolam jasnie pania , a jasnie bidna tak : dwa kroki do przodu , jeden do tylu , dwa do przodu jeden do tylu -pelne niezdecydowania isc sie przywitac czy nie ?? i wreszcieeeee..... podjela decyzje !:multi: skubana przyszla sie przywitac :loveu: , oczywiscie jeszcze pelna niesmialosci ,ale zawsze :). Ach i spacer wieczorny byl dzisiaj ekspresowy w sensie ,ze jak juz ja zepchnelam z pierwszego schodka do sama powoli schodzila , na polpietrze znowu ogon pod siebie i kamien , wiec znow popych i szla. Za to jak wyszla na dwor to jak na nia to mknela jak strzala (w sensie nie musialam sie zatrzymywac co jeden krok tylko co jakies 4 :evil_lol:), az sasiad ktory mial ja okazje widziec pierwszego dnia po przyjezdzie stanal i powiedzial "rany ona jednak umie chodzic " , najsprawniej poszedl nam powrot do domu , wchodzenie po schodach mamy juz opanowane.
Mysle ze do soboty dam rade ja rozruszac na tyle ,ze sie z SBD na lakach spotkam :).
Baaardzo cieszy mnie to ,ze Miszka zaczyna sobie uzmyslawiac ze na swoim tyle ma urzadzenie zwane ogonem i ze tymze ogonem mozna np.machac a nie tylko okrywac pluca

Posted

[quote name='roleczka']Dzieki Nikus za słowa otuchy. Od wczoraj mamy troche doła. Zwlaszcza spacer był cięzki. Bidulek, nie wiedziała nawet co to jest ten spacer.... Ja wiem że Wy sie na tym znacie i zajmujecie sie takimi przypadkami ale dla mnie jest to zupełnie cos nowego. Zwłaszcza po Filipciu, moim goldenie który jak to golden miał zawsze wszystko gdzieś i był najbardziej wyluzowanym psem na swiecie a jego jedynym problemem było która kanape wybrac do chrapania.[/QUOTE]
Roleczka spokojnie , bez nerw ,Ty rozsadna osoba jestes i decyzja jaka podejmiesz bedzie ta wlasciwa.

Posted

hehe roleczka tylko wiesz .... nastepne spotkanie to jedna paczka pączkow dla Niyi , jedna dla Jadzi , jedna dla Miszki i jedna dla mnie i Setki :evil_lol::eviltong:

Posted

heheh no tak i sama potem bede wygladac jak paczek :diabloti:

a swoja droga ja tam sie Miszce nie dziwie , wpadla wczoraj do domu dzika horda hunow w spodnicach z piskiem na ustach to sie nam dziewczyna zestresowala troszke :evil_lol:. Chociaz ja to mialam wrazenie ze ona jest zadziwiona tym co sie dzieje ,co to wogole za jakis sabat sie tu nad nia odprawia. Wydaje mi sie ,ze jak podjedziesz chwilke przed Kosu w niedziele do mnie to Miszka bedzie spokojniejsza , wiesz jedna ,dwie nowe osoby to zupelnie co innego niz cztery upierdliwe baby :eviltong: i jeden facet ,ktory tez sie czepial :eviltong:

Posted

[quote name='Nikus']no ja nie wiem co wam Ci faceci zawinili:mad::mad:[/QUOTE]
ech faceci wy to jakis kompleks macie , jak tylko cos napisac to sie zaraz oburzacie i piszecie teksty jw.:evil_lol::eviltong:

Posted

nie no oczywiście uwielbiamy facetów, ale jak taki facet jest jeden na tle wielu bab jak to miało miejsce w środę u Orphy, to my mamy tendencję do integracji babskiej i juz ciężko mu sie z czymkolwiek przebić. Tym bardziej doceniamy odważnych... A wracajac do Miszki to miło słyszeć że juz Orphe poznaje i chce się witać, bo jak wrócilismy wtedy ze spaceru to miałm wrażenie że miała ochote prysnąć, tak jakby sama nie wiedziała co ze soba zrobic . No strasznie jest biedak zagubiony.Musi byc wyjatkowo wrażliwa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...