Jump to content
Dogomania

duży problem


emjot

Recommended Posts

Mam półtoraroczną śliczną dobermankę, jest bardzo kochana... w domu. W ogóle nie chce wychodzi na dwór, boi się, cała trzęsie, kuli, staje przed domem i nie chce dalej iś, nawet kiedy wiem, że bardzo chce siusiu (bo w domu prosi). Mniejszy jest problem jak się z nią wychodzi we dwie osoby, bo wtedy idzie, można ją pociągnąc i dalej już jakoś to idzie. Często chodzi do parku (gdzie jest okey), Ale niestety nie zawsze jest możliwe wychodzenie we dwójkę, a ja bym bardzo chciała jak najwięcej spędzac z nią czasu na spacerach. Nie pomagają nagrody (nie bierze na dworzu), zabawki (wariuje na widok piłki do nogi i kiedyś wystarczało wzią piłkę i sunia z oporami , ale jednak szła). Za to uwielbia przebywanie na działce, tam zmienia się w innego psa, odważnego, zadziornego, nie można zagonic ją do domu, z działki też nie lubi wychodzic, woli pilnowac. Co ja mam zrobc, szkoda mi psinki non stop siedzącej w domu, mam czas dla niej i duże chęci. Plisss pomóżcie

Link to comment
Share on other sites

Kilka pytań, bo się zaplątałam:
nie chce wyjść z domu? z obszaru posesji?
nie chce przekroczyć konkretnego miejsca?
jak się zachwuje w parku? piszesz, że ok... to od którego momentu (miejsca) jest ok?
jak pies zachowuje się wracająć?

od kiedy się tak zachowuje? zawsze czy nagle coś się stało?

Link to comment
Share on other sites

Sorki, napisałam chaotycznie, już wijasniam. Mieszkamy w wawie na Saskiej Kępie. W tej chwili Myszka w ogóle nie chce wyjś z jedną osobą z domu. Czasem zapiera się już na miejscu, jak się jej przypina smycz (na widok branej smyczy już sie zaczyna trząś), czasami zaś z radością wychodzi, ale zatrzymuje się przed domem i ani rusz, nic nie pomaga. Jeśli siłą przeciągnę ją na trawnik, to i tak nic to nie daje, bo ona się bardzo boi.
Jeśli wychodzimy we dwójkę (ja + mój narzeczony) da się ją pociągnąc dalej, i czasem się na tyle rozochaca, że zabieramy ją na dłuższe wycieczki. Marzą mi się codzienne długie spacery do parku, poranne bieganie z psem i tak dalej. Nie wiem co robię nie tak, ale Mysia boi się dosłownie wszystkiego, ludzi, samochodów, huku. Nigdy nie miałam takich problemów z psami, zazwyczaj były takie hop do przodu

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...