tygryska83 Posted October 5, 2009 Posted October 5, 2009 witam..mamy 5 tygodniowego szczeniaczka ON i mamy problem.otoz zaczelo sie od tego ze szczenie urodzilo sie z nienaturalnie wykrzywionymi tylnymi lapkami tak jak w strzalke ale do gory...dalismy jej szanse z nadzieja ze jak zacznie chodzic to sie wszystko wyprostuje:cool1:i tak bylo,ale..ok 10 dni temu kiedy wrocilam ze spaceru z dziecmi zobaczylam ze szczeniak ma przekrzywiona glowke w lewa strone..nie chodzila jeszcze dobrze wiec przy kazdej probie wstania przewracala sie,nie kreci sie w kolko,nie przekrecaja jej sie oczy ale glowka tylko zgieta w bok i nogi tyle sie rozjezdzaly..bylismy u weta dostala sterydy i antybiotyki...sterydy przez 4 dni brala a antybiotyk w zastrzyku ma do dzis przez jeszcze 5 dni..poprawa jako taka jest bo zaczela chodzic, choc niezdarnie jej to wychodzi..zrobilismy przeswietlenie ale nie wykazalo zadnych zapalen wewnetrznych ani zmian.o tomografi nie mysle nawet...chyba ze bym mieszkala w polsce....sunia na poczatku tego ataku byla niespokojna,ospala,a teraz to maly wulkan energii,lecz bardzo niezdarny..nie wiemy co to mozze wada genetyczna,porazenie mozgowe czy cos innego..nie wiemy co robic,weterynarze rozkladaja rece,czy ukrucic jej cierpienia,czy co?prosze o pomoc....niunia widac ma checi do zycia,ale to ma byc pies pracujacy..... Quote
mala_czarna Posted October 8, 2009 Posted October 8, 2009 Jezusie. No rozwalają mnie ludzie, nic na to nie poradzę. Chcesz jej ukrócić męki, bo "niunia ma chęci do życia", ale to miał być pies pracujący?? A gdybyś kupiła psa z założeniem, że ma to być pies na kolanka, i nie daj Bóg w wyniku wypadku piesek straciłby władzę w tylnych kończynach to też skróciłabyś mu męki zamiast postarać się o wózek? Mogę zrozumieć, że nie stać Cię na tomograf. Nie wiem gdzie mieszkasz i nie wiem jak kształtują się tam ceny usług weterynaryjnych, ale zastanów się co piszesz. Psa bierze się na dobre i na złe. Quote
sasha Posted October 15, 2009 Posted October 15, 2009 właśnie,zgadzam sie z małą_czarną,na dobre i na złe...spróbuj powalczyć,jeśli pies ma chęć do życia,to jest o co!:angryy: Quote
gusia0106 Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 Objawy, o których piszesz to klasyczne objawy wylewu. Potwierdza to podawanie antybiotyku i sterydu. Pies po wylewie może wrócić do pełnej sprawności, ale trzeba na niego bardzo uważać i nie przesilać. Nie wiem w jaki sposób ma to być pies pracujący - ale opierając się na opisie dolegliwości, na psa wyścigowego, transortowego i policyjnego się nie nadaje. Zbyt duże ryzyko dla jego życia i zdrowia. Quote
Chefrenek Posted October 17, 2009 Posted October 17, 2009 [quote name='gusia0106']Objawy, o których piszesz to klasyczne objawy wylewu. Potwierdza to podawanie antybiotyku i sterydu. Pies po wylewie może wrócić do pełnej sprawności, ale trzeba na niego bardzo uważać i nie przesilać. Nie wiem w jaki sposób ma to być pies pracujący - ale opierając się na opisie dolegliwości, na psa wyścigowego, transortowego i policyjnego się nie nadaje. Zbyt duże ryzyko dla jego życia i zdrowia.[/quote] No ale skąd wylew u 5 tygodniowego psa? Zakładając, że nie doszło do jakiegoś wypadku. ps. to karygodne by zabierać takiego malucha od matki.:angryy: Quote
gusia0106 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 [quote name='Chefrenek']No ale skąd wylew u 5 tygodniowego psa? Zakładając, że nie doszło do jakiegoś wypadku. ps. to karygodne by zabierać takiego malucha od matki.:angryy:[/quote] Zakładając....... Może jakaś wada genetyczna, albo wrodzona, albo skutek ciężkiego porodu....cholera wie.... Quote
tygryska83 Posted October 26, 2009 Author Posted October 26, 2009 matko kochana..litosci...glupia nie jestem zeby zabierac tak malego szczeniaka od matki..to szczenie urodzone u nas..jeden z dwuch szczeniat z naszej suni..mowie o psie pracujacym majac na mysli psa typowo sportowego badz policyjnego bo taka linie owczarkow hodujemy i nie moge pozwolic sobie na sprzedaz psa ktory bedzie sprawial problemy zdrowotne....u suni troche lepiej,glowka sie wyprostowa,ale ma chwiejny chod nadal..jest jeszcze z nami..nadal czekamy na pelne wyzdrowienie...ja jakbym kupowala psa za duze piniadze tez bym chciala zeby byl on w pelni zdrowy....a post malej czarnej nie wydaje mi sie tu na miejscu,piszac takie zeczy nie znajac sytuacji...ja prosilam o rade osoby kompetentne a nie o obelgi i zale..jakbym nie miala serca to suni nie byloby juz dawno z nami,a dalismy jej szanse,drogo nas to kosztowalo do tej pory,ale czego soe nie robi dla zwierzecia...piszac o skroceniu mek maialm na mysli stan w jakim byla..miala wykrecona glowe i nie mogla chodzic,jezeli by tak zostalo to niestety takiemu psu ciezko by bylo zyc,bo mialaby nawet duzy problem z poruszaniem,przewracala sie przy siusianiu ii wpadala do miski przy jedzeniu..nie wydaje mi sie zeby piesek byl szczesliwy w takim zyciu... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.