Jump to content
Dogomania

jak nauczyć małego psa siusiania do kuwety?


iac1

Recommended Posts

Dla mnie to pytanie to jest jakas totalna paranoja , masakra i w ogole nie wiadomo co :o
Zawsze ilekroc zadawano mi to pytanie , kiedy pracowalam w sklepie zoologicznym polaczonym zgabinetem fryzjersko kosmetycznym ( do ktorego przychodzil ogrom pan z "malymi pieskami" np york'ami) i pytaly jak maja tego swojego pupila nauczyc zalatwiac sie do kuwetki ..to mnie sie pod kopula gotowalo :evilbat: .....

Na domiar zlego przyszla kiedys starsza pani z bernenskim psem pasterskim , 2 miesiecznym bez szczepien- no i miala problem.
Weterynarz zabronil wychodzenia na dwor, a ona nie chciala zeby jej piesek dom zapaskudzil, wiec poprosila o jakies rady co do nauczenia go zalatwiac sie do kuwety przez najblizsze 2 miesiace...a ona pozniej ( po zastrzykach) bedzie go na dwor wyprowadzac :o

Najbardziej wkurzajace sa sytuacje zgola niepotrzebne ,kiedy to z psa wariata sie robi.[b]Spacer[/b] , wybieganie sie wplywa na psa najkorzystniej,nie tylko na jego psychike ale i na uklad kostny.
Ludzie ktorzy biora sobie taka maskote sikajaca do "psiego nocnika" ( wlasciwie kociego :wink: ),to grupa ufoli ktorzy mysla ze wyprowadza sie psa tylko i wylacznie po to aby sie "wykupczyl i wysiusial"...takie szybkie sikanko ,dwa okrazenia do okola bloku i pedem do domu bo ulubiony serial leci.

No ale....drogi uzytkowniku, odpowiadajac na twoje pytanie , musze zaznaczyc iz nie ma jednoznacznej odpowiedzi na twoje pytanie,
mysle ze "spece" od nauki czystosci i sikania do kuwety , odezwa sie i wyjasnia tobie wszystko co i jak,

Sa roznego rodzaju srodki cos jak "puppy trainer" do nauki czystosci, to taki plyn w buteleczce , ktory polewa na gazete ( kilka kropel) , gazete umieszcza sie w kuwecie, w momentach podwyzszonego ryzyka ( sikania- czyli po nocce, po spanku w porze obiadowej, po zabawie itd) bierze sie za wsiarz psiaka , wsadza do kuwety i czeka....grunt zeby tam nasiusial, kiedy ty zrobi..twoim zadaniem (zadaniem wielkiego pana) jest kruszynke pochwalic, dajesz mu smakolyczek w nagrode i tak kilka razy az sam zalapie.... :wink:

pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

he he wiem że to głupie pytanie ale ........... jestem ciekawy jak spece uczą pieski takich nienormalnych potrzeb.... czesto spotykam się z poradami odnośnie siusiania do kuwety i jestem ciekawy jak to sie ma w praktyce :roll: (oczywiście ZAPOMNIAŁEM NAPISAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ,ŻE NIKOMU NIE POLECAM NAUKI TAKIEGO ZAŁATWIANIA W DOMU DO KUWETY) - TO APROPO GDYBY KTOŚ POMYŚLAŁ że jestem walnięty zadając takie pytanie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iac1'] (oczywiście ZAPOMNIAŁEM NAPISAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ,ŻE NIKOMU NIE POLECAM NAUKI TAKIEGO ZAŁATWIANIA W DOMU DO KUWETY) - TO APROPO GDYBY KTOŚ POMYŚLAŁ że jestem walnięty zadając takie pytanie :D[/quote]

no no tlumacz sie tlumacz :lol: :wink:

Link to comment
Share on other sites

[b]iac1[/b], wystarczu troszeczkę poszukać na forum, o kuwetach już było, np. na [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=23042]wychowaniu[/url] i [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=16011]na yorkach[/url]

Uczy się tak samo jak sikania w każdym innym miejscu...

Link to comment
Share on other sites

[b]Ariadna[/b], ciut cię chyba poniosło :wink: :lol:

Jasne, że są ludzie, którzy chcą tego psa nauczyć dla własnej wygody i przez własną głupotę, ale póki szczeniak ma kwarantanne, to spacery niestety odpadają i chcąć nie chcąc pies załatwia się w domu.
Wtedy można psa niczego nie uczyć i pogodzić się z zapaskudzonym mieszkaniem, ale można tez nauczyć psa, żeby załatwiał się w wybranym przez nas miejscu. Może to być sterta gazet, a może byc kuweta. Nie widzę różnicy, no może poza tym, że kuweta nie przesiąka :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ariadna']Ludzie ktorzy biora sobie taka maskote sikajaca do "psiego nocnika" ( wlasciwie kociego ),to grupa ufoli ktorzy mysla ze wyprowadza sie psa tylko i wylacznie po to aby sie "wykupczyl i wysiusial"...takie szybkie sikanko ,dwa okrazenia do okola bloku i pedem do domu bo ulubiony serial leci. [/quote]

No to naleze do tej grupy ufoli :lol: :lol: :lol:

Moj pies (york) od szczeniaka nauczony jest sikac na komende. Zrobi to z rowna latwoscia na trawe, gazete czy do kuwety :D Gdy byl w okresie kwarantanny, nie cudowalam z gazetami tylko kupilam kuwete i tam, zamiast na gazety uczylam psa zalatwiac swoje potrzeby.
Nie widze w tym nic zlego, nagannego a tym bardziej czyniacego ze mnie "ufola", jak to lekko okreslilas Ariadno.
Powiem wiecej. Z uwagi na to, ze bardzo czesto pracuje do bladego switu (urok pracy w studio ;)), to i sypiam do 12.00 - 13.00. Moja Majka tez lubi sobie pospac, ale z przerwa na siusiu. Wystarczy zostawic jej kuwete, a ok. 9.00 - 10.00 pobiegnie do niej zrobic co akurat potrzebuje i wraca do mnie do lozka ;)
I co? Czy to oznacza, ze jestem niespelna rozumu, zameczajaca psa wlascicielka?
Uprzedzajac Twa kolejnasc napasc Ariadno dodam, ze ruchu mojemu psu nie brakuje. Ani dobrego wychowania :D Moze chcesz sprawdzic?
Bardzo chetna jestem na konfrontacje,

serdeczniei z rozbawieniem, pozdrawiam "ufol" kuwetowy :cunao:

Link to comment
Share on other sites

O własnie [b]Wind[/b], poruszyłas ważną sprawę!
No bo co jest bardziej nienormalne: zostawiac psa na powiedzmy 10 godzin samego w domu, bez możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych, czy też nauczenie go, że w takch przypadkach siusiu robi się do kuwety?

Link to comment
Share on other sites

[b]asher,[/b]

Mieszkam z moim TZ-tem i zazwyczaj tak ukladamy dzien, ze pies bez nas jest bardzo krotko (4 - 5 godzin). Samotnosc znosi doskonale, na spaniu i ... spaniu :lol: Nie jest to wiec dla mnie zaden problem.
Problem jest wtedy, gdy oboje wracamy ze studia i spimy (bo taka mamy potrzebe 8) bardzo dlugo. Wtedy Maja nie piszczy pod drzwiami, ze chce wyjsc, tylko tupta do kuwety 8)

Link to comment
Share on other sites

[b]Wind[/b], ja w takim duchu to pisałam - jak o sytuacji wyjątkowej :wink:

Ale z drugiej strony wszystkiego się w życiu nie przewidzi, czasem człowiek traci prace i łapie sie potem pierwszej lepszej... I co wtedy zrobić, oddac psa do schroniska, bo się pracuje 8 godzin dziennie, a kolejne dwie traci na dojazd tam i z powrotem? Moim zdnaiem kuweta jest doskonałym wyjściem z takiej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[b]asher,[/b]

Fakt, wszystkiego przewidziec sie nie da. Jednak kuwetowego udogodnienia, w takich ekstremalnych wypadkach, nie dostosujesz do kazdej rasy ;)
Wyobraz sobie, ze pies wielkosci np. Twojej suni pcha tylasek do kuwety ;) Nie mowiac juz, ze chce wykonac w niej ruchy okrezne, aby znalezc najdogodniejsze miejsce do spoczynku swojej kupy ;) Jakby na to nie patrzec, kupa wyladuje na podlodze :lol:
No chyba, ze zaczna produkowac gigantyczne kuwety, adekwatne rozmiarami do psa ;)


Jeszcze jedna dygresyjka co do "ufola". Nie wiem jak to jest, ale ludzie dosc czesto tak na mnie patrza (jak na ufitke ;)), w szczegolnosci wlasciciele prowadzacy swoje, slusznego wzrostu psy, gdy schylam sie na trawnik aby posprzatac po swoim psie ;)
Ehhh ... zycie :roll: :lol:

Link to comment
Share on other sites

No własnie, z Sabiną byłoby trudno :lol: Chyba musiałabym jeden z pokoi przekształcić w pokój toaletowy dla suki :lol:

BTW a yorkofile nie patrzą na ciebie dziwnie? Zamiast kokardek, sukieneczek, posłanek z falbankami i wożenia wózeczkiem, ty jakieś szkolenia uskuteczniasz. No pomylona jakaś :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']BTW a yorkofile nie patrzą na ciebie dziwnie? Zamiast kokardek, sukieneczek, posłanek z falbankami i wożenia wózeczkiem, ty jakieś szkolenia uskuteczniasz. No pomylona jakaś :wink:[/quote]

No bo troche jestem :lol:
Rzeczywiscie, na osiedlu troche sie dziwia :lol: Po pierwsze chwale psa jak opetana, biegam z pilka, uciekam z aportami i o zgrozo, "musztruje" malucha. Nie mowiac juz, ze wcale nie sa zachwyceni, gdy "gonie" psa przy rowerze srodkiem kabackiego lasu :lol:
Ale to jeszcze nic. Dobre bylo dzisiaj. Cwiczylam z moja trenerka, solidny uchwyt Majki na aporcie. Nagle podeszla do nas wlacicielka DUZEGO psa, mowiac, z sytuacyjnym cierpieniem wymalowanym na twarzy, ze takiego malucha absolutnie sie nie cwiczy! Na moje pytanie "dlaczego", udzielila mi wyjatkowo badz co badz logicznej odpowiedzi ;), ze w razie gdy jest niegrzeczny bierze sie na rece i po sprawie. No coz ... dla mnie to nie jest "po sprawie", wiec nadal bede ganiac z tymi aportami :D

Link to comment
Share on other sites

Asher mnie rzadko kiedy ponosi , uwierz!
Ja stoikiem jestem :lol:
Mialam na mysli ludzi ktorzy ucza swoje psy zalatwiania tego i owego do kuwety tylko dla swojej wygody,
wiesz, zalatwi sie w domu wiec po co isc na dwor? no, po co? to sa UFOLE!

Wracajac do tej pani od bernenczyka..widzicie pani po jakims czasie miala problem....pies tak sie przyzwyczail do tej swojej zoltej kuwetki, tak byl nagradzany i tak wszyscy sie cieszyli kiedy zalatwial w niej swoje potrzeby ze kilka miesiecy po szczepieniach pani miala problemy z nauczeniem go zalatwiania sie na zewnatrz. Z drugiej strony to nawet smiesznie musialo wygladac kiedy pani spacerowala z psem po godzinie a on wachal trawke....sloneczko podziwial "kwiatki spiewaja , ptaszki pachna" aj oj, a jak sie zblizali do latki schodowej to pies sru na gore do domu..jak najszybciej do lazienki ...pani patrzy a tam piekny wielki kupsztyl!!! 8)





[b]Wind[/b] ja widze ze sobie [b]Ufoli[/b] do serca wzielas :wink:
a ja o ile dobrze sobie przypominam w pierwszym poscie nie napisalam ze "[b]aaa piesek Wind to taki i owaki, brak mu wychowania, brak mu ruchu a sama Wind to ufol..[/b]"....na litosc! :lol:

Jesli urazilam to przepraszam....wyzej napisalam dokladnie o kogo mi chodzi i kogo nazywam ufolami.
piszesz ze twoj pies sika na komende , rozumiem ze w momencie kiedy mowisz " sikaj" on sika?.... czy chodzi przede wszystkim o podloze, ze nie jest wybredny i nasika na trawe, gazete , do kuwety itd?? :)


[b]asher[/b] kiedy z psem odpowiednio dlugo spaceruje przed praca, to napotkanie kupy w mieszkaniu , nawet po osmiu godzinach zdarza sie nie wiecej niz raz na 6-8 miesiecy...bo zoladek nie wytrzymal itd... przynajmniej ja mam takie doswiadczenia.

podsumowujac..asher , wind...wierze ze macie cudowne psiaki, i ze nie wyciagnelyscie z tej rozmowy zlych doswiadczen...a na ariadne spojrzycie poblazliwszym wzrokiem :wink: i zrozumiecie mnie troszke:)

pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ariadna']a ja o ile dobrze sobie przypominam w pierwszym poscie nie napisalam ze "aaa piesek Wind to taki i owaki, brak mu wychowania, brak mu ruchu a sama Wind to ufol.."....[/quote]

Owszem nie napisalas :-)

Ale



[quote name='Ariadna']Ludzie ktorzy biora sobie taka maskote sikajaca do "psiego nocnika" ( wlasciwie kociego ),to grupa ufoli ktorzy mysla ze wyprowadza sie psa tylko i wylacznie po to aby sie "wykupczyl i wysiusial"...takie szybkie sikanko ,dwa okrazenia do okola bloku i pedem do domu bo ulubiony serial leci.
[/quote]

I o ile druga czesc tej wypowiedzi sie mnie nie dotyczy, o tyle pierwsza owszem ;) Moj pies, czesto rano sika do "psiego nocnika" :lol: Dlatego tez, poczulam ze "ufol" jest tez do mnie 8)

Ale ja nie o tym, bo przeciez to juz zostalo wyjasnione :D



[quote name='Ariadna']piszesz ze twoj pies sika na komende , rozumiem ze w momencie kiedy mowisz " sikaj" on sika?.... czy chodzi przede wszystkim o podloze, ze nie jest wybredny i nasika na trawe, gazete , do kuwety itd?? [/quote]

Mowie "zrob siusiu" ;) i robi! Bez wzgledu na to, co jest odlozem. Jednak gdy mowie w domu "zrob siusiu", nie sika na dywan tylko biegnie do kuwety :-)

Link to comment
Share on other sites

[b]Ariadna[/b], Wind jest dość nietypowym yorkofilem, wojującą obrończynią tezy, że [b]york to też pies [/b] :terazpol: .
Robi z Majką takie rzeczy, o których innym właścicielom małych (a nawet i dużych) piesków w życiu by się nie śniło, a hodowczyni chyba by osiwiała ("bieganie po trawie podcina włos"). :P
Niestety, takich osób jest zdecydowana mniejszość, a w moim bloku mieszkają 4 yorki, które wychodzą tylko na siusiu i kupkę, a resztę życia spędzają w zaciszu 4 ścian i tak rzadko je widuję, że czasami zastanawiam się, czy one tu jeszcze są. :-?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ariadna'][quote name='Wind']Mowie "zrob siusiu" ;) i robi! Bez wzgledu na to, co jest odlozem. Jednak gdy mowie w domu "zrob siusiu", nie sika na dywan tylko biegnie do kuwety :-)[/quote]


:modla:

a jak tys go tego nauczyla?[/quote]

ja juz w kilku ksiazkach czytalam o tej sprytnej metodzie
tu mozesz tez poczytac:
[url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=7564[/url]

Link to comment
Share on other sites

Ariadna,

Uczysz tego tak, jak kazdej komendy. Czyli na nagrodki, ale jako efekt wylapania a nie naprowadzenia :-) Czyli czekasz na taka chwile, gdy psiak zalatwia swoja potrzebe. Wtedy blyskawicznie mowisz komende slowna (lub wskazujesz optyczna), na ktora chcesz aby reagowal. Jednoczesnie chwalisz i dajesz nagrodke.
To tak w skrocie, poniewaz na poczatku ja ucze bez komendy, tylko chwale okreslone zachowanie, oraz karmie nagroda. Dopiero pozniej wprowadzam komende :-)

Link to comment
Share on other sites

Podłożę się Wind że mi da po głowie aż mi guzy porosną.

:(

NIENAWIDZĘ KUWET.

Nawet samego pomysłu...

Złośliwie powiem, ze jak kupujemy CTR, to zakladamy, że będziemy z nim wychodzić te trzy - cztery razy dziennie i nie montujemy w domu basenu bo "co będzie, jak pies będzie musial zostac sam przez dobę" - takiego problemu brak, bo pies tak nie zostanie i w razie czego stajemy na uszach i zapewniamy dogsittera :evil:

Chcę traktowac małe pieski jak PSY?
To dokładnie tak samo rozumuję, jakby w domu mieszkał CTR.
:lol:

(oj będzie mnie, bedzie, jak to Wind przeczyta! oj zbije, zbije, kulę się pod stołem ale postanawiam niniejszym zginąć w obronie swoich przekonań :) ).

Co do sikania na komende to sądze, że jest to bardziej przypomnienie o tym, że można wykonać tę czynnośc - niż jej wymuszenie.

Tak, jak reproduktorowi można mowić do znudzenia "kryj!" ale jak suka nie będzie do krycia, to raczej na rozkaz jej pies nie pokryje - tak i nie wydaje mi się żebysmy mieli władzę nad czynnościami fizjologicznymi naszych psów... i całe szczęście.
:)

P.S.
Wind, potworze, a mowię tyle razy że czeka na Bielanach mieszkanko ma Majeczkę w charakterze hotelu - i kupa kumpli... po co dziecko zostawiać samo na ileś tam godzin jak ma taką bazę????

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...