losiczka Posted October 25, 2009 Author Posted October 25, 2009 tak tak na fotki czekamy:klacz: Quote
idusiek Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 Oto Bunia w lecznicy : [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8095.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8096.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8099.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8104.JPG[/IMG] podczas rozmowy ze Szpuleczką: [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8164.JPG[/IMG] Quote
idusiek Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 na spacerku ( trochę się bałam aparatu:oops:): [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8284.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8287.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8291.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8307.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8311.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8312.JPG[/IMG] Quote
idusiek Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 i juz w DT: [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8315.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8316.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8320.JPG[/IMG] [IMG]http://psyniczyje.jalbum.net/bunia%20i%20inni/slides/DSCF8323.JPG[/IMG] Quote
losiczka Posted October 25, 2009 Author Posted October 25, 2009 piękna pannica piękna:loveu: tak ładnie się prezentuje na kołderce.. już nie moge sie doczekać jak zostanie umyta i wyczesana..troszke współczuje DT że mogą ją umyć dopiero za tydzień:roll:mam nadzieje ze wytrzymają:evil_lol: Quote
niteczka Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 [quote name='losiczka']piękna pannica piękna:loveu: tak ładnie się prezentuje na kołderce.. już nie moge sie doczekać jak zostanie umyta i wyczesana..troszke współczuje DT że mogą ją umyć dopiero za tydzień:roll:mam nadzieje ze wytrzymają:evil_lol:[/QUOTE] Czyżby Bunia brzydko pachniała?:evil_lol: Quote
losiczka Posted October 25, 2009 Author Posted October 25, 2009 [quote name='niteczka']Czyżby Bunia brzydko pachniała?:evil_lol:[/QUOTE] powiedzmy, że dość specyficznie:lol: Quote
idusiek Posted October 25, 2009 Posted October 25, 2009 niteczka, a jakbyś Ty pachniała po roku siedzenia w budzie i kojcu na zewnatrz z innymi psami?:eviltong: Buia pachnie jak pachnie....psem schroniskowym..i tak nie jest źle! :evil_lol: Quote
losiczka Posted October 27, 2009 Author Posted October 27, 2009 ja sie założe że Bunia ma twardy charakterek:cool3: z tego co zaobserwowałam to jak na tyle co przeszła w ciągu ostatnich dni to naprawde zachowywała się przyzwoicie...nawet ładnie załatwiła się przed lecznicą czego bym sie nie spodziewała po psiaku w stresie:multi: obwarczała kolege ale koleżanke już nie co pozwala stwierdzić że ta mała nie da sobie w kasze dmuchać..zresztą widać, że wiele przeszła w boksie - po braku pazurka i obgryzionym uchu..pewnie nie raz przyszło jej się bronić lub walczyć:-( zupełnie inaczej niż jej siostra:loveu: śmiem stwierdzić ,że wziełam tą bardziej rozechwianą emocjonalnie:evil_lol:ale reklamacji pewnie już nie przyjmujecie...za późno:diabloti: Quote
czarna1977 Posted October 27, 2009 Posted October 27, 2009 Jaka ona śliczna, zakochałam się od pierwszej chwili :loveu::loveu::loveu: Quote
idusiek Posted October 27, 2009 Posted October 27, 2009 ano za późno :diabloti: jak se chciałaś tak se masz :p a powaznie: Bunia ma się dobrze. Z Pikusiem juz się dogadała. Gania troche 1 kota, ale nie jest zle. Szuka sobie innego miejsca niż koszyk, jakiegos schronienia z dachem i DT chyba jej zasponsoruje gąbkową budkę.:multi: Je ryżyk z kurczakiem i wepchałaby wszystko co tylko moze, ale to norma po schronie.Nie lubi babci, która miała przychodzić i wyprowadzać ja na siku w ciągu dnia- pewnie jakaś starsza osoba ją biął albo wyrzuciła. Bunia na nią warczy... Dzisiaj w nocy czegos sie wystraszyła i o 1 jak je wypuscili na siku ostatnie, to Bunia poszła w krzaki i nie chciała wyjść ,ale jakoś ją wyciągneli.No i Nie mogą doczekać się kąpania, bo jedzie od niej ze ho ho .:diabloti: Quote
losiczka Posted October 27, 2009 Author Posted October 27, 2009 pewnie babcia bedzie musiała zdobyć powoli zaufanie....ale co tu sie martwić to dopiero 3 dzień...jestem pewna że jak sie przekona że nic jej nie grozi to sie mocno uspokoi no i zmieni o 180 stopni...ale czas jest najważniejszy...nie moge sie doczekać jej przemiany:lol: a z tym warczeniem..np.Mia warczy na mojego tate...bez powodu.on taki powolny, starszy człowiek a już 5 miesiąc nie może nabrać do niego zaufania:shake: może obie były trzymane przez starsze małżeństwo??może coś w tym jest:mad: Quote
czarna1977 Posted October 27, 2009 Posted October 27, 2009 Podnoszę moją ulubienicę. Nie rozumiem dlaczego do tej pory nie znalazła domku, przecież jest przesłodka. Widziałam na portalach, że ma ogłoszenia. Quote
idusiek Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 ma ogłoszenia, ma allegro,no jest w wielu miejscach i nic... tzn dzwoniła do mnie wczoraj Pani z Anglii ( Polka), której Bunia bardzo sie podoba, ale jak zaczełam czytać co za wymogi mają angole zeby psa wpuścic do swojego krauj, to mi ręce opadły :shake: Wymagania: 1.chip + paszport 2.szczepienie przeciw wściekliźnie 3.po 30 dniach należy u weterynarza pobrać krew i wysłać do Puław na badanie na przeciwciała 4.od dnia pobrania krwi musi [B]upłynąć pół roku[/B] i pies jest gotowy do wyjazdu 5.przed wyjazdem należy podać psu preparat przeciw robakom. Musi to się odbyć tak,aby przy przekraczaniu granicy Francja/Anglia zmieścić się dokładnie w widełkach 24-48 godzin. Preparat musi być odpowiedni i musi to być odnotowane w paszporcie z godziną podania. Wszystkie badania muszą być odnotowywane w paszporcie i lepiej robić je w dużej wetklinice mającej wszystkie pozwolenia. a my nie mozemy czekać pół roku , prawda? :placz: Quote
idusiek Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 wklejac w podpis i nie gadać ! [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=133982"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy28/190482/937550/thumbs/30090041_untitled.jpg?1256658829[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=142004"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy28/190482/937550/thumbs/30102116_la.jpg?1256717878[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=147386"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy28/190482/937550/thumbs/30102406_bu1.jpg?1256719145[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=133841"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy28/190482/937550/thumbs/30102407_dsc_3284.jpg?1256719145[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=123011"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy28/190482/937550/thumbs/30102410_zulka_d15.jpg?1256719145[/IMG][/URL] Quote
losiczka Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 o rany...jakie wymagania, jezu.Myśle że raczej pół roku pani nie wytrzyma z czekaniem.Chyba że bedzie jej bardzo zależało:roll: ja chce Bunie wkleić...ale jak to sie robi??:cool1: Quote
czarna1977 Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 Bunia na pewno nie może czekać na domek pół roku. Nie rozumiem, czy tylko ja się w niej tak zakochałam? Naprawdę ta sunia nikomu się nie podoba? Wchodzę na jej wątek ciągle z nadzieją, że już ma swojego człowieka. Quote
idusiek Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 ciotki, ja kompletnie nie wiem co robic.. dzwoni do mnie od kilku dni pani z Anglii, która chciałaby adoptować Bunie. Problem jest jeden- CZAS - 7 miesięcy od szczepienia, kwarantanna. Potrzebne są : 1.chip + paszport [B]ok [/B]2.szczepienie przeciw wściekliźnie [B]ok [/B]3.po 30 dniach należy u weterynarza pobrać krew i wysłać do Puław na badanie na przeciwciała 4.od dnia pobrania krwi musi upłynąć pół roku i pies jest gotowy do wyjazdu 5.przed wyjazdem należy podać psu preparat przeciw robakom. Musi to się odbyć tak,aby przy przekraczaniu granicy Francja/Anglia zmieścić się dokładnie w widełkach 24-48 godzin. Preparat musi być odpowiedni i musi to być odnotowane w paszporcie z godziną podania. Wszystkie badania muszą być odnotowywane w paszporcie i lepiej robić je w dużej wetklinice mającej wszystkie pozwolenia. Nie wiem kompletnie co robic. Po tym jak już ją wyciągnełyśmy, jest w DT..nagle dzwoni telefon z tak daleka. Pani chce za to wszystko zapłacic, czekać pół roku i Bunię zabrać. Tylko pytanie- czy my jej przez pól roku nie znajdziemy domu? A jak nie znajdziemy? A jak znajdziemy jak ja zarezerwujemy dla pani, która wtedy nie chce, zeby ją ogłaszać? [B]Mam zgryza potwornego - cholera, nie wiem co zrobic...:shake::shake::shake:[/B] Quote
czarna1977 Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 Pytanie jak sprawdzić takie domy, żeby pies nie trafił do jakichś psychopatów, albo nie był wykorzystywany do eksperymentów. Inaczej sprawa ma się z adopcjami zagranicznymi poprzez fundacje. Natomiast w przypadku takiej prywatnej adopcji nie będzie już żadnej kontroli, nad tym co się później będzie działo z psem. Quote
idusiek Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 wiesz pani brzmi sensownie, ma 34 lata, mieszka w Londynie, wczoraj słyszałam jej psa przez telefon. chce wydać jakies 600 zł za wszystkie badania itp plus przyjechac po nią samochodem. ale nie o to biega. Biega o to czy mamy ja przez pól roku trzymać w zawieszeniu i czy warto? Czy ona przez te pól roku nie znajdzie domu? Czy nie wpadnie nikomu innemu w oko?:roll: i czy siedzenie przez pól roku w DT ( o ile sie zgodzi ) , nie spowoduje, ze ona tam przylgnie? Quote
niteczka Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 [quote name='idusiek']niteczka, a jakbyś Ty pachniała po roku siedzenia w budzie i kojcu na zewnatrz z innymi psami?:eviltong: Buia pachnie jak pachnie....psem schroniskowym..i tak nie jest źle! :evil_lol:[/QUOTE] Pewnie nieciekawie :evil_lol: Mogę sobie wyobrazić. Quote
niteczka Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 [quote name='idusiek']wiesz pani brzmi sensownie, ma 34 lata, mieszka w Londynie, wczoraj słyszałam jej psa przez telefon. chce wydać jakies 600 zł za wszystkie badania itp plus przyjechac po nią samochodem. ale nie o to biega. Biega o to czy mamy ja przez pól roku trzymać w zawieszeniu i czy warto? Czy ona przez te pól roku nie znajdzie domu? Czy nie wpadnie nikomu innemu w oko?:roll: i czy siedzenie przez pól roku w DT ( o ile sie zgodzi ) , nie spowoduje, ze ona tam przylgnie?[/QUOTE] A to się porobiło! Całkiem nie wiem, co tu radzić:shake: Quote
czarna1977 Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 Myślę, że trzeba szukać jej domu. W ciągu pół roku sytuacja tej Pani może diametralnie się zmienić. Będziemy czekać pół roku, a po pół roku się okaże, że Pani wpadł w oko już inny pies. Poza tym już nieraz spotkałam się na tym forum z tym, że ludzie wydawali się konkretni, kochający psy, a potem tragedia. Zwrot do schroniska po jednym dniu, bo pies szczeka, albo sika. Zresztą sami wiecie jak jest. Tyle, że jeżeli Bunia będzie w kraju, będzie w takiej sytuacji można jej jeszcze pomóc, a w Anglii... Moim zdaniem, jeżeli adopcja zagraniczna, to tylko przez jakąś sprawdzoną fundację. Quote
losiczka Posted October 29, 2009 Author Posted October 29, 2009 cholera...ciężka sprawa.. Z jednej strony babce zależy.To plus.wszystko można by zorganizować.Przylgnie na pewno do DT ale chyba każdy pies na DT przyzwyczaja sie do opiekunów.Pytanie czy DT zechce trzymać ją pół roku:roll: z drugiej strony można by uświadomić tą babke, że najważniejsze tu jest dobro psa i jeżeli znajdzie się wspaniały dom tu na miejscu to powinien mieć pierwszeństwo:roll: dobro psa - jeśli jej zależy to powinna zrozumieć.W końcu Bunia jest nadal psem bezdomnym (pomimo,że w DT) i najważniejsze to znaleźć jej dom i to jak najszybciej.... Quote
czarna1977 Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 A w jaki sposób chcecie sprawdzić ten dom w Anglii? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.