Neris Posted January 19, 2010 Author Posted January 19, 2010 [quote name='Saphira']Cieszę się bardzo z adopcji Akrona. Bardzo przypomina psinek naszą Finkę. Wyobraźcie sobie, że Finka miała być jamnikoogarem tzw. gończy alpejski krótkonożny. Mój TZ kupił ją z papierami z renomowanej hodowli tzw. Psiarni Wojskiego pod Poznaniem. Okazała się ......kundlem podobnym do posokowca. Pani "hodowczyni" twierdzi, że to taki rozrzut cech w miocie wystąpił.....[/QUOTE] No możnaby zrobić aferę, bo wszak przegląd miotu dokonany przez sędziego kynologicznego był... jak hodowca nie wie kto puknął jego sukę powinien jednak zareagować jeszcze przed porodem. Simono, macie rękę do tych adopcji, są naprawdę błyskawiczne. Wspominałaś o panu chętnym na jamnika, którego dane podesłałaś. Komu je wysyłałaś? Quote
Simona Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Ja Panu wysłalam Twojego @ i @ Ani. Mamy po prostu szczęście. Jak tylko Akron sie przyzwyczai i zrelaksuje będzie chodził z właścicielką na konie bo ona jeździ konno. Co do alpejskiego, to czasem tak się zdarza, że posokowce rosną na długich nogach nie znan mi jest przyczyna ile on ma w kłębie? Proszę o zdj. na stojąco :) Ale faktycznie mały psiak nie jest :) jednak w typie rasy. Quote
Neris Posted January 20, 2010 Author Posted January 20, 2010 Jak odbierałam Frytkę, pani mówiła że suka musi być uwiązywana na podwórku, bo na pewno ucieknie. Tymczasem Frytka zawołana natychmiast przybiega do mnie i wcale nie próbuje znaleźć drogi ucieczki z ogrodu... Quote
Talcott Posted January 20, 2010 Posted January 20, 2010 Ciebie pokochała i nie ma zamiaru uciekać. Dostałaś PW ? bo dogo wariuje Quote
Isadora7 Posted January 20, 2010 Posted January 20, 2010 [quote name='Neris']Jak odbierałam Frytkę, pani mówiła że suka musi być uwiązywana na podwórku, bo na pewno ucieknie. Tymczasem Frytka zawołana natychmiast przybiega do mnie i wcale nie próbuje znaleźć drogi ucieczki z ogrodu...[/QUOTE] [B]Podbnie jest z Donną vel Tosią. Tak jakby były z Basią od zawsze.[/B] . Quote
Neris Posted January 20, 2010 Author Posted January 20, 2010 Bardzo to jest biedna sunia. Bardzo pragnie mojej obecności. Quote
Neris Posted January 20, 2010 Author Posted January 20, 2010 Nasza dogomaniacka doktor, która sterylizowała Arię, zgodziła się również ciachnąć po preferencyjnej cenie Frytkę i jamniczkę która jest u Ani. Z dobrych wieści od Ani - marmurkowy jamnik zaczął troszkę interesować się otoczeniem, nie jest już taki przerażony jak był na początku. Quote
Mika31 Posted January 20, 2010 Posted January 20, 2010 Dajcie ja do jamnikow w potrzebie!Jest slodko cudowna napewno znajdzie dom. Quote
Neris Posted January 21, 2010 Author Posted January 21, 2010 Wkleję tu jeszcze Pinię, jamniczkę która jest na DT u pani Eli w Warszawie Pinia Jamniczka krótkowłosa miniaturowa/ na granicy króliczej bardzo wycofana, nie była socjalizowana Wiek około 2 lat [IMG]http://images36.fotosik.pl/137/091ed2862c2e460amed.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/250/2795c524b2339ca8med.jpg[/IMG] Żaden z tych psów nie ma aktualnych szczepień. Talcott, Ania pytała mnie wczoraj czy ma ogłaszać Ottera. Ja nie bardzo wiedziałam co powiedzieć... Quote
Talcott Posted January 21, 2010 Posted January 21, 2010 Ciągle mam nadzieję że chociaż gorączka mi spadnie - jak może to niech się wstrzyma do wtorku - jeśli nie to trudno. Quote
Neris Posted January 21, 2010 Author Posted January 21, 2010 [quote name='Talcott']Ciągle mam nadzieję że chociaż gorączka mi spadnie - jak może to niech się wstrzyma do wtorku - jeśli nie to trudno.[/QUOTE] Pani Ela może go zatrzymać nawet i 2 tygodnie, tylko chce miec pewność że go weźmiesz. Quote
Talcott Posted January 21, 2010 Posted January 21, 2010 No co TY!!!!:mad::mad::mad: Ja już tu całą wyprawkę przez internet kupiłam i czekam cala kiedy to ............:angryy: choróbsko się ode mnie od.............:angryy: Quote
Neris Posted January 21, 2010 Author Posted January 21, 2010 No co JA! To pani Ela się martwi no... Quote
Talcott Posted January 21, 2010 Posted January 21, 2010 No jak ja mogę żyć odjamniczona???????:shake: Quote
Neris Posted January 21, 2010 Author Posted January 21, 2010 No to jej powiem że przyjedziesz niebawem. Quote
Neris Posted January 22, 2010 Author Posted January 22, 2010 Wczoraj Tygryś po raz pierwszy spał ze mną w łóżku. Jest totalnie niemożliwy, ciągle pakował mi się na głowę, a jak go zdejmowałam płakał na głos. W pokoju nie brata się z jamnikami, ma je gdzieś, generalnie spędza czas siedząc za moimi plecami na fotelu - kiedy na nim siedzę, albo - kiedy mnie nie ma - samotnie. Kiedy siedzi samotnie wie o tym cała wieś, bo Tygryś powrzaskuje co jakieś 5 sekund. Quote
Talcott Posted January 23, 2010 Posted January 23, 2010 Jadę zaraz do szpitala - czuję się fatalnie i nie wiadomo czy mnie tam nie zostawią. Zaczynam tracić wiarę że poczuję się lepiej szybko a nie chcę zwodzić Pani Eli bo nie wiem kiedy wyzdrowieję:-(:-(:-( Quote
Neris Posted January 23, 2010 Author Posted January 23, 2010 Fatalnie, mam nadzieję że to infekcja którą dadzą radę szybko usunąć. Może rzeczywiście mają możliwość zrobić więcej badań itp... Quote
Neris Posted January 24, 2010 Author Posted January 24, 2010 Talcott, musisz zdecydowanie teraz i tutaj napisać, czy weźmiesz psa czy nie. Ania jest na mnie bardzo zła o tę sytuację, myśli że ją zwodzę. Jeśli Otter ma czekać - myślę że trzeba by pani Eli dostarczyć chociaż jakąś karmę dla niego. Z dobrych wieści od psów: Frytka - już drugie siku na podwórku! MArmurek - przełamał się, ładnie wychodzi na dwór. Sukces "czystościowy" połowiczny :evil_lol: Pinia również odważyła się wychodzić na dwór, pani Ela wygląda teraz jak wódz - kaczor, chodzi po podwórku a Otter, Marmurek i Pinia za nią Cała trójka - Marmurek (Miki), Otter i Pinia śpią w jednym transporterku chociaż w pokoju jest kilka posłanek. Dwa niewykastrowane samce zgadzają się ze sobą bez problemów. Wynika z tego, że po prostu Otter i Tygrys nie tolerowali się wzajemnie. Tygryś jest już w moim stadzie, które go ładnie zaakceptowało. Czystość w domu średnio :shake: Quote
Talcott Posted January 24, 2010 Posted January 24, 2010 Karmę możesz przekazać choćby z tego co Ci przekazałam. Wróciłam wczoraj w nocy do domu ze szpitala bo to była alergia na lek, niestety nie potrafię powiedzieć kiedy wyzdrowieję. Choruję już dość długo także niech Go ogłasza nie chcę nieprzyjemnych sytuacji i połajanek. przykro mi, ja też chciałabym już być zdrowa.:-( Quote
Neris Posted January 24, 2010 Author Posted January 24, 2010 Masz numer do pani Eli, najlepiej zadzwoń i sama się dogadaj, niech kobieta wie na czym stoi. W tej chwili dysponuję na koncie kwotą 5,70zł i niestety nie jestem w stanie nikomu nic przekazać. Quote
Talcott Posted January 24, 2010 Posted January 24, 2010 Ja sama nie wiem na czym stoję - na gorączce, wymiotach etc:-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.