Jump to content
Dogomania

Golden Retriever Cezarek odszedł :((


mika281

Recommended Posts

Nigdy nie pisałam na tym forum tylko podczytywałam, ale dzisiaj po zaledwie miesiącu choroby odszedł mój ukochany przyjaciel Cezarek. Nie mogę się z tym pogodzić, tak szybko to poszło, miał niecałe 11,5 roku. Miesiąc temu pies nagle osłabł, okazało się ze ma guza na śledzionie, operacja w ostatnim momencie. po operacji miał sie dobrze, dochodził do siebie i dobrze sie czuł.I nagle po dwóch tygodniach znowu pewnego dnia zasłabł, okazało sie ze są przerzuty na watrobę, a za pare dni były juz na trzustce i pecherzu, zaczeła mu sie w brzuchu woda zbierać, nie maiła sił wstac, nawet nie miał siły sie załatwić.dzisiaj został uspany, został pochowany w swoim ulubionum parku z ulubioną maskotką. Serce mi pęka, razem z mężem nie możemy sobie z tym poradzić, był jak nasze dziecko, najlepszy przyjaciel i ukochany członek rodziny, bez niego już nic nie bedzie takie samo:(((

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mika281']

był jak nasze dziecko, najlepszy przyjaciel i ukochany członek rodziny, bez niego już nic nie bedzie takie samo:((([/quote]

Bardzo, bardzo mi przykro.
Jutro miną 3 miesiące odkąd odeszła moja ukochana suczka Wiki.
Też nic nie jest już takie samo. Ściskam Cię mocno.:calus:

Link to comment
Share on other sites

Wiem co czujesz:( ale pomyśl, że Cezarek już nie cierpi. Rozumiem ten ból doskonale. Mineły 2 lata od odejscia mojego pieska ale nadal ciągle go widze przed oczami i ciągle wspominam.Totalna pustka. :-(
Oddałabym wszystko, zeby znowu był przy mnie.
mika to jest okropne ale trzeba sie z tym pogodzić i żyć dalej.
Twój piesek na pewno juz nie cierpi i na pewno jest z Tobą całą duszą!
Trzymaj się!

dla Cezarka
[*]
[*]
[*]

Link to comment
Share on other sites

doskonale wiem co czujesz...kiedyś przeczytałam,że długośc życia psa nie liczy się,liczy się ciepło i szczęscie,jakie otrzyma od włascicieli. mam nadzieje,że i moja Figa bryka już z Twoim Cezarem i że,gdy na nas przyjdzie czas-to i one po nas wyjdą. Może onie były ostatnie wspólnie spędzone chwile?

Link to comment
Share on other sites

Tak to była dość gwałtowna śmierć, od wykrycia choroby do smierci minął miesiąc. Nie mogę się z tym pogodzić, bardzo tęsknie i marzę żeby przytulić się do kochanego futerka:( Tobie też współczuje, psy zdecydowanie za krótko żyją, to niesprawiedliwe.

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Długo mnie tu nie było, ból po stracie Cezarka trochę minął, adoptowalismy pieska z fundacji również Golden retrivera, jest wypisz, wymaluj jak mój Cezarek, ma na imię Robin, kochamy go tak jak Cezarka i on kocha nas i wszyscy jestesmy szcęśliwi. Wierze, że Cezarek nam go zesłał, bo w momencie jak go adoptowalismy to wyszła piekna tęcza...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...