Nessti Posted May 26, 2007 Posted May 26, 2007 Ja gdzieś wyczytałam, że ten kolor rudy łez powoduje jakaś bakteria :shake: ale nie tylko maltańczyki łzawią, tyle że u maltańczyka nawet najmniejsza smużka jest widoczna :p niestety nie wygląda to zbyt ładnie :p ale za to charakter rekompensuje wszystko :loveu: Mi osobiście bardzo podobają się też hawańczyki. Myślę, że gdyby na mojej drodze nie pojawił się Ness, to kto wie.... :cool3: tylko coś u was tu mało fotek tych przepięknych psiaków :lol: A co do wagi maltańczyka, to też nie jest taka jednoznaczna. Są pieski o wadze 2,5 kg ale są też takie 4,5 kg. ;) :lol:
bursztynki Posted May 26, 2007 Posted May 26, 2007 Maltańczyki też są sliczne i słodziutkie , ale hawanczyki i cotony to moje ukochane rasy:loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
bursztynki Posted May 26, 2007 Posted May 26, 2007 Z doświadczenia wiem że hawanczyki mają wspaniały charakter,sa we mnie wpatrzone lecz nie są zadziorne i zazdrosne o inne psiaki,wspaniale się zgadzają z innymi zwierzętami.Kochają całą rodzine,są wesołe i zawsze gotowe do błazenstw.Hawanczyk lubi długie spacery ale zadowala sie tez krótkimi spacerkami.Kocha dzieci...no ja nie zamieniłabym hawanczyków i cotonów na inne rasy:loveu:
boolm Posted May 26, 2007 Posted May 26, 2007 [quote name='monika.nefretete']Witam wszystkie dogomaniaczki! bardzo lubię psy i ostatnio zastanawiam się nad kupnem. Wybrałam najsłodsze i najwspanialsze Biszony. Mam tylko problem bo nie wiem czy wybrać maltanczyka czy hawańczyka. jakie są konkretne róznice między tymi psiuniami. Czy ktos może powiedzieć?[/quote] Jesli masz dylemat nad tymi dwiema rasami.. oznacza tylko jedno! Ty szukasz psa rasy Lwi piesek. To pies łaczący najlepsze cechy ,maltańczyków i hawańczyków:diabloti:
Sabina02 Posted May 27, 2007 Posted May 27, 2007 [quote name='boolm']Jesli masz dylemat nad tymi dwiema rasami.. oznacza tylko jedno! Ty szukasz psa rasy Lwi piesek. To pies łaczący najlepsze cechy ,maltańczyków i hawańczyków:diabloti:[/quote] No, Tak! Mieszaj dziewczynie jeszcze bardziej w glowie... :evil_lol: ...ale skoro mieszac, to mieszac... Jesli nie Hawanczyk lub Maltanczyk, to polecam jakiegos slicznego kundelka ze schroniska.... Takiej ogromnej milosci jaka Ci da taki psiak, to nigdzie nie dostaniesz.... :loveu:
Sabina02 Posted May 27, 2007 Posted May 27, 2007 [quote name='Nessti']tylko coś u was tu mało fotek tych przepięknych psiaków :lol:[/quote] Tu znajdziesz mnostwo fotek Hawanczykow....Zapraszam do obejrzenia!!! :lol: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=46051[/URL]
Sonata78 Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Ja wiem jedno. Przez ostatnie 2 lata szukałam rasy odpowiedniej dla nas która spełniałaby jak najwięcej z pośród tych warunków: [B]mały[/B] (mieszkamy w bloku) [B]z normalnym "psim" pyszczkiem[/B] (uważam że wychodowanie ras o krótkich pyszczkach jest krzywdą dla tych zwierząt, nie mogę patrzeć jak biedne sapią i chrapią bo mają kłopoty z oddychaniem) [B]niechałaśliwy[/B] (mój mąż nigdy nie zaakceptowałby małej szczekaczki jaką jest York) [B]pozbawiony agresji[/B] (nie potrzebujemy aby pies zapewniał nam bezpieczeństwo) [B]przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt[/B] (mamy królika miniaturowego) [B]przyjaźnie nastawiony do obcych ludzi[/B] (pies zabierany byłby codziennie do pracy i nie byłoby dobrze aby rzucał się z zębami na klientów) [B]kudłaty [/B](bardzo nam się podobają kudłate pieski) [B]lubiący dzieci[/B] (nie chodzi o to aby dzieci męczyły psa ale aby nie było strachu że próba pogłaskania zakończy się odgryzieniem palca) [B]nie zaborczy[/B] (jak większość ludzi nie dysponujemy dużą ilością czasu i dobrze byłoby aby potrafił pobawić się trochę sam a nie okupował przez większość czasu naszych kolan- jednocześnie nie chciałabym aby był nieszczęśliwy dlatego że nie jest najważniejszy )
cotons rule! Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Po zapoznaniu się z Twoimi wymaganiami co do psiaczka, myślę, że powinnać rozważyć jeszcze rasę coton de tulear.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Moje suczki chodziły ze mną do pracy przez kilka lat i trzeba przyznać, że bardzo to lubiły. Cieszyły się na sam widok firmy, rozpoznawały bardzo wiele osób i witały się z nimi serdecznie, po drodze do naszej kanciapy wpadały do kilku pokoi, żeby przywitać się z przyjaciółmi.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]W pokoju kładły się na fotelu lub pod oknem za firanką i ich nie było, nie reagowały na wejścia interesantów do czasu, aż usłyszały – ładny piesek.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]One są uczulone na te słowa i natychmiast muszą za nie podziękować i odebrać porcję pieszczot należnych „ładnemu pieskowi“.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Dość szybko zyskały w firmie status maskotek i czasem nawet szef, jak miał wszystkiego dość, wpadał tylko po to, by się z nimi chwilę pomiziać, a one – cwaniary – okazywały mu autentyczną sympatię.[/FONT][/SIZE] [FONT='Times New Roman']Nie wiem, czy to ten biurowy styl bycia zdecydował, że w domu też ich „nie ma“, ale wystarczy do nich zagadać, lub nawet dłużej popatrzeć, by były gotowe do pieszczot.[/FONT]
Sonata78 Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Brałam pod uwagę Cotonki zanim dowiedziałam się o istnieniu Hawańczyków ale przeczytałam że one na Madagaskarze radziły sobie same, więc obawiam się czy nie odezwałby się pierwotny instynkt na widok śmigającego po mieszkaniu królika :razz: A Hawańczyki z wyglądu troszkę przypominają PON-a który też bardzo mi się podoba, tyle że są mniejsze i łatwiejsze w prowadzeniu. U mnie niestety posiadanie psa zostało odłożone na kilka najbliższych lat. Mieliśmy niedawno wspaniałego kundelka na DT który prawdopodobnie zostałby u nas na stałe gdyby nie to że brak czasu dla niego. Psiak mocno przypominał Hawańczyka co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w tym że jak rasowy to Hawańczyk. No może poza tym że ważył 8kg. i warczał na klientów:oops: i ich dzieci ale poza tym był cudowny. Byłoby egoizmem z naszej strony pozostawiać go dla siebie i po doprowadzeniu do porządku (odkleszczenie, odpchlenie, odrobaczenie, szczepienie, kąpiele bo jedna nie wystarczyła przy lepiącej się i śmierdzącej sierści, wyczesaniu totalnie skołtunionej sierści) Raz dwa znalazł wymarzoną wprost dla niego rodzinę. Ja muszę poczekać na psa aż trochę uporządkujemy swoje życie.
cotons rule! Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Jestem przekonana,że cotonik nie polowałby na „swojego królika“, one są bardzo rodzinne, a rodzina to dla nich szerokie pojęcie.[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Masz rację, że trzeba mieć trochę czasu, by można było naprawdę nacieszyć się psiakiem. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Myślę, że Twoja decyzja o odłożeniu zakupu własnego psiaczka ucieszy parę psich bidul,[/FONT][/SIZE][SIZE=3][SIZE=3][FONT=Times New Roman]bo jak raz wzięłaś psie nieszczęście do DT, to nie będziesz w stanie odmówić następnym razem..[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]pozdrawiam[/FONT][/SIZE] [/SIZE]
Sonata78 Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Na razie stworzył się problem bo właścicielka lokalu który wynajmujemy na firmę oświadczyła że "nie życzy sobie żadnych zwierząt ani w budunku ani na terenie posesji". Wyobrażasz sobie co za jędza? A jak wcześniej kilka razy wspominałam że chcę mieś psa i zabierać go do pracy to słówkiem nic nie wspomniała. Powiedziała że jej "będzie przeszkadzać" i koniec. Ale to już taki człowiek jest. Jak zatrudniliśmy pracownika to też miała pretensje że jej nie uprzedziliśmy i że ona nie wyraziła zgody. Chora jakaś ta baba. Czekam kiedy wreszcie zmienimy lokal bo już tak mam jej dość. Tymczasem po nocach śni mi się kolejny psiak któremu bardzo chciałabym pomóc. Też troche w typie biszona. Czarno-biała, kudłata suczka może ważyć z 6-7 kg. Biedactwo żyje na skraju lasu, początkowo bardzo bała się ludzi teraz jest oswajana przez ludzi którzy ją dokarmiają ale nigdy jej się nie uda znaleźć domu jak jej się nie zabierze z tego lasu, nie wykąpie, odkleszczy wyczesze i do końca oswoi z ludźmi:-(
bursztynki Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Zawsze twierdze ze przed zakupem pieska nalezy dokładnie zastanowic się nad rasą, bo ten kochany czworonożny przyjaciel ,będzie z nami przez wiele lat, i powinniśmy mieć pewnośc że dana rasa spełnia nasze wymogi.To co piszesz pozwala mi sądzic iż bichon to psiak dla Waszej rodzinki,hawanczyk i coton to naprawde rodzinne pieski,wesołe kochają dzieci i zabawy z nimi,uwielbiają inne zwierzeta(kanarki,chomiki) Moje kudłacze uwielbiają grać w piłke ,lubią towarzystwo innych ludzi .Cotoniki są troszke większe i białe a hawanczyki są kolorowe ale pod wzgledem charakteru są identyczne, o innych rasach bichonków wiem tylko z książek,a te dwie znam doskonale .:loveu:
Sonata78 Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Ja też jestem przekonana że Hawańczyk będzie dla nas w sam raz, chyba że wcześniej pojawi się w naszym życiu jakaś bezdomna bidula której nie będziemy w stanie oddać ale z kundelkami jest taki kłopot że tródno przewidzieć ich charakter. Póki co mogę sobie pomarzyć przeglądając fotki Hawańczyków. Bursztynki a nie myślałaś o napisaniu książki o Hawańczykach? Jest już książka o Biszonach, mam ją i nie jestem zachwycona. A zdjęcia Hawańczyków jakie są tam zamieszczone potrafią zniechęcić do tej rasy. A jakby praca zbiorowa hodowców różnych biszonów?
Sabina02 Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 [quote name='Sonata78']Ja też jestem przekonana że Hawańczyk będzie dla nas w sam raz, chyba że wcześniej pojawi się w naszym życiu jakaś bezdomna bidula której nie będziemy w stanie oddać ale z kundelkami jest taki kłopot że tródno przewidzieć ich charakter. Póki co mogę sobie pomarzyć przeglądając fotki Hawańczyków. Bursztynki a nie myślałaś o napisaniu książki o Hawańczykach? Jest już książka o Biszonach, mam ją i nie jestem zachwycona. A zdjęcia Hawańczyków jakie są tam zamieszczone potrafią zniechęcić do tej rasy. A jakby praca zbiorowa hodowców różnych biszonów?[/quote] Sonata! Doskonaly wybor!!!! Ja mam DWA Hawanczyki.... jeden to mi bylo malo...:evil_lol: One sa cudne!!!!!!!!!!!!!! :loveu: :loveu: :loveu: Wybor z bida schroniskowa tez jest wspanialy!!!!! Jesli dopytasz pracownikow lub wolontariuszy o jakim charkaterze chcesz psiaka, to Ci takiego znajda... To wspaniale uczucie przygarnac cierpiaca istote!!!
bursztynki Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Sabinka ,ma racje ,to wspaniałe uczucie dac dom i miłość psiaczkowi ze schroniska,oczywiście wybór należy do Ciebie.A co do tej książki o bichonach,masz racje te zdjęcia zamieszczone tam są naprawde okropne.W Polsce jest naprawde mało materiałów o hawanczykach.
monika.nefretete Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Dziękuje Wam bardzo za te informacje!!!! Sonata 78 ja mam dokładnie takie same warunki co do pieska!!!! Wszystkie biszonki są piękne:loveu: !!!Chyba się zdecyduje na maltańczyka...........hmm:multi: dla mnie są najpiękniejsze jak są tak fajnie ostrzyzone.super!!!!!! na wystawy nie będe go prowadzała wiec strzyc mogę. :multi: jej juz sie nie mogę doczekac, zawsze marzyłam o piesku takim strasznym pieszczochu!!!!!
Sonata78 Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Mnie Maltańczyki też się podobają jak są ostrzyżone ale ja jeżeli miałabym już kupować pieska to wystawowego ale jednocześnie byłby to nasz piesek rodzinny więc chcę aby również mężowi się podobał. Maltańczyk to piesek bardziej dla kobiety niż mężczyzny taka "laleczka z porcelany". A właśnie jak się mają sprawy ze strzyżeniem Hawańczyka? Czytałam że nie powinno się ich strzyc, wolno jedynie skrócić grzywkę i wyregulować sierść na łapkach bo inaczej piesek jest dyskwalifikowany na wystawie. A tu czytam że niektórzy strzygą swoje Hawany. Czyżby coś się zmieniło?
Sabina02 Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 [quote name='Sonata78']Mnie Maltańczyki też się podobają jak są ostrzyżone ale ja jeżeli miałabym już kupować pieska to wystawowego ale jednocześnie byłby to nasz piesek rodzinny więc chcę aby również mężowi się podobał. Maltańczyk to piesek bardziej dla kobiety niż mężczyzny taka "laleczka z porcelany". A właśnie jak się mają sprawy ze strzyżeniem Hawańczyka? Czytałam że nie powinno się ich strzyc, wolno jedynie skrócić grzywkę i wyregulować sierść na łapkach bo inaczej piesek jest dyskwalifikowany na wystawie. A tu czytam że niektórzy strzygą swoje Hawany. Czyżby coś się zmieniło?[/quote] Ja strzyge moje Hawanki.... ale na wystawy je nie zabieram....
monika.nefretete Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 KIedyś czytałam ze na wystawy mozna chyba tylko przycinać im włoski między palcami. ale takie które nie są na wystawy mozna troszeczkę strzyc:lol:
Sonata78 Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Dobrze aby na ten temat wypowiedział się ktoś kto wystawia swoje Hawańczyki... Bursztyki, Hawan czekamy...
Sabina02 Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 [quote name='monika.nefretete']KIedyś czytałam ze na wystawy mozna chyba tylko przycinać im włoski między palcami. ale takie które nie są na wystawy mozna troszeczkę strzyc:lol:[/quote] Takie, ktore nie sa na wystawy mozna calkiem strzyc.... Wlosy pieknie odrastaja!!
Sonata78 Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 No pewnie, bo kto Ci zabroni ostrzyc własnego psa? Ale jak to jest z tymi wystawami:cool3:
bursztynki Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Hawanczyk który jest wystawiany ,powinien mieć długi włos,można podciąć włoski na łapkach.Ale gdy zakończy karire wystawową można go fajnie obciąć:razz:Ja lubie widok biegającego hawanczyka z jego pięknymi długimi włosami.hawańczyk ma piękny sprężysty ruch....cudo
Sabina02 Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Popatrzcie jakie cudenko juz od roku tkwi w schronisku!!! Czy jest ktos chetny? (Niestety piesio stracil jedno oczko, ale pod kudelkami wcale tego nie widac) [URL="http://javascript<b></b>: ShowBigPicture(current_picture)"][IMG]http://photos.allegro.pl/photos/400x300/19/1993/199371/19937157/199371572[/IMG][/URL]
bursztynki Posted May 31, 2007 Posted May 31, 2007 ;) Ale śliczny piesio.oj przydałby sie kochający opiekun:lol:
Recommended Posts