Jump to content
Dogomania

Mieszkam na przystanku-mały Gufi.Zamieszkał w uroczym Krakowie!


kobix

Recommended Posts

:hmmmm: Wiedziałam, że to schronisko :stupid: Przecież nikt normalny nie trzyma tyle psów :laugh2_2:
Cieszę się, że Guficzek nie ma żadnych lokatorów. Może mu karma nie służy i dlatego kupy nie są wzorcowe :???:
Czekamy zatem do poniedziałku nadal trzymając mocno zaciśnięte kciuki :thumbs:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 578
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Brawo Guficzku :multi: Mam nadzieję, że szybko przyzwyczaisz się do nowych właścicieli a oni pokochają cię całym serem i na zawsze :iloveyou:
Kobix, wiem że musi być Ci smutno bo ładnych parę miesięcy ten śliczny psiak spędził z Tobą. Oby tylko miał dobrze to może to osłodzi Ci rozstanie.
Może już pytałam ale zapomniałam: w której części Krakowa mieszka Gufik? Czy wiadomo jak się zachowuje w nowym domku? Bardzo tęskni?

Link to comment
Share on other sites

powodem mojego dyskomfortu właśnie jest fakt,że adopcja psa odczuwana jest przez niego jako ewidentne porzucenie.Gufi bardzo przeżywa adopcję.Jest na Prądniku Białym(jeśli nic nie przekręciłam).Będę wieści i fotki,ale później jak się pies już zaklimatyzuje-teraz jest Nam wszystkim ciężko...

niestety nie jest tak,że pies bezmyślnie przyjmuję zmianę otoczenia co pół roku-psy nie rozumieja co to jest dt,ds:(

Link to comment
Share on other sites

Tak właśnie myślałam...:watpliwy: My wiemy, że dt jest najlepszym rozwiązaniem bo z jednej strony ratuje się mu życie i oszczędza stresu związanego z pobytem w schronisku. Dużo większe szanse ma taki pies na adopcję bo bezpieczniej adoptować psa z takiego domu niż ze schroniska skoro więcej o nim wiadomo, jest już czyściutki, odrobaczony, wykastrowany itd Tylko jak wytłumaczyć psiakowi ucieszonemu nowym miejscem i codziennie pełną michą, że to stan przejściowy :niewiem: Zwłaszcza gdy w dt był z pół roku albo dłużej :bigcry:No i się poryczałam zamiast się cieszyć :-(
Ja mieszkam na Czerwonym Prądniku. Biały nie jest daleko ode mnie ale nie na tyle blisko, żebym mogła Gufika spotkać na spacerku, a w każdym razie małe szanse na to.
Pisz o nim, pisz jak tylko coś będziesz o przystojniaku nowego wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

ja mam o nim wieści codziennie,ale ...wybaczcie...na razie nie będę nic pisać.zrobię wizytę poadopcyjną po miesiącu nie wczęsniej,aby się upewnić że wszystko OK i jest szczęśliwy z nowego domu.

na razie dajemy z domem czas aby poczuł się bezpieczny i zaakceptował nowe miejsce.
dom jest bardzo wyrozumiały i to rozumie,współpracujemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='EVA2406']Guficzku :loveu:, trzymaj się dzielnie...........będzie dobrze.

Kobix, bardzo Wam współczuję, bo moje tymczasy zostają i już wiem, że nie mogę być DT.
Bardzo Cie podziwiam.[/QUOTE]

to ja Ci bardzo zazdroszczę,bo chciałabym mieć warunki i możliwości na zostawienie wszystkich swoich tymczasów...tylko to mało realne,bo dotąd miałabym kilkadziesiąt psów...

Link to comment
Share on other sites

złośliwi ludzie dbają bym nie miała czasu na adopcje psów,nie wiecie?

Gufik na się dobrze,są jeszcze problemy z zostawaniem samemu w domu,bardzo tego nie lubi,stąd ma wtedy towarzystwo rodziców pani.był u weterynarza,był odrobaczany.ma być jeszcze zabezpieczony przed kleszczami itd.bo obecną ochronę ma tylko na m-c.

Gufi (sądząc po opisach zachowań)pokochał nową panią,lubi wychodzić na spacery,apetyt znakomity.

Pani ,jak i jej rodzice oraz rodzeństwo bardzo polubili Gufiaka(śmiem twierdzić iż inna opcja jest niemożliwa).
Zapytana,twierdzi że jest zadowolna z adopcji właśnie Gufiaka.nie widzi wad ani problemów.Gufi ma czułą i troskliwą opiekę:)

(poproszę o fotoreportaż z chwil szcześliwych i wrzucę tu klika fotek.ale musicie spokojnie poczekać;)

Link to comment
Share on other sites

[U]przepraszam za offa![/U]

ciotki jeśli mogłybyście pomóc...

sytuacja jest dramatyczna,dług rośnie w zastraszającym tempie,bardzo proszę o pomoc w utrzymaniu Zulka w hotelu,bo nie wiem co z nim będzie :(
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/142492-Zulus-ze-złamaną-nogą-szuka-domu.Potrzebne-fundusze-na-hotelik?p=14665544#post14665544[/URL]

potrzebne są deklaracje stale lub wpłaty jednorazowe-Zulus jedzie na ogromnym minusie i tylko dzięku wyrozumiałości Ksery nie jest jeszcze na ulicy!

[B]bardzo proszę o pomoc![/B]

Link to comment
Share on other sites

ano zmienię tylko ozdrowieję.te podtopienia mi też dały się we znaki.pomiędzy psami leżę w łóżku.

Lidan nie przyprawiaj mnie o ponowny udar...zajrzałam i w 100% to nie Gufi.To zadziwiające ale pani Gufika sama do mnie dzwoni ,np.ze spacerów i opowiada mi o Gufim.strasznie to miłe,nawet słyszę poszczekiwania Gufiaka w tle.widać,że się przejmuje jego zachowaniami i robimy sobie takie konsultacje,czy u mnie się tak zachowywał czy nie....np.ryłyśmy niedawno ze śmiechu na fakt że Gufi zawzięcie obszczekiwał kamiennego słonia-rzeźbę;)

[U]tymczasem ponawiam prośbę o pomoc dla Zulusa-wpłaty na hotel,ogłoszenia![/U]
Gufi już bezpieczny we własnym domu,nie wiem co będzie z Zulusem,jak nie dam rady go utrzymać w hotelu zapewne wyląduje w schronisku:(

Link to comment
Share on other sites

[quote]
Lidan nie przyprawiaj mnie o ponowny udar...zajrzałam i w 100% to nie Gufi.[/quote]Przepraszam....:oops: Nie miałam takiego zamiaru :shake:
[quote]pani Gufika sama do mnie dzwoni ,np.ze spacerów i opowiada mi o Gufim.strasznie to miłe,nawet słyszę poszczekiwania Gufiaka w tle.widać,że się przejmuje jego zachowaniami i robimy sobie takie konsultacje,czy u mnie się tak zachowywał czy nie....np.ryłyśmy niedawno ze śmiechu na fakt że Gufi zawzięcie obszczekiwał kamiennego słonia-rzeźbę;)[/quote]
Super :multi: Skąd ją wytrzasnęłaś? Ta panią oczywiście ;) Przydałoby się takich mądrych i wyrozumiałych ludzi więcej :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

dziś dostałam maila od pani Gufika.wklejam ku pokrzepieniu serc;)

"Dawno się nie oddzywalam bo jakos tak zabiegana jestem ale u
nas wszystko wporzadku,Gufiak jest zdrowy i radosny.Tak nam mija dzien za
dniem a ja taka zabiegana jestem ostatnio ze szok.Obiecalam ci te
zdjecia,mam nawet kilka fotek zrobionych ale sa w aparacie i tak jakos nie
moge sie zebrac zeby je zgrac.
Gufiak ma juz nawet narzecznona ktora przychodzi codziennie do nas pod
balkon i szczeka na niego zeby wyszedl na pole;-)
Wiec oczywiscie jak tylko ona pojawi sie pod balkonem-musze wychodzic na
pole.Nauczyl sie ladnie jezdzic samochodem,przedtem biegal po calym a teraz
pieknie siedzi w jednym miejscu.A u Ciebie co slychac?Bardzo zabiegana?
Pozdrawiamy i caluski od Gufiaka:-)"

ale nie wytrzymam i wydębie od niej te zdjęcia!:eviltong:
Acha! wakacyjny desant w postaci wizyty poadopcyjnej ma już zapowiedziany,
niech no ja tylko wpadnę do Krakowa:evil_lol:.
Mam też info(ku mojemu zdziwienu)że Gufi zaprzyjaźnił się też z kilkoma psami...w miedzyczasie chorował na zapalenie ucha.Jego pani wzieła się ostro za naukę zostawania samemu w domu i są postępy-podpowiadałam jej metodę tępą i powtarzalną,tj.wychodzenie na krótko i częste powtarzanie z coraz dłuższym czasem zostawania samemu.Ciekawam jakie efekty:cool3:

Normalne życie i problemy w normalnym domu:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...