Pixi- moje małe szczęście:)

[Doti1986]

No dlatego ja mam dreszcze jak jesteśmy same w domu a ona zaczyna "świrować":roll: Tym bardziej że Pixi nie znała mojej chrześnicy bo w styczniu minie dwa lata jak zmarła ale jak idziemy na cmentarz to zawsze biorę Pixi ze sobą a ona wskakuje na jej grobik i momentalnie idzie spać. Moja siostra zawsze płacze jak widzi jak Pixi zachowuje się w domu i na cmentarzu:roll: Obok siostrzenicy pochowany jest mój tato i na jego grób też zawsze szczeka:roll:

[*kleo*]

No to niezła historia :crazyeye: moje są albo odporne albo u nas nic nie "łazi", Gracja czasem tylko w nocy warczy, ale ona czasem miewa takie haluny :eviltong:

[Żana i Sherry]

Witamy sobotnio, zimowo (-12 brrr!) i herbatkowo :D
Niesamowitą historię opowiedziałaś :crazyeye: Pixi jak medium! ;)
Buziulka w nosek dla Pixi, dla reszty pozdrowionka :) :loveu:

[Marzena*]

Doti po historii w pokoiku Malutkiej to miałam "defildę" z włosów na całym ciele :crazyeye:

[tigrunia]

Jejka straszna historia.. :shake: Domyślam się, że siostrzenica bardzo malutka była? :-( To przykre..
Mój tato jak zmarł to Sara (bokserka, którą miałam przed Jess) przez kilka tygodni po jego śmierci co któryś dzień patrzyła na drzwi i szczekała, piszczała, skomlała zawsze ok godz.22 :shake: Do dziś się boję przechodzić koło jego drzwi po ciemku a niestety często jestem zmuszona :shake:

[Doti1986]

Moja chrześnica miała 3 latka i niecałe 2 miesiące jak zmarła. W wakacje jak byłam u siostry to myślałam że oszalałam bo będąc w kuchni usłyszałam płacz dziecka dobiegający z góry i aż mnie ciary obeszły w tym momencie spojrzałam na moją siostrę widziałam jak zbladła bo wchodziła do domu z garażu i obydwie biegiem pobiegłyśmy na górę bo razem to słyszałyśmy. Moja siostra wtedy mi powiedziała że nie pierwszy raz coś takiego słyszała ale zawsze wmawiała sobie że to jej wyobraźnia i z tęsknoty za córka ale chyba obydwóm nam się nie mogło w tym samym momencie przesłyszeć. Ja tam wierzę w życie pozagrobowe bo po śmierci ojca słyszałam jego kroki w ciągu dnia i wieczorem tak jakby chodził po domu... Zresztą zawsze nawet jak jestem sama to czuć u mnie w domu jakby ktoś jeszcze u nas był... wcześniej się troszeczkę bałam ale już się przyzwyczaiłam...

[Pegaza]

Doti a ja znow mam dreszcze bo w tym co piszesz jest prawda..
jak zmarl dziadek to do mojej babci tez on przyszedl i babcia doskonale go slyszala jak wchodzi do pokoju i nawet slyszala jego sapiacy odech...

[Doti1986]

Ja nawet rozmawiałam o tym z księdzem bo nie wiedziałam dlaczego tak jest że cały czas tato do mnie przychodzi. Czy czegoś ode mnie chce czy czegoś potrzebuje, a ksiądz mi odpowiedział przeważnie tak jest że jak się z kimś było bardzo związanym i człowiek nie może pogodzić się z jego śmiercią to dusza przychodzi żeby się ostatecznie pożegnać. I odchodzi wtedy kiedy ta pozostawiona przez niego osoba się z tym pogodzi i pozwoli mu na spoczynek

[karkakarka]

Ale tu się mroczno zrobiło...:roll:

Duszy trzeba dać odejść...

[*kleo*]

Ja Wam coś też w ten deseń opowiem, ale śmiesznego. Po śmierci dziadka mojej przyjaciółki na dachu domu jej babci zaczął siadać gołąbek. Wszyscy zaczęli mówić, że to dziadek Gienek ich odwiedza, aż któregoś dnia babcia kumpeli stwierdziła "Ten gołąb to nie był dziadek, Gienek by na winogrona nie nas*ał" :evil_lol:

[karkakarka]

:evil_lol::evil_lol: hihi

I już się trochę weselej zrobiło :D

[Doti1986]

[quote name='*kleo*']Ja Wam coś też w ten deseń opowiem, ale śmiesznego. Po śmierci dziadka mojej przyjaciółki na dachu domu jej babci zaczął siadać gołąbek. Wszyscy zaczęli mówić, że to dziadek Gienek ich odwiedza, aż któregoś dnia babcia kumpeli stwierdziła "Ten gołąb to nie był dziadek, Gienek by na winogrona nie nas*ał" :evil_lol:[/QUOTE]

Hihihhi:evil_lol::evil_lol::evil_lol: No ładnie:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

A z tymi gołąbkami to powiem że u mojej siostry też siedziały na dachu ( 7sztuk ) siedziały non stop przez 12 dni kiedy dziecko było w śpiączce w szpitalu a odleciały 21 stycznia w dniu jej śmierci...

[Doti1986]

A szczerze ja tam lubię takie mroczne opowieści może też dlatego lubię horrory i lubię się bać:diabloti::diabloti::diabloti:

[Doti1986]

A tak z innej beczki panterka co zjadła zebrę:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Czyli Pixi na safari:evil_lol::evil_lol::evil_lol:


[IMG]http://img130.imageshack.us/img130/9273/pict8040.jpg[/IMG]



[IMG]http://img704.imageshack.us/img704/3657/pict8041.jpg[/IMG]

[Pegaza]

No golabki byly dobre Kleo..:D

Doti dobrze jej w tej panterce fajny kombinezon bylby:)

[*kleo*]

[URL]http://img704.imageshack.us/img704/3657/pict8041.jpg[/URL] to prawie że socjalizacja międzygatunkowa :evil_lol:

[Doti1986]

Zaprzyjaźniła się z kocykami bo borsuk na czas choroby zapadł w "zimowy sen" w szafie:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[Marzena*]

[quote name='Pegaza']Doti a ja znow mam dreszcze bo w tym co piszesz jest prawda..
jak zmarl dziadek to do mojej babci tez on przyszedl i babcia doskonale go slyszala jak wchodzi do pokoju i nawet slyszala jego sapiacy odech...[/QUOTE]

Chyba faktycznie coś w tym jest choć ja na szczęście tego nie doświadczyłam, ale moja kuzynka i jej mama twierdzą że wujek który zmarł w sierpniu przychodzi do nich.

[*Jot*]

[quote name='Doti1986']A szczerze ja tam lubię takie mroczne opowieści może też dlatego lubię horrory i lubię się bać:diabloti::diabloti::diabloti:[/QUOTE]


Doti masz wiecej takich historii?Też lubię czytać lub słuchać ,w ogóle tych prawdziwych.Jak mój Tata zmarł to maja Alaska (owczarek niemiecki)przez jakiś czas zawsze wieczorem siedziała na progu jego pokoju i warczała.I nie reagowała jak ja wołałam ani na nic innego :shake:
Ja wierze w takie rzeczy z tym,że sie troche "boję".Sama zresztą słyszę w tym moim starym domu od czasu do czasu jakieś nawoływania,muzykę lub kroki na górze.Dobrze,że śpie na dole.Albo wyraźnie słyszę bicie dzwonów kościelnych chociaż w ogóle nie dzwonią.Zawsze też wiem jak jakaś moja koleżanka jest w ciąży jakiej płci dziecko urodzi :eviltong:

[*Jot*]

Przez te duchy zapomniałam :oops:

[url]http://img704.imageshack.us/img704/3657/pict8041.jpg[/url] piękniutka :loveu:
Zdrówka życzymy Pixuli :multi:

[Doti1986]

Jola może my jesteśmy jakieś czarownice:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Bo z tymi ciążami to ja też zawsze widzę która z koleżanek czy kuzynek jest w ciąży. Nawet dwa razy udało mi się samą zainteresowaną zaskoczyć:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[Marzena*]

[quote name='jot11']Doti masz wiecej takich historii?Też lubię czytać lub słuchać ,w ogóle tych prawdziwych.Jak mój Tata zmarł to maja Alaska (owczarek niemiecki)przez jakiś czas zawsze wieczorem siedziała na progu jego pokoju i warczała.I nie reagowała jak ja wołałam ani na nic innego :shake:
Ja wierze w takie rzeczy z tym,że sie troche "boję".Sama zresztą słyszę w tym moim starym domu od czasu do czasu jakieś nawoływania,muzykę lub kroki na górze.Dobrze,że śpie na dole.Albo wyraźnie słyszę bicie dzwonów kościelnych chociaż w ogóle nie dzwonią.Zawsze też wiem jak jakaś moja koleżanka jest w ciąży jakiej płci dziecko urodzi :eviltong:[/QUOTE]

Jola to Ty wróżka jesteś ;) A tak na poważnie to mi jak się śnią wypadające zęby (moje) a jeszcze jak widać krew to na bank będzie śmierć w rodzinie. Kiedyś mój m mi nie wierzył, reszta rodzinki też patrzyła jak na "kosmitkę", ale po kilku takich snach są tak samo jak ja przerażeni gdy śnią mi się zęby:(

[*Jot*]

[quote name='Doti1986']Jola może my jesteśmy jakieś czarownice:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Bo z tymi ciążami to ja też zawsze widzę która z koleżanek czy kuzynek jest w ciąży. Nawet dwa razy udało mi się samą zainteresowaną zaskoczyć:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]


Na pewno jestesmy czarownicami :razz:

Przypomniała mi sie historyjka,troche smieszna:
Przebudziłam się w nocy bo czuję wyraźnie,że ktoś całą dłonią głaszcze mnie po włosach.Pierwsza myśł,że M mnie budzi ([COLOR="#00ffff"]wiadomo po co[/COLOR]) :evil_lol:.Odwracam się a on śpi :crazyeye::crazyeye: Obudziłam go i pytam czy to on,ale był tak zaspany,że nic nie dotarło do niego,wtedy sie strachu najadłam ociupinę.:shake:

[Pegaza]

Ale doswiadczyliscie tego napewno ze jak osoba bliska umarla to np o tej godzinie w domu cos sie stalo np swiatlo zgaslo albo cos spadlo?
moj dziadek jak zmarl to sie tez z tym pogodzic nie moglam i plakajac pytalam dlaczego nam to zrobiles..:( a on w nocy w snie przyszedl i pokazal mi niebo..wierzcie czy nie ale w tym snie przeszlam przez taki tunel gdzie bylo jasno laka, kwiaty i ludzie w dresach ubranych..dziadek mnie oprowadzal i powiedzial ze jemu to jest dobrze, ten sen mnie uspokoil i wiem ze on czuwa nade mna..kiedys nawet poposilam go o pomoc i to zrobil..nie wiem czy mam napisac o tym ale chcialam kogos nastraszyc i on to zrobil wiem, bo ta osoba mi o tym opowiadala ze w nocy widzial jak z mebloscianki wysuwa sie polka i spada szklo z meblosciank, ktora byla zamykana na magnesowe zatrzaski, takie szybki uchylne..wtedy sie troche przerazilam...cos w tym jest wierzcie...

ja np mam cos takiego ze jak mam zle sny np jakies koszmary to wiem ze cos sie stanie i tak teraz tez bylo...sama pisalam ze koszmary mam no i bez nieprzyjemnej sytuacji sie znow nie obylo..jakbym to wyczuwala wczesniej...

[Pegaza]

o kuna czytam Was i teraz mi butelka plastikowa tak stukla w kuchni... ale sie przestraszylam hahha