Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

niestety facet chetny na Mili nie odbiera ode mnie tel wiec pewnie jej juz nie chce.

a Mili weselsza z dnia na dzien, jak ona pięknie sie usmiecha :) :D
ale pogoda tragiczna, duchota, tropik jakis, wszystkie psy umeczone nawet na spacer nie chcą wychodzic w ciągu dnia...

  • Replies 281
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='mosii']niestety facet chetny na Mili nie odbiera ode mnie tel wiec pewnie jej juz nie chce.

a Mili weselsza z dnia na dzien, jak ona pięknie sie usmiecha :) :D
ale pogoda tragiczna, duchota, tropik jakis, wszystkie psy umeczone nawet na spacer nie chcą wychodzic w ciągu dnia...[/quote]

No tropiki nas teraz nawiedziły...

Posted

Mosii dostałam cztery zapytania o Mili!
Przekazałam potencjalnym kandydatom na domek Twój nr telefonu z prośba o bezposredni kontakt!...

I już zaczynam trzymać kciuki za domek dla dziewczyny!

Posted

[quote name='zuzlikowa']Mosii dostałam cztery zapytania o Mili!
Przekazałam potencjalnym kandydatom na domek Twój nr telefonu z prośba o bezposredni kontakt!...

I już zaczynam trzymać kciuki za domek dla dziewczyny![/quote]

O, aż 4 zapytania :crazyeye::crazyeye::multi:

Posted

Kilka podstawowych informacji o Mili...

Bernardyn Mili wiek ok.2 lata,w schronisku niecały miesiąc,zaniedbana,zakołtuniona,wychudzona.
Została zaczipowana,zaszczepiona na wściekliznę i wirusówki,wysterylizowana,będzie odrobaczona.Układ kostny nie budzący zastrzeżeń.
Zachowanie...wesoły,pogodny psiak,w stosunku do psów pewne cechy zachowania dominującego;przyjazna do ludzi,przymilna,dobrze dogadywała się i bawiła z 13-latkiem.
Typ małego wędrowniczka,lubi wędrować,konieczne jest bardzo dobre zabezpieczenie terenu.

Oczekiwania od nowego domku...[B]dobre zabezpieczenie terenu[/B](ogrodzenie) i swiadomość tego,że Mili szczególnie w początkowym okresie może próbować...pójść przed siebie.
[B]Świadomość,[/B]że zachowania psa mogą być na początku nieadekwatne do sytuacji,że może przejawiać różne zachowania wynikające z przybycia do nowego miejsca,zetknięcia się z nowymi ludźmi i nowym psiakiem.
Świadomość,że do dostosowania się do nowych warunków [B]potrzeba czasu,ciepliwości...pracy...[/B]
Świadomość,że benio jest futrzastym stworem i lubi gubić sierść,o różnych dziwnych porach roku,więc wymaga pielęgnacji i może...skutecznie nabłocić,siać sierść wszędzie...a jeśli jest na dworze,chętnie kopie sobie np.dla ochłody.
Świadomość,że w razie trudności,mogą [B]zwrócić się o pomoc ko konkretnej osoby,[/B]a w sytuacji nie rokującej na pozostanie u nich psa, [B]mają obowiązek odwieść psa do dt.[/B]
Oczywiście tak ważne sprawy jak opieka weterynaryjna...szczepienia...odpowiednie miejsce snu...odpowiednia karma ze zwróceniem uwagi na potrzeby wielkopsów(układ kostny)

Jeśli minęłam coś ważnego...dopiszcie proszę!:oops:

Posted

Witam wszytskie zgromadzone u Mili cioteczki:lol:
Przestudiowałam cały wątek, Robin-facet, okazał się Mili-dziewuszką:cool3: Ale po mordeczce widać od razu, że to dziewczynka, bo delikatna:loveu:


Cioteczka Zuzlikowa prosiła mnie o sprawdzenie domu dla Mili, tuż pod Lublinem. Podała mi namiary chętnego na adopcję Mili Pana. Dziś do niego dzwonię i się umówię jak najszybciej na wizytę. Pojadę z moją koleżnaką Aśką, która jest treserką i ona pomoże mi realnie ocenić sytuację i podejście Pana do suczki rasy bernardyn po przejściach.
Jak tylko coś wiedzieć więcej będę, od razu dam znać na wątku, na razie muszę się z Panem umówić:cool3:

Posted

[quote name='ANETTTA']oni są swiadomi ze sunia po sterylce ....przewrażliwiona juz jestem po slimaku !!![/quote]


Tak Anetko...ja podobnie jak Ty i to nie tylko po Stefciu,ale i po Mi,jestem przewrażliwiona!
Sama rozmawiałam z p.Jarkiem i już we wstępnej rozmowie starałam się raczej pokazać mu wszystkie ew. trudności niż na gwałt zachęcać do adopcji Mili!Z p. Jarkiem rozmawiała też już mosii...i jej sposób podejścia jest podobny-realnie przekazać informacje,lepiej przestraszyć,niż pokazywać nadmiernie słodko!!!
Ale po kolei...domek Mili miałby być pod Lublinem.Duża posiadłość bardzo dobrze ogrodzona,z psem- barneńczykiem dwuletnim...gigantycznym psiakiem!
W domku tym w zasadzie teraz mieszkają państwo sami,bo dzieci dorosłe,ale jeszcze bez własnych.Obok posesji mieszkają...weterynarze(małżeństwo).
Barneńczyk śpi na dworze w wielkiej solidnej budzie...ma bieżąco wstęp do domu i nikomu to nie przeszkadza,że nanosi piachu,czy błota,że zostawi sierść.Dół domu wyłożony jest w całości płytkami.
Psiak ma też własny basen i...trampolinę!:crazyeye:
P.Jarek ma doswiadczenie z dużymi,potencjalnie agresywnymi rasami...przez 10lat miał [B]rottweilera[/B],który w ostatnim okresie poważnie zachorował na płuca...długo walczyli o niego,aż w końcu musieli podjąć decyzję o humanitarnym odejściu psa.
Barneńczyk ma obrożę...swobodnie porusza się po całym terenie...na spacery i wyjazdy(np.w Bieszczady!) zakładaną ma smycz.
Fokuś karmiony jest dobrymi karmami.
P.Jarek wyraził zgodę na wizytę przed adopcyjną i na przyjazd po Mili...z Fokusiem.

[B]Pierwszą informacją jaką przekazałam była informacja,że Mili jest wysterylizowana!!![/B]

No i moje uwagi:
- Mili może zachowywać się nieadekwatnie do sytuacji...może mieć zachowania agresywne,ucieczkowe,próbować podporządkować sobie Fokusia...może to przybierać różne formy...
-może usiłować zdominować nowych właścicieli...nawet zachowaniami agresywnymi...
-może rzucać się na ew.gości...
-może niszczyć otoczenie wokół domu...może kopać,tratować,wykładać się na klombach...
-może nie pozwolić się wyczesywać...traktując to jako atak na siebie...może nie dopuszczać do innych czynności pielęgnacyjnych...
_może wbiegać do domu ubrudzona,mokra,zabłocona...
-może ustawiać psa...nawet za pomocą zębów...
-nauczenie jej zwyczajów domu zajmie min.dobre kilka miesięcy...
-moze powstać problem miskowy...

No i mamy za sobą wizytę!:multi::multi::multi:
Bico i Asia...przekazały mi swoje wrażenia...kazda osobno...bico z trampoliny:cool3:...Asia z punktu widzenia fachowca od zachowania piesów!
Obie potwierdziły słowa p.Jarka...
dodatkowo zwróciły uwagę,na bardzo rozsądne i spokojne podejście do psa...a naprawdę to kawał psiego chłopaka! Zwróciły uwagę p.Jarka na ew, problemy w poczatkowym okresie...i zauważyły chęć utrzymania z nimi kontaktu(w końcu Asia,to treserka!:lol:).
Jestem pełna ostrożnego optymizmu...nawet gdyby adaptacja Mili w nowym domu nie poszła tak dobrze jak teraz myślę...mamy na miejscu osoby,które bedą umiały natychmiast pomóc,i do których nowy domek ma kontakt!

Pan Jarek chce jechać po Mili do mosii razem z Fokusem...chce poswiecić psom wolne dni...chce też porozmawiać bezpośrednio z mosii-bezpośrednim opiekunem Mili.

[B]Jeśli o czymś nie napisałam pytajcie...zwróćcie uwagę...[/B]:oops:
Bico wejdzie na wątek wieczorkiem...chyba się zgodzi byście zasypały ją pytaniami!:evil_lol:

Posted

[quote name='bico']Witam wszytskie zgromadzone u Mili cioteczki:lol:
Przestudiowałam cały wątek, Robin-facet, okazał się Mili-dziewuszką:cool3: Ale po mordeczce widać od razu, że to dziewczynka, bo delikatna:loveu:


Cioteczka Zuzlikowa prosiła mnie o sprawdzenie domu dla Mili, tuż pod Lublinem. Podała mi namiary chętnego na adopcję Mili Pana. Dziś do niego dzwonię i się umówię jak najszybciej na wizytę. Pojadę z moją koleżnaką Aśką, która jest treserką i ona pomoże mi realnie ocenić sytuację i podejście Pana do suczki rasy bernardyn po przejściach.
Jak tylko coś wiedzieć więcej będę, od razu dam znać na wątku, na razie muszę się z Panem umówić:cool3:[/quote]

O bico :loveu::loveu::loveu: miło Cię tu widzieć :D to powodzenia na wizycie! :lol:

Posted

[quote name='zuzlikowa']przez 10lat miał [U]rottwailera[/U],[/quote]
a ja tak tendencyjnie
Zuzlikowa, [B]rottweilera, rottweilera na Boga![/B]
;)

Posted

[quote name='mosii']a ja tak tendencyjnie
Zuzlikowa, [B]rottweilera, rottweilera na Boga![/B]
;)[/quote]

A ja nie mniej tendencyjnie...a ustosunkować się do domku to nie łaska?...a napisać cóś o Mili?...miast zuzlikowej błędy wytykać:-(...Rottweiler,rottweiler...na Boga:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Czy mała boi się panów? Jak na nich reaguje?

Dzięki Ulka...warto zwrócić na to uwagę.

Posted

[COLOR=black][FONT=Verdana]No i prosto z trampoliny, jestem znów tutaj!:cool3::evil_lol:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]A teraz do rzeczy. Wczoraj o 17 ja, moja kumpela Asia i mój TŻ(jak zwykle wkręcony jako driver:evil_lol:) odwiedziliśmy Pana Jarosława w jego domu w Jakubowicach pod Lublinem.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Dom i ogród są zadbane i ogromne. Przywitał nas 2-letni berneński pies pasterski p. Jarosława, Foksio. Foksio jest oooogrmny:crazyeye:, łagodny, cieszył się na widok swego Pana i nasz, pies jest rodowodowy i ma tatuaż, ale pan nie występuje z nim na wystawach. Nie jest też zainteresowany rozmnażaniem i hodowlą psów. O sterylce Mili wie i nie ma nic przeciw temu.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Foksio rezyduje na terenie całej posesji, ma też wstęp wolny do domu, ale często tam nie siedzi, gdyż bez przerwy mu gorąco. Wszędzie na terenie są porozstawiane miednice z wodą:cool3: i w rożnych miejscach stojaczki na suchą karmę, pies je RC. Foksio jest dobrze utrzymany, zdrowy i wesoły, mimo , że w upały mało jada. Berneńczyk ma własny pompowany basen:crazyeye:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Ale tylko w nim nóżki moczy, nie tarza się w wodzie:evil_lol: Delikates:evil_lol:
[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Foksio ma także zbudowaną własnoręcznie przez Pana wielką, solidną, ocieplaną budę, ale też oczywiście ma ją w nosie, bo gorąco i woli sobie swój dół w ziemi wykopać:evil_lol: Jeśli Mili będzie chciała zaanektować budę - no problem:cool3: Teren dzieli się na dwie połowy - jedna psia, druga bardziej ludzka, ale do obu psy mają wolny dostęp. W ludzkiej części są klomby, drzewka, krzaczki itp, sadzawka w budowie.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan mieszka w domu z żoną i Foskiem, dzieci już dorosłe. Dom schludny ale nie pedantyczny, pies z mokrymi łapami może się po obszernym parterze przemieszczać swobodnie.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Foksio na początku strasznie uciekał z domu forsując ogrodzenie na różne sposoby by pogadać z miejscowymi suczkami:evil_lol: nie pomogło podmurowanie, dopiero założenie i podłączenie ogrodzenia elektrycznego, a razem z nim specjalnej obróżki dla Foksia, postrzymało uciekiniera i teraz pies nawet przy wyłączonym ogrodzeniu, już nie ucieka:cool3: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]No i osławiona trampolina - berneńczyk i ja na niej we wspólnych podskokach - komiczny widok:evil_lol::oops: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan zadeklarował, że w razie potrzeby może czasowo wyseparować pewną część terenu, by mieszkała tam sama Mila, gdyby dochodziło między psami do spięć.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan został przez nas ostrzeżony, że Mili, to pies po przejściach, wcześniej koczujący w lesie na dziko i może się zachować agresywnie w różnych, z pozoru normalnych sytuacjach, w stosunku do zwierząt jak i do ludzi.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Ostrzegaliśmy przed niszczeniem klombów, drzewek i sadzawek, informowaliśmy o wieeelkich kosztach utrzymania takich dwóch psów razem. Mówiliśmy o możliwych próbach podporządkowania sobie przez Mili ludzi i Foksia. Pan przyjął to do wiadomości i zadeklarował chęć pracy nad Mili i jej stosunkami z psami i ludźmi. Oferowaliśmy pomoc mojej Asi, tresuje ona psy, mówił, że w potrzebie skorzysta.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan wie o konieczności podpisania umowy adopcyjnej i wizytach poadopcyjnych, nie ma przeciw temu. Został także ostrzeżony o zakazie wyzbycia się psa, oddania do schronu, sprzedaży czy uśpienia.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Ma jechać po Mili w środę lub czwartek, razem ze swoją córką i Foksiem, klimatyzowanym autem. Psy mają się zapoznać na gruncie neutralnym i razem pospacerować, Pan chce też pogadać o psach z mosii.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan miał w przeszłości zawsze jakieś zwierzaki, głównie psy, przed Foksiem był w jego życiu rotewiller, żył 10 lat.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan zobaczył Mili w ogłoszeniach, chyba na allegro i zrobiło mu się jej żal. Już wcześniej rozmyślał o towarzyszu lub towarzyszce dla Foskia, aby na tym ogromnym terenie nie czuł się samotny, gdy domownicy idą do pracy - zdecydował się na Mili - może pomóc suczce i Foskio będzie miał przyjaciółkę:lol: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Pan jest rozsądny, raczej spokojny, pracowity, jesteśmy z Aśką ostrożnymi optymistkami, co do tego domku [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Teraz wszystko w rękach Pana, Foksia, Mili i mosii. Ciekawe jak się uda to pierwsze ich spotkanie;) [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Jeśli są jeszcze jakieś pytanie, to jeśli będę umiała na nie odpowiedzieć, zrobię to z przyjemnością;) [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE]

Posted

[quote name='mosii']bico, jak sie Pan nie przestraszył tych waszych opowiesci o Mili - bedzie dobrze :D ;)[/quote]
raczej nie wyglądał na przestraszonego:cool3:, a musi być uprzedzony, bo ja już na zimne wolę dmuchać:roll:

Posted

[quote name='bico']raczej nie wyglądał na przestraszonego:cool3:, a musi być uprzedzony, bo ja już na zimne wolę dmuchać:roll:[/QUOTE]
Oby[B] Mili[/B] sie udalo...zycze z calego serca...ciagle mam w glowie Mi , ze nie dano jej szansy dlatego rozumiem Bico...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...