Marta i Maks Posted May 1, 2009 Share Posted May 1, 2009 Cześć jestem właścicielką 5-letniego psa rasy Westie o imieniu Maks.Maksiu jak stwierdzili weterynarze(było ich pięciu)jest wnętrem jednostronnym powiedzieli mi,że to jądro co nie zstąpiło do moszny jest w jamie brzusznej i można psa kastrować,ponieważ jest duże ryzyko,że może nabawić się raka.Czy to prawda,a jak tak to kiedy mam się umówić na zabieg,ile taki zabieg może kosztować,ile trwa i czy Maks później będzie mniej agresywny w stosunku do innych psów? Bardzo proszę o szybką odpowiedź bardzo mi na tym zależy,a Maksiu to taki kochany piesek :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Tak, wnętrostwo to bardzo wyraźne wskazanie do kastracji. Ryzyko że jąderko grzane w brzuszku zachowa się paskudnie:placz: jest na tyle duże, że kastrować warto a nawet trzeba. Co do terminu i kosztu operacji to najlepiej jak zapytasz o to samego weta;) U samca termin nie ma takiego znaczenia jak u suczki - tu po prostu musisz sama przemysleć kiedy Ci będzie najwygodniej abyś mogła przez parę dni poświecić pieskowi więcej czasu i uwagi. No i warto przed zabiegiem zrobić podstawowe przynajmniej badania. Zabieg jest trochę bardziej rozległy niz normalna kastracja bo trzeba to jaderko wydobyc z "czelusci";) ale spokojnie- nie jest to bardziej obciążajace niż sterylizacja suki a sam zabieg to kilkanascie - kilkadziesiat minut zaleznie od wprawy weta i umiejscowienia jąderka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Maks Posted May 2, 2009 Author Share Posted May 2, 2009 Wielkie dzięki Taks za odpowiedź bo wiesz ja tak bardzo Maksia kocham,że nie zniosłabym jakby coś mu się stało.Powiedz mi Taks,ponieważ Maksiu jak kiedyś miał kleszcza wbitego w nosek to Pani Weterynarz musiała mu podać narkozę i Maks wymiotował,dusił się i miał chwilowe zatrzymanie akcji serca czy to jest normalna reakcja na narkozę PROSZĘ NAPISZ MI BO JUŻ NIC NIE WIEM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 zatrzymanie akcji serca nie jest normalną reakcją na narkozę jak i zakładanie narkozy do wyjęcia kleszcza tez jest lekką przesadą - wystarczy załozyć pętlę z bandaza jak sie pani dr bała pogryzienia i podac ostatecznie "głupiego jasia". Co do wymiotów to premedykacja może wywołac nudności i wymioty więc bardzo ważne jest aby bezwzglednie przestrzegac zaleceń lekarskich i nie dawac psu jedzenia ani picia przed zabiegiem - wymioty trescią żoładkową podczas narkozy mogą doprowadzic do zachłysniecia i w najlepszym razie powikłania w postaci zachłystowego zapalenia płuc Gdy bedziesz umawiać zabieg powiedz koniecznie wetowi o tej "przygodzie" - byc może trzeba będzie zastosować narkozę wziewną i zrobić wczesniej ekg. Nie wykluczone że piesek ma jakies dyskretne zaburzenia rytmu serducha albo jest uczulony na którys ze srodków premedykacyjnych - ale to wet jak mu powiesz bedzie wiedział jak obejśc zeby było bezpiecznie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Maks Posted May 2, 2009 Author Share Posted May 2, 2009 Dzięki wielkie Taks za odpowiedź no właśnie muszę Wetowi powiedzieć o tym incydencie z narkozą :-( żeby już Maksiowi mojemu się to nie przydarzyło bo bardzo go kocham i martwię się o niego :-(.Powiedz mi jeszcze ostatnią rzecz Maksio ile godzin po zabiegu nie może wychodzić na spacer? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Nie ma zakazu w sensie np. reżimu sanitarnego itp. Problem ze spacerem polega na tym, że pies po narkozie jeszcze parę - parenaście godzin ma osłabione mięsnie ( narkoza zwiotcza mięsnie i zaburza koordynacje ruchów)i jest taki jakby pijany. Może więc mieć problem z poruszaniem sie do czasu az lek całkowicie przestanie działać.Ile to potrwa zależy od ilości podanego srodka i bardzo indywidualnych cech organizmu ( tego jak szybko "przerobi" lek) dlatego taka rozpietośc w czasie powrotu do sprawności. Druga sprawa to sama rana pooperacyjna. Dobrze jest ją na spacer zabezpieczyć np. kaftanikiem albo chociaz kawałkiem starego podkoszulka aby sie nie zabrudziła paskuctwami z ulicy zanim sie nie zamknie (u pieska zrost nastepuje bardzo szybko - po 7-10 dniach ranka jest juz praktycznie zarośnieta i mozna zdejmowac szwy) Dla bezpieczeństwa ( aby pies nie uraził np. mechanicznie ranki ani nie rozerwał szwów) lepiej do czasu wyjęcia szwów prowadzić na smyczy i nie pozwalać na zadne szaleństwa, skoki i zabawy z kolegami. U suki po sterylce powrót do pełnej sprawności "spacerowej" to kwestia 2 tyg max. - w twoim wypadku jako że zabieg bedzie tez dotyczył otwarcia jamy brzusznej powinno być podobnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.