gayka Posted January 12, 2005 Share Posted January 12, 2005 Mam takie pytanko,najpewniej do hodowców.Może są jakieś dane co do tego,w jakiej wiekości jamniki najcześciej zapadają na porażenia??Ja mam standarta,miała już problem z kregosłupem,ale jakoś udało sie ją z tego wyciagnąć.Jamniki są moją pasją absolutną i planowałam drugiego,ale... zobaczyłam coś strasznego podczas mojej oststniej wizyty u weterynarza.Był tam malutki jamniczek,ok.6 miesięczny z porażonymi tylnymi łapkami.Straszny widok! No i przyszło mi do głowy,że może te lżejsze i mniejsze jamniki żadziej maja problemy tego typu.Może ktoś z Was ma jakieś dane w tym temacie.Napiszcie co o tej mojej "teorii" myslicie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monis_t Posted January 12, 2005 Share Posted January 12, 2005 Co do porażenia u jamników- to nie zalezy ono od wielkości psa. Bez róznicy czy jest to jamnik standard czy miniatura. Ze względu na stosunkowy długi kręgosłup w porównaniu z łapkami każdy jamnik jest narażony na urazy kręgosłupa. Skoro masz bzika na punkcie jamników to napewno wiesz, że nie powinny one chodzić po schodach i skakać z większych wysokości. U mojej suki zeskok z łożka zakończył się właśnie urazem kręgosłupa- udało się ją wyleczyć, chociaż bardzo cierpiała podczas kuracji (miała zastrzyki w kręgosłup i codziennie kroplówkę pod skórę). Wielkość jamnika nie ma wpływu na porażenie, wszystkie jamniki są jednakowo narażone na takie schorzenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted January 12, 2005 Share Posted January 12, 2005 zauważyłam że najczęsciej zdarza się to jamnikom 6 letnim, ale to nie reguła , mozna podejrzewać że pewne linie hodowlane są obciązone tą dolegliwośćią Są też takie w których przez wiele pokoleń nie zdarzył się ani jeden przypadek dyskopatii lub innego schorzenia kregosłupa. Inną sprawą jest to ze wiele jamników jest po prostu zatuczonych, mających mało ruchu , wieć mięśnie ich są słabe i nie są w stanie mocno i sprężyście utrzymywać kręgosłupa i chronić go przed ewentualnymi urazami.Następna sprawa to odpowiednie kątowanie tylnych kończyn i wady górnej linii, Hodowcy psów rodowodowych zwracają na to szczególną uwagę przy doborze partnerów do rozrodu,natomiast rozmnażaczom jest wszystko jedno i stąd widzi się często ,jamniki które mają zady wyżej od kłębu, spionowane kończynytylne jak u chow-chowów, karpiowate lub łękowate grzbiety.No niestety takie zwierzęta nie mogą być zdrowe. No i jest też spraw nięszczęsliwych wypadków, ale to moze sie zdarzyć zarówno u jamnika jak i u innych ras , nie koniecznie o długim grzbiecie i krótkich kończynach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted January 13, 2005 Author Share Posted January 13, 2005 Dzięki za wyjaśnienia.Faktycznie sporo zapasionych jamnikow się widuje.No cóż...Moja suka jest bardzo sprawna fizycznie mimo wieku (13 lat).Nie mam pojęcia jak zakazać jej skakania-chyba musiałabym nie mieć żadnych mebli,łóżek,foteli....Faktem jest też,że miała problem z dyskiem gdzies ok.6 roku życia.Ciekawe... Martwie sie,bo moja sunia zostaje w domku codziennie sama,jest co prawda,bardzo grzeczna,ale sobie do woli skacze!Kopie też dziury do upadłego (dosłownie) a ja nie mam serca zakazywac jej tego...No i bądz tu mądry człowieku!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted January 13, 2005 Share Posted January 13, 2005 No własnie , jest to ciekawe , że te jamniki które słyszałam że miały problemy z kręgosłupem, to zdarzało im się to w wieku 6 lat. Wiesz wydaje mi się ze Twoja 13 letnia suka , jak zostaje sama w domu to wtedy moze śpi , a nie skacze do woli po fotelach, robi to gdy Ty jesteś w domu. To że kopie dziury to bardzo dobrze w tym wieku , przynajmniej wszystkie jej mięśnie wtedy pracują i nie ma zastoju. Zyczę jej dalej wspaniałej kondycji i oby tak do końca jej dni, które mam nadzieje szybko nie nadejdą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted January 13, 2005 Author Share Posted January 13, 2005 Dzięki! mam nadzieję,że ona jeszcze długo będzie ze mną (wiem,że ma już sporo latek niestety...) ,bo zupełnie nie mam pomysłu na to jak bedę żyć bez niej!! Ale póki co dbamy o kondycje i zdrówko.Jakiś czas temu przyszło mi do głowy,żeby suni sprawić towarzysza.Nie jestem pewna co ona powiedziałaby na małego sikacza na jej terytorium...Ale wiem,że będzie to psiak z dobrej,sprawdzonej hodowli.Po to coby uniknąc maksymalnie wielu kłopotów chociażby zdrowotnych!Moja sunia nie jest rodowodowa ,ale nie miałam wyjścia-jak się zgłosiłam do pseudo hodowców po odbiór psiaka-weterynarz (NIESTETY) WŁAŚNIE SIĘ ZABIERAŁ ZA USYPIANIE BRZYDKICH (TAK HODOWCA STWIERDZIŁ) SZCZENIAKÓW.No i zabrałam (za cene rasowca!!!) taką jedną biede i kochamy sie z wzajemnością ,mam nadzieje, do dziś!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted January 13, 2005 Share Posted January 13, 2005 Zazwyczaj towarzystwo szczeniaka odmładza (psychicznie ) starego psa , tylko trzeba zwracać uwage na to żeby maluch nie był natrętny w stosunku do staruszka jeżeli tamten ma akurat ochotę odpocząć ,pospać.Wiadomo ze stare psy nie są juz tak aktywne jak młode "niezniszczalne"jeżeli widzimy ze stary już nie ma ochoty na zabawę , to sami musimy czymś zająć szczeniaka, żeby dał staremu chwilę spokoju.W pierwszych dniach taki starszy pies może być zazdrosny o nowego domownika, ale jeżeli pokażemy staremu ,że nadal jest on na pierwszym miejscu ( to znaczy pierwszego go głaszczemy , pierwszemu dajemy miske z jedzeniem, pierwszemu zakładamy obrożę idąc na spacer) to wszystko powinno być w porządku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted January 13, 2005 Author Share Posted January 13, 2005 Oj ludziska,nie kusić mnie prosze!!! Bardzo chciałabym drugiego jamnika,bardzo,bardzo.Chociaż wiem,że to odrobinke nierozsądne.Cały czas o tym myślę i kto wie,kto wie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted January 13, 2005 Share Posted January 13, 2005 Ja nie kuszę bo zakup nowego członka rodziny musi być przemyślany,ale pomyśl ,że jak odejdzie już kiedyś staruszka to z przyjemnośćią będziesz patrzeć na to młode stworzenie i wtedy zobaczysz ile to życiowej psiej mądrośći przkazała temu szczeniakowi ta która odeszła. Nie piszę tego ot tak sobie, znam to z doświadczenia. Tak jak rodzice mają pewien wpływ na rozwój swoich dzieci tak psy (niekoniecznie spokrwnione )oddziaływują na współtowarzyszy. Nie podejmuj nagłych decyzji, zastanawiaj się , przemyśl a póki co to ciesz się staruszką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gayka Posted January 14, 2005 Author Share Posted January 14, 2005 Tak właśnie robie,cieszę się z każdego dnia z Gayą.Uważam,że obcowanie z dojrzałym psem jest cudownym doświadczeniem.Ona jest taka mądra,rozważna,ma takie "przemyślane" zachowanie,zupełnie inaczej niż jak była młodym,narwanym jamniorem.Teraz jest stateczną panią jamikową! Rozumiemy się od jednego spojrzenia.No i właśnie wielu doświadczonych psiarzy poleca mi wychowywanie szczeniaka ze starszym psem.Dlatego właśnie cały czas się nad tym zastanawiam,wiem,że moja suka przekazałaby małotatowi mnóstwo pozytywnych nawyków.Mam tez mnóstwo obaw,więc takiej decyzji nie podejmę pohopnie,tego jestem pewna,to zbyt ważne i odpowiedzialne dla mnie! Ale dzięki za rady...no i jak już się zdecyduję na nowego członka rodziny to pewnie będe prosić o pomoc i wskazówki doświadczonych w tym względzie. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted October 19, 2007 Share Posted October 19, 2007 [COLOR=Navy][B]ja mojego Tobiasz też wyleczyłem, zachorował jak miał prawie 5 lat.. była to ewidentna moja wina, bo nie nosiłem go po schodach, a mieszkam na 2 piętrze... teraz już jest wszystko ok :) Tobiasz pełen energii i wigoru:loveu::loveu:[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolka.neub Posted October 25, 2007 Share Posted October 25, 2007 Myślę,że dużo zależy od tego czy psiak ma nadwagę. Tłuszczyk niepotrzebnie obciąża kręgosłup. Moja Figa choć zawsze miała figurę psiej modelki nie uniknęła problemów. No, ale zważając na to że mieszkam na 2 piętrze i mojego jamnika raczej nie znosiłam ze schodów (bo ona tego nie cierpi) pojawiły się dosyć późno bo w wieku 9 lat. Byłam przerażona jak moja biedna sunia nie mogła podnieść się z koszyczka. Trafiłam na szcęście na mądrego weta (pozdrawiam pana Bogusława z VET-Kart w Kartuzach), który po serii zastrzyków i troskliwej opiece wyleczył mojego psiula. Teraz staram się znosić ją ze schodów bo im pies starszy tym wolniej dochodzi do siebie po kłopotach ze zdrowiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia_W Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 Witam... mam pytanie... Mam w rodzinie poważnie chorego starszego już jamniczka standardowego... Dostał jakiegoś paraliżu kręgosłupa... pies praktycznie nie chodzi.... wet powiedział, że prawodopodnie wyskoczył mu jakiś kręg albo jest jakis ucisk...pies nie może się załatwiać...jest strasznie osłabiony... czy ktoś miał podobny przypadek?? Znacie jakiegoś specjalistę, który zna się na tego typu problemach?? Bardzo proszę o pomoc... Pozdrawiam. Natalia Woźniak [email][email protected][/email] [url]www.sznaucermini.com[/url] +48 601 406 114 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 [quote name='Natalia_W']Witam... mam pytanie... Mam w rodzinie poważnie chorego starszego już jamniczka standardowego... Dostał jakiegoś paraliżu kręgosłupa... pies praktycznie nie chodzi.... wet powiedział, że prawodopodnie wyskoczył mu jakiś kręg albo jest jakis ucisk...pies nie może się załatwiać...jest strasznie osłabiony... czy ktoś miał podobny przypadek?? Znacie jakiegoś specjalistę, który zna się na tego typu problemach?? Bardzo proszę o pomoc... Pozdrawiam. Natalia Woźniak [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [URL="http://www.sznaucermini.com"]www.sznaucermini.com[/URL] +48 601 406 114[/quote] [COLOR=Navy][B]mi pomógł mój wet w Ostródzie, Tobiasz dostawał serię zastrzyków na taki ucisk właśnie...[/B] [B]twój wet nic nie mówił o takich zastrzykach ?[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia_W Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 On juz dostaje jakieś zastrzyki... ale niestety moja rodzinka jest tak sytuacją spanikowana, że nie potrafi mi przekazać informacji :( około wtorku powinnam się widzieć z wetem więc się spytam co dostał... Jutro pieska zabieramy do Pana Golańczyka... podobno jest specjalistą w tej dziedzinie... mamy nadzieje ze powie nam cos wiecej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia_W Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 a wlasnie... a jak dlugo czekaliscie na poprawe sytuacji?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 [quote name='Natalia_W']a właśnie... a jak długo czekaliście na poprawę sytuacji??[/quote] [COLOR=Navy][B]znaczna poprawa nastąpiła po około miesiąca leczenia, ale kuracja trwała jak dobrze pamiętam prawie 2 i pamiętam, że jednym z zastrzyków była witamina B12, która pomagała zmniejszyć ucisk na nerwy [/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 Moja jeszcze sterydy dostawała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolka.neub Posted October 30, 2007 Share Posted October 30, 2007 Figuli polepszyło sie po około miesiącu. Trzeba być cierpliwym i bardzo o pieska dbać. Plnować, żeby jak przyjdzie poprawa nie zaczął hasać i znowu sobie nie pogorszył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted October 30, 2007 Share Posted October 30, 2007 [quote name='karolka.neub']Figuli polepszyło sie po około miesiącu. Trzeba być cierpliwym i bardzo o pieska dbać. Plnować, żeby jak przyjdzie poprawa nie zaczął hasać i znowu sobie nie pogorszył.[/quote] [COLOR=Navy][B] tak to prawda, jak najmniej ruchu i skakania[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.