albinek Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Hej, forumowicze! Ponad pół roku temu zmarł mój tata, a dwa tygodnie temu moja mam przeniosła się z naszego rodzinnego domu do ośrodka pomocy społecznej. Mama musiała zostawić psa – opieka nad nim przeszła na mnie. Albinek to kochany piesek. Niestety właściciel mieszkania, które wynajmuję zgodził się na psa warunkowo dwa miesiące – jestem zmuszony znaleźć mu nowy dom. W dodatku przez brak tresury psa przez rodziców, Albin jest trudnym psem. Przez co ja i dziewczyna, która choruje nie dajemy sobie z nim rady. Potrzebujemy nowego domu dla Albinka, w Toruniu lub okolicach. Tutaj zdjęcia pieska: Dziękuję za wszystkie odpowiedzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 A jakieś konkrety? Ile ma lat? Czy szczepiony? Sterylizowany? I na czym polega problem naprawdę z tym psem - bo rozumiem, ze go nie chcesz, ale to kwestia tego psa czy w ogóle psa? Można wynająć inne mieszkanie, masz dom rodzinny -wiec miejsce dla psa to chyba nie jest problem prawdziwy. Wiec co? Gryzie? Szczeka? Ciagnie na smyczy? Mama wie, ze go oddajesz? Brak tresury tez nie jest problemem -poszukaj dobrego trenera i psa wyszkolis sam. Jest chyba w typie owczarka wiec powinno byc łatwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
albinek Posted November 5, 2019 Author Share Posted November 5, 2019 Hej, piesek ma około 6 lat, ważny 26 kilo. Dopiero ja zacząłem go szczepić, wczoraj dostał pierwszy zastrzyk, nie jest sterylizowany, ale będziemy to robić. Dom rodzinny mam w Warszawie, stoi teraz pusty. Ja sam jestem studentem studiów dziennych mieszkającym w Toruniu, wynajmuje tu tanie studenckie mieszkanie i ciężko będzie mi znaleźć coś, na co będzie mnie i stać i pozwoli mi na psa. Cudem jest to, że wybłagałem u właściciela możliwość na pobyt psa przez 2 miesiące, wcześniej absolutnie nie zgadzał się na zwierzaka.. Mama wie, że go oddaje i sama nie jest w stanie zorganizować mu lokum, odpowiedzialność za niego spadła na mnie. Największym problemem dla nas jest jego wycie, mieszkamy w kamienicy, Albin często, kiedy jest sam, wyje. Mimo tego, że jest wyprowadzany trzy razy dziennie, jeden ze spacerów w ciągu dnia trwa zazwyczaj półtorej godziny – potrzebuje on stałej obecności człowieka, na co nasze życie nie pozwala, spędzamy z nim tyle czasu ile tylko możemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.