miros Posted December 26, 2004 Posted December 26, 2004 Witam, Mam taki problem :) posiadam dobermana który ma już 7 miesięcy i problem polega na tym że raz jest dośc agresywny a raz zachowuje sie jakby jakiś ogłupiały :( tzn. mieszkam w domu i piesek jest cały czas na zewnątrz i biega luźno po podwórku (zamkniętym) i czasem jak ktoś do nas przychodzi obca osoba to odrazu szczeka i biega ale do osobnika nie podejdzie nawet na 5 metrów....czyli troszke sie boi ale przynajmniej szczeka... problem drugi gdy wezme go na smycz i ide na spacer to spoko ze mną idzie jak trzeba ale jak zobaczy kogoś w terenie nieznajomego i ten ktoś podejdzie do mnie i do mojego pieska to piesek zaczyna wariować ze strachu jakby miał zaraz zemdleć :) nawet nie szczeknie :( boi sie jak skurczybyk....niewiem czym to jest spowodowane...pytanie brzmi jak nauczyć psa żeby był bardziej AGRESYWNY I PRZEDEWSZYTKIM ODWAŻNY ??? wiem może to głupie pytanie ale chciałem pieska żeby bronił domku a nie uciekał przed każdym :) Pozdr. Quote
asher Posted December 26, 2004 Posted December 26, 2004 a mozesz powiedziec co dokladnie znaczy: piesek jest cały czas na zewnątrz i biega luźno po podwórku ??? szkolisz go? wychowujesz jakos? socjalizwales go? czy tez po prostu biega tak sobie samopas??? Quote
miros Posted December 27, 2004 Author Posted December 27, 2004 no chodzi o to że na wieczór jest wypuszczany z kojca i biega po podwórku , co w tym dziwnego ? w weekend jest cały czas wypuszczony. Nie szkole go bo sie na tym nieznam mam zamiar go chyba dać do jakiejś tresury. Quote
Kati Posted December 27, 2004 Posted December 27, 2004 Ty się dziwisz, że pies się tak zachowuje? :o Z tego co piszesz wnioskuję, że pies nie zna niczego poza swoim kojcem i podwórkiem. :x Nie poświęcasz mu wogóle uwagi, nie zajmujesz się psem. Pies powiniem poznawać świat, stykać się z różnymi sytuacjami, socjalizować. Nie wystarczy oddać psa na szkolenia (po takim szkoleniu pies będzie słuchał szkoleniowca, a nie ciebie), trzeba samemu wychowywać psa jak tylko pojawi się w domu. Jeśli się nie znasz na psach to po co ci pies. Quote
Insomnia Posted December 27, 2004 Posted December 27, 2004 o rany,aż same ręce opadają. Przykre dla psa jak i dla wlasciciela,ze nie ma pojęcia na temat obcowania z psem.Przeciez pies sie prawdilowo sam nie wychowa. I pytanie-jak nauczyc psa zeby byl bardziej agresywny?!! rany! najpierw to by go trzeba bylo zsocjalizować i pokazac jak sie reaguje na ludzi.A to ze sie chowa,to tylko swiadczy o tym,ze albo mial negatywne doswiadczenia z ludzmi,co sie teraz zle odbija na jego zachowaniu i psychice albo nie widywala go zadna obca osoba oprocz ciebie. Puscic psa samego na podwórko alno zamknac w kojcu to i ja potrafię,to zadna sztuka.Problemy przychodza kiedy sie psa wychowuje! I trzeba sobie z tego zdawać sprawę! Quote
anetta Posted December 27, 2004 Posted December 27, 2004 I to jeszcze dobermana trzymasz na mrozie gdzie ma krotka siersc brrrrrrrr Quote
_dingo_ Posted December 27, 2004 Posted December 27, 2004 Odwaga jest cechą charakteru i trudno jest nauczyć czegoś takiego nie tylko psa, ale i człowieka. W dużym stopniu odwaga jako taka jest cechą wrodzoną. Można natomiast sprawić że pies oswoi się z daną sytuacją i nie będzie tak lękliwy jak dotychczas ? Czy o to ci chodziło ? Wrodzone cechy charakteru to tylko potencjał, z którego można wykrzesać najlepsze cechy i stłumić te które dobre nie są... I nie myl dwóch pojęć - odwaga to nie agresja. Odważny pies przejdzie obok potencjalnego zagrożenia spokojnie, ale czujnie. A z tego co opisujesz twój pies jest zwyczajnie tchórzliwy. I nie pytaj nikogo jak sprawić aby był agresywny. Masz dużą szansę, że jak nic nie zmienisz twój pies właśnie wyrośnie na niezrównoważonego psychicznie agresora. Kiedy w późniejszym okresie pies stanie się bardziej pewny siebie i dominujący jego obecny lęk może przerodzić się w niekontrolowaną agresję. Gwarantuje ci, że posiadanie niezrównoważonego psa nie jest powodem ani do chwały ani chluby... Może się zdarzyć że własnie lękliwość jest cechą jego charakteru - ale o wiele bardziej prawdopodobne, że jest ona wynikiem nieprawidłowego procesu wychowawczego. Tak czy owak - z psem musisz pracować. Pies powinien nauczyć się tolerować zarówno ludzi jak i inne zwierzęta. Nie widzę powodu aby rozwijać w psie jego najgorsze cechy. Raczej należy je stłumić. Pracuj nad psiakiem. Nigdy nie jest za późno aby pracować z psem, chociaż im później tym trudniej. Quote
miros Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 Wszystko ok dobrze ładnie Was rozumiem i niemam nic przeciwko ale jak tego psa można nauczy ? przecież słowami mówiąc do niego nic raczej nie zadziałam bo on nie rozumiem polskiego języka :) chyba wiecie o co mi chodzi... są może jakieś dobre poradniki ? Quote
ara Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Doberman nie nadaje się na psa kojcowego... Poradniki sobie odpuść, Tobie potrzebny jest dobry(!) szkoleniowiec który pomoże Ci zrozumieć Twojego psa. Bo z tego co przeczytałam nie jesteś na razie w stanie prawidłowo zinterpretować jego zachowania. Napisz skąd jesteś, może uda mi się znaleźć taką osobę od dobków w Twoich okolicach. Quote
Mokka Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Miros, jednak nie jestem pewna, czy rozumiesz, co Twoi rozmówcy chcą Ci przekazać. Jak już zosatało powiedziane, trudno nauczyć psa odwagi, zwłaszcza psa takiego, jak Twój, czyli nie szkolonego, zaryzykuję nawet stwierdzienie, że niewychowanego (bez urazy). Moim zdaniem powinieneś zacząć od podstawowego szkolenia posłuszeństwa. Napisałeś Nie szkole go bo sie na tym nieznam mam zamiar go chyba dać do jakiejś tresury. W Twojej sytuacji nie jest to najlepszy pomysł, choć lepsze to niż nic. Tak wyszkolony pies na pewno bedzie słuchał również Ciebie, jeśli nie od razu, to po dość krótkim czasie, ale Ty nadal niewiele bedziesz o swoim psie wiedział. Jesli stac Cię na oddanie psa na szkolenie do kogoś, to powinno być Cie również stać na inną forme szkolenia. Ty sam powinieneś swojego psa wychowywać, sam to znaczy osobiście pod okiem instruktora. Możesz z nim chodzić na szkolenia grupowe lub indywidualne, można również umawiać się na przyjazd instruktora w umówione miejsce. Dlaczego jest to takie ważne? Ano dlatego, że z Twoich postów wynika, iż nie masz pojęcia o wychowywaniu psa, a szkolenie pod okiem fachowca daje czasami więcej przewodnikowi niż psu. Musisz przede wszystkim nauczyć się, jak żyć z psem, jak się z nim dogadać, czego możesz wymagać, a czego nie. Do tego masz psa dość specyficznej rasy. Dobermany to świetne psy, ale wymknąwszy się spod kontroli mogą być nieobliczalne - również dla właściciela, to jest pies z temperamentem, powinien być odpowiednio prowadzony. Wymaganie od psa na tym etapie wychowania (lub raczej niewychowania) zachowań agresywno - obronnych jest dużym nieporozumieniem i może przynieść więcej szkody niż pożytku. Moja rada - zacznij od szkolenia podstawowego i to jak najszybciej. Nawiążesz kontakt z psem, nauczy się prawidłowych zachowań, możesz myśleć o dalszych wymaganiach wobec niego. I chyba w Twojej sytuacji żadne podręczniki nie zastapią osobistego kontaktu z kimś doświadczonym w szkoleniu psów. Przemyśl to wszystko, życzę powodzenia. :) Quote
miros Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 Doberman nie nadaje się na psa kojcowego... Poradniki sobie odpuść, Tobie potrzebny jest dobry(!) szkoleniowiec który pomoże Ci zrozumieć Twojego psa. Bo z tego co przeczytałam nie jesteś na razie w stanie prawidłowo zinterpretować jego zachowania. Napisz skąd jesteś, może uda mi się znaleźć taką osobę od dobków w Twoich okolicach. Mieszkam niedaleko Skawiny a Skawina jest 20 km od Krakowa :) Quote
gośku. Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 A Ty wychodizsz z nim na dłuższe spacerki na pole lub do lasku? czy tylko on moze chodizc na smyczy i siedizec w ogrodzie? dla mnie jest to zwykle meczenie psa, ale dobra... a jak sie boisz ze Ci pies uicieknie na dlugim spacerze bo ebdize bnez smyczy, to kup mu 10 metrowa linke i jest ok... Szkolilas go od wtedy kiedy go kupilas, cyz od razu do ogrodka i papa?? Dajesz mu miłość? Tulisz go? ... Quote
asher Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 miros, podpisuje sie pod tym, co napisala Mokka. tez mysle, ze w tej sytuacji najlepsze bedzie szkolenie psa, ale najlepiej jesli bedziesz to robil sam/sama pod okiem trenera. jesli po prostu oddasz psa na tresure, to pies wroci do ciebie wyszkolony, ale Ty nadal nie bedziesz wiedziec jak z nim postepowac, jak go prowadzic. i wyrzucisz pieniadze w bloto - bo za jakis czas pies bedzie tak samo niewychowany, jak byl przed szkoleniem... w dobrej psiej szkole trener nie tyle bedzie sam szkolil Twojego psa, co bedzie uczyl ciebie jak go szkolic. idz na kurs jak najszybcie, bo im pies mlodszy tym latwiej odkrecic to, co sie zepsulo (bez urazy :wink: ) radze ci tez unikac szkol dla psow, w ktorych wszelkie wychowawcze problemy rozwiazywane sa za pomoca kolczatki, szarpania, krzyku. Twoj pies i tak jest juz bardzo malo pewny siebie - takie traktowanie moze te niepewnosc i strach poglebic. tak zwane szkolenie pozytywne bedzie dla niego najlepsze. mysle, ze ktos na pewno poleci Ci dobra szkole w Krakowie. ja znalazlam w sieci szkole "Ovari" - tutaj masz linka do ich strony internetowej. nie znam tej szkoly, ale wspolpracuja ze Stowarzyszeniem Alteri, czyli przygotowuja psy do pracy z niepelnosprawnymi, wiec pewnie znaja sie na rzeczy. jesli ich metody szkolenia (prawdopodobnie tzw. metoda klikerowa) okaza sie dla Ciebie zbyt skomplikowane, to moze chociaz poleca Ci jakas inna szkole stosujaca szkolenie pozytywne. zapytaj tez w krakowskim Zwiazku Kynologicznym. a jakas lektura tez na pewno nie zaszkodzi. ja polecam Ci ksiazki Zofii Mrzewinskiej. jej najnowsza pozycje "Z kluczem do psa" mozna chyba kupic tylko w internecie, m. in. na www.owczarek.pl ----- pamietaj tez, zeby nie mylic wrodzonej cietosci psa z tzw, agresja pozorna, tzn. rzucaniem sie, np. ze strachu na wszystko co sie rusza. taki rozchwiany psychicznie pies, a zwlaszcza pies duzy, silny, energiczny, zaliczajacy sie do ras obronnych (jak wlasnie doberman) jest jak naladowana bron nad ktora nikt nie ma kontroli. moze wypalic, kiedy najmniej bedziesz sie tego spodziewac, rowniez w twoim kierunku :( wiec jak najszybciej idz z psem na szkolenie. najpierw podstawowe - posluszenstwa (tzw. kurs PT). dopiero kiedy to bedziecie mieli wykute na blache, mozna szkolic sie dalej. zycze sukcesow 8) i nie zapominaj tez, ze pies to zywe stworzenie, ktore chyba jak zadne inne zwierze potrzebuje przyjazni i opieki swojego pana. zapewniam cie, ze taki kontakt z psem to wspaniala sprawa :D Quote
ara Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Miros, Skawina ode mnie daleko więc znalezienie szkoleniowca dla Was może mi ze dwa dni zająć. Ale postaram się jak najszybciej. Quote
ara Posted December 29, 2004 Posted December 29, 2004 Wysyłam Ci na pw namiary na osobę która może Ci pomóc. Quote
miros Posted January 4, 2005 Author Posted January 4, 2005 Wszystkim wielkie dzięki za wszystkie rady :) Wychodzi na to że musze sie zgłosić do jakiegos dobrego szkoleniowca i on mi powie co robić i pomoże dobrze wytresować :) Pozdr. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.