rena777 Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 sunia 25 grudnia skonczy 5 m-cy no i dzis rano zaczela posikiwac krwia doslownie co 5 minut, do tego jest strasznie osowiala, chyba ja cos boli bo kuli uszka, nic nie chce jesc, nie bawi sie, nie rusza tylko lezy czasami sie trzesac....czy to cieczka czy cos gorszego? jesli cieczka to kiedy ja mam ja sterylizowac? podobno miedzy 1 a 2 cieczka sie to robia ale to przeciez jeszcze dziecko!! Do tego ciagle rosnie i czy cieczka nie ma wplywu na wzrost itd? Co mam zrobic zeby jej ulzyc? zeby tak nie plamila? p.s. wlasnie jest z mezem u weta a ja siedze jak na szpilkach ale chcialabym przeczytac jeszcze wasze zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 zapomnialam dodac, ze sunia jest z ras malych, sznaucer miniatura (wiem, ze one dojrzewaja wczesniej ale zeby az tak wczesnie?) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 A skąd jesteś? Czy sunia nie złapała ostatnio kleszcza? Nie chcę straszyć, ale sikanie krwią to jeden z objawów babeszjozy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Objawy cieczki sa trudne do niezauwazenia - przede wszystkin na kilka dni przed dochodzi do obrzęku sromu i okolic. Suki nie sikają krwią - krew wykapuje z pochwy. I przebiega to raczej bez dereszczy i tak nagłego pogorszenai nastroju... Obawiam się, że może to byc faktycznie coś poważniejszego - zapalenie dróg moczowych, może babeszioza (oby nie..) W każdym razie trzymam kciuki, żeyczę zdrówka i pisz co z sunią! :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 wlasnie dlatego od razu z rana wyslalam meza do weta (ja niestety musze byc w pracy ) to mnie wlasnie zaniepokoilo...ona nie ma powiekszonego sromu, poza tym nie plami krwia tyklo krew jest w moczu....kleszcza nie znalazlam....matko swieta nie straszcie mnie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 no tak, wet jest od 10, maz nic nie zalatwil ....czy moze to poczekac do czasu kiedy skoncze prace czy mam sie zwalniac? co sadzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Rena, my nie straszymy, po prostu Cię uczulamy, że trzeba zrobić suni wszystkie badania krwi i moczu łącznie z badaniem krwi na obecność babeszji. Bo cieczka to raczej nie jest. Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego i żeby sunia szybko wyzdrowiała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 rena777: Trzymam kciuki! Jesli jest to mozliwe, to pojedz jak najszybciej! Nie chodzi o strasznie, ale o bezpieczenstwo Twojego psa... Niby jest zima i kleszczy juz nie powinno byc, ale przez tak wysokie temperaturki, kleszcze czuja sie swietnie! Nie wiem czy masz dostep do takiego weta. ktory ma laboratorium od razu w gabinecie. Wyniki na babeszie sa juz po okolo 2-3 godz... Trzymama kciuki! Koniecznie daj znac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Rena, ja bym nie czekała, jeśli możesz, to się zwolnij. Jeśli to babeszjoza, to ważne jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 mieszkam w wawie ale w weekendy sunia zawsze biega na wsi....nie po lasach ale po polach.....kurcze, oni nie maja laboratorium...na wyniki trzeby bylo czekac do jutra.....mam szukac innego weta ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Rena, skoro mieszkasz w Warszawie, to tym bardziej prawdopodobne, że to babeszjoza. W Warszawie i okolicach jest ostatnio wręcz epidemia babeszjozy. Natychmiast do kliniki, która ma laboratorium! I wyraźnie poproś o badanie krwi na obecność babeszji (to na wypadek, gdybyś trafiła na mniej doświadczonego weta). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Jest przynajmniej kilka takich klinik w Wawie, ktore maja labo na miejscu... jest Elwet w Al. Niepodleglosci, jest na Gagarina... Ja bym nie czekala, ale decyzja nalezy do Ciebie. Jesli piesek cierpi, to nie ma co zwlekac... zwlaszcza jesli pojawila sie krew w moczu, choc moze byc to jakas infekcja drog moczowych, ale objawy, o ktorych piszesz do zludzenia przypominaja babeszie. Nie jestem wetem... ale bym nie czekala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Rena, jeśli to babeszja, to może być konieczna transfuzja krwi i każda godzina się liczy! Leć natychmiast do kliniki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 epidemia??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wendka Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Niby jest zima i kleszczy juz nie powinno byc, ale przez tak wysokie temperaturki, kleszcze czuja sie swietnie! Aga: niestety tylko niby. W ub roku znajomej psica miala trzykrotnie babeszjoze, pierwszy raz w najsrozsza zime gdy bylo - 20C. Z mojego psa osobiscie strzepnelam chodzace kleszcze w styczniu gdy bylo -5C. Jest mrozik, slonce przyswieci i dranstwo sie budzi. Wczoraj znajomi psiarze na spacerze poinformowali mnie, ze nie zakraplaja juz psa bo wet im powiedzial ze babeszjoza trwa tylko od marca do listopada :evil: rena: przy babeszjozie kazda godzina czasem jest wazna. Nie czekaj na pozniej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 epidemia??? wśród kleszczy do diagnostyki babesziozy nie jest potrzebne jakoś szczególnie wyposażone laboratorium - wystarczy mikroskop pod którym mozna obejrzec rozmaz krwi - przy babesziozie dochodzi do hemolizy czerwonych krwinek, co mozna stwierdzić makroskopowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 Wlasnie wrocilam od weta. Zbadal mala dokladnie, oczywiscie sie przy nim zsikala wiec od razu wzial mocz do analizy. Powiedzial, ze raczej nie jest to choroba odkleszczwa bo mala nie ma goraczki a krew w moczu nie jest taka jak przy babesziozie. Dostala antybiotyk i inne jakies 2 zastrzyki. wyniki moczu beda ok 16. najprawdopodobniej zapalenie drog moczowych. poza tym sunia byla regularnie zakraplana, ostatni raz nawet w sobote. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Ufff, ulżyło. Trzymamy kciuki :kciuki: Co by to nie było, najważniejsze, że raczej nie babeszjoza. Ucałuj suńkę w nochal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 16, 2004 Author Share Posted December 16, 2004 dzieki!! bede informowac co i jak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Bardzo sie ciesze, ze okazalo sie byc to tylko infekcja drog moczowych! Trzymam dalej kciuki! Czekamy na dalsze info. Ps. Niestety nie ma ani jednego specyfiku, ktory skuteczny bylby w 100% na kleszcze, wiec pomimo stosowania jest szansa na zlapanie kleszcza... no i babeszi tez... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted December 16, 2004 Share Posted December 16, 2004 Bardzo sie ciesze, ze okazalo sie byc to tylko infekcja drog moczowych! Trzymam dalej kciuki! Czekamy na dalsze info. JA TYSZ :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 17, 2004 Author Share Posted December 17, 2004 mala czuje sie o wiele lepiej, wrocil humor, apetyt, zniknela krew z moczu, nie posikuje juz tak czesto...strasznie sie ciesze....no ale wyniki sa zle...nawet bardzo zle....lekarz mi powiedzial, ze tak zlych u tak malego psa nie widzial, ze trzeba zrobic dalsze badania, bo mozliwie, ze sa uszkodzone nerki! Naprawde nie wiem co o tym myslec....ja tak dbalam o tego psiaka....no ale dzis mam konsultacje z innym lekarzem, zobaczymy co powie. Na pewno przestawiamy ja na karme dla nerkowcow, poza tym antybiotyk, w przyszlym tygodniu kontrolne badanie. Miala duzo bialka w moczu, krwi, poza tym jakies blonki (nie wiem czy dobrze to zrozumialam) ktore wskazywaly na to, ze zapalenie jest praktycznie w kazdym narzadzie przewodu moczowego.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted December 17, 2004 Share Posted December 17, 2004 Bardzo mocno trzymam kciuki! Oby malutka szynciutko wracala do zdrowka! Pisz co i jak! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena777 Posted December 17, 2004 Author Share Posted December 17, 2004 Dzis mialam konsultacje z wetem prowadzacym, moim zdaniem bardziej konkretna babka. Sunia bedzie dostawala przez 10 dni zastrzyki a pozniej powtorzymy badanie moczu. Troche mnie uspokoila bo nie mowila o zadnym uszkodzeniu nerek itd....kazala czekac spokojnie i skoro rekacja na lek jest taka dobra to trzeba byc dobrej mysli. jesli jednak po kuracji wyjda zle wyniki badz bedzie nawrot to wtedy specjalistyczne badania krwi, usg itd. Ale na razie nie ma co panikowac. Z karma dla nerkowcow tez kazala sie wstrzymac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.