nikusia Posted April 29, 2006 Share Posted April 29, 2006 Znalazłam taki text w necie ale moim zdaniem nie jest on dobry w porównaniu z Moim Psem gdzie w szystko jest dokładnie w punkcikach wypisane... :roll: [QUOTE][COLOR=#ff0000]Najpierw musimy zdecydować, który bok psa prezentuje się korzystniej (umaszczenie często może uwypuklać korzystne lub wadliwe cechy np. przy ciemnym psie białe podbrzusze może optycznie spłycać klatkę piersiową, wtedy lepiej ustawić psa tym bokiem, gdzie białego jest mniej). Oczywiście w początkowym etapie podajemy po kawałku łakocia za kilka sekund spokojnego stania, z czasem wydłużajac ten okres. Prawidłowo zbudowany piesek sam przyjmie postawę wystawową. Zainteresowany smakołykiem sam napnie mięśnie, wyciągnie szyję w stronę naszej ręki, obniży zad. Jęśli jest trochę stromo kątowany, może zbyt podstawiać tylne łapy pod kłodę. Wtedy poprawiamy ustawienie przez przesunięcie łap w tył i znów akcentójemy słowo "zostań", by piesek się nie poruszył. Podobnie korygujemy inne wady. Jeśli piesek ma wąską klatkę piersiową, nie rozszerzamy samych łap, odciągając je na boki, lecz wkładamy dłoń między przednie łapy i delikatnie unosimy przód na przedpiersiu. Po opuszczeniu na ziemię uzyskujemy ładną "poprawioną" klatkę, zancznie szerszą niż w rzeczywistości. Karpiowaty grzbiet skorygujemy odciągając w tył kończyny tylne, nadmiar skry z podgardla "usuniemy wysoko podnosząc głowę psa na mocno napiętej smyczy. Ustawić psa do wystawy jest stosunkowo prosto, zncznie TRUDNIEJ jest uzyskać napięcie mięśni. Dlatego musimy stosować smakołyki. Można próbować ustawiać psa mechanicznie: łapy "co do centymetra" wszystko prawidłowo, ale jeśli piesek nie będzie zainteresowany naszymi poczynaniami i nie napręży mięśni, efekt i tak będzie mizerny. Jeżeli chcemy poważnie potraktować wystawy i trochę zaangażować się w ten kynologiczny sport, pamiętajmy o jednym: sukcesy nie spadają z nieba. Nawet jeśli mamy bardzo ładnego pieska, to na wystawie będzie jescze co najmniej kilku równie ładnych i nie możemy oczekiwać, że każdy udział w imprezie będzie "okraszony" medalem. Jeśli nasz pies otrzymuje oceny doskonałe i chociaż raz na jakiś czas "łapie się" na lokatowe miejsce, warto poświęcić czas na kolejne wystawy. Trzeba jednak codziennie ćwiczyć pozycję "stój wystawa" i coraz bardziej ją udoskonalać. Dotąd ćwiczyliśmy, ustawiając psa, że sędzia oglądał go na tle naszych nóg. Teraz STOPNIOWO przechodzimy w stronę głowy, tak by w końcowym efekcie stać przed psem. Pies powinien wytrzymać nieruchomo niczym posąg co najmniej 2-3 minuty, wpatrzony w naszą dłoń, trzymającą smakołyk i końcówkę teraz luźno zwisającej smyczy (ringówki), napięty niczym struna. Nie możemy się denerwować, że piesek nie zawsze "wytrzyma" nieruchomo. Oczywiście wiadomo, że każde poruszenie wymaga korekty, ale jeśli będziemy robić to nerwowo, okazując psu niezadowolenie, zwłaszcza już na ringu, nigdy nie uzyskamy oczekiwanego efektu. Szczególną wyrozumiałość trzeba wykazać na pierwszych wystawach, a właściwie przez całą klasę młodzieży.[/COLOR] [/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusia Posted April 29, 2006 Share Posted April 29, 2006 To już lepsiejsze ;) : [QUOTE] [FONT='Bookman Old Style'][SIZE=3]Uczenie szczeniaka jest mniej kłopotliwe niż nauka psa dorosłego i trwa generalnie rzecz biorąc krócej, a na dodatek efekty są lepsze. Trzeba zacząć jak najwcześniej, można już około 4-5 tygodnia życia. Ponieważ większość szczeniąt przychodzi do swych domów w wieku 2-3 miesięcy, to spróbujmy ćwiczyć bez mała od pierwszego dnia. Ustawiamy szczeniaka w pozycji jak najbardziej zbliżonej do tej, jaką powinien przyjąć na ringu, i w dowolny sposób motywujemy do pozostania w niej. Możemy do niego pieszczotliwie mówić, chwalić, głaskać – obojętne, co robimy, byle tylko nie zmienił pozycji. Oczywiście, nie ma co marzyć, by pies wytrwał w takiej postawie dłużej niż kilkanaście sekund! Staramy się ten czas przedłużyć, dbając o to, by nie zanudzić naszego psiaka. [/SIZE][/FONT] [FONT='Bookman Old Style'][SIZE=3]Przy nauce postawy wystawowej trzeba opracować sobie komendę – polecenie dla psa, które będziemy odtąd wydawać zawsze, gdy będziemy chcieli ustawić naszego pupila. Nie ma tu żadnej reguły; ważne jest jedynie, by komenda była zawsze taka sama – „Wystawa”, „Pokaż się”, „Postawa”. Warto także na moment przed chwilą, w której zniecierpliwiony psiak wycofa się, siądzie lub podskoczy pochwalić go i... przejść do sprawdzenia zębów. Wyrobienie naturalnej kolejności: ustawienie–kontrola zębów bardzo ułatwia późniejsze działania na ringu. Ćwiczenia postawy przeprowadzamy w miarę możliwości codziennie, przez kilka minut, najlepiej w dwóch lub trzech ratach.[/SIZE][/FONT] [FONT='Bookman Old Style'][SIZE=3]Osiągnięcie tego, by pies „sam z siebie” stawał w wymarzonej postawie wystawowej jest praktycznie niemożliwe (oczywiście, każdy właściciel powie, że jego pies „po prostu nie umie stanąć inaczej”, ale nie wierzmy w to zbytnio). Właściwą postawę psa osiąga się przez wielokrotne ćwiczenie – najprostsza metoda to zatrzymywanie psa na smyczy w ruchu w dowolnej postawie, samorzutnie przyjmowanej przez psa, a następnie korekta jego ustawienia (lewą ręką, prawa unosi cały czas lekko napiętą smycz). Poprawiając ustawienie przednich kończyn ujmujemy psa delikatnie za łokieć, unosimy odrobinę łapę i stawiamy w pożądanym miejscu (kończyny przednie zawsze równolegle, prostopadle do linii ciała!). Następnie w podobny sposób poprawiamy tylne kończyny, ujmując psa w okolicach kolana, podnosząc łapę i stawiając ją w pożądanym miejscu - i, ewentualnie, ponownie korygujemy przednie kończyny. Kolejnym etapem jest powolne acz stanowcze unoszenie głowy psa za pomocą ringówki (cienkiej smyczki w kolorze psa, przeznaczonej wyłącznie do prezentacji psa na ringu), do momentu, aż pies będzie wyglądał „jak z obrazka”. [/SIZE][/FONT] [FONT='Bookman Old Style'][SIZE=3]By móc ocenić, czy pies stoi w postawie wystawowej, niezbędna nam będzie pomoc drugiej osoby, która stojąc z boku obserwuje, czy pies stoi należycie. Po kilkunastokrotnym ćwiczeniu, kiedy pies w zasadzie na komendę staje w postawie zbliżonej do ideału, przedłużamy okres utrzymywania postawy, aż do kilku minut. Dopiero, gdy pies jest w stanie wytrwać w postawie wystawowej dłuższy czas, oddalamy się od niego na długość smyczy – bo tak przecież będziemy go pokazywać na ringu – cały czas kontrolując jego postawę i nagradzając go pochwałą, a po zakończeniu ćwiczenia – smakołykiem..[/SIZE][/FONT] [/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandra i Soul :) Posted April 29, 2006 Share Posted April 29, 2006 Witam Bardzo Ci dziękuje nikusiu za informacje :lol: Pozdrawiam Buziole:buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 Nikusiu jesteś wielka:multi: Dziękuję i jeszcze dziś zabieram się do nauki(oczywiście najpierw przestudiuję te teksty i się sama tego nauczę,a potem to już z górki,bo Molly wszystko chwyta 'w locie':lol:). Sandra kiedy odbierasz Soul? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusia Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 Proszę barddzo!! :* "Ciała przyjemność po mojej stronie!!" :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandra i Soul :) Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 Witam Ja odbieram Soul za tydzień w piątek :multi::multi::multi: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandra i Soul :) Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 [url]www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23854[/url] tu jest coś na temat postawy na wystawach :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylaaaa Posted January 6, 2007 Share Posted January 6, 2007 Postanowiłam zapisać Amelkę na szkolenie. Na pierwszym spotkaniu bez psów każdy opisywał swojego psiaka podając rasę i wiek. Jaka byłam przerazona kiedy okazało się, że skład grupy Amelki to: Dog Niemiecki, Owczarek Bauvier, Owczarek NIemiecki i 3 Labradory. Jaka jest Wasza opinia? a szczególnie tych którzy uczestniczyli w takich szkoleniach, czy mam się wycofac z takiej grupy czy może nie ma to znaczenia?(AMelia boi się duzych psów). A co wogóle sądzicie o szkoleniu Yorków na takich kursach? czy ma to sens? czy polecacie? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melinda:-) Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 wiesz my chodzilismy na taki szkolenie tzn na naszym były psy od 3 do 6 miesiaca to było tzw. psie przedszkole,ja wspominam to bardzo dobrze pomimo ze bylismy najmnijeszymi psami na tym kursie ale było zabawnie i miło;) ,ja tez miałm obawy co to bedzie jak zobaczyłylam duze psy i wiesz obudził sie strach pzreciez moje kruszunki sobie nie poradza i wogole... ale rzeczywostosc jest inna yorki to terriery i potrafia walczyc o swoje,biegały z innymi psami ,bawiły sie...porostu suuper;) ;) ;) a przy tym nauczyły sie troche koment na szkoleniu i czas mijał naprawde przyjemnie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alinek38 Posted February 1, 2007 Share Posted February 1, 2007 hej wiecie moze jak nauczyc yorka komendy :daj glos i waruj?.Prosze o odpowiedz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.