Jump to content
Dogomania

Kilka dni do decyzji o życiu/śmierci KLACZKI "ŁATKI" !!!


Marka

Recommended Posts

[B][URL="http://www.centaurus.org.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=87&Itemid=218"]O pomoc w ratowaniu życia tej kobyłki prosi Fundacja Centaurus[/URL][/B]

[CENTER][IMG]http://www.centaurus.org.pl/images/stories/atka%20mae%20cae%20poprawione.jpg[/IMG]
[/CENTER]

[CENTER][B]Łatka ...[/B]
[FONT=arial]Na Łatkę trafiliśmy przypadkiem szukając kucyka dla dzieci. Pod
Sochaczewem w wielkich stodołach stało stado koni powiązanych sznurami.
Wszystkie pasione w jednym celu. Oczywiście - nie uratujemy wszystkich. Choć
serce nam pękało, rynek koni rzeźnych był, jest i zapewne będzie.
Pośród tych koni stały dwie wtulone w siebie klacze, nazwaliśmy je od razu
Milka i Łatka. Z daleka niczym się nie różniły. Poza ogromnym spokojem. Stały
[/FONT][FONT=arial]wpatrzone w ziemie, Milka przechodziła z nogi na nogę, Łatka uciekała zadem.
Zapytaliśmy o Milkę, o cenę. Handlarz nie chciał w ogóle z nami rozmawiać, powiedział, że Milka nie jest na sprzedaż. Podobnie jak Łatka. Kiedy zaczęliśmy naciskać, okazało się, że Milka na razie nie może pojechać do rzeźni, bo ma rzekomego raka kopyta. Żadna ubojnia ani transport nie ma prawa przyjąć takiego zwierzęcia, dlatego Milka musi tu stać, przybierać na masie a handlarz czeka aż kopyto się zasuszy. Tymczasem Milka nie może się ani położyć, ani odciążyć nóg - przestępuje jedynie w okropnym bólu z nogi na nogę i czeka na niewiadome. W oczach klaczki widać ogromny ból i poczucie beznadziei. Obok niej Łatka, łaciata, nieduża klacz z ogromną raną na pachwinie. Handlarz chwali się, że uratował klaczy życie, kupił ją kiedy już nie wstawała, skóra i kości, a do tego rana zadana przez źrebaka, który szukał mleka - niedokarmiona klacz zaś już go nie miała. Źrebaka już nie ma, jego mama została, aż rana się zasuszy. Na naszych oczach kolega handlarza przynosi żyłkę - tłumaczą nam, że żyłką zaciskają dzikie mięso, które narasta na ranie, aby odpadło. Musi ich być kilku, bo klacz ucieka i chce kopać, bo wszystko ma się odbyć bez znieczulenia, ale tu takich metod się nie stosuje jak znieczulanie, bo po co. Klacz na ich widok zaczyna się trząść. Chcemy ją złapać, wyprowadzić i uciąć ten proceder. Nie nadaje się do ubojni dopóki rana krwawi. Padają pomysły o przypaleniu rany, oczywiście bez znieczulenia. Podchodzimy do klaczy, przytula się, daje się wszędzie dotknąć, jest taka ufna i uległa. Dowiadujemy się, że chodziła w rekreacji 2 lata, bardzo grzeczna, ale właścicielce znudziła się maść.Obydwie klacze czeka wiele dni niewyobrażalnego cierpienia - w ich przypadku śmierć nie czeka tuż za rogiem, ale poprzedzona będzie ogromnym bólem. Zarówno rzekomy rak kopyta Milki, jak i narośl na ranie Łatki są do wyleczenia. Klacze przechodzą horror w wyniku ludzkiego zaniedbania, i nawet rzeźnia ich nie jest w stanie wybawić, bo się do niej nie nadają. Będą tak stać wiele dni, w ogromnym bólu, aż rany się zasuszą, kopyta przestaną krwawić, i dostaną bilet do rzeźni. Mogą też przyjechać do nas, dołączyć do naszego stada i przez wiele następnych lat pomagać lub trafić do ludzi którzy naprawdę chcą zwierze nie dla pokazania lub zabawy ale dla kochania. W poniedziałek 16 lutego byliśmy wpłacić zadatek na konie i... nie ma już Milki gdzie jest... możemy się tylko domyślać.Handlarz jest właścicielem i nie musi nam mówić "nie ma i już " - usłyszeliśmy, że mamy czas do piątku 27 lutego. Na razie wpłaciliśmy 200 zł.[/FONT]
[FONT=arial] Cena życia Łatki to [B]2,3 tyś zł [/B] Transport do stajni[/FONT]
[FONT=arial]Fundacji i leczenie to ok [B]3 tyś zł[/B].[/FONT]
[FONT=arial]Fundacja nie posiada środków na zakup klaczy, dlatego błagamy Państwa o pomoc[/FONT]
[FONT=arial]w tej sprawie ! Liczy się każdy dzień, gdyż każdy dzień niesie ogromne katusze,[/FONT]
[FONT=arial]a jednocześnie każdy dzień może być dniem rozpoczęcia leczenia i przybliżyć konia do ich nowej roli .Jeśli chcesz pomóc i podarować szansę na życie Łatce,
możesz dokonać[/FONT] [FONT=arial] wpłaty na konto Fundacji z dopiskiem:[/FONT][B]
ŁATKA[/B]
[FONT=arial]PKO BP 151020 5226 0000 6002 0220 0350[/FONT]

[SIZE=3][COLOR=Red][FONT=arial]Możesz też wysłać smsa na nr 79880 o treści [B]ISR.KONIE[/B] ( koszt: 10,98 z VAT)[/FONT] [/COLOR][/SIZE]

informacje także pod nr tel. 665 930 829


[IMG]http://www.centaurus.org.pl/images/stories/atka%20mae%20rana%20poprawione.jpg[/IMG]
[/CENTER]

[RIGHT][COLOR=Blue][I]POMÓŻMY - WYSTARCZY SMS
żeby uratować Łatkę od cierpienia i darować życie!


[/I][/COLOR][/RIGHT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...