Nitencja Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Asiaczku a ja bardzo lubie wystawiac w piatki w Katowicach. Jest wiecej mijesca i psy sie mniej denerwuja. Sedziowie sa wypoczeci i jesli chodzi o hale to jeszcze tak nie cuchnie. Zaluje bardzo ze teriery nie sa rowniex w piatki w Warszawie. Quote
adda Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Ja chyba też wolałabym wystawiać w piątek. Z tych samych powodów o których pisze Nitencja. No i mniej zwiedzających, co również powoduje, że jest mniejszy tłok. Quote
Basenji Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Baskomaniaku, jestem za. To chyba jednak lepiej jechać do krainy żubrów niż stolicy. Zdrówko Quote
JustynaJK Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 zgadzam się równieżco do piątków,nie wszyscy mogą sobie pozwolić na urlop Quote
baskomaniak Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Sądzę, że zwolennicy wystaw piątkowych są w większości młodymi ludźmi, dla których strata dniówki jest jeszcze czymś abstrakcyjnym. Zgodzę się oczywiście z piątkowym luzem podczas wystaw. Ma to jednak znaczący wpływ na ilość osób odwiedzających, co dla wystawcy nie jest bez znaczenia. Argumentacja o wypoczętych sędziach jest dla mnie już nie do końca przekonująca. Trudno bowiem powiedzieć, że sędzia, który pokonał samochodem (czy pociągiem) kilkaset kilometrów by dotrzeć do miejsca wystawy jest wypoczęty. :-? Również zauważyłem jakąś stagnację organizacyjną, że niektóre rasy na wystawach 3-dniowych prezentowane są zawsze w piątki. Czyżby organizatorów nie było stać na odrobinę rotacji, a nie przykładanie cały czas tego samego szablonu? Pozdrawiam. :) Quote
ofcca Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 witam piątkow wystawy to pomyłka,a niestety moje psy kiedy jest trzydniowa wystawa zawsze trafiaja na piatek, taki los gr.5 w zeszlym roku na warszawskiej miedzynarodowce stresowalam sie czy zdaze na zajecia, co niestety mialo wplyw na to jak wystawilam psy, bo ciagle sie zastanawialm zdaze nie zdaże wiecie dla kogo sa piatki-dla hodowcow ktorzy poza hodowla nie pracuja nigdzie i po prostu maj czas zeby pojechac w piatek na wystawe. a co do mlodziezy to chyba piatki tez nie sa dla nich bo nie kazdy rodzic zgodzi sie zeby dziecko zamiast do szkoly jechalo na wystawe, moja siostra nie moze w piatki. no i mamy niezly problem z tegorocznymi miedzynarodowkami w katowicach i warszawie, bo trzeba bedzie niezle nakombinowac zeby moc pojechac :( ja rozumiem-europejska ,swiatowka to s awystawy ktore mozna robic w piatek. pozdrawiam iwona Quote
asher Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Cardi']Jestem przekonana , ze takich objektów jak w Kielcach , W-wa ma wiele, tylko KASY szkoda :roll:[/quote] znow sie Wam laik wtraci. z tego co wiem Warszawa cierpi na BRAK JAKICHKOLWIEK profesjonalnych terenow wystawowych :roll: zauwazcie, ze wiekszosc imprez targowych odbywa sie na Torwarze, Sluzewcu albo w Palacu Kultury (zwlaszcza ten ostatni bylby swietny na wystawe psow :lol: ) jest tez centrum Expo na Pradzynskiego, ale bylam tam tylko raz, i to nie na targach, a na balu, wiec nie wiem, czy by sie nadawalo... ps. a gdzie wlasciwie byla ostatnia w-wska miedzynarodowka? Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Nawet nie pytaj! Miejsce tragiczne, chociaż hale olbrzymie. Ale ciemne, brudne podłogi, właściwie jakieś nie wiadomo co na podłodze. Oraz brak jakiejkolwiek inwencji w przygotowaniu hal do wystawiania psów... Rozumiem, że nie było Ciebie na tej wystawie; nie masz czego żałować... Pzdr. Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Ciesze się, że niektórzy są tego samego zdania, co ja (a propos piatków). Jasnym dla mnie jest też to, iż nie wszystkim organizatorzy sa w stanie dogodzić. Ale - na miły Bóg - jakaś sprawiedliwość musi być! Jak można mówić o jakimkolwiek promowaniu rasy, gdy rasa pokazywana jest w piatek po płd.? A tyle mówi się o tym problemie... Młodzi, starsi wiekiem lub zaawansowani wiekiem - czy sprawa rotacji nie załatwiłaby tego problemu? Jeżeli niektórzy twierdzą, że w piatek byłoby im (lub jest lepiej) - dlaczego nie dać im szansy na zobaczenie wystawy w piątek. Nikt, nawet bardzo zaprzyjaźnieni znajomi nie sa w stanie przyjść o tej porze na wystawę i dopingowac nas i nasze psiaki. A tak przyjemnie cieszyć się i radowac z wygranej razem z życzliwymi nas ludźmi, prawda? W takiej sytuacji zwycięstwo (choćby najmniejsze) smakuje zupełnie inaczej. A poza tym wystawa bez publiczności, to nie wystawa. I ja mam się cieszyć z tego, że nie ma publiczności?! Ej, to chyba jakieś nieporozumienie. Pzdr. Quote
Izis Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 A po co Ci publiczność? Tak poza reklamą rasy oczywiście. Tylko tłok, zamieszanie i dodatkowy hałas ;-) Quote
adda Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='baskomaniak']Argumentacja o wypoczętych sędziach jest dla mnie już nie do końca przekonująca. Trudno bowiem powiedzieć, że sędzia, który pokonał samochodem (czy pociągiem) kilkaset kilometrów by dotrzeć do miejsca wystawy jest wypoczęty. :-?[/quote] Baskomaniak, to chodziło chyba o to, że sędziowie nie są przepici, bądź skacowani :D Quote
adda Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='asher']ps. a gdzie wlasciwie byla ostatnia w-wska miedzynarodowka?[/quote] Na złomowisku :evilbat: Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Izis']A po co Ci publiczność? Tak poza reklamą rasy oczywiście. Tylko tłok, zamieszanie i dodatkowy hałas ;-)[/quote] To może wogóle zakazac publiczności wstępu na psie wystawy, co? Przecież, gdyby nie zwiedzający, to tych wystaw żaden oddział w PL by nie organizował! Z tego są pieniądze, pomagające przetrwać niekórym oddziałom. Poza tym pamiętaj o tym, że ci zwiedzający, to równiez potencjalni klienci, którzy przyszli na wystawę, aby zobaczyć preferowaną rasę, porozmawiać z właścicielami/hodowcami, nawiązać kontakty lub po prostu pokibicować! Izis, nie mów, że nie rozumiesz idei organizowania psich wystaw! Naprawdę uważasz, że Twoim akitom nie jest potrzebna reklama? Zastanów się, proszę. Pzdr. Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='adda'][quote name='baskomaniak']Argumentacja o wypoczętych sędziach jest dla mnie już nie do końca przekonująca. Trudno bowiem powiedzieć, że sędzia, który pokonał samochodem (czy pociągiem) kilkaset kilometrów by dotrzeć do miejsca wystawy jest wypoczęty. :-?[/quote] Baskomaniak, to chodziło chyba o to, że sędziowie nie są przepici, bądź skacowani :D[/quote] Generalnie sędziowie przyjeżdżają dzień wcześniej. I po kolacji/wieczorku teoretycznie idą spać. Rano muszą przecież sędziować psiaki... Pzdr. Quote
adda Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Asiaczek']Generalnie sędziowie przyjeżdżają dzień wcześniej. I po kolacji/wieczorku teoretycznie idą spać. Rano muszą przecież sędziować psiaki...[/quote] No tak... ale to jednak różnica, "ucztować" jedną noc, a trzy noce :D Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Nie wnikam, jak długo trwa "uczta", choć rzeczywiście po niektórych sędziach widać, że "uczta" była mocna... Pzdr. Quote
Izis Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Asiaczek'][quote name='Izis']A po co Ci publiczność? Tak poza reklamą rasy oczywiście. Tylko tłok, zamieszanie i dodatkowy hałas ;-)[/quote] To może wogóle zakazac publiczności wstępu na psie wystawy, co? Przecież, gdyby nie zwiedzający, to tych wystaw żaden oddział w PL by nie organizował! Z tego są pieniądze, pomagające przetrwać niekórym oddziałom. Poza tym pamiętaj o tym, że ci zwiedzający, to równiez potencjalni klienci, którzy przyszli na wystawę, aby zobaczyć preferowaną rasę, porozmawiać z właścicielami/hodowcami, nawiązać kontakty lub po prostu pokibicować! Izis, nie mów, że nie rozumiesz idei organizowania psich wystaw! Naprawdę uważasz, że Twoim akitom nie jest potrzebna reklama? Zastanów się, proszę. Pzdr.[/quote] Nie musze sie zastanawiac. Ta forma reklamy jest wrecz szkodliwa. Duzo bardziej odpowiada mi klimat wystaw zachodnich organizowanych z dala od miasta, gdzie dotra tylko hodowcy psow oraz ich pasjonaci a nie ludzie przypadkowi, ktorzy kupia psa, bo taka moda albo dziecko ma kaprys. Tylko nieszczescia pozniej z takich zakupow. Nie. Taka forma reklamy nie jest potrzebna ani mi ani tym bardziej moim akitom. Co innego ktoś, kto przyszedl swiadomie, zeby bliżej poznać konkretną rasę (są ludzie, którzy przejadą pół Polski, żeby poznać moje psy i to w czasie, kiedy nie ma nawet szczeniaków - i takich ludzi cenię, a nie takich co to najlepiej chcieliby, żeby dowieźć im do domu), a takiemu komus nie przeszkodzi to, ze jest to piatek. Po prostu idzie na wystawę w konkretnym celu a nie zamiast wypadu do ZOO. Osobiscie jestem przeciwna robieniu z wystaw show dla zwiedzajacych. Nie o to w tym powinno chodzic... Mozesz miec inne zdanie na ten temat. W koncu kazdy ma wolna wole. Moje jest takie. Quote
baskomaniak Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='adda'][quote name='baskomaniak']Argumentacja o wypoczętych sędziach jest dla mnie już nie do końca przekonująca. Trudno bowiem powiedzieć, że sędzia, który pokonał samochodem (czy pociągiem) kilkaset kilometrów by dotrzeć do miejsca wystawy jest wypoczęty. :-?[/quote] Baskomaniak, to chodziło chyba o to, że sędziowie nie są przepici, bądź skacowani :D[/quote] Szczerze? :wink: Świadomie o tym nie napisałem. Nie przypominam sobie abym trafił na takie (domyślne) zjawisko a może tylko pamięć zawodzi :roll: . Przyjąłem zatem hipotetycznie, że ten problem dotyka głownie 2-go dnia wystawy, gdy podczas kolacji można się podzielić ... wrażeniami z przebiegu tego 1-go. Pozdrawiam. :) Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Izis'] Nie musze sie zastanawiac. Ta forma reklamy jest wrecz szkodliwa. Duzo bardziej odpowiada mi klimat wystaw zachodnich organizowanych z dala od miasta, gdzie dotra tylko hodowcy psow oraz ich pasjonaci a nie ludzie przypadkowi, ktorzy kupia psa, bo taka moda albo dziecko ma kaprys. Tylko nieszczescia pozniej z takich zakupow. Nie. Taka forma reklamy nie jest potrzebna ani mi ani tym bardziej moim akitom. Co innego ktoś, kto przyszedl swiadomie, zeby bliżej poznać konkretną rasę (są ludzie, którzy przejadą pół Polski, żeby poznać moje psy i to w czasie, kiedy nie ma nawet szczeniaków - i takich ludzi cenię, a nie takich co to najlepiej chcieliby, żeby dowieźć im do domu), a takiemu komus nie przeszkodzi to, ze jest to piatek. Po prostu idzie na wystawę w konkretnym celu a nie zamiast wypadu do ZOO. Osobiscie jestem przeciwna robieniu z wystaw show dla zwiedzajacych. Nie o to w tym powinno chodzic... Mozesz miec inne zdanie na ten temat. W koncu kazdy ma wolna wole. Moje jest takie.[/quote] No nie, ludzie, trzymajcie mnie!!! Wystawa psia to szkodliwa forma reklamy!!! Ale Ty bywasz przecież na wystawach i mimowolnie bierzesz udział w tej formie reklamy. A może - tak przez zupełny przypadek- zdobyłaś CWC lub CACIB i chwaliłaś się znajomym tym osiagnięciem? A miałaś komu się chwalić? Może warto przemyśleć sprawę protestu, że ci ludzie tak sobie chodzą, przeszkadzają, pytaja o podstawowe rzeczy, bija brawa lub nie, itp.... (trochę złośliwości, wybacz)? Co do wystaw zachodnich, to muszę napisać, że często bywam na wystawach w Europie Zachodniej (Holandia, Belgia, Austria, Niemcy, Dania) i tam wystawy nie są organizowane tylko po to, aby zaprezentować psa i zdobyć punkty, ale również po to, aby zwiedzający mogli dowiedzieć się waznych informacji o konkretnych rasach (spikerka i ring prezentacje - super!). Chętni do kupna psiaka danej rasy często zmieniają swoją decyzję, z pożytkiem dla rasy oczywiście i dla siebie. A co do "przypadkowego" kupna szczeniaka, to pamiętaj, że to my-hodowcy decydujemy o tym, komu sprzedamy naszego maluszka. Trochę psychologii i obserwacji chetnych na kupno szczeniaka i powinniśmy wiedzieć - sprzedać czy nie. Zawsze można odmówić, zaprosić na rozmowę do domu itp. A więc o jakiej modzie, o jakiem trendzie lub kaprysie dzieciaka mówimy...? Basenji ma cieczkę raz w roku, a więc mamy naprawdę dosyć czasu, aby zrobić selekcję (czasami dosyć ostrą!) wśród chętnych. Ponieważ chętni zgłaszają się już w marcu-kwietniu (generalnie przez cały rok), mamy czas na rozmowy, spotkania (w domu i na wystawach) i przemyślenia. A więc i tutaj nie mam mowy o modzie, trendzie itp. W naszej hodowli doczekaliśmy się 5 miotó basenji (17 maluszków) i ABSOLUTNIE w żadnym wypadku nie możemy mówić, że psiaki źle trafiły. Co prawda nie wszystkie są pokazywane na wystawach, ale przecież nic na siłę. A ja osobiście raz zawiozłam suczkę do Belgii nowemu właścicielowi, i wcale się tego nie wstydzę, bo przy okazji z Holandii przywiozłam pięknego psiaka do naszej hodowli. Belgowie widzieli rodziców maluszka, widzieli cały miot i wybrali sobie włąśnie tego psiaka. A więc tak a priori potępiać wszystkich zawożących maluchy do nowego domu, chyba nie możesz; pamiętaj o wyjątkach:)) Wiesz, nie zawsze ktoś nawet bardzo "napalony" na rasę może zwolnic się z pracy. Może znasz ten problem? Jeżeli nie, to masz szczęście, bo ja, niestety, muszę zarabiać na moją rodzinę, życie i hobby m.in. właśnie w piątek. Może istnieja tak bardzo wyrozumiali pracodawcy, którzy zwalniają swoich pracowników w piatek (lub dają dzień wolny), moi do takich nie należą:(( Zawsze mam z tym spore problemy. Co do "wypadu" do ZOO, to tam jest zdecydowanie więcej rzeczy do oglądania. A więc ten, kto przyjdzie na psią wystawę, powinien być "obsłużony" i wyjść zadowolony i pełen wrażeń, prawda? Poza tym, wystawa bez braw, bez bliskich i życzliwych mi osób, bez adrenaliny, no - jednym słowem - bez tej specjalnej atmosfery, nie, nie wyobrażam sobie czego takiego. I chwała Bogu, nic takiego nie nastąpi w ciągu najbliższych ...... lat! Pzdr. Quote
ofcca Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 [quote name='Izis'][quote name='Asiaczek'][quote name='Izis']A po co Ci publiczność? Tak poza reklamą rasy oczywiście. Tylko tłok, zamieszanie i dodatkowy hałas ;-)[/quote] To może wogóle zakazac publiczności wstępu na psie wystawy, co? Przecież, gdyby nie zwiedzający, to tych wystaw żaden oddział w PL by nie organizował! Z tego są pieniądze, pomagające przetrwać niekórym oddziałom. Poza tym pamiętaj o tym, że ci zwiedzający, to równiez potencjalni klienci, którzy przyszli na wystawę, aby zobaczyć preferowaną rasę, porozmawiać z właścicielami/hodowcami, nawiązać kontakty lub po prostu pokibicować! Izis, nie mów, że nie rozumiesz idei organizowania psich wystaw! Naprawdę uważasz, że Twoim akitom nie jest potrzebna reklama? Zastanów się, proszę. Pzdr.[/quote] Nie musze sie zastanawiac. Ta forma reklamy jest wrecz szkodliwa. Duzo bardziej odpowiada mi klimat wystaw zachodnich organizowanych z dala od miasta, gdzie dotra tylko hodowcy psow oraz ich pasjonaci a nie ludzie przypadkowi, ktorzy kupia psa, bo taka moda albo dziecko ma kaprys. Tylko nieszczescia pozniej z takich zakupow. Nie. Taka forma reklamy nie jest potrzebna ani mi ani tym bardziej moim akitom. Co innego ktoś, kto przyszedl swiadomie, zeby bliżej poznać konkretną rasę (są ludzie, którzy przejadą pół Polski, żeby poznać moje psy i to w czasie, kiedy nie ma nawet szczeniaków - i takich ludzi cenię, a nie takich co to najlepiej chcieliby, żeby dowieźć im do domu), a takiemu komus nie przeszkodzi to, ze jest to piatek. Po prostu idzie na wystawę w konkretnym celu a nie zamiast wypadu do ZOO. Osobiscie jestem przeciwna robieniu z wystaw show dla zwiedzajacych. Nie o to w tym powinno chodzic... Mozesz miec inne zdanie na ten temat. W koncu kazdy ma wolna wole. Moje jest takie.[/quote] Niestety zgadzam sie z Izis, owszem promowanie rasy promowaniem. Ale rodzinka przychodzi na wystawe ogląda pieski a potem kupuje szczeniaki przed wystawą, ze bez rodowodu...cóż, ale czesto tez chore itd No al edziecko widzialo na ringu pieska, a to przeciez "świetna"okazja tak na miejscu kupic od razu taki prezencik, ktory pewnie szybko sie znudzi :( ... pozdrawiam iwona Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Iwona, nie myl wystawy z tym, co się dzieje przed terenem wystawy. Jak do tej pory ŻADEN oddział nie umie sobie poradzić z tym problemem, tzn. sprzedażą szczeniąt przed terenem wystawy, szczeniąt bez dokumentów. To przeciez nie są hodowcy! Chociaz czasami wśród tych osób można spotkać członków Związku Kynologicznego. Ale to inna sprawa. Za daleko odbiegliśmy od tematu zasadniczego. Spróbuj zająć stanowisko nie patrząc na te sytuacje przed wystawą. Przeciez sama wystawa nie sprzedaje szczeniąt, robią to pseudo-hodowcy, a że mają te psiaki "podobne" do naszych-rasowych, no cóż... znowu temat na inny topik. Pzdr. Quote
Basenji Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 W Legionowie było sporo 'punktów" sprzedaży jakichś haszczaków, amerykanów i wszystkich tych z rekinimi szczękami. Aż trudno było przejść. A Asiaczek ma rację mówiąc o selekcji kupujących. U niej nawet za bardzo duże pieniążki nie kupi osoba, którą Asiaczek podejrzewa o jakieś niecne zamiary. Zdrówko :evil: Quote
Asiaczek Posted January 9, 2005 Posted January 9, 2005 Basenji, dzięki za wsparcie. Rzeczywiście, gdy mam jakieś podejrzenia lub gdy po prostu ludzie mi sie nie spodobają, nie sprzedam naszych wypieszczonych maluchów. Bo jak np. można sprzedać maluszka do domu, w którym "rządzi" amstaf (nic nie mam do tej rasy, ale mam "dużo za złe" ludziom, którzy mają te psy) i do którego boi się podejść nawet sama właścicielka? Odmówiłam sprzedaży do takiego domu baska, mimo naprawdę atrakcyjnej ceny. Pzdr. Quote
Izis Posted January 11, 2005 Posted January 11, 2005 [quote name='Asiaczek'] No nie, ludzie, trzymajcie mnie!!! Wystawa psia to szkodliwa forma reklamy!!! Ale Ty bywasz przecież na wystawach i mimowolnie bierzesz udział w tej formie reklamy. A może - tak przez zupełny przypadek- zdobyłaś CWC lub CACIB i chwaliłaś się znajomym tym osiagnięciem? A miałaś komu się chwalić? Może warto przemyśleć sprawę protestu, że ci ludzie tak sobie chodzą, przeszkadzają, pytaja o podstawowe rzeczy, bija brawa lub nie, itp.... (trochę złośliwości, wybacz)?. [/quote] A niech Cie trzymają... jeśli tylko to pomoze Ci szanować cudze opinie mimo, że odmienne od Twoich ;-) Widze, że mylisz podstawowe rzeczy. Owszem miło jest zdobyć tytuł w porównaniu z innym psem a zwłaszcza w porównaniu do wzorca danej rasy (czego wielu sędziów do dziś nie potrafi ;-) ) Ale co to ma do rzeczy w temacie publicznosci na wystawach??? Ja w ogóle nie jestem zapaloną zwolenniczką wystaw. Dla mnie liczy się pies a nie jego tytuły. Widziałam już Intery, którym nie pozwoliłabym pokryć swojej suki i "zajebiste" (przepraszam za określenie) psy z ledwo zrobioną "hodowlanką". I wolę jechać do tych drugich. Zwłaszcza gdy wiem jak u nas część z tych psów uzyskała swoje tytuły i który koniec smyczy się liczy naprawdę często... A jeśli chodzi o wystawy zagraniczne to owszem na dobrze zorganizowanych specjalistycznych są punkty informacyjne dotyczące różnych ras (tylko, że nie są nimi ludzie mający akurat szczenięta i usiłujący za wszelką cene komuś je sprzedać, w stylu: tak proszę Pana ten pies jest super do dzieci - tu pada nazwa rasy, która zupełnie się do dzieci nie nadaje, ale osoba informująca ma akurat na zbyciu; albo swietnie przypilnuje posesji - słyszałam już taki tekst w odniesieniu do malamuta, labradora i innych niekoniecznie strożujących ras). [quote name='Asiaczek'] Co do wystaw zachodnich, to muszę napisać, że często bywam na wystawach w Europie Zachodniej (Holandia, Belgia, Austria, Niemcy, Dania) i tam wystawy nie są organizowane tylko po to, aby zaprezentować psa i zdobyć punkty, ale również po to, aby zwiedzający mogli dowiedzieć się waznych informacji o konkretnych rasach (spikerka i ring prezentacje - super!). Chętni do kupna psiaka danej rasy często zmieniają swoją decyzję, z pożytkiem dla rasy oczywiście i dla siebie.[/quote] Z tym też się nie zgodzę do końca, bo czesto wpadają z deszczu pod rynnę ;-) Zwłaszcza, gdy konferansjer wystawy opowiada mało fachowe brednie o rasach o których nie ma pojęcia. [quote name='Asiaczek'] A co do "przypadkowego" kupna szczeniaka, to pamiętaj, że to my-hodowcy decydujemy o tym, komu sprzedamy naszego maluszka. Trochę psychologii i obserwacji chetnych na kupno szczeniaka i powinniśmy wiedzieć - sprzedać czy nie. Zawsze można odmówić, zaprosić na rozmowę do domu itp. A więc o jakiej modzie, o jakiem trendzie lub kaprysie dzieciaka mówimy...?. [/quote] Naprawdę nie wiesz czy udajesz??? Nie masz żadnego wpływu na to kto wychodząc z wystawy pod wpływem impulsu i nalegań dziecka kupi mu np. husky albo innego "rasowca z bagażnika". A potem pies niedopilnowany ginie pod kołami albo powiększa zaginioną bazę futer zaprzęgowych albo przekazywany jest z rąk do rąk, bo stał się kłopotliwy i wymaga dużo ruchu, albo nikt im nie wspomniał, że psa trzeba wychować, często też nie wiedzą, że trzeba go szczepić, odrobaczać i właścicie karmić itd, itp. [quote name='Asiaczek'] Basenji ma cieczkę raz w roku, a więc mamy naprawdę dosyć czasu, aby zrobić selekcję (czasami dosyć ostrą!) wśród chętnych. Ponieważ chętni zgłaszają się już w marcu-kwietniu (generalnie przez cały rok), mamy czas na rozmowy, spotkania (w domu i na wystawach) i przemyślenia. A więc i tutaj nie mam mowy o modzie, trendzie itp. W naszej hodowli doczekaliśmy się 5 miotó basenji (17 maluszków) i ABSOLUTNIE w żadnym wypadku nie możemy mówić, że psiaki źle trafiły. Co prawda nie wszystkie są pokazywane na wystawach, ale przecież nic na siłę. A ja osobiście raz zawiozłam suczkę do Belgii nowemu właścicielowi, i wcale się tego nie wstydzę, bo przy okazji z Holandii przywiozłam pięknego psiaka do naszej hodowli. [/quote] Cóź jeśli akurat taka okazja była a oni wcześniej byli u Ciebie to chyba nie jest to nic złego. Ale niektórym wchodzi to w nawyk... Sprzedają psiaki z dostawą do domów.. ba nawet reklamują się, że wystawiają na psa fakturę VAT. I takie cuda widziałam. [quote name='Asiaczek'] Belgowie widzieli rodziców maluszka, widzieli cały miot i wybrali sobie włąśnie tego psiaka. A więc tak a priori potępiać wszystkich zawożących maluchy do nowego domu, chyba nie możesz; pamiętaj o wyjątkach:)) [/quote] Patrz wyżej [quote name='Asiaczek'] Wiesz, nie zawsze ktoś nawet bardzo "napalony" na rasę może zwolnic się z pracy. Może znasz ten problem? Jeżeli nie, to masz szczęście, bo ja, niestety, muszę zarabiać na moją rodzinę, życie i hobby m.in. właśnie w piątek. Może istnieja tak bardzo wyrozumiali pracodawcy, którzy zwalniają swoich pracowników w piatek (lub dają dzień wolny), moi do takich nie należą:(( Zawsze mam z tym spore problemy. [/quote] Chyba jednak nie są tacy źli. Mi nigdy nie udalo się dostać wolnego jak wystawa była w piątek. Dlatego dużo wystaw musiałam opuścić. I to jest dla mnie argument. I tylko to. A nie to, że widownia kiepska. Bo to nie cyrk. Chociaż niektórzy robią to właśnie z wystaw. [quote name='Asiaczek'] Co do "wypadu" do ZOO, to tam jest zdecydowanie więcej rzeczy do oglądania. A więc ten, kto przyjdzie na psią wystawę, powinien być "obsłużony" i wyjść zadowolony i pełen wrażeń, prawda?[/quote] No właśnie, że nie. Znów nie rozumiesz. Wystawy powinny być dla wystawców, a nie dla widzów. To wystawcy powinni wyjechać z nich zadowoleni dobrą organizacją, miłą obsługą w sekreteriacie i kulturą i kompetencją sędziów. [quote name='Asiaczek'] Poza tym, wystawa bez braw, bez bliskich i życzliwych mi osób, bez adrenaliny, no - jednym słowem - bez tej specjalnej atmosfery, nie, nie wyobrażam sobie czego takiego. I chwała Bogu, nic takiego nie nastąpi w ciągu najbliższych ...... lat! Pzdr. [/quote] Cóż dla każdego liczy się coś innego. I boleję nad tym, że u nas nieprędko będzie normalnie. :-( A wystawa powinna być sportem fair play a nie tym czym jest obecnie i dlatego nie pasjonuja mnie wystawy. Quote
Izis Posted January 11, 2005 Posted January 11, 2005 Czy ktorys z MODERATOROW bylby laskaw usunac dwa powyzsze wpisy? Nie wiem w jaki sposob wyszly az trzy i w dodatku nie moge ich nawet skrocic, bo pojawiaja sie tajemnicze znaki :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.