Jump to content
Dogomania

Skandale sędziowskie


nice_girl

Recommended Posts

Ara, jeżeli ja bym miał psa zasługującego na dobrą (lub jeszcze niżej) to bym z nim nie jeździł do żadnego sędziego. Jeżeli sędzia jest sprawiedliwy i nieukładowy, to sprawdzi się stara zasada, że dobry pies obroni się sam. A taka jest rola sędziów, żeby słabe eksterierowo osobniki eliminować z hodowli. Właściciel, który z trudem zbiera 3 oceny bdb na sukę hodowlaną, powienien sobie takie hodowanie odpuścić. Nie mówię, że powinno być ostro na ringach, ale tzw. wady dyskwalifikujące u psa powinny mieć odzwierciedlenie conajmniej w ocenie dobrej lub niższej. A ocena bardzo dobra powinna być dla psów bardzo dobrych i nie powinna być odbierana przez wystawców jako ocena zła. A tak teraz jest traktowana.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

czy Polscy sedziowie moga wystawiac obce psy ale na wystawach za granicami kraju?Bo w Polsce jest zakaz..ale za granicami?slysząłma ze jest inaczej..odpowie mi ktos?

Hej "flashka-g",

nie podam Ci konkretnych przepisów regulujących tę kwestię, ale należy domniemywac, że taki zakaz obowiązuje chyba w każdym państwie. Mogę za to podac Ci kilka przykładów zachowania a propos:

1/ byłam w Austrii na wystawie i czekając na BIS zobaczyłam znajomą twarz jakiejs starszej pani. Na poczatku jej zupełnie nie skojarzyłam, ale zobaczyłam, że koło niej kręci się samoyed. Zerknęłam do kotalogu i drogą dedukcji (pies, suka, młodziez, dorosły) przypomniało mi się również, skąd znam tę panią. Otóż była do sędzina międzynarodowa p. Maria Kavcic ze Słowenii, która pare lat temu sędziowała na warszawskiej zimowej, a ja byłam sekretarzem. Tę współpracę wspominam bardzo miło: energiczna osoba, radząca sobie ze "śliniakami", wybierająca rzeczywiście najwartościowszego psa, nie bojąca się dac ocenę "BDB" championowi (oj, chyba zabolało właścicielkę!), konkretna w opisach. Żal było się wtedy rozstawać. A więc sędziowie mogą wystawiać.

2/ Budapeszt - p. M. Supronowicz i p. Borkowski wystawiający swoje psy.

3/ Amsterdam 2004 - p. Supronowicz ze swoimi psami.

A więc, bycie sędzia nie jest automatycznie równowazne z niemożnością wystawienia swoich pupili. Bo inaczej, oni-sędziowie nie mogli by nigdzie pokazywac psiaków, prawda?

Pzdr.

PS. Co do Grazu dzisiaj, 29.12.2004 odezwę się do Ciebie. Sa nowe wieści.

Link to comment
Share on other sites

No proszę,

kolejny incydent świadczący o wartości zagranicznych sędziów zapraszanych do nas. [...]

Gratulacje dla warszawskiego organizatora dobierającego kadrę sędziowską. Napisałem przez małe "o" bo mniejszego już nie ma!

Baskomaniaku nie przesadzaj. W tym momencie mamy jedną sędzinę z zagranicy nie trafioną i już stawiasz ocenę ndst całości zapraszanych sędziów zagranicznych. Mało kto i rzadko kiedy niezadowolony jest z poziomu i jakości oceniania przez sędziów z zagranicy, a czarna owca może się zdarzyć nawet w najlepszym towarzystwie. Ostatecznie skąd organizator zapraszając sędziów po raz pierwszy ma wiedzieć, że przysyłają mu takiego trefnego sędziego. Na ogół organizator występuje do organizacji odpowiadającej polskiemu Kolegium Sędziów o sędziego i bierze co dają :wink:

Otóz wcale tak nie jest!!! Mylisz się! To nie obca organzacja daje nam, co chce dać. To organizatorzy decydujA, kogo chcą zaprosić.

(Żeby była jasność, nie jestem żadnym organizatorem).

Odbywa się to w ten sposób, że jest dostępny dla oddziałów terenowych, w formie broszury, spis sędziów zagranicznych z podanymi uprawnieniami na konkretne rasy lub grupy. I organizatorzy decyduja, czasami na chybił-trafił, jakiego sędziego "sprowadzić" na konkretna wystawę. Dlatego cenne sa nasze obserwacje z wystaw zagranicznych. Wiadomo, że czasami te trafienia są chybione i o takiej sytuacji pisze Baskomaniak. Chociaz z drugiej strony p. A.A. to dosyć znana postać w światku kynologicznym, a tu takie zachowanie...? Zupełnie nie przystoi to Angielce :wink:

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

who is asiaczek???:((

Hi, it's me Asiaczek :)

Rzeczywiście moge podac kilka przykładów niesportowego zachowania się sędziów na wystawach:

1/ Silvaszvarad/Węgry 2003 - na ringu sędziuje rędzia rumuński p. Petru Munteanu. Wszystko jest OK, do momentu zaprezentowania przez znanego niemieckiego hodowce basków - Hansa Kocha - swojego championa. Zaraz po wejściu na ring panowie zaczęli się ściskać, robic misia itp. Rasę zdobył właśnie pies p. Kocha. Podobna sytuacja miała miejsce podczas jesiennego Budapesztu 2004, ale cała sytuacja wyglądała o wiele dramatyczniej, bo odbywało się to przed BIS-em. Żeby była jasność - BIS-a V grupy wygrał pies Hansa Kocha. Żona Hansa powiedziała mi, że panowie bardzo się lubią. Z innych źródeł wiem, że p. Munteanu często jest zapraszany jako sędzia do Niemiec, a osoba decydująca o jego zapraszaniu jest właśnie p. Koch.

2/ Austria 2004. Sędzina pani Ubrova z Czech. Przed wejściem na ring widziałam całą moja konkurencję i o ile w psach mogłam mieć troche wątpliwości, to w sukach byłam pewna - CACIB jest mój. Ale tu los pokazał mi, że tego dnia to nie ja decyduję. CACIB + BOB zostaje przyznany zostaje suczce, na którą w życiu bym nie postawiła żadnej karty!. Po ochłonięciu i wymianie krótkich informacji ze znajomą z Niemiec zerkam do katalogu, kto to ta "piękna" suczka (karpiowaty grzbiet, płytka klatka, b.drobna główka, brzydka w ruchu - drobne kroczki, zamiast pięknego wykroku). I co widzę? Suczka też jest z Czech... Okazało się (po kilku rozmowach wyjaśniających ze znajomymi, po powrocie do Polski), że Czesi b.często jeżdżą za swoimi sedziami. To daje do myślenia. Ale najpiękniejszy moment przeżyłam juz po ocenie. Siedzimy sobie z koleżanką (równiez sędzina międzynarodową) i ta moja koleżanka mówi: Zobacz, basek! Ale jaka brzydka suka, ja bym jej tylko BDB dała. A ja na to: Ta suka wygrała basenji!. Ot, i wszystko.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek, może źle to ująłem ale mniej więcej o to mi chodziło, że organizator nie może sobie zaprosić dowolnego sędziego międzynarodowego np. z Czech, jeśli tamten nie ma "autoryzacji" tamtejszej organizacji. Tak samo jak polski sędzia nie wyjedzie sędziować za granicą bez zgody Kolegium Sędziów:

Z Regulaminu Sedziów Kynologicznych:

"§31

Zarząd Główny na wniosek Prezydium Kolegium Sędziów zgłasza do FCI listę sędziów międzynarodowych, jako proponowanych do obsady na wystawach zagranicznych. Sędziowie krajowi nie mający 10 sędziowań nie mogą sędziować poza granicami kraju, a po osiągnięciu tego limitu mogą wykonywać obowiązki sędziowskie na wystawach zagranicznych nie będących wystawami międzynarodowymi. Zgodnie z zasadami przyjętymi w zagranicznych organizacjach kynologicznych, zaproszenia do sędziów kierowane są do Zarządu Głównego lub Prezydium Kolegium Sędziów. W przypadku otrzymania zaproszenia drogą pozasłużbową, sędzia ma obowiązek uzyskać zgodę Zarządu Głównego na sędziowanie za granicą (po­przez Prezydium Kolegium Sędziów). W przypadku nie imiennego zaproszenia przez zagraniczną organizację kynologiczną, lub wyrażenia prośby dotyczącej wydelegowania sędziego, Prezydium Kolegium Sędziów przedstawia swe propozycje do tej organizacji. Prezydium Kolegium Sędziów w uzasadnionych przypadkach może wnioskować do Zarządu Głównego odmowę delegowania zaproszonego imiennie sędziego."

Sądzę, że czasem może to wyglądać podobnie u nas, że organizator zaprasza sędziego bez imiennego wskazania i dostaje oddelegowanego sędziego z danej organizacji kynologicznej.

Link to comment
Share on other sites

Pirat_fila, wszystko się zgadza. Ja mam dwie suki, jednej (starszej) nie będę wystawiać, te trzy bdb mogłabym z nią wyjeździć, ale po co? Ciężko tak o własnym psie powiedzieć ale to jest pies który z hodowli "odgórnie" powinien być wykluczony... a przy obecnym systemie sędziowania tak by się nie stało...

Na szczęście mam Aruńkę która właśnie "broni się sama", ja niestety do wystawiania mam antytalent ale ona dwa sreberka już ma. Z czego jedno z pierwszej wystawy gdzie pokazałam ją tragicznie :oops: i właśnie u sędziego gdzie i dobra się trafiła.

Link to comment
Share on other sites

Pirat fila:

Uwierz mi, naprawde rzadko się zdarza, aby organizatorzy nie zrobili wstępnego rozpoznania co do sędziego. Nigdy nie zaprasza się sędziego "w ciemno". Jeżeli sędzia zagraniczny nie jest znany w PL, to robi się delikatny (lub nie!) wywiad o nim. I wszystko jasne. Dlatego będę broniła mojego zdania, że nie ma zwyczaju zapraszać UFO.

A co do formalności, gdzie, kiedy itp. złożyc wniosek dot. zapraszanego sędziego - przepisy mówią same za siebie. Ale to tylko formalności! Praktyka to dopiero żywioł.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek: a może pani sędzina z Anglii sobie pomyślała, gdzieś daleko hen na wschodzie (prawie na Syberii :lol: ) w jakies zadupiastej Polsce nawet się nie pokapują ciemniaki jak jakiś szwindelek uskutecznię :lol: Skoro cieszy się conajmniej dobrą opinią i spotyka się ją na europejskich wystawach, to raczej na co dzień się tak nie zachowuje. Nic to, jeden wniosek jest taki:

nieważne skąd jest sędzia, ważne czy to człowiek uczciwy i czy zna się na swojej "robocie". Po prostu większe zaufanie wzbudzają w polskich wystawcach obcokrajowcy, bo jest większa szansa, że nie mają tu żadnych układów i tyle, bo często niestety są to tacy sami "fachowcy" od kilku grup FCI i jak nasze kynologiczne "omnibusy" :lol: .

Link to comment
Share on other sites

Może byc i tak, jak to opisałeś: Syberia, białe niedźwiedzie na ulicach i zadupiasta PL. Chociaz naprawdę jestem zdziwiona jej zachowaniem. Wydawało mi się, że osoba reprezentująca Anglię, oceniająca rasę wprowadzona do FCI przez Anglię i będąca sędziną nie "od wczoraj", powinna trzymać jakąś klasę. Niestety, tak się nie stało. Szkoda.

Co do sędziów od wszystkich grup FCI, to tutaj mam swoje zdanie. Ze względów organizatorskich i finansowych, taki sędzia na pewno się bardziej "opłaca" organizatorom, niż taki, który sędziuje tylko 2-3 rasy z grupy (nawet nie całą grupę!) lub tylko 1 grupę. Ale co z naszymi-wystawców względami? A tak na marginesie, czy mozliwe jest opanowanie pamięciowe tylu wzorców ras? Wiadomo, że każda rasa ma swój "kruczek" lub nawet kilka. A więc, czy możliwe jest, że taki sędzia "od wszystkiego" zna każdą rasę na wylot? Jakoś nie mam co do tego przekonania...

Pzdr.

Poza tym słyszałam, że jak sędzia ma uprawnienia na 5, czy 6 grup, to pozostałe uprawnienia na pozostałe grupy sa mu niejako przyznawane a priori. A więc, jak to jest z tą wiedzą..., "kruczkami"... itp.?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli rzeczywiście

jak sędzia ma uprawnienia na 5, czy 6 grup, to pozostałe uprawnienia na pozostałe grupy sa mu niejako przyznawane a priori

to każda pierwsza lepsza osoba może go w sędziowaniu tej reszty zastąpić... I to jest chyba odpowiedź na pytanie "co z tą wiedzą"...

Link to comment
Share on other sites

Zgadza się. Podrążę troche temat tego automatycznego nadawania uprawnień - poinformuje o wynikach.

A co do rozszerzających sie sędziów, to jak można było wyznaczyć do sędziowania V grupy "rozszerzonego" sędziego na Wystawę Championów w br.?

Chodzi mi o p. Piotra Króla, którego doskonale pamiętam jak sędziował dobermany (chyba jego ukochana rasa) i sznaucery. Sprawdzał się w sędziowaniu ogólnie pinczerów i szkoda, że tam nie pozostał. Wiadomo przecież, że każda wystawa wzbudza emocje, Wystawa Championów w Lesznie nie jet wyjątkiem. Ale tutaj stawka jest inna (czy lepsza, czy gorsza - pojęcie względne), toż to sama śmietanka, czołówka Polski i nie tylko. A sędzia, jego zachowanie się na ringu (uwagowanie wystawców, dawanie niejasnych poleceń i zdziwko na twarzy, że chcemy uściślenia, komentowanie naszych umiejętności jako wystawców własnych psów, sugerowanie, że nie zalezy nam na zwycięstwach i on rozdzielone tytuły może jeszcze może zmienić), eh, szkoda papieru.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek nice to meet you w takim razie.

Ale flaszka pytala wyraznie o OBCE psy:))nie o swoje;))))wiadomo,ze i w Polsce sedzia moze wystawiac SWOJE psy czyli takie, ktorych jest wlascicielem lub wspolwlascicielem. Pytanie bylo o obce, czyli o takie kundle ktorych on/ona NIE jest wlascicielem:)))))

Link to comment
Share on other sites

Z tą klasą to różnie bywa,na wystawie w Budapeszcie (pare lat temu)

b.znana sędzina szwajcarska chciała dać CACIB suce rosyjskiej,która nie podnosiła ogona,więc sama biegała przed suką z piszczącą zabawką i chciała ją rozbawić,wyglądało to żenująco.

CACIB i BOB dostała wtedy moja suczka,ale trochę to potrwało.

Podobna sytacja w Słowacji gdzie sędzina węgierska na klubowej wyst.

gdy na ringu zostały dwie suczki moja i czeska ,wskazuje na moją,a

tłumaczka sędzina słowacka łapie ją za ręke i wskazuje na suczkę czeską.

Tak byłam zadowolona,bo przy takiej ilości psów dojść tak daleko,ale.......

Link to comment
Share on other sites

Podobna sytacja w Słowacji gdzie sędzina węgierska na klubowej wyst.

gdzie na ringu zostały dwie suczki moja i czeska ,wskazuje na moją,a

tłumaczka sędzina słowacka łapie ją za ręke i wskazuje na suczkę czeską.

:o

I jaki był wynik tego łapania?

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek, my takze pamietamy p.Krola dajacego popis w Lesznie 8) P. Krol ma chyba rentgen w oczach bo ocenia psy praktycznie ich nie dotykajac :o Jedno koleczko wystarczy-a inochod i gryzienie ringowki w niczym nie przeszkadza aby wygral "najlepszy" :wink:

Pozostaje mi wierzyc, ze ow sedzia ma tak obszerna wiedze na temat samoyedow... :P

Link to comment
Share on other sites

Podobna sytacja w Słowacji gdzie sędzina węgierska na klubowej wyst.

gdzie na ringu zostały dwie suczki moja i czeska ,wskazuje na moją,a

tłumaczka sędzina słowacka łapie ją za ręke i wskazuje na suczkę czeską.

:o

I jaki był wynik tego łapania?

Oczywiście wgrała suczka czeska :D :D :D

było to jednak bardzo żenujące :evil:

W Czechach (i na Słowacji) to poszczególne kluby pudla wyznaczają/zapraszają sędziego do oceny pudla na danej wystawie, obojętnie czy klubowa, krajowa czy międzynarodowa.

Zawsze na ringu jest "satelita z danego klubu , którego zadaniem jest pilnowanie, aby wygrywały odpowiednie psy :evil: , obcy pudel załapie się na jakiś tytuł pod warunkiem... że nie ma konkurencji czeskiej :lol:

....

Efekt: bardzo mało pudli zagranicznych ma tytuł championa Czech, bo jest jednym z najtrudnieszych do zdobycia :lol: .

na dzień dzisiejszy nie mamy w Polsce ani jednego pudla z takim tytułem...ale... jest szansa, że w przyszłym roku po wielu latach... będzie taki :D

Trzymajcie więc kciuki :D

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek, my takze pamietamy p.Krola dajacego popis w Lesznie 8) P. Krol ma chyba rentgen w oczach bo ocenia psy praktycznie ich nie dotykajac :o Jedno koleczko wystarczy-a inochod i gryzienie ringowki w niczym nie przeszkadza aby wygral "najlepszy" :wink:

Pozostaje mi wierzyc, ze ow sedzia ma tak obszerna wiedze na temat samoyedow... :P

nie tylko samoyedów, u nas dokładnie tak samo, poprostu jakiś boski dar 8) , magiczny rentgen w oczach :o :o :o :o

zresztą nie tylko na ringu rasy dziwnie jakoś ocenia na MP też, miałam takie wrażenie jakby wogule owemu Panu nic się nie chciało, linia prosta i koniec :roll: :roll: :roll: bez sensu :roll:

Link to comment
Share on other sites

a kto byl w gdyni???zwlaszcza finaly w jego wykonaniu byly piekne:))tak go wygwizdali,ze szok:)))w sopocie chyba bylo gwizdy slychac,albo i nawet w wejcherowie:)))))

w gdynii byłam oczywiście ( to właśnie m.in. w Gdynii pan Król nas oceniał... :-? ), ale do finałów nie zostałam :roll: , za to o tych gwizdach to już z kilku źródeł słyszałam :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...