Jump to content
Dogomania

Skandale sędziowskie


nice_girl

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Aluzja']Droga Doroto,
widze,ze Twoj poglad na hodowle jest jednak w pewien sposob ograniczony.Na pocieszenie dodam ,ze reprezentujesz wiekszosc.
Hodowla nie oznacza produkcji .Nie kazda hodowla to kombinat i to prosze miec na uwadze.[/quote]


Tiaaa,bo ja przeciez tez ograniczona jestem..
Nie,zastanow sie Droga Rozmowczyni,ze nie kazdy musi myslec tak jak Ty.Co ma piernik do wiatraka?Co ma produkcja do trzymania psow w kojcach?Znam swietne hodowle,majace mioty bardzo rzadko,ale trzymajace psy w bokasach non stop.A dla mnie mila sie to juz z powolaniem.Cenie sobie hodowle,w ktorych psy zyja z czlowiekiem,a nie obok.



[quote name='Aluzja']Zawsze zastanawi taka radykalnosc pogladow Polakow.Jesli hodowla na zachodzie to moloch...najlepsze sa oczywiscie kanapy w Polsce (cyniczny smiech),,,
Mysle ,ze zbyt duzo widzialam i zbyt duzo wiem aby polemizowac z utartymi pogladami.[/quote]


Zdecydowanie nadinterpretujesz.Masz jeden punkt widzenia i nie dopuszczasz do siebie mysli,ze ktos majacy inne zdanie tez moze miec racje.Kto powiedzial,ze hodowla na Zachodzie to od razu moloch,he?
Sama mam mlodego psa z Francji (a to chyba traktowane jest jako Zachod,czy moze sie myle?),gdzie w hodowli jest 16 psow i kojce nie istnieja! Wychodzi na to,ze chciec to moc...
Dosyc duzo jezdze na zagraniczne wystawy,odwiedzam tamtejszych hodowcow itp.Na moj gust sa to jakies podstawy do takiego,a nie innego zdania jakie posiadam.




[quote name='Aluzja']Co do championatu uwazam ,ze tytuly sa wyznacznikiem psa...jesli nie sa to po co jezdzicie na wystawy????Po co obgadujecie tych co wygrali ??Po co hodujecie??Po co Wam psy z rodowodem?[/quote]


A nie przyszlo Ci nigdy do glowy,ze ktos na wystawy moze jezdzic dla zabawy?By poogladac piekne psy?By znalezc dla siebie rodzicow przyszlego szczeniecia?By znalezc reproduktora?By spotkac znajomych?Itd.Itp.Takich ludzi jest cala masa.Bardzo czesto na wystawach bywam bez psow,stricte towarzysko.Ale dla Ciebie to najwyrazniej nienormalne podejscie.
Nie kazdy obgaduje tego,ktory wygral.To raz,a dwa nie zapominaj ze wygrywaja rozne psy i w rozny sposob.I mamy prawo wyrazac wlasna opinie.Przeciez czesto wygrywaja psy,ktore nam sie podobaja.
Przyczyny hodowania sa rozne,nie bede za innych sie wypowiadac.
Dla wielu jednak jest to czesto leczenie kompleksow.Wydaje im sie,ze jezeli nie sprawdzaja sie w codziennym zyciu,czy to prywatnym czy sluzbowym,to odbija to sobie na wystawach.Stad niezdrowa rywalizacja,chora atmosfera.Tworza ja ludzie zainteresowani tylko i wylacznie tytulami.Nie ukrywam,ze takze jezdze na wystawy po tytuly,ale jak przegram to nie wieszam sie na latarni.
Psy z rodowodem to osobna bajka i Twoje pytanie jest dla mnie dosc idiotyczne.Pies z rodowodem dlatego,ze chce miec psa danej rasy.A to mi gwarantuje rodowod.
Czy rodowod ma byc rownoznaczny z wystawianiem?Cale rzesze rodowodowych psow grzeja kanapy.




[quote name='Aluzja']Hodowla ma na celu doskonalenie rasy.....a gdzie to sprawdziciejesli nie na wystawie??Wystarczy Wam moze opinia kolezanki albo kolegi?[/quote]


Nie,sami mozemy to zauwazyc w duzym stopniu.Hodowca powinien miec wiedze i obiektywizm.Wtedy jest w stanie sam ocenic swoj dorobek.
Na wystawach i owszem,ale tylko u fachowcow.A tych jak na lekarstwo w Polsce.



[quote name='Aluzja'] I jeszcze jedno ..wybaczcie ,ze wypowiem sie z nieco dydaktycznym tonem ...piekny pies bedzie mial tytuly!!A do hodowli wybierami psa nie po tytulach ale po calym "pakiecie" jego cech...dla mnie tytuly sa jednym z warunkow -napewno nie najwazniejszym (gdyby tak bylo krylabym "rodzimymi gwiazdami" zamiast pielgrzymowac kilometrami.).DObry pies dla mojej suki to powtarazam pies zdrowy fizycznie,psychicznie ( a wiec prezentujacy wzorcowa psychike rasy w tym zawieraja sie predyspozycje uzytkowe!),doskonaly anatomicznie i..utytulowany.Szczegolnie cenie sobie tytuly z wystaw specjalistycznych i klubowych.[/quote]


Czysto teoretycznie zawsze.Rozne zdarzaja sie sytuacje.Nie zapominaj tez,ze piekny pies nie musi byc wystawiany (Izis,Ty chyba pisalas,ze pies ktorym krylas nie jest zbytnio wystawiany z racji smierci wlasciciela i niecheci ku temu zony?).Dobra psychika nie zawsze oznacza predyspozycje uzytkowe,nie zgodze sie z tym.Tak naprawde golden przyjacielski,ufny itp.,spelniajacy wszystkie wymogi "psychiczne" nie bierze zwierzyny do pyska,nie interesuje go to zbytnio po prostu.Psychike ma swietna,jest odwazny,karny itd.Ale zwyczajnie predyspozycji uzytkowych nie posiada.Przeciez nie powiesz chyba teraz,ze chocby pudel ma zla psychike,bo juz go za bardzo nie ciagnie do myslistwa ? (choc wiem,ze niektorym psom "cos"jeszcze zostalo).
A widzisz,w goldenach wysatwy klubowe w Polsce to juz od wielu lat jawna kpina.Na szczescie zagranica nie...


[quote name='Aluzja']I jeszcze raz pamietajcie ..najczesciej krytukuje sie psy ze swiecznika ..wytyka im sie drobne usterki...z sympatia jednak odnosi sie do psa sympatycznej kolezanki,ktory jest sredniej klasy ...
W hodowli waznyjest cel..kazdy wyznacza go sobie indywidualnie,,,,i dazy do niego poprzez cala game srodkow.I kazdy ma wyniki adekwatne do poprawnosci owych srodkow .....
Pozdrawiam[/quote]

Nie oceniaj nas przez swoj pryzmat,bardzo prosze.I nie wkladaj wszystkich do jednego worka.Moze mi sie podobac/nie podobac zarowno pies ze swiecznika,jak i pies kolezanki.Nie patrze na takie laskawiej,a wiadomo ze wiecej mowi sie o psach znanych.Jak bys nie zauwazyla to to samo funkcjonuje w kazdej innej dziedzinie.Tak juz jestesmy skonstruowani.Nie uwierze,ze Tobie podoba sie kazdy jeden pies,ze zgadzasz sie z kazda jedna decyzja sedziego...
Lub tez wyniki adekwatne do ilosci "kolezkow" ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izis']

Albo do posiadania odpowiednich koneksji w światku kynologicznym, bo niestety u nas często do gamy środków należy koleżeński układ z sędzią

.[/quote]

I pokazanie psa na wystawie zagranicznej gdzie owy sędzia sędziuje. :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alfa1']
I pokazanie psa na wystawie zagranicznej gdzie owy sędzia sędziuje. :wink:[/quote]

A to już w ogole paranoja ;-)
Po cholere jechac na wystawe zagraniczna, gdzie sędziuje Polak?
Przeciez opinie tego sedziego odnosnie naszego psa powinnismy znac juz z rodzimych wystaw. Więc sorki ale mi coś takiego pachnie układem już samego założenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izis'][quote name='Alfa1']
I pokazanie psa na wystawie zagranicznej gdzie owy sędzia sędziuje. :wink:[/quote]

A to już w ogole paranoja ;-)
Po cholere jechac na wystawe zagraniczna, gdzie sędziuje Polak?
Przeciez opinie tego sedziego odnosnie naszego psa powinnismy znac juz z rodzimych wystaw. Więc sorki ale mi coś takiego pachnie układem już samego założenia.[/quote]

No nie mów ,że się dziwisz
Bo niektórzy liczą na to ,że rodak rodakowi da wygrać szczególnie gdy potrzebny jest CACIB ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karka'] No nie mów ,że się dziwisz
Bo niektórzy liczą na to ,że rodak rodakowi da wygrać szczególnie gdy potrzebny jest CACIB ....[/quote]

Nie powiedziałam, że się dziwię. Widziałam i słyszałam już nie mniej w temacie kynologicznym niż Pani z hodowli Aluzja. Więc mnie to nie dziwi. Że troche degustuje to już inna sprawa.
Pamiętam, że kiedyś chciałam jechać do wschodnich sąsiadów... ale zrezygnowałam, bo sędziować miał Polak. Uważam, że mogę do niego pojechać w kraju i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yoshko']Dla mnie też paranoja , ale poczytaj sobie jeden z topików o Trencinie jak się tam gromadnie wybierają, bo sedziuje Pan Szemraj , a niektórzy nawet bardzo się cięszą bo to sędzia z ich oddziału.[/quote]
Taaaaaa sędzia z ich oddziału 8) I tu jest problem mój :cry: Mój kolega z oddziału który jest sędzią,bardzo często zresztą zapraszanym przez różne oddziały ,kończy robić uprawnienia na V grupę.Niby fajnie,ale nie dla mnie :( Jeżeli będzie zapraszany tak jak dotychczas na inne grupy,to gdzie ja będe pokazywać swoje psy?Głupio mi będzie wystawiać u dobrego kolegi,na dzień dobry od "konkurencji" usłyszę,że to po znajomości :( Choć prawda taka,że psy,które teraz wystawiam /urodzone u mnie w domu/ nie schodza z ringu bez doskonałej i wniosków,ale to co ktoś pomyśli i jeszcze dopowie .....Zamierzam opracować grafik,będe wystawiać tam,gdzie sędziują "niekoledzy" :)

Link to comment
Share on other sites

zadzialala:))))

Dorotko z Fiszerkiem:)))))ja sie z Toba w 100% zgadzam:)))))
Tytuly sa ostatnia rzecza na ktora patrze.
Padlo pytanie dlaczego jezdze na wystawy?
Bo LUBIE:))))bo lubie te adrenalinke, bo lubie tak spedzac swoj wolny czas-na podrozach i na przygotowaniu psa do wystawy i w koncu lubie ludzi ktorych dzieki wystawom poznalam. Jestem prozna i LUBIE tez wygrywac-chyba kazdy lubi:)))dlatego te tytuly sa takie przyjemne:)))ale jesli chodzi o hodowle to niestety,ale nie sa brane pod uwage,bo nie kazdy jest taki swirniety i wydaje cala kase na psy, wiekszosc po prostu ma psa dla przyjemnosci. Owszem, szczeniaki sie duzo lepiej sprzedaja po pieskach super utytulowanych-normalny blad poczatkujacych kynologow-tez myslalam,ze jak ktos ma duzo tyt. to musi to byc cudny pies,a wiec szczenki sie lepiej sprzedadza,ale akurat widze ze kilka osob tu nie hoduje na handel a dla siebie:)))i nie pala zadza zarobku wiec tytuly u potencjalnych rodzicow nie sa wazne i juz:)))owszem, nikt z nas nie pisze,ze jak bedzie piekny pies z tytulami to pojedzie do innego bez...nie,absolutnie,ale czesto i gesto tak bywa,ze ten niejezdzacy na wystawki ma niektore cechy duzo lepsze od tego Intera,albo zwyc.swiata.
Ja tam sedziom tez nie wierze-mam wlasne oczy i wole wierzyc temu co widze:))jak Dorotka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']zadzialala:))))

Dorotko z Fiszerkiem:)))))ja sie z Toba w 100% zgadzam:)))))
[color=red]Tytuly sa ostatnia rzecza na ktora patrze.[/color]Padlo pytanie dlaczego jezdze na wystawy?
Bo LUBIE:))))bo lubie te adrenalinke, bo lubie tak spedzac swoj wolny czas-na podrozach i na przygotowaniu psa do wystawy i w koncu lubie ludzi ktorych dzieki wystawom poznalam.[color=red] Jestem prozna i LUBIE tez wygrywac-chyba kazdy lubi[/color]:)))dlatego te tytuly sa takie przyjemne:)))ale jesli chodzi o hodowle to niestety,ale nie sa brane pod uwage,bo nie kazdy jest taki swirniety i wydaje cala kase na psy, wiekszosc po prostu ma psa dla przyjemnosci. Owszem, szczeniaki sie duzo lepiej sprzedaja po pieskach super utytulowanych-normalny blad poczatkujacych kynologow-tez myslalam,ze jak ktos ma duzo tyt. to musi to byc cudny pies,a wiec szczenki sie lepiej sprzedadza,ale akurat widze ze kilka osob tu nie hoduje na handel a dla siebie:)))i nie pala zadza zarobku wiec tytuly u potencjalnych rodzicow nie sa wazne i juz:)))owszem, nikt z nas nie pisze,ze jak bedzie piekny pies z tytulami to pojedzie do innego bez...nie,absolutnie,ale czesto i gesto tak bywa,ze ten niejezdzacy na wystawki ma niektore cechy duzo lepsze od tego Intera,albo zwyc.swiata.
Ja tam sedziom tez nie wierze-mam wlasne oczy i wole wierzyc temu co widze:))jak Dorotka[/quote]

Oj Orsini.
To lubisz te tytuły czy ci na nich nie zależy???????????????????????????

Zdrówko

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiesz: LUBIE swoje:))))KOCHAM swoje:)))ale jesli chodzi o wybor reproduktora dla moich suk to sa OSTATNIA rzecza na ktora patrze. Super jest jesli pies ktory mi sie podoba ma wiele tytulow,ale jak ich nie ma to nie dre sobie wlosow z glowy:))teraz tez krylam psem z bardzo skromna kariera wystawowa:))bo nie kazdy jest tak rabniety jak ja zeby wydawac cala kase na wystawki:)))))

Link to comment
Share on other sites

Hmm taks obie usiadlam do komputera i mysle dlaczego rozmowa przeksztalca sie od razu w atak na rozmowce..Nie wiem niebede roztrszasac.
Wroce jednak do problemu.Tytuly sa wyznacznikiem psa ale po raz 4 powtarzam ,ze sa jednym z wyznacznikow.
Dlaczego zaprzecza mi sie ,ze pies ututulowany jest niezly?
Tak jak tytul Mistrza Polski w tancu na lodzie jest wyznacznikiem lyzwiarza tak i tytuly psa sa jego wyznaznikiem.Daja nam bowiem jakas informacje o postrzeganiu danego psa.
Co do jezdzenia na wystawy.Glowna przyczyna jezdzenia na wystawy jest mozliwosc spotkania sie z przyjaciolmi.Wystawienie psa to frajda.a jego ocena to "wyplata" za codzienna prace z nim.
Wygrywac lubi wiekszosc z nas poniewaz jest to podsumowanie .
Sek jest w tym,ze w domu jest mi obojetne czy moj pies jest Zwyciezca Europy czy psem bez tytulow ...to nie ma znaczenia w zyciu codziennym.
JA hoduje psy po to aby cieszyc sie ich pieknem.Na spacerze gdy cala banda gna po polach jestem z nich NAPRAWDE DUMNA.Tylko wtedy rozpiera mnie duma.
A Wystawy..lubie wygrywac ...na zagranicznych wystawach odzywa sie we mnie nuta patriotyczna i mam radoche gdy moje zwierzaki pokazuja sie pieknie.
Wroce jeszcze do tytulow...prosze aby mooje posty byly czytane dokladnie...bo dyskusja przeradza sie w atak na dyskutanta o tych samych pogladach.I juz nie chce mi sie pisac do gradacji warunkow psa uzywanego przeze mnie w hodowli bo to juz jest nudne.Jesli mi ktos wskaze ,ze napisalam ,iz patrze przed wszystkim na tytuly bede zobowiazana:) :o
Aha i jeszcze jedno... nie kazdy pies i nie kazda suka musi byc uzyta w hodowli nawet jesli championem!!!
Orsini dlaczego uwazasz ,ze ludzie jezdzacy na wystawy sa swirnieci??I skad wiesz ,ze wydaja cala kase? :lol:
Pozdrawiam
lece bo mi kot zrzuca psom z szafki maslo wrrr-cholerni kooperanci

Link to comment
Share on other sites

Aluzja: ja mowie o sobie:)))i moich kolezankach:))))wierz mi to nie jest normalne,zeby wszystko ladowac w psa:)))i w glupie w sumie wystawy,ale to jest jak hazard-jak juz wciagnie to koniec!
a kto tu kogo atakuje, bo nie zauwazylam?kazdy ma swoje zdanie i juz-nie musimy sie ze soba wszyscy zgadzac zawsze, bo by bylo nudno.
A w mojej rasie sa takie sztuki,, ktorych za darmo bym nie wziela mimo tytulow:)))i to czasem wielu:))))

Link to comment
Share on other sites

Widocznie też jestem nieżle szurnięta,bo obecnie równiez jezdzę na w-wy bez psa.Mój piesio jest w wieku emerytalnym i jest to już w moim życiu 4 pies wystawowy.Jak jest młody to wystawy sprawiają mi naprawdę dużą frajdę,jako forma spędzenia wolnego czasu i pochwalenia sie psem.Potem piechy -wiek emerytalny ,a ja dalej jeżdżę typowo towarzysko i tak juz kilkadziesiąt lat.Acha zaznaczę może ,ze przeszłam już wszystkie etapy w kynologii i nie jestem debiutantem w żadnej dziedzinie kynologicznej.
Jest jednak czas w życiu,kiedy można się bardziej poświęcić kynologii,a jest czas ,że ciut mniej,ale jest to moje OGROMNE I JEDYNE PRAWDZIWE HOBBY!
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JustynaJK']Widocznie też jestem nieżle szurnięta,bo obecnie równiez jezdzę na w-wy bez psa.Mój piesio jest w wieku emerytalnym i jest to już w moim życiu 4 pies wystawowy.Jak jest młody to wystawy sprawiają mi naprawdę dużą frajdę,jako forma spędzenia wolnego czasu i pochwalenia sie psem.Potem piechy -wiek emerytalny ,a ja dalej jeżdżę typowo towarzysko i tak juz kilkadziesiąt lat.Acha zaznaczę może ,ze przeszłam już wszystkie etapy w kynologii i nie jestem debiutantem w żadnej dziedzinie kynologicznej.
Jest jednak czas w życiu,kiedy można się bardziej poświęcić kynologii,a jest czas ,że ciut mniej,ale jest to moje OGROMNE I JEDYNE PRAWDZIWE HOBBY!
Pozdrawiam[/quote]

Ale jesteśne zakręcone!
Podziwiam i...........
Zdrówko

Link to comment
Share on other sites

Ja rowniez jezdze na wystawy - a mam dwa schroniskowe kundelki. Lubie te atmosfere, spotkania ze znajomymi, nie ukrywam, ze smieje sie do rozpuku z niektorych wystawiajacych, troche kibicuje...Takie hobby. Goldena rowniez nie wystawialam - po trzech nieudanych probach odpuscialam. Jestem zakrecona do tego stopnia, ze juz mam zarezerwowane noclegi na CALA wystawe Europejska w Tullnie - tak sobie bede chodzila pomiedzy ringami i to bedzie duza frajda :wink:
To tylko tak, na marginesie :D

Link to comment
Share on other sites

Zdaje się, że dyskusja nieco odbiegła od głównego wątku, ale to nic. Przęglądam na bieżąco wyniki akit na zagranicznych wystawach zwłaszcza tzw. zachodnich. Oceny: trochę doskonałych, trochę bardzo dobrych i dobrych, czasami zdarza się, że w championach pies dostaje bdb, na niektórych wystawach po kilka dyskwalifikacji lub nie do oceny. Natomiast u nas wystawca natychmiast obraża się, jak dostanie bdb, taką stanowi to rzadkość. Nie mówiąc o dyskwalifikacji, która staje się niemalże tragedią Gdzie w takim razie jest coś nie tak? U nas, czy na tym "zgniłym zachodzie"?

Link to comment
Share on other sites

to u nas jest nie tak !!!!!!!!!!!!!
wszedzie na świecie wystawy nie są konieczne do hodowli ,a jak już to psu wystarcza ocena bdb !!!!!!!!!!!!
Tylko u nas pies MUSI mieć doskonałe do hodowli i to jest CHORE :-?
I tak hodowca pojedzie tam gdzie uzna za stosowne i nic go nie zmusi jechać gdzieś indziej........ a tak by dostał bdb ten co jest na bdb i nikomu by się nic nie stało.......... a doskonała była by dla elity psiej tylko.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Toba, że niektóre oddziały zbyt pewnie czuja się z międzynarodówką "w kieszeni". I że to od nas zależy, czy nadal będą miały tę międzynarodówke, czy nie. Poczytaj sobie topik nt. 'skandale sędziowskie", szczególnie ostatnie posty nt. wystaw. Jedna z osób tam wypowiadająca się uzyła sformułowania "wystawa to szkodliwa forma reklamy". Nie wnikając, co miała konkretnie na mysli, bo krytykowała wszystko i prawie wszystkich (w temacie wystaw), na moje pytanie, czy choć raz zadała sobie trud i napisała skargę do ZG lub do oddziału - cisza. A więc, sama widzisz - krytyka TAK, ale coś wnosząca, konstruktywna. A nie bicie piany...

Ja parę razy słyszałam o takich sytuacjach, że gdzieś ginęły maile, zgłoszenia wysłane pocztą itp. Być może były to zbiegi okoliczności, czyjeś niedbalstwo lub upupianie konkurencji. Nie wiadomo. Tego nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, bo i po co? Każdy ma swoje zdanie. A osoby winne (jeśli takowe były) i tak będą milczały i wskazywały na zbieg okoliczności i diabła, co to ogonem nakrywa potrzebne dokumenty, prawda?

I dlatego, póki co, staram się dzwonić lub pisac maile z prośba o potwierdzenie, czy moje zgłoszenia dotarły w całości i czy są czytelne. To skutkuje. Po mojej zeszłorocznej wpadce z Lesznem-Prestige (zakończonej co prawda sukcesem), wolę dmuchać na zimne. Po prostu nie chcę się denerwować przed wystawą; ponieważ mam taka mozliwość - dzwonię, pisze maile itp.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...