Jump to content
Dogomania

Kora nasza Korciasta- FOTO


Korciaste

Recommended Posts

Witamy wszystkich psiarzy :loveu: Na dogomani jesteśmy od dawna, lecz raczej jako podczytywaczki. Poza tym działałyśmy raczej w dziale poświęconym zwierzątom w potrzebie. Czas jednak pochwalić się naszym słoneczkiem i pokazać światu naszą [COLOR=yellowgreen][B]Korę[/B][/COLOR]
[COLOR=yellowgreen][B]:Dog_run::Dog_run:[/B][/COLOR]

[B][COLOR=black]Poznajcie Korcię, 4letnią sunię, istne ADHD[/COLOR][/B]

[IMG]http://img392.imageshack.us/img392/7697/32662592ue6.jpg[/IMG]

Naszym największym przyjacielem jest Kora- piękna, trzyletnia sunia. Urodziła się 24 grudnia w Górach Świętokrzyskich. Jej matką jest urocza Czuma , a ojcem- budzący respekt Max. Wiecznie zadowolony i roześmiany pysk naszej psiej przyjaciółki zdobią duże, sterczące zabawnie uszy oraz długi, zwieszony na bok język, a jej tułów- ogromne łapy i bez końca merdający ogon! Kora jest krótkowłosa i pięknie umaszczona. Jej gęste, błyszczące futro mieni się odcieniami brązu, beżu i czerni. To, co najbardziej w niej kochamy to wierne, pełne miłości spojrzenie, które sprawia, że nie sposób jej nie pogłaskac! Kora, jak każdy owczarek kocha biegaci potrzebuje różnych zajęc, takich jak na przykład szukanie ukrytych przedmiotów. Uwielbia też aportowanie (szczególnie patyków większych od siebie), pływanie latem w jeziorze, hasanie po lesie. Jest wówczas niezwykle żywiołowa i aktywna. Kora cechuje się nie tylko siłą, ale również mądrością o czym świadczy fakt, że zna sporo komend, m.inn. daj głos, pokaż jaka jesteś wierna, smutas, piątka, cześc, zostaw, szukaj...Uczy się też czołgaj, zdechł pies, kółeczko...Jest, także psem wykazującym niezwykłą cierpliwośc- widac, to zwłaszcza podczas zabaw ze świnką morską lub chomikiem. Bardzo zabawnie jest obserwowac, jak z wielką delikatnością obwąchuje zwierzątka, marszcząc przy tym śmiesznie swój lśniący, duży nos! Inną zaletą naszej suni jest również wielki zapał, jaki wykazuje w czasie wspólnych cwiczeń. Wielką satysfakcje i przyjemnośc daje chwila, gdy Kora płynnie wykonuje wydane przez nas polecenia! Kora, niestey tak jak każdy, posiada również wady. Do największej z nich zaliczamy chęc dominacji jaką przejawia podczas wspólnych spacerów. Głównym tegoobjawem jest ciągnięcie na smyczy. Puszczona jednak wolno, zachowuje się grzecznie i wraca na komendę. Kora jest najwspanialszym przyjacielem, jaki może istniec! Wystarczy tylko spojrzec w jej pełne miłości ślepia, by cały zły humor prysnął! Kochamy Korę i nie wyobrażamy sobie bez niej życia!

Serdecznie pozdrawiamy i mamy nadzieję, że będziecie odwiedzać wątek naszej [B][COLOR=yellowgreen]Kory. [/COLOR][/B]

:bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw:

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=1][CENTER][IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.256.jpg[/IMG]
W prawdzie idealna postawa owczarka to nie jest, no ale... po co mi to:) Wolę bieeeegać!

[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.253.jpg[/IMG]
Owczarek Kora patrzy i słucha;)

[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.274.jpg[/IMG]
"Nie, nie odchodż już tęsknię!"

[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.272.jpg[/IMG]
No chodż Kora, no chodż!....Galopem do pani!

[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.266.jpg[/IMG]
"Litosci, litosci dajcie mi odpocząc!" Kora z patykiem XXXL [/CENTER]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][B]Nasze zwierzaki- w domu[/B] :loveu:[/SIZE]

[B]Muniek[/B]
[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_41719.4.jpg[/IMG]
Niezwykle urocza świnka morska, której groziła śmierć. Wzięłyśmy ją na tymczas, ale jak widać została na stałe. Munio ma około 2lat, a do nas przybył 14lutego. Nasze początki były trudne, Muniek był dziki i lękliwy, czasem wręcz agresywny. Naszczęścia teraz to już normalna, kochana świneczka. Jest kastratem- ze względów zdrowotnych.


[B]Luśka[/B]
[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_41712.1.JPG[/IMG]
[COLOR=#400040][COLOR=black]Lusia-[/COLOR][/COLOR] kremowa, około roczna chomiczka syryjska z wieloma problemami zdrowotnymi (złe warunki w hodowli są tego przyczyną). Uszkodzony układ nerwowy, łysienie na łapce, żółte ząbki, czasem krwamienie z noska, dosyć mocny charakterek... Leczenie, w jej przypadku, nie zbyt pomaga... Poza tym niezwykle urodziwy, kochany (choć gryzący) chomiczek, wielki głodomor i niezwykłe sreberko! Najżywotniejszy i najruchliwszy gryzoń na tej Ziemi, potrafi w ciągu 5sekund: wejść na trzecie pięterko, zejść, wejść na drugie, zejść, zjeść coś, napić się, przebiec w kołowrotku...


[B]Tonio[/B]
Rybka rasy bojownik syjamski, około 2letni niebieski samczyk.
Mieszkaniec 25litrowego akwarium z całym wyposażeniem. W życiu przeżył pleśniawkę, na którą zachorował już w zoologicznym. Naszczęście krople serra działają cuda i Tonio wyszedł z tego cało.


[SIZE=3][B]Były u nas na DT- już w nowych domkach[/B] :loveu:[/SIZE]

[B]Lalunia vel Shira[/B]
[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_46288.1.jpg[/IMG]
Lala, Lalunia, Lalusia...tak nazwałyśmy tego wspaniałego psiaka, który do reszty podbił nasze serca! Jak do nas trafiła? Zupełnie przypadkiem. Może zaczniemy od początku... Właścicielowi pewnej bokserki przyszła nagła chęć podziwiania szczeniaków swojej suczki. Tak więc jego rodowodowa sunia została mamą uroczej gromadki... Gdyby nie fakt iż przyszłość nowonardzonego kolejnego miotu psów była jedny wielkim znakiem zapytania, wszytsko było dobrze. Szczeniaki rosły jak na drożdżach. Minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie szczenięcego szczęścia przy matce, które miało zniknąć na zawsze...Nadszedł dzień, w którym pod kołami pędzącego samochody zginęła matka szczęniąt! To był koniec końców dla maluchów...właściciel idąc na łatwiznę- postanowił oddać szczeniaki do schroniska... Karmienie co dwie godziny, nawet w nocy, sprzątanie, opiekowanie... po co by się miał trudzić- niech się kto inny nimi zajmie...(!!!) Takie właśnie miał podejści własciciel swojej ,,ukochanej" bokserki do jej potomstwa! Naszczęście jeden z trzech, od razu znalazł dom! Czwarty umarł przy porodzie... Co z drugim i trzecim? Wzięli je znajomi naszych rodziców. Jednak nie mogli się nie dłużej zajmować. Tak własnie trafiły do nas! Lalunia i Bono- dwa kochane szkrabu zawiatały u nas w domu na tydzień i na ZAWSZE w sercach! Niesety Bonuś odszedł! Chrował. Musiał zostać uśpiony...Weterynarz mówił że tylko cud by go wyleczył! Smutno nam było, ale pocieszaliśmy się tym, że przynajmniej nie umarł w schronisku... Została nam Lala. Od początku wiedzieliśmy jednak że znami nie zostanie... Wzięliśmy ją z zamiarem, że znajdziemy jej nowy i ODPOWIEDZIALNY domek! I znaleźliśmy! Po podpisaniu umowy adopcyjnej Lalunia, teraz już SHIRA, trafiła do nowej opiekunki!---------- Zanim ją oddaliśmy, była znami tydzień. Ten dwutygodniowy szczeniaczek podbił nasze serca! Wówczas jej charakter trudno było ocenić... Poznaliśmy ją jednak jak z najlepszej strony! Mądra, inteligenta.... Szybko nauczyła się pić z ręki, zamiast butelki. Zadziwiło nas bardzo to, że wołała na ziemię, na siusiu...! Ani razy nie załatwiła się na człowieka! Teraz...teraz Shira rozrabia i szaleje! Obecnie ma około 13 miesięcy i szczęśliwe życie przed sobą! Szkoda tylko, że Bono nie dożył takich chwil.....
Dziękujemy Rawie- to ona ogłaszała psinkę w Internecie i znalazła domek!

[B]Szylkrecia Morisia vel Morisia[/B]
[IMG]http://images44.fotosik.pl/47/f0259bef8ca920d9med.jpg[/IMG]
Trafiła do nas na okres rekonwalescencji po sterylizacji. W planach było, że koteczka po tydodniu zostanie wypuszczona. Późniejsze plany prezentowały się tak: szukamy domu tego NAJlepszego. Nie było to nasze ,,widzimisię" bo kotka jest cudowna, ale ona na wolności miała znikome szansę na dobre życie. Nieraz świadkiem byłyśmy jak tłukła ją okoliczna kocia banda czy gonił ją samopas puszczany bokser, poza tym kicia ma zalążek astmy, a jako bezdomna miała zapalenie płuc (co na szczęście wyleczyłyśmy)! 19 stycznia 2009roku nasza cudowna Morisia pojechała do nowego domku forumowiczki na miau.pl - Wiery77.


[B]Bożenka zwana Benią- do D.S pojedzie na dniach[/B]
[IMG]http://images32.fotosik.pl/446/c78b11807d242151med.jpg[/IMG]
Benia- koci Ideał czeka na swoją szansę!
Na D.T. do nas przebyła 300km, więc kilometry dzielące przyszły domek nie mają znaczenia!

Skąd przybyła, gdzie podziewała się przez 6lat swojego życia, i dlaczego kuśtykała- nie wiadomo nic, jej przeszłość to jeden wielki znak zapytania. Do schroniska w Łodzi trafiła 12 grudnia 2008 roku ze zwichniętą łapką. Tam zajęła się nią CoolCaty i wolontariuszki, dzięki którym dziś Benia jedynie trochę kuleje, ale jest na dobrej drodze zupełnej sprawności, wyzdrowienia. Wśród setek psów, dziesiątek kotów- Bożenka czuła się nieswojo, marniała z każdym dniem. To nie jest miejsce dla iście królewskiej damy, którą właśnie jest! Poza tym, jak wiadomo, mimo najszczerszych chęci niesposób wygłaskać całej azylowej ferajny, więc Benia nie zawsze otrzymywała pieszczot tyle ile chciała- a kocha je ponad życie! Tak więc trafiła do nas na DT aż z Łodzi, przebywając tym samym około 300km do Tychów. Tu serdecznie chcemy podziękować Ja-Bie i jej Tż za transport. Od 27 stycznia 2009 roku Bożenka, zwana Benią gości u nas. W nowym domku powitała ją nasza rodzina i reszta zwierzaków oraz nowiutka kuweta, żwirek, zabawki, RC sterylized, animodna w puszce i to co Benia lubi najbardziej: łóżko i kanapa, gdzie z chęcią przesypia leniwe popołudnia. Od nas dostała ciepło i miłość od pierwszej chwili, a w zamian ofiarowała swą niezwykłą mruczankę! Błyskawicznie się u nas zadomowiła i już po kilku minutach zwiedzała mieszkanie, łącznie z łazienką i kuchnią. Pierwsze zdjęcia dała sobie zrobić w zlewie kuchennym, skąd podziwiała otoczenie!
Ta przeurocza pingwinka to dosyć tłuściutka koteczka, o pięknej, dużej głowie, fantastycznie grubych łapkach i okrągłym brzuszku. Jedno jest pewne: do miziania jest bardzo ogromne ciałko. Mimo to prezentuje się doskonale i wygląda jak kot z obrazka ( o ile by się na nim zmieściła). Jej oliwkowe oczka tylko leniwie oglądają się za ruszającą zabawką, ale ciałko odmawia posłuszeństwa i zachęca do leniuchowanie. Woli popatrzeć, zabawa nie ucieknie. Sierść co prawda wymaga jeszcze lekkiej pielęgnacji, ale to już przepiękna koteczka.
Benia jest kocią damą, kocha pieszczotu, ale jak nie ma ochoty to nie przyjdzie na kolanka- posiedzi z boku i pozastanawia się czy iść się pomiziać, czy też nie. Pazurki pokaże tylko w skrajnej sytuacji- generalnie to pieszczoch, który upomina się o głaskania. Nawet o szóstej ranu potrafi przyjść do łóżka i zacząć się łasić. Bardzo często barankuje i tuli się do nóg- słowem koci ideał!
Jest około 7letnią, wysterylizowaną, kuwetkową, odrobaczoną i zaszczepioną koteczką po przejściach, której należy się szczęście!
Bożenka czeka na Swój Nowy nawet Ciasny, ale Własny kącik na Ziemi i Twoją miłość, którą bez dwóch zdań odwdzięczy!
Benia pojedzie do nowego domku na dniach!

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.237.jpg[/IMG]
Zmęczeniu już dopada Korcie!;)
[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.234.jpg[/IMG]
Kora w ruchu...Czyż nie prezentuje się pięknie?
[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.235.jpg[/IMG]
Nietypowe zdjęcie;)[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

My do was wpadamy :loveu: i zrobiliśmy bannerek żadne cuda ale jest :lol:

1. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f80/kora-nasza-korciasta-witamy-130652/"][IMG]http://i40.tinypic.com/2hzm9t.jpg[/IMG][/URL]

2. [IMG]http://i42.tinypic.com/106hpoj.jpg</a>[/IMG]
[COLOR=#000000][/COLOR]
oby dwa już są podlinkowane ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Na nowy domek w schronisku czekał bardzo długo, za długo jak na domowego kota. Już w DT- szukamy jego miejsca na Ziemi.[/B]

Jaka jest jego historia- trudno zgadnąć. Wiadomo tylko, że do schroniska w Opolu trafił po śmierci właściciela, dokładnie 11 października 2007 wraz z koteczką Alą i Aleczkiem (one na szczęście znalazły cudowne domki). Tam zajęły się nim wolontariuszki: forumowa Boo77, -Buffy- oraz Beata. W opolskiej kociarni As wtopił się w tłum innych kotów, zawsze były nagłe przypadki pilnie poszukujące domku. Tak więc Asik pod drugiej stronie siatki spędził około dwóch lat, aż wreszcie za sprawą Cameo dotarłyśmy na jego [URL="http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77369[img"][COLOR=#000000]wątek[/COLOR][/URL]. To była miłość pd pierwszego wejrzenia! Trudno powiedzieć czemu właściwie to on zajął szczególe miejsce w naszym sercu- ale zapragnęłyśmy wyciągnąć go ze schrnosinka. Tak własnie trafił do nas na DT.

As jeszcze w schronisku:
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf2a2cfab3a4515d"][IMG]http://images43.fotosik.pl/58/bf2a2cfab3a4515dm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1eb853e64d71ff7a"][IMG]http://images26.fotosik.pl/323/1eb853e64d71ff7am.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=889457ce5b99f513"][IMG]http://images27.fotosik.pl/322/889457ce5b99f513m.jpg[/IMG][/URL]

Od 7lutego As, zwany u nas Astorkiem gości u nas. W nowym domku powitała go nasza rodzina i reszta zwierzaków oraz nowiutka kuweta, żwirek (wraz z trucinami na których był w schronisku), zabawki, RC wymieszany z purina, serduszka drobiowe i to co Asik od zawsze lubiał: ulubiona poduszka i kocyk (prezent ze schroniska). Od nas dostał ciepło i miłość od pierwszej chwili, a w zamian ofiarował swą niezwykłą mruczankę! Błyskawicznie się u nas zadomowił i już po kilku minutach zwiedzał pokój (zamknięty, za wgl. na to że jeszcze nie zapoznał się z psem). Pierwsze zdjęcia dał sobie zrobić oczywiście na kocyku przy oknie, skąd podziwiał przechodniów i przejeżdżające auta.

As to piękny, duży, około 7letni krówek ślicznie plamkowany. Jego czarna łezka pod oczkiem jest zachwycająca, a niesymetryczne łąty dodają uroku. Astor ma bajecznie długi ogon i równie długie łapki, którymi ugniata wszystko co się da- a wszystko to z miłości do ludzi. Trudno stwierdzić ile waży As, ale swoje kilogramy ma. Jedno jest pewne: do miziania jest dużo. Jednak jego największym atutem są piekne, zielonkawe, ufne oczy proszące o domek!
Charakter? Wprost idealny! To kot, który nie wie do czego służą pazurki, ząbki i fuczenie. On całymi dniami siedziałby przy oknie i prosiło głaskanie! A pieszczoty odwdzięcza głośnym ,,,mruuuu" i ,,mrauuu". Żadko który kot daje brzuszka, on jednak błaga o drapanko. Wystarczy raz dotknąć i mruczanka ,,start". Barankuje, tuli się, łasi- kot cudo.
Kocio zakosztował w suchym RC, mięsko tak nie bardzo mu zasmakowało. Zabawowy narazie w pełni nie jest, ale może jeszcze tęskni za ukochanymi wolontariuszkami ze schrnoniska, ale raz już szalał.
Jest raczej towarzyskim kotem, jesli chodzi o przyjaźń z innymi przedstawicielami gatunków. Na chomika niereaguje (ku naszej uldze), ze świną zawarł już znajomość, rybkę traktuje jak powietrze, a z psem jeszcze się do końca nie zapoznął. Do ludzi oczywiście aniołek.


[IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/kitty.gif[/IMG] [B]Kontakt w sprawie adopcji [/B][IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/kitty.gif[/IMG] :

e-mail: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL] lub [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL]

tel. 0/505 127 519 lub 0/606 789 274

GG 38 77 77 lub 16259158
__________________

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Korciaste'][B]Na nowy domek w schronisku czekał bardzo długo, za długo jak na domowego kota. Już w DT- szukamy jego miejsca na Ziemi.[/B]

Jaka jest jego historia- trudno zgadnąć. Wiadomo tylko, że do schroniska w Opolu trafił po śmierci właściciela, dokładnie 11 października 2007 wraz z koteczką Alą i Aleczkiem (one na szczęście znalazły cudowne domki). Tam zajęły się nim wolontariuszki: forumowa Boo77, -Buffy- oraz Beata. W opolskiej kociarni As wtopił się w tłum innych kotów, zawsze były nagłe przypadki pilnie poszukujące domku. Tak więc Asik pod drugiej stronie siatki spędził około dwóch lat, aż wreszcie za sprawą Cameo dotarłyśmy na jego [URL="http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77369[img"][COLOR=#000000]wątek[/COLOR][/URL]. To była miłość pd pierwszego wejrzenia! Trudno powiedzieć czemu właściwie to on zajął szczególe miejsce w naszym sercu- ale zapragnęłyśmy wyciągnąć go ze schrnosinka. Tak własnie trafił do nas na DT.

As jeszcze w schronisku:
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf2a2cfab3a4515d"][IMG]http://images43.fotosik.pl/58/bf2a2cfab3a4515dm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1eb853e64d71ff7a"][IMG]http://images26.fotosik.pl/323/1eb853e64d71ff7am.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=889457ce5b99f513"][IMG]http://images27.fotosik.pl/322/889457ce5b99f513m.jpg[/IMG][/URL]

Od 7lutego As, zwany u nas Astorkiem gości u nas. W nowym domku powitała go nasza rodzina i reszta zwierzaków oraz nowiutka kuweta, żwirek (wraz z trucinami na których był w schronisku), zabawki, RC wymieszany z purina, serduszka drobiowe i to co Asik od zawsze lubiał: ulubiona poduszka i kocyk (prezent ze schroniska). Od nas dostał ciepło i miłość od pierwszej chwili, a w zamian ofiarował swą niezwykłą mruczankę! Błyskawicznie się u nas zadomowił i już po kilku minutach zwiedzał pokój (zamknięty, za wgl. na to że jeszcze nie zapoznał się z psem). Pierwsze zdjęcia dał sobie zrobić oczywiście na kocyku przy oknie, skąd podziwiał przechodniów i przejeżdżające auta.

As to piękny, duży, około 7letni krówek ślicznie plamkowany. Jego czarna łezka pod oczkiem jest zachwycająca, a niesymetryczne łąty dodają uroku. Astor ma bajecznie długi ogon i równie długie łapki, którymi ugniata wszystko co się da- a wszystko to z miłości do ludzi. Trudno stwierdzić ile waży As, ale swoje kilogramy ma. Jedno jest pewne: do miziania jest dużo. Jednak jego największym atutem są piekne, zielonkawe, ufne oczy proszące o domek!
Charakter? Wprost idealny! To kot, który nie wie do czego służą pazurki, ząbki i fuczenie. On całymi dniami siedziałby przy oknie i prosiło głaskanie! A pieszczoty odwdzięcza głośnym ,,,mruuuu" i ,,mrauuu". Żadko który kot daje brzuszka, on jednak błaga o drapanko. Wystarczy raz dotknąć i mruczanka ,,start". Barankuje, tuli się, łasi- kot cudo.
Kocio zakosztował w suchym RC, mięsko tak nie bardzo mu zasmakowało. Zabawowy narazie w pełni nie jest, ale może jeszcze tęskni za ukochanymi wolontariuszkami ze schrnoniska, ale raz już szalał.
Jest raczej towarzyskim kotem, jesli chodzi o przyjaźń z innymi przedstawicielami gatunków. Na chomika niereaguje (ku naszej uldze), ze świną zawarł już znajomość, rybkę traktuje jak powietrze, a z psem jeszcze się do końca nie zapoznął. Do ludzi oczywiście aniołek.


[IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/kitty.gif[/IMG] [B]Kontakt w sprawie adopcji [/B][IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/kitty.gif[/IMG] :

e-mail: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL] lub [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL]

tel. 0/505 127 519 lub 0/606 789 274

GG 38 77 77 lub 16259158
__________________[/quote]

[SIZE=3][B]As dziś jedzie do nowego domku :loveu::loveu::loveu::loveu:[/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.338.jpg[/IMG]
Co dwie Kory, to nie jedna....
A mówią, że klonowanie zabronione :evil_lol:

[IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_korcia2.339.jpg[/IMG]
Fotoobróbka zdjęcia Korciastej :evil_lol:

[B]Chcecie więcej?[/B][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...