Jump to content
Dogomania

Obroża z GPS-em i inne sposoby lokalizacji psa


karjo2

Recommended Posts

Tego rodzaju watku jeszcze nie bylo, a wydaje mi sie, ze jest dosc istotny.
Od kilku dni zastanawiam sie nad mozliwoscia lokalizacji pupila. Czy ktos mial do czynienia z obroza wyposazona w nadajnik... lub czyms w tym typie? :razz: Wiem, ze sa na rynku obroze z diodami i innymi odblaskami, ale to zbyt malo na uciekinierke, ktora potrafi nawiac na cala noc :-o

[url]https://buy.garmin.com/shop/shop.do?cID=209&pID=8576[/url]

Link to comment
Share on other sites

Pies uciekl w przed dzien nocy Sylwestrowej wystraszony wybuchami... zniknal z oczu o 21, a wrocil rano nastepnego dnia o 7. Wydaje mi sie, ze spacerek ucieczkowy spodobal sie mojej Emisi, bo wczoraj z pelna premedytacja odlaczyla sie na spacerze i znieknela na 5 godzin ;) Dodam, ze byla to pierwsza typu sytuacja. Nie wiem, czy znacie specyfikacje rasy akita i jej osobowosc... ten pies to pelna indywidualnosc. Duzo z nia pracujemy odkad ja mamy. W kazdym razie od wczoraj spacerujmey na flexi i przypominamy o plusach specorowania z wlascicielem - "do mnie"/klik/smakolyk :p. Za tydzien flexi zostanie w domu i zobaczymy...

Temat poruszylam, bo z moim chlopakiem zaczelismy przeglac internet w poszukiwaniu czegos, aby moc jej ewentualne samowolne wycieczki nadzorowac i nie obawiac sie panicznie, ze cos jej sie stanie :roll: A obroza faktycznie bardzo droga...

Mozesz podac jakies inne informacje o tej podrobce... jakis link???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wani']Temat poruszylam, bo z moim chlopakiem zaczelismy przeglac internet w poszukiwaniu czegos, aby moc jej ewentualne samowolne wycieczki [B]nadzorowac i nie obawiac[/B] sie panicznie, ze cos jej sie stanie :roll: A obroza faktycznie bardzo droga... [/quote] Czegoś tu nie rozumiem. Jak będziesz wiedzieć, gdzie się pies szwenda, to nie będziesz się martwić? Zamiast tej obroży zaczęłabym pracować z psem(a to nie jest wyprowadzanie jej przez tydzień na flexi). + identyfikator jakby faktycznie Ci nawiała. Ile ta akitka ma dziennie/tygodniowo ruchu? Uciekła raz, chyba ze strachu, teraz uciekła, bo jej się to spodobało, możesz być pewna, że dalej będzie uciekać, skoro to sprawia jej frajde. Na pewno z akitą będzie ciężej sobie radzić, ale sama wybrałaś sobie tą rasę i proponuje nie rozkładać rąk z tekstem "bo to szpic, one z natury nie słuchają" etc. ;)

Link to comment
Share on other sites

to ze akita to pies indywidualny to was nie usprawiedliwia tez miam indywidualnego psa ktory zapalu specjalnego do pracu nie wykazuje a wycwiczenie posluszenstwa tez mnie duzo kosztowalo choc do dzisiaj nie jest idealnie proponuje kupic linke trenningowa a potem bo wycwiczeniu posluszenstwa na lince za kazdym razem puszczenie Z linka ze linka leci po ziemi ulatwia to zlapanie psa w razie niepowodzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vpassione']Czegoś tu nie rozumiem. Jak będziesz wiedzieć, gdzie się pies szwenda, to nie będziesz się martwić? Zamiast tej obroży zaczęłabym pracować z psem(a to nie jest wyprowadzanie jej przez tydzień na flexi). + identyfikator jakby faktycznie Ci nawiała. Ile ta akitka ma dziennie/tygodniowo ruchu? Uciekła raz, chyba ze strachu, teraz uciekła, bo jej się to spodobało, możesz być pewna, że dalej będzie uciekać, skoro to sprawia jej frajde. Na pewno z akitą będzie ciężej sobie radzić, ale sama wybrałaś sobie tą rasę i proponuje nie rozkładać rąk z tekstem "bo to szpic, one z natury nie słuchają" etc. ;)[/quote]

Chyba sie nie rozumiemy ;) Nie potrzebuje rad jak postepowac ze swoim psem. Emiko ma ukonczone dwa szkolenia i wszystkie komendy wykonuje. Ucieczka, ktora jej sie zdazyla byla spowodowana lekiem... kolejna byla juz samowolna. Praca zostala rozpoczeta... Nie bojcie sie ;) Doloze wszelkich staran, zeby owe sytuacje sie nie powtarzaly. Doskonale zdaje sobie sprawe, ze flexi nie zalatwi sprawy... korzystamy takze z linki i znamy jej zalety. Jesli chodzi o ruch i spacery to ma ich naprawde sporo, wiekszosc psow moze jej pozazdroscic ;) Rano - 30 minut, po poludniu okolo godziny i wieczorem tez 30. Mieszkamy pod Warszawy, wiec pies ma do dyspozycji wspaniale tereny do hasania, pogoni itp. Jest rowniez zachipowana i nosi oznaczenie "Patrz! Mam chip!" ;)
Hmm doskonale wiedzialam, na jaka rase sie decyduje i wlasnie, dlatego przez ostatni rok wlozylam tyle pracy w jej rozwoj. Nie rozkladam rak... nie pytam was tez, jak z nia pracowac. Zapytalam tylko, czy ktos mial doswiadczenie z obroza z gps-em... ot tyle ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']to ze akita to pies indywidualny to was nie usprawiedliwia tez miam indywidualnego psa ktory zapalu specjalnego do pracu nie wykazuje a wycwiczenie posluszenstwa tez mnie duzo kosztowalo choc do dzisiaj nie jest idealnie proponuje kupic linke trenningowa a potem bo wycwiczeniu posluszenstwa na lince za kazdym razem puszczenie Z linka ze linka leci po ziemi ulatwia to zlapanie psa w razie niepowodzenia ;)[/quote]
Zauwazylam, ze wszyscy na dogo to straszni madralinscy... Dzieki za rady - znam linke, mam taka 10-metrowe w domu i z niej korzystam ;)

Powtorze raz jeszcze - chce dowiedziec sie, czego o obrozach z nadajnikiem, a nie o szkoleniu psow - bo o tym wiem naprawde bardzo duzo.

Link to comment
Share on other sites

Wani, majac efektownego, dosc kosztownie wygladajacego psa, chcesz mu dolozyc dosc duzy, rzucajacy sie sprzet, na wypadek, gdy pies sie oddali...
To naprawde zwielokrotni kuszenie rodakow :evil_lol:. Moze raczej zabezpieczenie w postaci dobrych szelek i obrozy polzaciskowej - zwlaszcza w tak "goracym" czasie swiatecznym?
2 godzinki zajec dziennie, to nie jest zbyt duzo, jak na taka panne. Moze i zasmakowala tych 5 i sie spodobalo ;).

PS. Dogo dzis sie dosc mocno jakalo, posty robily cuda, np. odpisywalam, nie widzac poprzednich odpowiedzi. Przepraszam, ze powielilam poprzednikow, ale to jedyne sensowne rozwiazanie i nie tylko mi przyszlo do glowy.

Link to comment
Share on other sites

Sprzet nie jest duzy... a wazy zaledwie 240 g. Nie napisalam rowniez, ze chce go zakupic juz teraz. Zwyczajnie chcialabym sie, czegos wiecej o nim dowiedziec... bo jest to dosc ciekawe. Rozne nowinki sa dla mnie zwyczajnie ciekawe :) Fajnie byloby uslyszec cos od uzytkownika owego urzadzenia cos na jego temat.
Jesli chodzi o "kuszenie rodakow" to tez o tym myslalam... i to byloby najwieksza przeszkoda, gdybym sie zdecydowala ;)
Mysle, ze dwie godzinki zajec dziennie na zupelnym luzie... (Emiko zawsze biega luzem, to calkiem sporo). Obserwuje ludzi, ktorzy wychodza z psem na spacer. Jak tylko psiak zrobi co ma zrobic to jest zapisany i wraca do domu :roll: U nas spacer jest aktywny, bo nigdy nie stoimy w miejscu... dodatkowo cwiczymy na spacerach z klikerem i smakolykami. Naprawde tyle jej wystarczy, jestem tego pewna. Po powrocie do domu odpoczywa (wala sie na boku :razz:)... a gdy wylata sie z osiedlowymi przyjaciolmi to juz w ogole ;)

Rozumiem, ze wszyscy chcecie pomoc... i doceniam :) Bede z nia pracowac, bo wiem ze bez tego moze byc roznie w przyszlosci.
Jestem swiadoma posiadaczka psa w typie pierwotnym i wierze w moc szkolenia poprzez pozytywne nagradzanie :p

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, moze po swoim malamucie, mam wrazenie, ze bieg luzem to moze miec i do konca swiata. Za to juz bieg z obciazeniem (nawet niewielkim, mala oponka), komendy - to cos zupelnie innego.
Nie mowimy o kanapowcach zjadajacych dom, czy znudzonych, zrezygnowanych bezczynnoscia psach - ozdobnikach domu (niezaleznie od rasy) ;).
GPS w akcji widzialam jakis czas temu, nie sprawdzil sie, za szybko pies go unicestwil, uderzajac w pnie i tarzajac sie.
Dobre nadajniki, wykorzystywane do sledzenia migracji dzikich zwierzat, to z kolei cala aparatura i droga zabawa ;).

Link to comment
Share on other sites

Mi sie udalo kiedys moja Emiske zmeczyc na maksa. Wybralysmy sie do mojej mamy na piechote (okolo 10 km). Gdy dotarlysmy na miejsce jej mina mowila jedno - "daj mi wody i nie mysl sobie, ze bede wracala na piechote! :mad:" :lol:. Wtedy tez mama odwiozla nas samochodem do domu hehe.
Powiem szczerze, ze uwielbiam dlugie spacery i lubie widziec, jaka ona ma z tego radosc. Teraz, gdy jej wolnosc zostala chwilowo ograniczona jest strasznie nieszczesliwa... ;)

Wracajac do tematu nadajnika. Wlasnie zastanawialam sie jak to by bylo myc to cacko z krowiego placka po tarzanku :cool3:

Link to comment
Share on other sites

2 godziny latania luzem ma być do pozazdroszczenia? I 10km piechotą zmęczy akitę? :crazyeye: Nie mam więcej pytań.

Wracając do nadajników. Obawiam się, że niestety się nie sprawdzi. Już nie mówiąc o ingerencji ludzi, ale ta obroża jest wystawiona na wszelkie zniszczenia i naprawdę niewiele potrzeba, żeby przestała działać. Ja nie polecam, już lepiej zaopatrzyć się w wszelkie inne oznakowania. Chip, identyfikator, no i często bardzo przydatny jest tattoo, ale to już w zależności gdzie kupujemy psa. Tylko to w sytuacjach, kiedy pies się zgubi, pomoże przy identyfikacji.

Link to comment
Share on other sites

Wani, znow sie powtorze (ale teraz swiadomie ;) ) po vpassione, skoro 10 km czy godzina biegania luzem meczyla roczna akite, to bym chyba sie zamartwila, ze pies chory :crazyeye:.
Rozumiem ze 2-3 godziny biegu przy rowerze, dobrego marszu, to nie piesek kanapowy ( chociaz jak widac i takiego mozna zrobic, tylko szkoda rasy).
Nawiasem mowiac, zastanow sie, jak to odbije sie w przyszlosci, dosc duzy pies i moze pojsc zanik miesni, przy tak ograniczonym ruchu.
W tym wieku malamut siedzial po 6-7 godzin na intensywnych spacerach, 10 km dziennie chlopak robil.

Co do czyszczenia z "plackow" to jeszcze niezle, pies wyczuwa inny ksztalt i zaczyna jezdzic po twardym.

Link to comment
Share on other sites

Mam do Was prosbe - po pierwsze odbiegacie od tematu watku. Proponuje zebyscie jeszcze raz przeczytali tytul watku, a potem swoje wypowiedzi. Niestety wiekszosc z Was nie rozumie tego co jest napisane. A potem pojawiaja sie informacje, ze 80% Polakow nie rozumie Wiadomosci o 1930. Przykro mi to mowic, ale jestescie wlasnie w tej grupie.

Po drugie nieladnie jest zagladac do czyjegos portfela - co Was obchodzi kto ile ma pieniedzy, na co kogos stac? Zajmicie sie wlasnymi domowymi budzetami.

Po trzecie nie porownujcie malamutow, czy huskich do akit - akity nie byly i nie beda psami zaprzegowymi. To ze Wasze psy zasuwaja codziennie po 10km to nie znaczy, ze akity tez tak robia. Akity NIE SA psami zaprzegowymi. Fakt, ze sa w tej samej grupie jeszcze nie swiadczy o ich tozsamych zachowaniach.

Prostujac jedna rzecz - Emiska wybrala sie w 10-km spacer majac 7 miesiecy, a nie rok. Ponadto byl to jej pierwszy taki dlugi spacer, wiec nic dziwnego, ze padla. Wiadomo, ze kazdy z nas chodzi po gorach, tylko pytanie czy kazdy majac najlepiej 5 lat wszedl sam na Rysy? Zastanowcie sie troche...

I zycze wszystkim jak najdluzszych spacerow w Nowym Roku, pogodnych dni i posluszenstwa ze strony psiakow.

Marek (wlasciciel Emiko-uciekinierki)

Link to comment
Share on other sites

Marku, wybacz, jesli czujesz sie urazony.
Wani zapytala o opinie co do gps w obrozy, to dostala odpowiedz na podstawie posiadanych doswiadczen. Nikt nie ocenia nikogo po zawartosci portfela, natomiast komentarz dotyczyl niewspolmiernej ceny do uzytecznosci urzadzenia w danych warunkach.
Fajnie sie dowiedziec ciekawych informacji o rasie. Mialam wrazenie, ze jako dosc spory pies, w zalozeniu polujacy, wymaga sporo aktywnosci fizycznej, jak dla mnie godzinka spaceru, to niewiele.
Co do brania 7 miesiecznego szczeniora na 10 km spacer, to tez widac Wani uznala, ze pies sie do tego nadaje.
W wiekszosci opisow ( i z tego, co widzialam u znajomych akitowcow) akita potrafi byc uciekinierem i zadymowcem, wiec standartem jest wybieganie na lince przy rowerze, stad przelozenie zabezpieczen uzywanych u zaprzegowcow.
Bo kwestia gps wynikla z ucieczek suni....
PS. Swoja droga, mozna nie znac wszystkich realiow 1930 r., by zrozumiec wiadomosci o nich :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ile posiadacie czasu wolnego, ktory przeznaczacie na spacery, ale ja nie mam siedmiu wolnych godzin w ciagu dnia ;) Na glowie mam mnostwo spraw, a jedna z nich jest Emiko. Z moich obserwacji wynika, ze wlasciciele poswiecaja znacznie mniej czasu niz my - moze maja wiecej obowiazkow?
[quote name='karjo2']
W wiekszosci opisow ( i z tego, co widzialam u znajomych akitowcow) akita potrafi byc uciekinierem i zadymowcem, wiec [B]standartem jest wybieganie na lince przy rowerze[/B], stad przelozenie zabezpieczen uzywanych u zaprzegowcow.[/quote]
Tak, akita nie tylko potrafi, ale jest uciekinierem... Znam wiele akit i na ich tle Emiska bardzo ladnie trzyma sie nas i slucha na spacerach.
Fajnie, ze w Twojej okolicy wszyscy uskuteczniaja rowerowe wycieczki z psiami i 7-godzinne spacery ;) Jakos trudno mi w to uwierzyc...
Planujemy od wiosny wprowadzic wycieszki rowerowe do planu spacerow Emiko. Pewnie wiesz, ze zbyt wczesne forsowanie stawow moze sie bardzo zle skonczyc?
Domyslam sie, ze Ty wlasnie popitalasz po lodzie na rowerku ktoras z rzedu godzine... tylko pozazdroscic takiej kondycji i zdrowia :p

Link to comment
Share on other sites

Bedzie OT, ale odpowiem.
W tej chwili mam ponad 8-letniego malamuta, diagnozowanego pod katem padaczki. Z zalecen weta ma ograniczone spacery wysilkowo.
Jednak norma sa 3-4 spacery typowo sanitarne, po 20-30 min. i jeden dlugi, od 1,5-2 godzin wzwyz, z szkoleniem, marszobiegiem, czasem rower (ok, 5 km dziennie).
Od szczeniaka (6 m-cy) biegal dlugie trasy luzem, bez obciazenia, z odpoczynkami, wiec problemy ze stawami odpadaly :p.
W efekcie uzyskalismy szpica bez sklonnosci do ucieczek.
Za to w wieku dorastania zaczal sie robic zadymiarz, wtedy tylko linka, az do calkowitej odwolywalnosci..
GPS nie rozladuje Ci psa, nie zabezpieczy przed psia awantura, samochodem, najwyzej pokaze, gdzie bedzie lezal po wypadku...
Niestety biorac psa z pewnymi wymogami, pozostaje sie dopasowac, badz dobrac rase pod katem wlasnych mozliwosci.
A 6- godzinna przebiezka z mlodym psem, to tylko tak strasznie czasowo wyglada, wszystko da sie zorganizowac, najwyzej kosztem snu, imprezki, podzielenia sie obowiazkami z chlopakiem :evil_lol:.
Zreszta podobny watek, zajrzyj:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f997/ogrodzenie-lokalizatory-123850/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Na nadajnikach się nie znam i tu nic nie moge powiedzieć ale mój Akitowiec do roku chodził ładnie na spacery trzymając się blisko, problem pojawił się jak pierwszy raz puścił sie bez opamietania za sarną, potem było tylko gorzej, jak sarne zobaczył ale był w miare blisko mnie to jeszcze go odwołałam ale jak się puścił to magłam wołać... tą zamieć co za nim powstawała. Też zaopatrzyłam się wdłuuuugą linkę, ćwiczenia i smaki, ćwiczenia i smaki. Nadajnik byłby fajny przynajmniej pod tym względem że własnie wiedziała być gdzie twój pies się znajduje ( zawsze można spróbować iść po niego) i jakie trasy wybiera. Ale popieram że adresówka to najlepsze zabezpieczenie. Życzę powodzenia w ćwiczeniach:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Werus']Na nadajnikach się nie znam i tu nic nie moge powiedzieć ale mój Akitowiec do roku chodził ładnie na spacery trzymając się blisko, problem pojawił się jak pierwszy raz puścił sie bez opamietania za sarną, potem było tylko gorzej, jak sarne zobaczył ale był w miare blisko mnie to jeszcze go odwołałam ale jak się puścił to magłam wołać... tą zamieć co za nim powstawała. [/quote]
Cos o tym wiem... nasze tereny przydomowe to pola, laki, lasy - tak wiec tropow nie brakuje :roll:
[quote name='Werus']Też zaopatrzyłam się wdłuuuugą linkę, ćwiczenia i smaki, ćwiczenia i smaki. Życzę powodzenia w ćwiczeniach:)[/quote]
My mamy taka 10-metrowa, ale mam zamiar dokupic jeszcze jedna i zwiazac. Cwiczymy, cwiczymy i cwyczyc bedziemy :p
[quote name='Werus']
Nadajnik byłby fajny przynajmniej pod tym względem że własnie wiedziała być gdzie twój pies się znajduje ( zawsze można spróbować iść po niego) i jakie trasy wybiera. Ale popieram że adresówka to najlepsze zabezpieczenie.[/quote]
I wlasnie o to mi chodzilo... fajnie, ze chociaz jedna osoba zrozumiala intencje ;)

/wylczam sie z dalszej dyskusji, gdyz jest zbyteczna... ;)

pozdrawiam
Ewelina

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Ja kupiłam świetną obrożę z lokalizatorem GPS dla mojego uciekinierka :) Na prawdę świetna sprawa.
Mogę z czystym sumieniem polecić: [URL]http://sklep-gps.com.pl/?page=oferta_zwierzeta[/URL]
Wygodna, nie zsuwa się i prawie nie widać, że posiada GPS.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Widzę, że temat trochę przygasł. Do pewnego czasu technika nie była tak zaawansowana żeby można było zrobić na tyle mały GPS, aby się mieścił w obróżce i do tego długo działał. Astro Garmina jest dobre ale tylko do pewnego momentu. Jest to system działający jak woki toki drogą radiową, więc ma mocno ograniczony zasięg. Psy gubią się zazwyczaj w mieście albo jakimś lesie. Zasięg obroży skróci się przez przeszkody terenowe i w rezultacie nici z odszukania zguby. Lepiej kupić coś działającego przez sieć GSM. Ja kupiłam tego pierwszego ze stronki, którą podała Beti i jak dla mnie jest ok. Jest przedewszystkim mały. Cena też jeszcze jest do przełknięcia. Jak kogoś stać to dużo dobrych opinii słyszałam o GEODOG. Mam paru znajomych hodowców, którzy testowali tą obroże. Podobno pierwsza oborża na rynku o tak dobrej jakości wykonania i o dużych możliwościach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...