Jump to content
Dogomania

zachowanie wobec gości


KasiaR

Recommended Posts

Moj roczny owczarek niemiecki podczas gdy do domu wchodzą goście, natarczywie ich obwąchuje, również miejsca intymne, opiera się łapami (bez ruchów kopulacyjnych) i nie odstępuje na krok powtarzając te czynności. Być może to zachowanie towarzysko - pozawcze ale w takim natężeniu ...?

Być może ktoś zna inne wytłumaczenie takiego zachowania? Jak dać psu do zrozumienia, że jest niewłaściwe, bo odwoływanie go, nakazanie pozostania na miejscu nie daje efektu, chyba, że odwrotny do zamierzonego, bo pies zachowuje się gorzej w stosunku do gości i do mnie.

Link to comment
Share on other sites

czesc!

jest to zachowanie towarzyskie, ale mysle z emozna sobie z nim poradzic:)

ja mam taka rade. Zanim do domu wejda goscie, wez miske psa i wysmaruj ja grubo cala -po sciankach tez -serkiem topionym(np. takim w trojkacikach lub innych), gdy goscie zapukaja postaw miske i niech pies sie zajmie wylizywaniem tej miski :) nie wiem czy to poskutkuje u Twojego ale mozesz sprobowac. Goscie beda mogli sie rozsciasc, a gdy pies skonczy lizac miske( alebo i tez sie oderwie od niej..co jest mozliwe, jesli nie jest lakomczuchem), i podejdzie do gosci, najlepiej byloby poinformowac ich by nie zwracali uwagi na psa-to bedzie kara-zadnego patrzenia w jego strone, zadnego odzewu (takie zachowania, czyli najmniejsze zwrocenie uwagi na psa to nagradzanie go za takie jego zachowanie!), po jakims czasie pies(nawet jak bedzie skakal, piszczal) (wlasciciel czyli ty tez zero reakcji), POWINIEN ODEJSC, USPOKOIC SIE:)

GDY SPOSTRZEZE ZE NIKT NIE INTERESUJE SIE NIM USPOKOI SIE. NA PEWNO!

Bo jestem pewna ze jak skacze na gosci wszyscy zaczynaja zwracac na niego uwage, goscie sie witaja z nim, Ty mowisz ze ma przestac itp. Wiec ignorowanie czyli wygaszanie tego zachowania da POZYTYWNE EFEKTY.

RADZE SPROBOWAC I KONSEKWENTNIE POSTEPOWAC, NIE ZRAZAC SIE CHWILOWYMI PORAZKAMI, Z CZASME PIES MNIEJ BEDZIE SKAKAL AZ W KONCU WCALE.

ALE REGULA MUSI BYC TO ZE ZERO UWAGI OD OBOJETNIE KOGO PRZY POWITANIACH.

A ten serek to po to by na chwilke zajac czyms uwage psa, by goscie mogli spokojnie wejsc.

I w ogole serek rozsmarowany w misce jest tez pomocny przy chwilowych gosciach jak listonosz itp.

Ja to stosuje te metody co opisalam i SKUTKUJA:)

Wiec zycze powodzenia:)

pozdrawiam serdecznie

ps. serek to pomysl mojej kolezanki ktora stosuje go z powodzeniam u obu swoich psow:)

Link to comment
Share on other sites

no swietnie swietnie, wolalabym zeby moja Fiska tak sie 'witala', ach... jej powitanie wyglada tak, ze obcy jak wchodzi, to juz za drzwiami jest obszczekiwany, a gdy wejdzie do domu to do nogawki(nie gryzie, ale dla kogos kto pierwszy raz jest tak witany, moze wygladac groznie ;}) i ujada... i ujada.... i szczeka... i szczeeeeeekaa.... hau hau...wrrr.... wrr... etc. ;p no masakra, psa trzeba zamykac w pokoju, inaczej nie da rady, czasem wezne ja na smycz, to po jakis 10 min i ciaglego 'niewolno, nie szczekaj, spokoj, przestan....' sie uspokaja, jednak wystarczy jeden podejrzany ruch(np przelozenie nogi na noge ;) a Fisia juz w gotowosci i szczeeeek... ehh... no jak dotad to nie mam pojecia co z tym zrobic ;) miska nie da rady, nawet gdyby byla wyglodzona i dostala wlasnie w takim momencie zarcie, ze stojacym obok wiecznie nienazartym Morusem, olalaby to i poleciala wygonic intruza ;) ... moze ktos cos na to zaradzi, he? ;-)

Link to comment
Share on other sites

Serdeczne dzięki Betty za odpowiedź. Skorzystam z Twojej rady, choć to może nie być łatwe. Mam na myśli to, że z wieloma problemami psiego zachowania byłoby łatwiej sobie poradzić gdyby nie osoby trzecie, które często nie rozumieją tego o co ich prosimy i dalej robią to co zawsze...głaszą, mówią czule, wręcz chwalą ...

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

tak Kasia R. masz racje-wszytsko byloby latwiejsze gdyby nie bylo rozproszen dookola..ale niestety tak sie nie da.

zycze powodzenia w nauce:) i mam nadzieje ze sie uda

Kasienka Twoja Fiska tak robi to co opisujesz, bo chce zwrocic za wszelka cene uwage na siebie, ktos ja zacznie przeganiac, uspokajac, glaskac, lub cokolwiek robic to ona odbiera takie ludzkie zachowanie jako nagrode -czyli zwrocenie uwagi- o to jej chodzilo. Wiec ignorowanie psa w takim przypadku- daje pozadane rezultaty, bo pies nie bedzie powtarzal nienagradzanego zachowania.

Rozumiesz chyba teraz juz dlaczego Fiska sie tak zachowuje:)

Tylko rezultaty nie beda widoczne po dniu czy kilku, musi minac nawet czasem dobry miesiac zanim pies zrozumie ze takie zachowanie sie nie oplaca, wiec nalezy byc cierpliwym i konsekwentnym:)

pozdrawiam serdecznie.

Beata

Link to comment
Share on other sites

heh, no dobra dobra, ale co powie listonoszka jak pies na nia bedzie ujadal a ja to oleje, albo ktos przyjdzie i nie powiem nawet "Fiska, spokoj" noi ona nawet jesli chce zwrocic na siebie uwage, to goniac male dzieci albo rowerzystow (ujadajac do tego tak samo) tez chce zwrocic uwage? pozniej omija mnie takim lukiem, zeby tylko opiepszu nie zebrac ;) nie wiem czy sie bedzie dalo tak do po prostu zostawic :/

Link to comment
Share on other sites

Kasienka_, a moze by tak zaczac od wychowania psa? Sposob witania gosci, dzieci, rowerzysci....nie masz najwyrazniej nad nia kontroli :-?

A droga do tego nie jest ganienie psa i powtarzanie - nie wolno, bo ona tego nie rozumie, zachowuje sie po prostu zgodnie ze swoim charakterem. To Ty masz jej pokazac, jak ma sie zachowywac w okreslonych sytuacjach, a zakazy na niewiele sie zdadza. Proponuje porzadnie poszperac w archiwum, poczytac i wziac sie mocno do pracy 8)

Link to comment
Share on other sites

eh... bo to wina calej rodzinki, siostry, ktora rozpiescila ja i sobie teraz wyjechala, tatuska, ktory jest wspanialym towarzyszem zabaw, jak goscie przychodza, to on karcac ja czy cos, sie usmiecha, glaszcze ja i mowi niewolno fisiunka, o!, w mojej rodzince sie nie da wychowac psa! ;P po prostu nikt jej nigdy lania nie dal i tyle, no ale tez nikt nie zamierza :/ ona nawet na dworze jak ktos sie do mnie zbliza to juz podwarkuje, a jak poda reke, to juz sajgon nie z tej ziemi ;p, spuszcze, oleje, a ona nic, dalej szczeka i szczeka... i tyle... bleh :(

Link to comment
Share on other sites

w mojej rodzince sie nie da wychowac psa!

no coz :roll:

W takim razie po co w ogole zadajesz pytania?

Nalezy sie tylko cieszyc, ze macie malego psa, bo podejrzewam, ze duzy pies z charakterem Waszego, juz mialby na koncie pogryzienie kogos, jesli bylby tak wlasnie prowadzony (a raczej zostawiony samemu sobie) :(

Link to comment
Share on other sites

Kasienka! dobra, dobra...jak przychodzi listonoszka to nie siedzi u Ciebie godzine, jak goscie, tylko zaraz idzie, wiec chyba mozna psa przytrzymac w tym momencie? za obroze wczesniej zalozona?

Jesli chodzi o gonienie rowerzystow to nie jest to samo co witanie gosci, a jak mozesz tego oduczyc zajrzyj na stronke http://www.kliker.pieski.eu.org/Teoria/bar.php tam jest wszystko opisane.

Jesli chodzi o omijanie Cie lukiem jak idzie do Ciebie to zeczywiscie nie chce od Ciebie dostac opieprzu-bo najwyrazniej sie tego spodziewa-wyobraz sobie ze jest to SYGNAL USPOKOJAJACY(calming sygnals)-czyli podchodzenie do Ciebie lukiem.

Czuje Twoje zdenerwowanie lub slyszy je w Twoim glosie, chcac Ciebie uspokoic sie tak zachowuje. Przeczytaj o tym sobie na tej stronie http://kliker.pieski.eu.org/Teoria/calming_signals.html

http://kliker.pieski.eu.org/Spotkania/Turid/Turid_tlumaczenie_kasety.html

a Tu kawalek tekstu : "Chodzenie po łuku

Psy nigdy nie podchodzą do siebie po linii prostej. Robią małe łuki lub większe, w zależności od sytuacji. Nie możemy spodziewać się, że ludzie, których spotykamy, będą zbaczać ze ścieżki na nasz widok, jednak my sami możemy to robić. Jeśli twój pies nie ma takiego nawyku, możesz nauczyć go tego obchodząc spotykane osoby po łuku. Na początku powinny być one szerokie, jednak stopniowo można zmniejszać promień."

WARTO POCZYTAC!!

Moim zdaniem nie do konca wiesz o psychice psai dlatego popelniasz bledy, ja tez je popelnialam jak nie wiedzialam o co chodzi, ale bardzo duzo czytam i teraz juz wiem.

pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

kasienka no wlasnie!to po co pytasz? ja Ci sie staram pomoc...a Ty gadasz glupoty...

Nie bije sie psa za takie cos, tylko probuje znalezc rozwiazanie...

czy ty myslisz logicznie?

"Obchodzenie łukiem Psy nigdy nie podchodzą do obcych na wprost. Do przyjaciół, dobrych znajomych - tak, ale nie do obcych. Jeśli twój pies idąc na smyczy jest zaniepokojony kiedy ktoś nadchodzi naprzeciw, obejdź tą osobę łukiem z jednej strony - dla niektórych psów musi to być spora odległość, innym wystarczy niewielka. Jeśli pies chce przejść na twoją drugą stronę kiedy nadchodzi inny pies - pozwól mu na to. Chce zrobić łuk - bardzo wyraźny - niech ma taką możliwość."(tekst skopiowany z http://kliker.pieski.eu.org/Spotkania/Turid/Turid_CS.html)

pozdrawiam.

polecam strone www.kliker.pieski.eu.org

poczytaj sobie tam o zachowaniu sie psow...prosze Ciebie, i nie mecz psa swoja niewiedza!

Link to comment
Share on other sites

betty_labrador , widze, ze sobie troche trudu zadalas :wink: , ale mysle, ze niestety nadaremnie :-? . Sadzac po ostatnim poscie Kasienki, tam po prostu nie ma nikogo, kto by chcial tak naprawde wychowac psiuta. Niestety, to dosc czesty blad posiadaczy "malych pieskow" :( . Przeciez on jest taki maly, nie zrobi krzywdy....echhh....

Link to comment
Share on other sites

Niestety, to dosc czesty blad posiadaczy "malych pieskow" :( . Przeciez on jest taki maly, nie zrobi krzywdy....echhh....

taaa,tylko,ze Kasienka od niedawna ma mlodego ONka i lepiej dla niej,calej rodziny i innych ludzi,byloby gdyby ktos przynajmniej za tego psiaka sie "wzial"...

Link to comment
Share on other sites

Aszka, to w sumie mnie zmartwilas :( . Nie dosc, ze z jednym sobie nie radza? A szczeniak moze bardzo szybko zalapac szereg zachowan i to, sadzac z opisu, niespecjalnie budujacych. I wtedy moze sie dopiero zaczac, bo to, co uchodzilo malemu psu, bedzie nie do zaakceptowania u duzego :( . Mam tylko nadzieje, ze nie dotrze to do calej rodziny dopiero wtedy, gdy ON urosnie....

Link to comment
Share on other sites

Tez mam taka nadzieje.Druga moja nadzieja jest to,ze tutaj,na forum poczyta sobie co nieco i wyciagnie wnioski na przyszlosc,ze zastosuje sie do rad doswiadczonych psiarzy i bedzie potrafila przekonac swoich rodzicow i rodzenstwo do innego postepowania z psem niz mialo to miejsce do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

ehh... :( teraz wyszlo na to ze sie znecam na psami i je bije ;( dziekuje bardzo za mile slowa, przeciez po co mialabym tu cos pisac, skoro nic bym nie chciala z tym zrobic, noi oczywiscie jestem nieodpowiedzialna, ze sie tymi psami zajmuje... przeciez nie umiem i w ogole...

Sprawa jest taka, ze rzeczywiscie, mamy w domu dwuletnie rozpieczone i rozszczekane dziecko pelne energii i mlodego ONka. To nie ja kupowalam psa, tylko rodzice i nie bylam na taka sytuacje przygotowana. Fiske rozpiescili wszyscy. Moi rodzice nie mieli psow, ojciec jak byl maly jakiegos tam mial, wiec rzezywiscie, popelniono w tym przypadku jak kyane napisal 'dosc czesty blad posiadaczy "malych pieskow" :( i gdyby nie zachowanie Fiski, to ze mamy teraz malego onka i obawiam sie o jego wychowanie, pewnie by mnie tutaj nie bylo...

Betty_labrador, wbrew pozorom, tak jak sadzi kyane, wcale sobie nadaremnie trudu nie zadalas i na pewno wszystko bardzo sie przyda, noi slucham, slucham was przeciez, a to ze troche narzekam, to tak mam, ostatnio niezbyt mam humorek, ale to niewazne. Nie chodzilo mi o to, ze NIC sie nie da zrobic, tylko chcialam zobrazowac sytuacje, jak bedzie mi TRUDNO cos zrobic. A zrobic z tym cos uwazam ze musze i chce, bo mam tylko te psiaki i nikogo wiecej.

Noi dziekuje wszystkim, ze tak sie przejeliscie, niedobra pania, ktora chce ulozyc psy rodzicom, bo tak naprawde niedlugo koncze szkole i wyjezdzam, nie radze sobie z psami, fakt, ale jak mozna wszystkiego nauczyc w 2 tygodnie?, bo wczesniej problem Fiski nie byl szkodliwy i nikt jej inaczej nie probowal wychowywac, nie bylo takiej potrzeby. Noi pytam po to zeby moc cos z tym zrobic. I nie BIJE(i nigdy nie bede bila) psa za takie cos, tylko wlasnie probuje znalezc rozwiazanie... ;( przykro mi ze tak to odebraliscie, mnie tak odebraliscie. Tym bardziej jest to smutne, ze naprawde kocham psiaki i nigdy nie zrobilabym im najmniejszej krzywdy ;( ech.. no nic, dobranoc. :( :cry:

Link to comment
Share on other sites

Kasienko,ja nie twierdze,ze bijesz psy i w ogole wnioskuje,ze Twoja rodzina i Ty bardzo kochacie zwierzeta i...dlatego sunia jest taka rozpuszczona,bo u wielu ludzi w ten wlasnie sposob objawia sie milosc do psow i dzieci :wink: ,ze pozwalaja na wszystko,a nie zdaja sobie sprawy z tego jakie moga byc konsekwencje.

Wierze,ze znalazlas sie na forum wlasnie po to by zmienic dotychczasowe zachowanie suni i wychowac ONka,ale pamietaj,ze jak nie przekonasz rodzicow do zastosowania sie do rad to moga Ci wszystko popsuc,wszelkie Twoje starania itd.

Zycze Ci powodzenia :D

Link to comment
Share on other sites

Kasienka_, w zadnym z moich postow nie napisalam, ze bijesz psa! Wywnioskowalam tylko z Twoich wypowiedzi, ze jest zbyt wiele osob zajmujacych sie psem, kazdy to robi po swojemu, no i tak naprawde nikt go nie wychowuje...

Ciesze sie, ze postanowilas cos z tym zrobic (pomimo wczesniejszego "nic sie nie da zrobic" - ale rozumiem, ze to byl taki nie do konca trafiony skrot myslowy :wink: ).

Mysle, ze powinnas sobie najpierw uporzadkowac to, czego oczekujesz od psa, co wydaje Ci sie na poczatek najwazniejsze.z W przypadku szczeniaka zawsze trzeba zaczac od pytania - czy takie a nie inne jego zachowanie bede akceptowala rowniez wtedy, gdy bedzie duzym, doroslym psem (skakanie na ludzi, szczekanie na obcych czy inne psy, bieganie za rowerem, ciagniecie na smyczy itd.).

Moze faktycznie wszyscy zaczelismy ze zlej nogi 8) , jesli poczulas sie dotknieta jakimis moimi wypowiedziami, to przepraszam, nie to bylo moja intencja :D .

Link to comment
Share on other sites

Akurat ja nie miałąm nigdy kłopotu ze skakaniem po gościach :D

Moze dlatego że Arga jest zbyt leniwa :wink:

Ale jak już jej się przytrafiło- kazałam jej odrazu siąść ( jak już wiedziała co to oznacza) jak posłuchała - smakołyk, albo dobre słowo i dopiero wtedy była głaskana przez gości.

Bardzo szybko nauczyła się że jak skacze to ją ignorują i nie ma z tego zadnych korzyści:)

Link to comment
Share on other sites

no wyszlo na to ze wszyscy zaczelismy zbyt ostro :) ciesze sie ze troche juz sie wyjasnilo, kyane, to nie Ty pisalas ze bije psa, tylko betty :-?

--> "Nie bije sie psa za takie cos, tylko probuje znalezc rozwiazanie...

czy ty myslisz logicznie?" ...no a osob zajmujacych sie psem obecnia sa 3, a tak naprawde to ja robie za wszystkich ;P Tata tylko rano wychodzi z psami i tyle, owszem, czasem mama np cos im ugotuje, czy tata kupi jakies smakolyki, ale glownie to ja z nimi wychodze caly dzien, gotuje im, laze do weta jak trzeba itp. noi staram sie jakos wychowac te psiaki na 'ludzi' ;) ostatnio np nauczylam morusa ze nie wolno mu wchodzic na lozka, a wieczorem widze jak tata spi z psami na lozku... wyszlo na to ze kiedy morus wie ze np jestem w innym pokoju, to sobie wchodzi, a jak widzi ze wchodze do pokoju, to schodzi bez zadnego slowa z mojej strony ;)

no ale od Figi juz przejal pare zachowan, nie podchodzi do obcych od razu i sie nie lasi do nich (co jest bardzo pozadane, zeby pozniej nie wpuscil byle kogo na posesje), pieknie podszczekuje jak sie chce bawic z Fiska (bo ona wszystko komentuje jak sie bawi ;p), szczeka na dzwonek do drzwi, noi na szczescie tylko na dzwonek, poki co dziwiac sie o co Fisce chodzi jak ujada dalej mimo ze otworzylam drzwi ;p, ale mysle ze wystarczy juz tego od Fiski, zanim zacznie uganiac sie za rowerami ;]

i teraz nie wiem, oduczenie fiski szczekania na obcych ludzi przy wejsciu, moze potrwac nie wiem ile, jesli nikt z nia nic nie zrobi, ona potrafi szczekac godzine czy dwie... w tym czasie onek moze tez zaczac bac sie intruzow... no nie wiem, a zeby go zostawic na dzialce jest za maly noi szkoda mi go by bylo ;>

Link to comment
Share on other sites

"...ostatnio np nauczylam morusa ze nie wolno mu wchodzic na lozka, a wieczorem widze jak tata spi z psami na lozku... wyszlo na to ze kiedy morus wie ze np jestem w innym pokoju, to sobie wchodzi, a jak widzi ze wchodze do pokoju, to schodzi bez zadnego slowa z mojej strony ..."

To jest wlasnie to o czym wczesniej pisalam :-? Ty sie bedziesz starala wychowac psiaki na "ludzi",a rodzice beda to psuli...

Pogadaj z nimi,z Fiska dadza sobie moze rade-bo mala,ale jak ONek urosnie...przeciez nie zawsze jestes w domu,nie zawsze Ty wychodzisz z psami.Wyjedziesz gdzies,zachorujesz,a rodzina nie da sobie z nim rady i roznie to sie moze skonczyc.To bardzo wazne zeby i oni wspolpracowali.

U mnie w domu,glownie ja zajmuje sie psem (tez ONek),najwiecej z nim przebywam,ja bylam na szkoleniu,ja sie najbardziej interesuje wszystkim co dotyczy psow.Moja rodzina mnie slucha,tzn.stara sie postepowac z psem tak jak ja,ale mimo wszystko,kiedy chorowalam w krotkim czasie po kilka dni pod rzad i sila rzeczy niebardzo moglam z nim wychodzic na spacery,pies zachowywal sie nieco inaczej niz wczesniej,juz byl bardziej rozbrykany,mniej posluszny...W domu bylo ok,ale na spacerze :-? Na szczescie juz wszystko wrocilo do normy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...