lagonka Posted October 1, 2004 Share Posted October 1, 2004 Co sądzicie o hodowli Akit YAMAMOTO. Czy warto u nich kupić psa. Interesują mnie tylko egzemplarze wystawowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lagonka Posted October 1, 2004 Author Share Posted October 1, 2004 Czy ktoś zna tą hodowle, poradzcie czy warto u nich kupić psa. Co tosa za ludzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lagonka Posted October 2, 2004 Author Share Posted October 2, 2004 czy naprawdę nikt nie zna hodowli akit YAMAMOTO, dostali podobno tytuł najlepszej 2004. :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted October 2, 2004 Share Posted October 2, 2004 Cierpliwości,zdaje się, ze Agappe ma suczke z tej hodowli.Jak to przeczyta to na pewno odpowie Ci na pytania :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted October 2, 2004 Share Posted October 2, 2004 ja znam bardzo dobrze.. jestem w trakcie robienia ich strony internetowej mam suczke z tej hodowli owszem dostaliśmy tytuł najlepszej hodowli roku.. Hodowle reprezentowała m.in moja suczka i jej siotra a o co chodzi?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cobra Posted October 3, 2004 Share Posted October 3, 2004 zglosc sie do Agappe ona ma z tej hodowli wsoaniala sunie Anate i napewno Ci pomoze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Chyba nawet jeszcze mają jakieś 8 miesięczne czy jakoś tak podrostki na sprzedaż. Przynajmniej jeszcze niedawno gdzieś widziałam zdjęcia całkiem ładnego białego psa i chyba rudego.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 haha u mnie na stronie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 haha u mnie na stronie :) Nie pamiętam, bo za dużo łażę po internecie. Ale skoro u Ciebie to wiesz pewnie, czy ciągle są czy już się sprzedały? Ale mi się jednak wydaje, że gdzieś na forum je widziałam tylko nie pamiętam gdzie :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 na forum też zdjecia wstawiałam apropo białych akit.. niestety się nie sprzedały.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 na forum też zdjecia wstawiałam apropo białych akit..niestety się nie sprzedały..[/quote Szkoda :-( Bo w tym wieku powinny już być zaaklimatyzowane w nowej rodzinie. Im później tym ciężej niestety. Chociaż jeśli właściciele dbają o dobrą socjalizację psiaka to jeszcze jest szansa na bezbolesną przesiadkę w inne warunki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 na forum też zdjecia wstawiałam apropo białych akit..niestety się nie sprzedały.. Szkoda :-( Bo w tym wieku powinny już być zaaklimatyzowane w nowej rodzinie. Im później tym ciężej niestety. Chociaż jeśli właściciele dbają o dobrą socjalizację psiaka to jeszcze jest szansa na bezbolesną przesiadkę w inne warunki... wiem, ale cóż ja moge na to poradzić.. kilka osób było w hodowli w sprawie kupna po przeczytaniu mojego ogłoszenia.. nie wiem dlaczego nie kupili.. różni ludzie rózne podejścia do wielu spraw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 na forum też zdjecia wstawiałam apropo białych akit..niestety się nie sprzedały.. Szkoda :-( Bo w tym wieku powinny już być zaaklimatyzowane w nowej rodzinie. Im później tym ciężej niestety. Chociaż jeśli właściciele dbają o dobrą socjalizację psiaka to jeszcze jest szansa na bezbolesną przesiadkę w inne warunki... wiem, ale cóż ja moge na to poradzić.. kilka osób było w hodowli w sprawie kupna po przeczytaniu mojego ogłoszenia.. nie wiem dlaczego nie kupili.. różni ludzie rózne podejścia do wielu spraw Skoro zadali sobie tyle trudu, by przyjechać to dlaczego nie kupili. Cena chyba ich nie odstraszyła więc co? Czy psiaki mieszkają w kojcach czy są w domu? Może były już za duże i za dzikie i ktoś kto nie zna się na rasie poddał się? Taki akita to już praktycznie wielkościa prawie dorównuje dorosłym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Cena nie sądze.. bo Oni nie mają b. dorgich psów nie wiem gdzie mieszkają.. jak je widziałam to były b przyjaźnie nastawione do sów i ludzi.. dwa żywiołki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Z tego co wiem te psy często mieszkają w domu. Są bardzo fajne i przyjaźnie nastawione do otoczenia. A ludzie obiecywali, że kupią a potem sie wycofywali. Wiadomo takiemu psu trzeba poswiecic więcej uwagi aby w miarę szybko zadomowił się w nowym miejscu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Cena nie sądze.. bo Oni nie mają b. dorgich psównie wiem gdzie mieszkają.. jak je widziałam to były b przyjaźnie nastawione do sów i ludzi.. dwa żywiołki Wiem mają raczej przeciętne ceny. No tego właśnie się obawiają ludzie. Tu nie chodzi o to, że psy są do ludzi nastawione przyjaźnie, tylko o to, że ludzie mogą sie bać samej ich wielkości gdy w radosnych podskokach się np. witają. Mnie to nie wystraszy, ale ja mam w domu całe stadko i w tej chwili dwa radosne podrostki też szaleją mimo, iż jest po północy. Zaraz pójdą na ostatni spacerek przed snem. Połazimy trochę po wyludnionym o tej porze już osiedlu. Dobranoc :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Z tego co wiem te psy często mieszkają w domu. Są bardzo fajne i przyjaźnie nastawione do otoczenia.A ludzie obiecywali, że kupią a potem sie wycofywali. Wiadomo takiemu psu trzeba poswiecic więcej uwagi aby w miarę szybko zadomowił się w nowym miejscu Heheh mi tego bynajmniej nie musisz tłumaczyć. Mojego pierwszego akitę kupiłam w podobnym wieku. Był dziki. Nie znał schodów, hałasów miasta, wychował się w głuszy. Było ciężko z jego aklimatyzacją. Więc nie tak do końca się ludziom dziwię. Co innego pies wychowany w mieście chodzący na codzień po osiedlu na spacery, osłuchany z peterdami i innymi cudami techniki ;-) Ale mój taki nie był. Namęczyłam się i nie wiem, czy świadomie jeszcze raz bym się na to porwała. Ale nie żałowałam, bo trafił mi się pies o świetnej mocnej psychice, który dał się ucywilizować. Niestety nie zawsze tak jest, gdy bierze się psa w tym wieku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted December 1, 2004 Share Posted December 1, 2004 Bimba kupiłam jak miał 7 miesiecy. Tez wiem jak wyglada aklimatyzacja w mieście. Mieszka u nas od maja. I jeszcze nie wszystko jest dla niego normalne. Wciąż poznaje nowe. Pamietam jak zrobiło sie zimno i ludzie zaczeli chodzić w grubszych ubraniach z kapturem. Bimbo omijał ich szerokim łukiem. Teraz się juz przyzwyczaił. Ale wciąz nie wiem co go może jeszcze zadziwić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 2, 2004 Share Posted December 2, 2004 haha.. przypomniałam sobie ostatnio śmieszną sytuacje.. aporo róznych nie normalnych dla psa rzeczy.. jak spadł śnieg.. byłam z Anatą na spacerze.. i Anata zobaczyła bałwana.. zaczeła na niego szczekać i warszeć.. poczekałam chwilę.. żeby spokojnie sama podeszła do bałwana i zobaczyła że to nic takiego.. podeszła niepewnie obwąchała go i radośnie pognała do mnie :) czasami (raz na kilka miesięcy) ma takie jakies swoje zboczenia.. jakiś czas temu obwarczała i przestaszyła się dużej kupy liści które były w czarnych workach a za nimi coś ala mały pomniczek.. ale też na spokojnie na mówiłam ją żeby podeszła że to nic strasznego i się przekonała że z tym jest wszystko ok.. Ja Anate wziełam w wieku 6.5 miesiąca.. wiec miałam zapewne podobne problemy do Agnieszki.. najgorsze to były samochody, ulica i winda.. winda przeszła szybko (ale to co się nadźwigałam, żeby ją wnieść do windy, przejechać kilka pięter i wynieść z windy to moje.. na samochody też znalazł się sposób patrzenia na nie od środka.. a z ulicą najpóźniej się pogodziłą (chodzi mi o bardzo ruchliwą, kiedy idzie b blisko niej - akurat nie w mieście tylko na mazurach, gdy musiała iść poboczem.. to było straszne -tiry) ale jest git :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted December 2, 2004 Share Posted December 2, 2004 Bimbo na widok pomnika szczęsliwego psa na Plach Mokotowskich, stanął jak wryty, patrzył, patrzył. Potem poleciał i zaczął skakac wokoło niego, szczekać, zachęcać do zabawy, łapą trącać, a tu nic. Trwało to kilka dobrych minut. Ludzie wokół pokładali się ze śmiechu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 2, 2004 Share Posted December 2, 2004 Bimbo na widok pomnika szczęsliwego psa na Plach Mokotowskich, stanął jak wryty, patrzył, patrzył. Potem poleciał i zaczął skakac wokoło niego, szczekać, zachęcać do zabawy, łapą trącać, a tu nic.Trwało to kilka dobrych minut. Ludzie wokół pokładali się ze śmiechu. To musiał być cudny widok :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donya Posted December 2, 2004 Share Posted December 2, 2004 Szkoda, że nie miałam wtedy kamery :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 2, 2004 Share Posted December 2, 2004 Szkoda, że nie miałam wtedy kamery :cry: Święte słowa. Ja na codzień żałuję. Jak cztery akity baraszkują po domu to naprawdę byłoby dużo świetnych ujęć. Czasem słodkich i pięknych czasem śmiesznych ;-) Niestety na razie nawet aparatu niet :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted December 3, 2004 Share Posted December 3, 2004 Izis a nie ma u Ciebie zadnych spięć?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izis Posted December 3, 2004 Share Posted December 3, 2004 Izis a nie ma u Ciebie zadnych spięć?? Chwalić Boga nie :-) LIKA kiedyś była bardziej zaczepliwa ale na szczęście po szczeniakach zmieniła się na lepsze i to bardzo :-) Chociaż część osób straszyła mnie, że może się suka po szczeniakach na gorsze zmienić, bo podobno tak czasem bywa. Ale ona była super do maluchów i jakoś potem tak naturalnie przeniosła to na podrostki. Z Nakayoshi już wcześniej się dogadały bo Naki to w ogóle bardzo spokojna i zrównoważona suka. Potrafi jechać na wystawę luzem z zupełnie obcymi psami. Jest po prostu boska. Potrafi sie zaprzyjaźnić. Ale nie lubi też jak jakiś obcy pies na nia warczy, wtedy pokazuje, że ciapą bynajmniej nie jest. Nawymyślała już jako szczeniak BOSowi z Łodzi, który ośmielił się na nią nawarczeć ;-) wcale się go nie bała choć taka była malutka. Już wtedy mi zaimponowała :-) Jej spokój wynika z dużej pewności siebie a nie ze strachu przed innymi psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.