Zbójini Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 melduję wykonanie zadania:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='Zbójini']melduję wykonanie zadania:p[/quote] Zbójini jesteś wielki :loveu: opowiedz jak się spodobał Tobie nasz całuśnik??? ja cały czas czekam na info od chalimala co i jak z domku... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 pełna egzotyka jak dla mnie:diabloti: w klatce się nie nudził, raczej:evil_lol: Był gryzak, piłeczka z lanej gumy i zabawka. Szybko przystapil do rzeczy w kolejnosci :gryzak, piłeczka i kocyk:evil_lol: Piłeczka z lanej gumy za kilkaset kilometrów pewnie zostala by zjedzina całkiwicie a tak tylko w w 1/4:evil_lol: . Smycz podobno załatwia 1 ciachnięciem:razz: bedzie destrojer no a z kocykiem co robił to nie będę pisał bo jest przed 22gą i dzieci oglądają:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='Zbójini']pełna egzotyka jak dla mnie:diabloti: w klatce się nie nudził, raczej:evil_lol: Był gryzak, piłeczka z lanej gumy i zabawka. Szybko przystapil do rzeczy w kolejnosci :gryzak, piłeczka i kocyk:evil_lol: Piłeczka z lanej gumy za kilkaset kilometrów pewnie zostala by zjedzina całkiwicie a tak tylko w w 1/4:evil_lol: . Smycz podobno załatwia 1 ciachnięciem:razz: bedzie destrojer no a z kocykiem co robił to nie będę pisał bo jest przed 22gą i dzieci oglądają:diabloti:[/quote] zdolniacha :) no to dziewczynka będzie miała o połowę mniej zabawek w domu :evil_lol: a co do kocyka to heh cóż tu napisać młody to i hormony w ciałku szaleją :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 rozmawiałam z chalimalą nastąpiło opóźnienie... bo znajomy zwierzaczek miał wypadek :-( trzymam mocno kciuki za niego nie martw się chalimalko będzie dobrze... Mały w takim razie musi grzecznie poczekać na dalszą drogę do domku... Pani w domku docelowym już jest powiadomiona, że był wypadek stąd transport małego nie będzie w tej chwili tylko poźniejszych godzinach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='Zbójini']pełna egzotyka jak dla mnie:diabloti: w klatce się nie nudził, raczej:evil_lol: Był gryzak, piłeczka z lanej gumy i zabawka. Szybko przystapil do rzeczy w kolejnosci :gryzak, piłeczka i kocyk:evil_lol: Piłeczka z lanej gumy za kilkaset kilometrów pewnie zostala by zjedzina całkiwicie a tak tylko w w 1/4:evil_lol: . Smycz podobno załatwia 1 ciachnięciem:razz: bedzie destrojer no a z kocykiem co robił to nie będę pisał bo jest przed 22gą i dzieci oglądają:diabloti:[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]:roflt: ....ciotka Chalimala ...czekamy ;)[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 rozmawiałam z Panią opowiedziałam o zabawkach to się śmiała i mówiła że dorze, że chłopczyk umie się zająć sobą... o kocyku nie wspominałam :oops: a co do smyczek nie ma problemu najwyżej kupi hurtowe ilości :evil_lol: też mnie pozytywnie Pani zaskoczyła pytając czy może Chalimali dać datek na transport azylkowy :roll: jak dla mnie ten domek to jak narazie o ideał się ociera :loveu: z Chalimalą też rozmawiałam na szczęsie raczej wszystko ok ze zwierzaczkiem po wypadku... w tym czasie Ast był zamknięty z dwoma suniami Chalimali i na jedną powarkał bo to duża amstafka a on taki mały nie wyrośnięty to musi pokazać że nie da sobie w kaszę dmuchać :evil_lol: ale z obiema miał dość dobry kontakt :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 Strasznie jestem ciekawa jak nowa rodzina na niego zareaguje. :evil_lol: Pełna egzotyka to dobre nazwanie tego psa. :lol: A z ciekawości, napiszcie czy on trafił do mieszkania czy do domku z ogrodem? Mam nadzieję, że w domu nie ma kotków ani gryzoni. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='doddy']Strasznie jestem ciekawa jak nowa rodzina na niego zareaguje. :evil_lol: Pełna egzotyka to dobre nazwanie tego psa. :lol: A z ciekawości, napiszcie czy on trafił do mieszkania czy do domku z ogrodem? Mam nadzieję, że w domu nie ma kotków ani gryzoni. :evil_lol:[/quote] Doddy nie wspominałam ale potwierdzam, że założyłam(dobrze że mój tymczas tego nie słyszy że pozyczyłam z jego skarbonki:evil_lol:) za niego pieniążki i puściłam Wam przelew za transport... (140,00zł w tytule że od tifet tak aby było wiadomo za jakiego psiura) z tego co wiem to nie ma kota... z gryzoniami to nie wiem ale myślę że by się przyzwyczaił... jakby w klatce siedziały ;) Jest to dom z ogrodem... oczywiście dobrze ogrodzony ;) Mama, córcia i dorosły Syn... a że to z tego co pamiętam wieś to i miejsca na spacerki bardzo dużo... :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 o właśnie Doddy napisz jak Wam się jechało z naszym mini pakerem :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 Wesoło. :evil_lol: Psiak pełna egzotyka pod każdym względem. Nigdy takiego cudaka nie widziałam i nie przypuszczałam, że można wyhodować amstaffa wielkości baseta. :lol: Psiak super fajna torpeda, z mięśniem, na mięśniu. A w aucie, bez rewelacji, czyli wymiocinki były, smrodek był. :lol: I raz na jakiś czas chciał rudego zjeść przez kratki. Ale ogólnie jechał bardzo dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='doddy']Wesoło. :evil_lol: Psiak pełna egzotyka pod każdym względem. Nigdy takiego cudaka nie widziałam i nie przypuszczałam, że można wyhodować amstaffa wielkości baseta. :lol: Psiak super fajna torpeda, z mięśniem, na mięśniu. A w aucie, bez rewelacji, czyli wymiocinki były, smrodek był. :lol: I raz na jakiś czas chciał rudego zjeść przez kratki. Ale ogólnie jechał bardzo dobrze.[/quote] ojoj nigdy nie wymiotował :shake: może stres albo się nafutrował żarciem... a torpeda z niego jest... i jak skacze wysoko jak tygrysek z Kubusia Puchatka :loveu: a on jakbyście posiedzieli z nim na dworze to ciągnie i podciąga się itp jakby był kiedyś trenowany siłowo... zresztą widać jaki z niego napakowany psiak... coś mi się zdaje że jak był dzieckiem to spoko trenują ale jak już zbliżył się do roku to zrozumieli że już maluch nie urośnie i się go pozbyli zamykając w bankomacie :mad: ale bądź co bądź takiego drugiego nigdzie nikt nie znajdzie :evil_lol: chłopak ma urok osobisty i to jest fakt :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='doddy'] A w aucie, bez rewelacji, czyli wymiocinki były, smrodek był. :lol: [/quote] jak to dobrze się załapać na drugą część transportu:diabloti: ostatnio miałem i pawia i siku:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 heh widzisz Zbójini nie ma się co dziwić chłopczyk u doddy oproznił brzusio to po "całym" dniu bardzo głodny to i piłka zdawała się apetyczną :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 rozmawiałam z Chalimala :cool3: Ast już w swoim domku... Rodzinka zadowolona z psiaka a psiak z rodzinki... Wlazł bezczelnie jak do siebie... sprawdził cały domek... zagarnął swoje miski :evil_lol: i zacałowywał domowników :evil_lol: naprawdę zachowywał się jakby był od zawsze ich psiakiem :cool3: umowa podpisana... Pani dała stówkę na zwrot kosztów transortu doddy... jednym słowem narazie i psiak i domek super :multi: a zwłaszcza Chalimala należą się uściski, że mimo stresów i przykrej sprawy z tamtym wypadkiem dała radę i jeszcze zaproponowała Pani że jak coś to zawsze doradzi pomoze :calus: na dokładniejszą relację poczekamy na spokojnie jak będzie miała chwilę czasu Chalimala i skrobnie nam jak to było :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chalimala Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Dzień dobry :) no to po krótce bo w pracy jestem :D psiak cudowny i całuśny :D wparował do moich suk i z amstaffką która chciała się z nim bawić miał male spięcie (dziś odkryliśmy ślad na jej szyi...) ale potem sucze zamknęłam do klatki i był spokój. wypadek mial psiak moich rodziców - rysieniek.wpadł centralnie pod samochód... ma problemy z tylnimi łapkami. na razie obserwujemy czy nie sika krwią... może mieć obrażenia wewnętrzne, ale nie jest połamany :) Rychu jest gruby więc podejrzewam,że częściowo to zamortyzowało wypadek :) wracając do astka :) jak pojechałam z Rychem do weta to mój TZ położył się na chwilkę na sofce i mały pierdzioch zaraz schował mu się pod pachę i tak sobie leżeli :D super psiaczek ale kastracja obowiązkowa :) powiedziałam już tej pani co i jak i zrozumiała, że to ważne :) nie powinno być z nim problemów :D wreszcie psinek ma swój kącik i ludzi którzy go kochają :D tak jak tifet pisała wlazł jak do sibie i od razu zlokalizował michy :D jestem dobrej myśli :D a teraz ide do pracy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [quote name='chalimala']Dzień dobry :) no to po krótce bo w pracy jestem :D psiak cudowny i całuśny :D wparował do moich suk i z amstaffką która chciała się z nim bawić miał male spięcie (dziś odkryliśmy ślad na jej szyi...) ale potem sucze zamknęłam do klatki i był spokój. wypadek mial psiak moich rodziców - rysieniek.wpadł centralnie pod samochód... ma problemy z tylnimi łapkami. na razie obserwujemy czy nie sika krwią... może mieć obrażenia wewnętrzne, ale nie jest połamany :) Rychu jest gruby więc podejrzewam,że częściowo to zamortyzowało wypadek :) wracając do astka :) jak pojechałam z Rychem do weta to mój TZ położył się na chwilkę na sofce i mały pierdzioch zaraz schował mu się pod pachę i tak sobie leżeli :D super psiaczek ale kastracja obowiązkowa :) powiedziałam już tej pani co i jak i zrozumiała, że to ważne :) nie powinno być z nim problemów :D wreszcie psinek ma swój kącik i ludzi którzy go kochają :D tak jak tifet pisała wlazł jak do sibie i od razu zlokalizował michy :D jestem dobrej myśli :D a teraz ide do pracy :D[/quote] daj znać jak będzie wiadomo co z Rysiem... dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Ciotka daj koniecznie znaczka co z Rychem :razz::razz: Fajnie , że psiaczek już w domeczku[/B][/COLOR][/FONT] :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
syla00 Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 trzymam mocno kciuki za Astka i jego nową rodzinkę, oby się sprawdziła. Z miejscem do szaleństw nie powinno byc kłopotów bo nowi Państwo mają duży, ogrodzony ogród. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chalimala Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 aloha :) co do Rysia to caly opuchnięty.podejrzewamy że ma pogruchotane żebra :placz:ciężko mu się chodzi ale ogonkiem merda więc najgorzej nie jest... jutro do kontroli. natomiast nasza astka która nie za bardzo dogadywala się z nowym kolegom ma ogromną dziure w szyji :( wetka oczyścila jej rane i wcisnela tam jakąś maść oczyszczającą - dziura jest bardzo glęboka bo weszlo tam duuuzo maści... dostaliśmy jeszcze antybiotyki i coś oslonowego, żeby Femi nie zalergizowala nam sie :D no ale cóż :) już jest lepiej niż dalej :) w czwartek kontrol dziury :) ok 20 ide obadac jak samopoczucie Rycha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tifet Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [quote name='chalimala']aloha :) co do Rysia to caly opuchnięty.podejrzewamy że ma pogruchotane żebra :placz:ciężko mu się chodzi ale ogonkiem merda więc najgorzej nie jest... jutro do kontroli. natomiast nasza astka która nie za bardzo dogadywala się z nowym kolegom ma ogromną dziure w szyji :( wetka oczyścila jej rane i wcisnela tam jakąś maść oczyszczającą - dziura jest bardzo glęboka bo weszlo tam duuuzo maści... dostaliśmy jeszcze antybiotyki i coś oslonowego, żeby Femi nie zalergizowala nam sie :D no ale cóż :) już jest lepiej niż dalej :) w czwartek kontrol dziury :) ok 20 ide obadac jak samopoczucie Rycha.[/quote] dzwoniłam do Pani jak sobie radzą ale ostatecznie to z dzieckiem rozmawiałam :evil_lol: ale ponoć super... piesek grzeczny a mama zachwycona... jejciu biedna dziewczynka :shake: ale jaka to rana?? jest ona na wiszącym fałdzie skóry pod szyjką?? czyli to skóra przebita i nic wewnątrz uszkodzonego?? i koniecznie daj znać co u Rysiaka... biedactwo musi być strasznie obolały :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
syla00 Posted January 29, 2009 Share Posted January 29, 2009 jakieś nowe wieści z domku?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 no jakas cisza... może wypadało by jakąs wizytę złożyć? przepraszam za offa ale brakuje nam 600 zł do jutra:shake: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/min-900zl-do-czwartku-pilnie-potrzebna-pomoc-na-operacje-onki-130521/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chalimala Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 witam! zadzwonila dziś do mnie Tifet... nie ma co robić wizyt bo piesek....nie zyje... tak o sobie umarl...rano pani wstala i zobaczyla zimnego psiaka! co się okazalo pani nawet nie pojechala do weterynarza z psiakiem bo stwierdzila że jest zdrowy i nie ma potrzeby.z tego co mi Tifet mówila to podobno wymiotowal 3 razy, no ale wedlug pani to sie zdarza! :angryy::mad:nie wiem co mam Wam napisać ale na chwilę obecną moglyby być to tylko przekleństwa!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 [FONT=Arial][B]Chalimala ...ja nadal jestem w szoku po tym SMSie ..... psiak zapewne zjadł jakąś trutke na myszy ... cholera ... już mi teraz nikt nie powie że w takim Godowie czy innych Zebrzydowicach zmieniła sie ludziom świadomość ... cholera ....tak mi zal tego malca ..on był jak młody Ozzulek :-([/B][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.