Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wrocilam z krotkiego spaceru. Wkurzylam sie. Ide chodnikiem, dolecial do mnie husky, ida tez jakies dziewczyny 13-15 lat. Pytam sie czy ten pies jest ich. Dowiedzialam sie ze nie i ze nie wiedza czyj. Faktycznie nie wygladaj na wlascicielki psa, bo ani smyczy ani w ogole ten pies jakos do niech nie pasowal a poza tym taki dosyc brudny byl. Wiec patrze na psa, do obrozy ma doczepiony numerek. No wiec chcialam go zlapac. A co dziewczyny zrobily- zawolaly go :mad::angryy: No i pies gdzies polecial, gdzies jezdnia, ale chyba nie za nimi

Moze bym sobie odpuscila ale ten pies bardzo mi przypominal psa z laki na ktora chodzimy (oddalana jakies 500 metrow od tego miejsca), gdzie przychodzi z takim panem.

Nie wiem czy dobrze zrobilam, odpuszczajac sobie dalsza probe zlapania psa

Posted

No wlasnie nie wydaje mi sie, bo jedna go zawolala a dwie jej powiedzialy zeby juz temu psu dala spokoj. Glupia sytuacja. Mam nadzieje ze wroci do domu, niezaleznie tego czyj on jest. Bo mi szkoda, taki brudny byl. Zamiast bialo- srebrny to on byl srebrno- brudny, takie pozlepiane klaki futra mial. No ja wiem, moze to wina pogody (u nas juz od kilku godzin lejej).

Posted

To mnie utwierdzilo w przekonaniu o slusznosci dopiecia Fionie numeratki, ktora sobie lezy w moim portfelu. Dopne na wszelki wypadek.

Co prawda psa nie zamierzam gubic, ale lepiej niech bedzie. A na wieczorny spacer wybiore sie z mama, jakby co pomoze mi go lapac ;)

A moze jeszcze nagrode dostane? :evil_lol::eviltong:

Posted

mój lata z identyfikatorem, ale bez znaczka z urzędu miasta bo notorycznie gubił identyfikatory... Ale na nich jest adres itd więc luz. A numeratkę z miasta noszę w saszetce na spacery, jakby się straż miejska napatoczyła :diabloti:

Posted

Kiedys Fionka nosila numeratke w ktorej byl zapisany moj numer. No ale wytarzala sie w koopie i numeratke musialam wyrzucic bo sie do niczego nie nadawala. No ale zaloze jej druga.

A ta z UM mam, to zupelnie nie wiem gdzie jest. Z reszta pani w urzedzie kazala mi nosic kwitek ze schroniska i ksiazeczke zdrowia :crazyeye:

Posted

[quote name='aina155']

A moze jeszcze nagrode dostane? :evil_lol::eviltong:[/quote]

Gorzej jak w nagrodę dostaniesz tego psa :evil_lol:

[quote name='Darianna']mój lata z identyfikatorem[/quote]

Moja też ale muszę dokupić jeszcze jeden, bo nie ma przy drugiej obroży :oops:

[quote name='aina155'] No ale wytarzala sie w koopie i numeratke musialam wyrzucic bo sie do niczego nie nadawala. [/quote]

Widać nie bardzo jej się spodobała, to znalazła sposób jak się jej pozbyć ;)

[QUOTE]A ta z UM mam, to zupelnie nie wiem gdzie jest[/QUOTE]

To zupełnie tak jak z rodowodem Lenki :diabloti:

Posted

[quote name='Ania!']Gorzej jak w nagrodę dostaniesz tego psa :evil_lol:[/quote]

Eee i tak go nie znalazlam

[quote]Widać nie bardzo jej się spodobała, to znalazła sposób jak się jej pozbyć ;)[/quote]

Bo ona mysli ze mnie interesuje co jej sie podoba, a co nie :eviltong:

[quote]To zupełnie tak jak z rodowodem Lenki :diabloti:[/quote]

Podobnie ;)

Posted

Mam nadzieje ze jest juz w domu.

No bo to jest tak- ja Fione uwielbiam ale ona musi twarda byc, a nie miekka :evil_lol: Nie ma sie co piescic :diabloti:

A w ogole to ja Fione wykorzystuje :diabloti:- przyznaje sie bez bicia. Nauczylam Fionke komendy szukaj. Po co? Bo mi cos w domu w kolko ginie i Fiona to znajduje. Dzis suka odnalazla rodzybke w czekoladzie. Co ja bym bez tego psa zrobila :loveu:

Posted

Ja do lekarza? Ja to do lekarza ide jak juz z lozka wstac nie moge.

Ostatnio (jakos w marcu chyba) przez kilka dni nienajlepiej sie czulam. Wracalam ze zjazdu na studiach i wszystko mnie bolalo, nastepnego dnia poszlam do pracy i nadal mnie bolalo. Po powrocie z pracy (a tego dnia to juz sie stosunkowo dobrze czulam w porownaniu z tym jak sie czulam w niedziele), stwierdzilam ze zmierze goraczke, bo to nie mozliwe jest zeby mnie przez trzy dni stawy bolaly. No i co mi wyszlo z pomiarow? Mialam prawie 39 stopni goraczki :-o A jeszcze w pracy bylam i pracowala.

Ale, ze ja pracoholik (;)) to nie poszlam na zwolnienie. Mialam niby isc na zwolnienie na zapalenia gardła? Eee szkoda bylo siedziec w domu :shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...