tilaa-a Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 Pies jest u nas ponad tydzień-najpierw przez 4 dni był ze mną i Rodzicami i innym psem (z którym się polubił i był przy nim odważniejszy) na działce, a następne 4 dni spędził ze mną i mężem w domu. Ja nie chodzilam do pracy, więc pies najbardziej przywiązał się do mnie, ale widzę, że z mężem tez się już entuzjastycznie wita, jak on wraca do domu. Na razie pies zostawał w domu tylko 2 razy, początkowo piszczy, później już chyba nie. I tu mam pytanie: czy lepiej wywieźć psa do Rodziców (ale nie na działkę, tylko znowu do nowego miejsca, dzie będzie z tamtym zaprzyjaźnionym psem i gdzie moja mama będzie z nim siedzieć cały dzień, czy lepiej zostawić psa w domu, w którym czuje się już bardzo bezpiecznie, ale na czas godzin pracy mojego męża pies będzie w domu sam. Piesek ma 4 miesiące, ale jest strachliwy-boi się głównie na spacerach, pierwsze 3,5 miesiąca spędził siedząc tylko w jednym pokoju (pies z pseudohodowli-ma rodowód, ale tę hodowlę odradzę każdemu. Z góry dziękuję za rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Impresja&Simarilion Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 ile godzin Cię nie będzie? jeśli nie dłużej niż 5 godzin to wydaje mi się, że możesz go zostawić. Wcześniej wyjdź na długi spacer zmęcz go trochę i koniecznie zotaw mu jakąś zabawkę króra go zajmie. Przejrzyj tematy o nauce zostawania i o zabawkach, na pewno znajdziesz tam coś co Ci pomoże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Impresja&Simarilion Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 jakiej rasy masz pieska i z jakiej hodowli? dobrze by było, żebyś ostrzegła przed nią innych potencjalnych nabywców szczeniąt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tilaa-a Posted September 15, 2008 Author Share Posted September 15, 2008 Piesek jest rasy pudel srebrny toy z hodowli deus amicus z łodzi. Mnie nie będzie 3 dni, ale mąż wychodzi do pracy na około 9 godzin. Dziś mały został sam na około 1h, jak wychodziliśmy to tylko troszkę piszczał, jak przyszlismy to było cicho, a mały powitał nas radośnie z łózka, na którym siedział z moim butem :) (zabawki zostawiliśmy, ale but okazal się fajniejszy) Może do środy będziemy go zostawiać na coraz dłużej i jednak zostanie tutaj sam, bo wydaje mi się, że kolejna zmiana otoczenia i nowi ludzie, to będzie większy stres (pomyśli sobie, że się go jednak pozbyłam), a tak to jednak zawsze mąż jest mu już znany (może nie tak fajny jak ja, ale zawsze to ktoś bliski :) To jak myślicie-da radę na te 9h zostać 2 dni sam? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tilaa-a Posted September 15, 2008 Author Share Posted September 15, 2008 I jeszcze jedno. Rodzice treż maja srebrnego pudla z hodowli BI-Bi. Gorąco polecam tę hodowlę. Pies jest bardzo radosny, chętny do poznawania świata, do nauki, każdą nową rzecz/miejsce traktuje jak przygodę, jest bardzo inteligentny i super przystosowany. Był zakupiony 4 lata temu, wzięty w wieku 8 tygodni i znał już wszystkie bodźce. Od pani z hodowli wymienionej w poprzednim poście tez mieliśmy kupić miniaturę, ale on wogóle do nas nie podchodził. Pani poinformowała nas, że całą noc siedział sam zamknięty w pomieszczeniu, bpo go wykąpała i nie chciała, żeby go inne ubrudziły i że całą noc płakał. Nasza toyka 3,5 miesiąca siedziała w tym jednym pokoju, jak małego wypuściła, zeby nam go pokazać, to nie wiedział co się dzieje (inny pokój). A dla Pani najwazniejszym problemem było to, że jest niewykąpany i że nie może nam go sprzedać, bo brzydko pachnie... Porażka. Uratowaliśmy Malucha, ale srebrna miniaturka tam jeszcze została i ciągle mam wyrzuty sumienia, że mogłam zabrac tylko jednego pieska, a drugi wrócił znowu do tego pokoju :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Impresja&Simarilion Posted September 16, 2008 Share Posted September 16, 2008 Lepiej nie kupować piesków z kaiego źródła na miejsce każedo sprzedanego pojawi się następny... Skoro piesek jakoś znosi samotnoś to można chyba zaryrzkować i rostawić. A buty i wszystko co można pogryźć trzeba schować i tyle :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tilaa-a Posted September 17, 2008 Author Share Posted September 17, 2008 Decyzja podjęta, Bono zostanie sam (tzn ze swoim Panem, ale w miejscu, które juz zna). Wczoraj został sam na 2h, nie piszczał, a jak wrócilismy to znowu buty były na łózku (ale mam wrażenie, że on ich nie gryzie, tylko się do nich przytula:)), a sam Bono wyglądał na zaspanego. Później tak się ucieszył, że jednak wróciliśmy, że nawet chętnie wyszedł z nami na spacer (normalnie strasznie się spaceru boi). Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.