Jump to content
Dogomania

To i ja się pochwalę - oto Felek


diuna_wro

Recommended Posts

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

[quote name='diuna_wro']Witamy wszystkich nowoprzybyłych na wątek, dziękujemy za miłe słowa i pozdrowienia. U nas rzec można "tak se". Trzustka niedomaga, zgaga pali, brzuszek pobolewa, dieta obrzydliwa, ale mamy siebie:loveu:[/quote]
Ojej, to zdrówka życzę :calus:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diuna_wro']DG32 w Twoim awatarku widzę też takie "boskości", poproszę o link do jego galerii:loveu:[/quote]

[quote name='deer_1987']juz ja i wiele innych osob pytalo sie ale nie ma galeri DG32..[/quote]

No nie mamy galerii, ale może się kiedyś dorobimy.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

...my tez nie mamy galerii
ale juz myslimy:crazyeye:
Fajanisty maluszek
ale kochany tak jak nasza potwora:evil_lol:
To jeszcze się pochwalę
nasza niunia ma babcie,dziadka i mamusie i ciotki i wujków
tylko wszyscy maja dwie nogi hihihihi:oops:
i kiedy mówimy,, idz do dziadka,,
ona idzie

Link to comment
Share on other sites

A Felciu niestety u dziadków, bo Klara choć sterylizowana zaczęła mu zbyt ładnie pachnieć i nie mogłam go z niej zdjąć. Poczekam jakiś czas i jeśli nie przejdzie - ciachniemy Felusia:oops: choć bardzo się wzbraniałam przed tym, ze względu na krzywicę i kręgosłup, które w parze z felusiowym obżarstwem skończyłoby się wiadomo (nawet nie chcę o tym mysleć:roll:)

Pozdrawiamy, dziękujemy za odwiedzinki:multi:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Cicho, bo w większość dni Felusia u mnie nie ma:placz::placz::placz::placz:. Bywa czasem lecz nie długo, bo kopuluje Klare i jest to na dłuższą metę nie do wytrzymania, i dla mnie i dla niego. Męczy się chłopak. Jest z rodzicami.

Klara jest po sterylce, jednak wydzielina z gruczołów okołoodbytowych jest tak silnym wabikiem, że samce ją obskakują. A Feluś nie jest ciachnięty, bo się bałam, że przytyje. Mieszkaliśmy w domu, gdzie są także moi rodzice, którzy go dokarmiali bez opamiętania. A to krótka droga do paraliżu. Przeszedł kastrację chemiczną, ale to nic nie dało.

Nie wiem co mam robić, tęsknię za nim starsznie, brakuje mi go, żal mi, że nie może mieszkać z nami, biegać po pobliskim lesie. Nie wiem co dalej... Kastracja na pewno nie pomoże, jest za stary, ma już ten nawyk, a suni podawanie leków antykoncepcyjnych też nic nie da, poza tym rozwali jej wątrobę.

Straszna sprawa. Przygarnęłam jednego psa, a straciłam swojego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...