Alix Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 Kurcze Ayshe starsznie dlugo Cie przetrzymalam, nie mialam pojecia ze jest tak pozno, sorry!:oops: tak milo sie gadalo i znecalo nad Baroszem:diabloti: ze zupelnie przestalam kontrolowac czas:shake::oops: Quote
Ewa-Jo Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='Alix']Kurcze Ayshe starsznie dlugo Cie przetrzymalam, nie mialam pojecia ze jest tak pozno, sorry!:oops: tak milo sie gadalo i znecalo nad Baroszem:diabloti: ze zupelnie przestalam kontrolowac czas:shake::oops:[/quote] Alix opowiedz jak wypadła lekcja. Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 lekcja polegala glownie na opowiesciach o baroszu-alix przeciez nie ma sprawy.mam nadzieje ze zauwazylas ze synus dyktuje warunki w tej rodzinie:cool3: -za to przystojny synus:loveu: .napisze tak:pies MA potencjal.latwiej pracuje sie z nakreconym psem niz z klucha:mad: .jednak ja nie dalabym rady z takim psem bo jestem bardzo apodyktyczna-mialby cieeeezkie zycie:evil_lol: .natomiast alix i barosz sa do siebie podobni i nawzajem sie genialnie nakrecaja:diabloti: Quote
Ewa-Jo Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe'] .napisze tak:pies MA potencjal.latwiej pracuje sie z nakreconym psem niz z klucha:mad: .jednak ja nie dalabym rady z takim psem bo jestem bardzo apodyktyczna-mialby cieeeezkie zycie:evil_lol: .natomiast alix i barosz sa do siebie podobni i nawzajem sie genialnie nakrecaja:diabloti:[/quote] czy my jesteśmy kluchą??:-(:placz: czy tylko tłuczkiem??:oops: ??? Quote
monisieczka Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 ta klucha to do nas?:angryy::angryy::placz::placz::placz: Quote
Ewa-Jo Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='monisieczka']ta klucha to do nas?:angryy::angryy::placz::placz::placz:[/quote] Moni czytaj uważnie:mad: -wszystko co złe od razu bierzesz do siebie:cool1: -to jakiś kompleks czy co??? :evil_lol:to pewnie o [COLOR=Blue]NAS o JOSHU[/COLOR] -bo jest powolny a pańcia też działa na zwolnionych obrotach jakto emerytka i jeszcze czasem czegoś nie usłyszy. Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 zachowujecie sie jak mamuski normalnie:mad: .nic wiecej nie napisze.klucha to chita na przyklad:lol: .teraz moze juz nie wyglada ale ona NICZEGO do pyska nie brala:roll: .zeby ja nastawic na to ze pilka to nagroda............musialam sie napocic-ale ze ona genialny onek jest to sie nauczyla:razz: .strasznie jestescie personalne.nie napisze juz ani slowa.:angryy: :eviltong: Quote
monisieczka Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 jejuniu... to moja Onczyca pierwsza w zyciu i sama nie umiem jej ocenic. Tyle sie nasłuchałam na temat charaktru niemców i chciałabym zeby Noras nie był najgłupszy. Fcale a fcale nie chce gieniusi, tylko zrównowazonego i szczesliwego padalca. Nie wiem co robie dobrze, co szkodzi jej charakterkowi a co moze pomóc sie rozwinąc. Nie wiem jak rozwinac i wogóle chyba niewiele wiem ... To tylko dlatego. Na dzień dzisiejszy wiem że się razem kochamy (jesli chodzi o jej uczucia to tak mi sie wydaje) i myslę że to rozsadna podstawa do dalszej pracy. Jak bede miała conajmniej 3 onkowe stadko to nie bede sie tak przejmowała. To chyba jak z posiadaniem dzieci hehehe. Przy drugim nie dostawałam ataku serca przy płaczu. Powtarzam - moje obawy biora sie tylko i wyłacznie z braku wiedzy. Wszystkie twoje uwagi są dla mnie piekielnie ważne i pomimo mojego pokretnego charakterku biorę je na powaznie. Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 :mad: :mad: :mad: :mad: dostaniesz kooopa dzisiaj normalnie:mad: :mad: :mad: :mad: .Norasek byl rozkojarzony ale..........potem ladnie zasuwala po pileczke na sepa ale zawszec:roll: ,a w niedziele bylo naprawde ........no.........wykrztusze...........niezle :roll: :diabloti:.oj mamuski mamuski:) Quote
monisieczka Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 NIE!!!!! Jesteś fachowcem a ja krwiopijca , który wysysa twoja wiedze:evil_lol:, ale tak nie groźnie bo nie kasuje twojej pamieci. Matko , zaczynam bredzić chyba....Ale to przez kraksę synusia i skasowanie slicznego autka wrrrr zabije gada chyba:razz: Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 :crazyeye: .maly ten taki synus mial wypadek?:-o uo matko.monisieczka-jaki ja fachowiec,daj spokoj.:oops: . Quote
Alix Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 wszystko bym dala zeby ktos nazwal Barosza klucha:cool1: a jeszcze wiecej zeby nia faktycznie byl:diabloti: Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 :placz: wez i dogodz wszystkim -:cry: .onkarze sa calkowitym zaprzeczeniem wlascicieli belgow:stormy-sad: :mdleje: :flaming: :tard: Quote
Alix Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe']lekcja polegala glownie na opowiesciach o baroszu-alix przeciez nie ma sprawy.mam nadzieje ze zauwazylas ze synus dyktuje warunki w tej rodzinie:cool3: -za to przystojny synus:loveu: .napisze tak:pies MA potencjal.latwiej pracuje sie z nakreconym psem niz z klucha:mad: .jednak ja nie dalabym rady z takim psem bo jestem bardzo apodyktyczna-mialby cieeeezkie zycie:evil_lol: .natomiast alix i barosz sa do siebie podobni i nawzajem sie genialnie nakrecaja:diabloti:[/quote] tak tak glownie to byly opowiesci i prosby o rady co robic w danych sytuacjach. WRESZCIE tez zrozumialam o co chodzi z uczeniem komendy naprzod bo jakos totalnie sie pogubilam w tej kwestii:cool1: No i cwiczylismy z Baroszem odlaczenie od stada (barosz przy drzewie przywiazany niezle mi slal wiazny:evil_lol:) To ze Barosz sobie mnie wychowal:oops: to wiedzialam wczesniej, problem polega na tym ze kompletnie nie radze sobie ze zmiana tej sytuacji. Jak Ayshe zauwazyla siersciuch dobrze wie jak mnie sprowokowac i co zrobic by osiagnac zamierzony cel. A ja ze impulsywna jestem to podpuscic sie dam prawie zawsze:angryy: Cenne wskazowki bym nie ustawiala Baosza szarpaniem bo to go jeszcze bardziej nakreca. Bardzo tez mi sie spodobalo stwierdzenie ze Barosz NIE MYSLI on zyje z przerzucania sie z jednego bodzca na drugi:cool1: Nie pozwalac by Barosz sam sie soba zajmowal bo na pewo znajdzie sobie malo inteligenty sposob na zabicie nudy, bardzo go irytuje nic nierobienie i bezczynnosc wiec jak nie zapewnie mu rozrywki to szybko sobie znajdzie bodziec zastepczy:shake: NO i oczywiscie Ayshe miala straszna polewke dopatrujac sie we mnie i Baroszu wielu podobienstw:diabloti: Zostalam zdiagnozowana jako taki sam swirus i nerwus co moj pies c(a to nie pomaga nam we wzajemnych relacjach:cool1:) Poza tym zostalam zaatakowana przez drzewo i o malo co sie nie zabilam probujac dojsc do Barosza:eviltong: Quote
Szira/Gosia Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='Alix']wszystko bym dala zeby ktos nazwal Barosza klucha:cool1: a jeszcze wiecej zeby nia faktycznie byl:diabloti:[/QUOTE] A ja bym się nie zgodziła z tym myśleniem:shake: owszem nie widziałam jeszcze Barosza, ale mówią, że jest podobny do mojej psiuni sprzed bodajże dwóch lat:diabloti: , która kiedyś narwana była, a teraz to jest właśnie taka chodząca klucha. Wg. mnie łatwiej jest hamować psa, niż go nakręcać. Oddałabym dużo, aby Szira znowu była taka kopnieta na tresurach jak kiedyś, aby była żywsza:lol: Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 diagnoza::cool3: zamiencie sie psami:razz: :lol: :lol: Quote
Szira/Gosia Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe']diagnoza::cool3: zamiencie sie psami:razz: :lol: :lol:[/QUOTE] Trzeba będzie o tym pomyśleć:evil_lol: :evil_lol: Quote
Ewa-Jo Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe']zachowujecie sie jak mamuski normalnie:mad: .nic wiecej nie napisze.klucha to chita na przyklad:lol: .teraz moze juz nie wyglada ale ona NICZEGO do pyska nie brala:roll: .zeby ja nastawic na to ze pilka to nagroda............musialam sie napocic-ale ze ona genialny onek jest to sie nauczyla:razz: .strasznie jestescie personalne.nie napisze juz ani slowa.:angryy: :eviltong:[/quote] Czepiasz sie:mad: -sama przyznałaś że Joshua jest wolny w wykonywaniu komend no to klucha. JAk bachorowi wydałam polecenie to najpierw popatrzył na Kasie z piłką potem na Chite -następnie sprawdził czy tresser jest na tyle daleko że może mnie olać a po 3 powtórce komendy łaskawie z pełnym dostojeństwem ją wykonał i westchnął jaki cięzki ten świat:shake:. No i oczywiście wrócił do obserwowania Kasi z piłkami i Chitą:angryy:. Tylko w marszu było lepiej bo nie miał jak skupiać się na KAsi i piłkach:diabloti:. No to co moge chyba myśleć ze klucha to o nim /ewentualnie o mnie- nie wiem co bym wolała/.:oops::eviltong: Quote
asher Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 Klucha to moja Sabina :lol: Na codzień jest nieco mniej kluchowata, niż w grupie na szkoleniu, ale i tak JEST kluchą :lol: Taki jej urok ;) Ale nie narzekam, życie na codzień z kluchą jest o wiele łatwiejsze, niż z narwańcem ;) Quote
BeataG Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe']:placz: wez i dogodz wszystkim -:cry: .onkarze sa calkowitym zaprzeczeniem wlascicieli belgow:stormy-sad: :mdleje: :flaming: :tard:[/quote] Hehe, a mogę prosić o rozwinięcie tego stwierdzenia? :evil_lol: Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 Ewa -Jo-no nie czepiam sie :mad: .powiedzialam kiedy josh przyspieszy-jak wezmiesz cos do reki:diabloti: okreslenie "klucha"dotyczy psa ktorego nie mozna zmotywowac bo ma wszystko gdzies,jak sie rozpedzi na target to na jedna komende a potem pocalujcie mnie pod ogonem:diabloti: .taki pies to koszmar;) .dlatego ze z psem ktorego nie mozna zmotywowac i nic nie przyniesie,nie ma ani lupu a i jedzenie oleje praca jest bardzo ciezka i pod gorke.na grupie nie ma ani jednego onka ktory nie miescilby sie w widelkach onkowej przydatnosci do pracy.rrrrrrrrrrany:splat: Quote
ayshe Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='BeataG']Hehe, a mogę prosić o rozwinięcie tego stwierdzenia? :evil_lol:[/quote]minimalne rozwiniecie-wlasciciele OB sa w przewazajacej wiekszosci pozytywnie nastawieni na swoje psy i ich mozliwosci.onkarze ZAWSZE kwekaja-ja wiem,to taki folklor ale :motz: Quote
14ruda Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 Witam! Za parę miesięcy planuje kupić ONka.Problem w tym,że potrzebuję Waszej pomocy w szukaniu odpowiedniej hodowli.Od 2 miesięcy szukam czegoś odpowiedniego,przewertowałam wątki w tym forum,na Owczarku i wielu innych.Nie znam się na hodowlach,bo do tej pory moje życie kręci się wokół rożnych piesków w potrzebie. A ONek,którego kupię będzie mi towarzyszył w pracy.Będzie psem terapeutą.Dlatego tak ważna jest dla mnie hodowla,z której będzie pochodził.Wszyscy wiemy,że narobiło się pełno hodowli,które stawiają na eksterier i niestety niedbają o psychikę psa. Jeśli możecie coś polecić to proszę na priv. Mam nadzieję,że mogę liczyć na pomoc jeśli będę miała jakieś pytanka na temat ON-ków?Już niedługo dołączę do szczęśliwego grona owczarkarzy:) Quote
asher Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='ayshe']grupie nie ma ani jednego onka ktory nie miescilby sie w widelkach onkowej przydatnosci do pracy.rrrrrrrrrrany:splat:[/quote]Tiaaaa? :razz: A serio, po dzisiejszym szkoleniu jestem załamana :shake: Zastanawiam się, czy to ma sens. Zastanawiam się, czy to przypadkiem nie we mnie tkwi przyczyna, że Sabina zachowuje się tak... autystycznie... Czy jej nie złamałam, czy naprawdę między mną, a moim psem jest jakaś więź, skoro współpraca tak fatalnie nam wychodzi... Nie wiem, czy ktoś z was to widział, ale kiedy tylko okazywałam Sabinie dezaprobatę, ona kuliła się, zwalniała, zamykała się w sobie i z każdą chwilą coraz trudniej było mi ją choć na chwilę podkręcić... Normalnie, jakbym ją katowała wczesniej :-( Ale nic to, może jeszcze się rozkręci, choć ciutkę, choć odrobinę... A póki co robię suszoną wątróbkę, burki pełnią wartę pod kuchnią, może więc jutro będzie choć troszkę lepiej... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.