Jump to content
Dogomania

Edi - ma już domek


wiata

Recommended Posts

  • Replies 76
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No raczej nikt z tych osób się jeszcze nie zgłosił, co prawda kilka osób dzwoniło do MałGośki, ale wszyscy chcieli Ediego na podwórko :shake:

Także dalsze ogłaszanie Ediego mile widziane :roll: z wyraźnym zaznaczeniem, że pies nie może być zostawiany sam na podwórku/w kojcu, bo momentalnie ucieka!

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Green][B]No mam nadzieję, że się uda. Póki co podnoszę Ediego do góry. I tak nie śmiało przypominam, że dobrze by było gdyby Ci państwo co chcą Ediego do bloku wcześniej do Małogsi przekręcili.[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Witajcie kochani :) Widzę, że dzięki niezastąpionej [B]wiacie [/B]Ediś zyskał niemałe grono przyjaciół :loveu:

[quote name='masienka']Czyli wyglada na to, ze chetny ze SO sie rozmyslil... szkoda bo taki aktywny domek bylby dla Ediego w sam raz:shake:

a co z tym drugim chetnym?[/quote]
Tak jak wiata napisała - poza już kilkunastoma telefonami ludzi, którzy psisko chcieli na podwórko (co samo w sobie przecież nie jest złym rozwiązaniem, tylko z odpowiednim podejściem do wagi ucieczkowego problemu - a poza dwoma kobietkami wszyscy, jak jeden mąż :> twierdzili, że "na pewno nie ucieknie" :/ Jakby ta pewność w głosie gwarantowała sukces. Bo poza tą pewnością nikt nie wykazał nawet ochoty na pomyślenie o jakimś rozwiązaniu. "Nie ucieknie" i koniec :() - nie miałam innych kontaktów :(

A smutne psisko siedzi w kojcu i patrzy tymi cudnymi oczydłami z wyrzutem i niezrozumieniem faktu ciągłego zamknięcia :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta_Ares']A wiadomo jakie zabezpieczenia on pokonywał?
czy kojec z dachem wystarczy? [/quote]
Potrafi pokonać 2 metrowy betonowy, gładki płot, pokonać siatkę. Nie wiem czy podkopy też stosuje.
Nam (odpukać!) udało się go "pokonać" właśnie kojcem z dobrym dachem, prawie bez szpary pod nim i b. solidnymi drzwiami (zamiast siatki w nich są takie gęste elementy, których nie da się wygiąć).

I dlatego nie wykluczam adopcji na dwór - tylko marzę o tym, by ludź, który takie dla Ediego będzie miał warunki był jednocześnie osobą myślącą...

Link to comment
Share on other sites

marze o takim psie od dawna, ale jednak nie wiem czy bym sie odwazyła, wziać dorosłego huskiego, poprostu balabym sie ze moglabym mu wyrzadzic krzywde, nie mialam stycznosci z rasa, chociaz duzo o nich czytam, rozmawiam z hodowcami jak tylko mam okazje.
narazie pozostaje mi miec nadzieje ze piekny Edi znajdzie wlasciciela, ktory bedzie potrafil sie nim zajac.

Ja niestety ze wzgledu na rodzicow nie moge:-(

we wtorek odwoze do schroniska bude po moim Boulim
[*]

Link to comment
Share on other sites

Czy on był kastrowany? I nie wiecie czy współpracował z innymi psami?
jeżeli był kastrowany i nie jest agresywny w stosunku do innych psów, to być może znajomi, którzy hodują psy rasowe chcieliby go do zaprzęgu. z tego co wiem już kilka razy brali nie rasowe z schroniska to może tym razem tez.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Green][B]Edi nie jest wykastrowany. Jeśli chodzi o jego stosunek do psów to pozwolę sobie powtórzyć informację, która gdzieś się już wcześniej pojawiła. Edi w schronisku nie ma zbyt częstych kontaktów z innymi psami, a w czasie tych które miał nie wykazywał agresji. Generalnie w warunkach schroniskowych trudno jest ocenić z całą pewnością charakter psa.
[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Na początku zeszłego tygodnia w schronisku pojawiła się nastoletnia Klaudia z rodzicami. Dwa lata temu rodzinka adoptowała od nas kudłatą, niedużą Majeczkę (wysterylizowaną :) ), która jest królową podwórka, a teraz w końcu Klaudii udało się ubłagać rodziców o jej własnego, wymarzonego psa...

Wybór padł na Ediego :)

W czwartek pojechałam nową rodzinę naszego wędrowniczka odwiedzić, daleko nie mam, bo zamieszkał w podwieluńskiej wsi.
Gdy podjechałam Klaudia akurat wychodziła ze swoim PAKO.
Psisko było bardziej niż niezadowolone z mej wizyty, bo mu się wytęskniony spacerek oddalał :>
Pogadałam z p. Basią i jej mężem, poznałam Majkę, obszczekującą mnie z przestronnego kojca.

Ponieważ już pierwszego dnia Pakuś pokazał co potrafi (sąsiad nie domknął dokładnie furtki i momentalnie tata Klaudii biegł z przestrachem w oczach za psiskiem) cała rodzina ma oczy dookoła głowy, a noce psiak spędza w domu. Mąż p.Basi pracuje nad dokładniejszym zabezpieczeniem całego terenu i przebudową kojca.

Nie minął nawet tydzień nowego życia naszego Ediego, a jego nowa rodzina nie wyobraża sobie życia bez niego. Oczywiście wiedzą, że w razie jakichkolwiek problemów mogą na nas liczyć, a gdyby stwierdzili, że jednak opieka na psiskiem ich przerasta - mają to powiedzieć otwarcie. Dziś jednak p. Basia postarała się bardzo ;) podczas naszej rozmowy telefonicznej, bym nie miała złudzeń, że Pako jest ich psem, a Klaudia nie wyobraża sobie nawet utraty swego przyjaciela!

Wcześniej, przed Majeczką jeszcze, przez ok. 12 lat rodzinie towarzyszył pies w typie collie, więc Pako nie jest ich pierwszym dużym psem. Towarzyszy Klaudii w spacerach i odwiedzinach u znajomych, a jej tacie przy wycieczkach rowerowych :)

Czyli pozostaje nam mocno ściskać kciuki, by nasz Edi wraz z nowym imieniem zyskał nowe "spojrzenie" na życie przy ludzkim boku, i po prostu nie miał już potrzeby samodzielnego zwiedzania świata...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...