masienka Posted April 5, 2008 Share Posted April 5, 2008 chetny odpisal, ze niestety dopiero w tym tygodniu uda mu sie do schronu podjechac... Nie wiem czy ta zainteresowana osoba jakas konkretna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mantis Posted April 6, 2008 Share Posted April 6, 2008 No raczej nikt z tych osób się jeszcze nie zgłosił, co prawda kilka osób dzwoniło do MałGośki, ale wszyscy chcieli Ediego na podwórko :shake: Także dalsze ogłaszanie Ediego mile widziane :roll: z wyraźnym zaznaczeniem, że pies nie może być zostawiany sam na podwórku/w kojcu, bo momentalnie ucieka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiata Posted April 7, 2008 Author Share Posted April 7, 2008 [COLOR=Green][B]No mam nadzieję, że się uda. Póki co podnoszę Ediego do góry. I tak nie śmiało przypominam, że dobrze by było gdyby Ci państwo co chcą Ediego do bloku wcześniej do Małogsi przekręcili.[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 11, 2008 Share Posted April 11, 2008 Edi na góre po domek:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted April 12, 2008 Share Posted April 12, 2008 To Edi ma domek czy nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted April 12, 2008 Share Posted April 12, 2008 jakie cudo !:loveu: te oczy.. i jak to możliwe że on jeszcze nie ma domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiata Posted April 13, 2008 Author Share Posted April 13, 2008 [COLOR=Green][B]Edi nie ma domu, nikt się nie zgłosił. Także w górę po domek, ten przystojniak ciągle czeka.[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
masienka Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 Czyli wyglada na to, ze chetny ze SO sie rozmyslil... szkoda bo taki aktywny domek bylby dla Ediego w sam raz:shake: a co z tym drugim chetnym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiata Posted April 13, 2008 Author Share Posted April 13, 2008 [COLOR=Green][B]O ile mi wiadomo nikt się nie zgłosił.[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 do góry !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 Witajcie kochani :) Widzę, że dzięki niezastąpionej [B]wiacie [/B]Ediś zyskał niemałe grono przyjaciół :loveu: [quote name='masienka']Czyli wyglada na to, ze chetny ze SO sie rozmyslil... szkoda bo taki aktywny domek bylby dla Ediego w sam raz:shake: a co z tym drugim chetnym?[/quote] Tak jak wiata napisała - poza już kilkunastoma telefonami ludzi, którzy psisko chcieli na podwórko (co samo w sobie przecież nie jest złym rozwiązaniem, tylko z odpowiednim podejściem do wagi ucieczkowego problemu - a poza dwoma kobietkami wszyscy, jak jeden mąż :> twierdzili, że "na pewno nie ucieknie" :/ Jakby ta pewność w głosie gwarantowała sukces. Bo poza tą pewnością nikt nie wykazał nawet ochoty na pomyślenie o jakimś rozwiązaniu. "Nie ucieknie" i koniec :() - nie miałam innych kontaktów :( A smutne psisko siedzi w kojcu i patrzy tymi cudnymi oczydłami z wyrzutem i niezrozumieniem faktu ciągłego zamknięcia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 A wiadomo jakie zabezpieczenia on pokonywał? czy kojec z dachem wystarczy? sasiedzi mieli haszczaka, ktroy tez ciagle uciekal z kojca, ale on wogole nie wychodzil na spacer non stop w kojcu wiec sie nie dziwie i teraz zrobili dach i pies nie ma szans na ucieczke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NB Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 Wieluń mam blisko do siebie, Edi przepiękny..... Lecz ja nie mam miejsca dla niego :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 [quote name='Marta_Ares']A wiadomo jakie zabezpieczenia on pokonywał? czy kojec z dachem wystarczy? [/quote] Potrafi pokonać 2 metrowy betonowy, gładki płot, pokonać siatkę. Nie wiem czy podkopy też stosuje. Nam (odpukać!) udało się go "pokonać" właśnie kojcem z dobrym dachem, prawie bez szpary pod nim i b. solidnymi drzwiami (zamiast siatki w nich są takie gęste elementy, których nie da się wygiąć). I dlatego nie wykluczam adopcji na dwór - tylko marzę o tym, by ludź, który takie dla Ediego będzie miał warunki był jednocześnie osobą myślącą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 13, 2008 Share Posted April 13, 2008 marze o takim psie od dawna, ale jednak nie wiem czy bym sie odwazyła, wziać dorosłego huskiego, poprostu balabym sie ze moglabym mu wyrzadzic krzywde, nie mialam stycznosci z rasa, chociaz duzo o nich czytam, rozmawiam z hodowcami jak tylko mam okazje. narazie pozostaje mi miec nadzieje ze piekny Edi znajdzie wlasciciela, ktory bedzie potrafil sie nim zajac. Ja niestety ze wzgledu na rodzicow nie moge:-( we wtorek odwoze do schroniska bude po moim Boulim [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiata Posted April 14, 2008 Author Share Posted April 14, 2008 [COLOR=Green][B]Ediemu potrzebny przede wszystkim mądry, kochający, odpowiedzialny człowiek z wyobraźnią... i właściwie nie rozumiem czemu nie ma kolejki takich ludzi do adopcji tego przystojniaka.[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 14, 2008 Share Posted April 14, 2008 gdzie sa milosnicy rasy???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted April 14, 2008 Share Posted April 14, 2008 ja mogę tylko podrzucić.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkareuter Posted April 15, 2008 Share Posted April 15, 2008 Gdzie obecnie znajduje sie Edi? Mam znajomego który marzy o takim piesku :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pekinczyk Posted April 15, 2008 Share Posted April 15, 2008 Czy on był kastrowany? I nie wiecie czy współpracował z innymi psami? jeżeli był kastrowany i nie jest agresywny w stosunku do innych psów, to być może znajomi, którzy hodują psy rasowe chcieliby go do zaprzęgu. z tego co wiem już kilka razy brali nie rasowe z schroniska to może tym razem tez. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 16, 2008 Share Posted April 16, 2008 Kto zna blizej Ediego niech odpowie na pytania Pekinczyka. do góry piekny:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiata Posted April 17, 2008 Author Share Posted April 17, 2008 [COLOR=Green][B]Edi nie jest wykastrowany. Jeśli chodzi o jego stosunek do psów to pozwolę sobie powtórzyć informację, która gdzieś się już wcześniej pojawiła. Edi w schronisku nie ma zbyt częstych kontaktów z innymi psami, a w czasie tych które miał nie wykazywał agresji. Generalnie w warunkach schroniskowych trudno jest ocenić z całą pewnością charakter psa. [/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted April 20, 2008 Share Posted April 20, 2008 Na początku zeszłego tygodnia w schronisku pojawiła się nastoletnia Klaudia z rodzicami. Dwa lata temu rodzinka adoptowała od nas kudłatą, niedużą Majeczkę (wysterylizowaną :) ), która jest królową podwórka, a teraz w końcu Klaudii udało się ubłagać rodziców o jej własnego, wymarzonego psa... Wybór padł na Ediego :) W czwartek pojechałam nową rodzinę naszego wędrowniczka odwiedzić, daleko nie mam, bo zamieszkał w podwieluńskiej wsi. Gdy podjechałam Klaudia akurat wychodziła ze swoim PAKO. Psisko było bardziej niż niezadowolone z mej wizyty, bo mu się wytęskniony spacerek oddalał :> Pogadałam z p. Basią i jej mężem, poznałam Majkę, obszczekującą mnie z przestronnego kojca. Ponieważ już pierwszego dnia Pakuś pokazał co potrafi (sąsiad nie domknął dokładnie furtki i momentalnie tata Klaudii biegł z przestrachem w oczach za psiskiem) cała rodzina ma oczy dookoła głowy, a noce psiak spędza w domu. Mąż p.Basi pracuje nad dokładniejszym zabezpieczeniem całego terenu i przebudową kojca. Nie minął nawet tydzień nowego życia naszego Ediego, a jego nowa rodzina nie wyobraża sobie życia bez niego. Oczywiście wiedzą, że w razie jakichkolwiek problemów mogą na nas liczyć, a gdyby stwierdzili, że jednak opieka na psiskiem ich przerasta - mają to powiedzieć otwarcie. Dziś jednak p. Basia postarała się bardzo ;) podczas naszej rozmowy telefonicznej, bym nie miała złudzeń, że Pako jest ich psem, a Klaudia nie wyobraża sobie nawet utraty swego przyjaciela! Wcześniej, przed Majeczką jeszcze, przez ok. 12 lat rodzinie towarzyszył pies w typie collie, więc Pako nie jest ich pierwszym dużym psem. Towarzyszy Klaudii w spacerach i odwiedzinach u znajomych, a jej tacie przy wycieczkach rowerowych :) Czyli pozostaje nam mocno ściskać kciuki, by nasz Edi wraz z nowym imieniem zyskał nowe "spojrzenie" na życie przy ludzkim boku, i po prostu nie miał już potrzeby samodzielnego zwiedzania świata... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
masienka Posted April 20, 2008 Share Posted April 20, 2008 super!!! :multi: Moze by mu troche przeszla ochota na wycieczki po kastracji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted April 20, 2008 Share Posted April 20, 2008 WSPANIALA WIADOMOSC!!!!!!:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: czyli miejsce Ediego w moim podpisie zastapi kolejna zaprzegowa bida:shake: Edi zachowuj sie grzecznie w nowym domku:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.