Jump to content
Dogomania

RATUNKU!!! Wycieńczona suka po 12 gigantycznych szczeniakach!!W nowym domu


Recommended Posts

Szczenięta psinki umarły w narkozie podaczas sterylki aborcyjnej... Jednak jest poważne podejrzenie, że część z nich nie żyłą już wcześniej. Wiecie co do oznacza dla suki martwa ciąża? Dla bezpańskiej suki? :(
Ta sterylka była koniecznością i uratowała rudej suni życie!
Teraz konieczny jest tymczas!! Bardzo proszę... Niech się coś znajdzie. Ona przeszła już tak wiele złego :placz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 248
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Bidulka :-( jak dobrze, że się na czas znalazła...
Wczoraj oglądałam program i też było o psince labkowatej w ciąży z 12 szczeniakami też mówili, że mogłaby nieprzeżyć. Zrobili cesarskie i uratowali wszystkie 12 jeszcze na dodatek znalazł sie 13 szczeniak malutki, słabiutki ale przezył...:loveu:
W górę po domek DT lub DS :multi:

Link to comment
Share on other sites

To straszne!! W naszym schronisku też była taka sunia, średniej wielkości i pokrył ją kaukaz:placz: Nie mogła urodzić, szczeniaki były zbyt wielkie i Miśka wygryzała sobie sierść z bólu. Sterylka aborcyjna uratowała jej życie, płody były już nadgniłe i pływały w zielonej wodzie:(
Sunia jest piękna, mam nadzieję, że jej organizm jest wystarczająco silny i wszystko wróci do normy.

Link to comment
Share on other sites

Tak Ruda ma na imie Becia.
Becia ma sie juz troszke lepiej, jednak calymi dniami spi , w zasadzie nawet jej nie slychac. Jest naprawde slaba. Wychodze z nia 3 raz dziennie na spacer , ale jak juz zalatwi to co musi od razu chce wracac.
Stawia juz troszke uszka, jednak minie jeszcze troche czasu zanim dojdzie do siebie. Boi sie doslownie wszystkiego , spluczki, samochodow , dzwoniacych telefonow, psow , kotow , innych ludzi. Doslownie wszystkiego. Merda ogonkiem jak mnie widzi , ale nie ma na tyle zaufania do mnie, zeby sie podniesc i przyjsc. To ja musze isc do niej . Poza tym jak chce zobaczyc brzuszek jak sie goi , to biedna cala sie trzesie i skomle tak cichutko. Strasznie sie boi.
Bardzo bym chciala oddac ja juz do kogos do domku. Nie chce jej oddawac do schroniska. Jednak po zdjeciu szwow potrzymam ja ze 3 dni. Dluzej nie moge. Poza tym ona nie moze wiecznie w lazience siedziec. Teraz jeszcze nabiera sil , ale za tydzien bedzie juz duzo silniejsza.
Musi wyjsc do ludzi do zwierzat , a ja jestem wiekszosc dnia w pracy , poza tym mam swoje 2 duze psy, min. Antka , ktory jest o mnie okropnie zazdrosny. Sytuacja jest naprawde trudna. Bardzo prosze o pomoc .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...