Jump to content
Dogomania

Wariactwo na smyczy...


Gamba

Recommended Posts

Mam identyczne problemy z pewną suczką.

Więc sytuacja jest taka, że mieliśmy starego psa, grzecznego bardzo [i na szczęście tak pozostało ;) ]. W styczniu, po nowym roku wzięliśmy półroczną suczkę z przytuliska w którym byłą max. 3dni na DT. Po długim szukaniu właścicieli okazało się, że została porzucona i mama tak się do niej przywiązała, że powiedziała "nikomu już jej nie oddam" [i sunia jest 'cureczką mamusi']. Obecnie ma jakiś rok, jest po sterylizacji [zabieg ani trochę na nią nie wpłynął, (nie)normalnie zachowuje się. Jak zawsze.] i kiedy przyjechałam do mamy, poszliśmy na spacer i zobaczyłam piekło. Ciągnięcie mamy, która prowadzi ją na smyczy [chodzi w szelkach, a że kobyła krzepka....], po zobaczeniu większego psa ciągnięcie do niego i ujadanie. Tak samo na rowery, obładowanych ludzi, itp. Mama stara się coś poradzić ale jej sposób wygląda tak: "Sarciu, dobry pies tak nie robi... Siad...bądź dobrym psem..." reakcja psa oczywista: Ona swoje, ja swoje.

Proszę o jakąś konkretną poradę, muszę mamę uratować ;)

EDIT: Drugi pies zachowuje się spokojnie i grzecznie na tych spacerach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martyn']Mam identyczne problemy z pewną suczką.

Więc sytuacja jest taka, że mieliśmy starego psa, grzecznego bardzo [i na szczęście tak pozostało ;) ]. W styczniu, po nowym roku wzięliśmy półroczną suczkę z przytuliska w którym byłą max. 3dni na DT. Po długim szukaniu właścicieli okazało się, że została porzucona i mama tak się do niej przywiązała, że powiedziała "nikomu już jej nie oddam" [i sunia jest 'cureczką mamusi']. Obecnie ma jakiś rok, jest po sterylizacji [zabieg ani trochę na nią nie wpłynął, (nie)normalnie zachowuje się. Jak zawsze.[SIZE=3] [B][COLOR=darkred]A LICZYŁAŚ NA JAKIEŚ ZMIANY?? STERYLKA DO CHARAKTERU NIC NIE MA![/COLOR][/B][/SIZE]] i kiedy przyjechałam do mamy, poszliśmy na spacer i zobaczyłam piekło. Ciągnięcie mamy, która prowadzi ją na smyczy [chodzi w szelkach[B][SIZE=3][COLOR=darkred] [SIZE=2]W ŻADNYCH SZELKACH!:shake: NA ZWYKŁEJ OBROŻY, A NAJLEPIEJ, JAK ZAŁOŻYSZ ŁAŃCUSZEK- PO DWÓCH SZARPNIĘCIACH ZAKUMA[/SIZE]:cool3: [SIZE=2][COLOR=black](TYLKO ŁAŃCUSZEK TRZEBA UMIEĆ UŻYWAĆ!)[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE][/B], a że kobyła krzepka.... [B][COLOR=darkred](ILE WAŻY?)[/COLOR][/B]], po zobaczeniu większego psa ciągnięcie do niego i ujadanie [B][COLOR=darkred](NO I W MOMENCIE, JAK ZA CHWILĘ BĘDZIECIE MIJAĆ PSA, KRÓCIUTKO, ACZ STANOWCZO SZARPNĄĆ SMYCZĄ RAZ I ZNÓW PUŚCIĆ LUZEM- NIE MOŻE BYĆ SMYCZ NAPIĘTA- I WŁAŚNIE DO TEGO SŁUŻY ŁAŃCUSZEK)[/COLOR][/B]. Tak samo na rowery, obładowanych ludzi, itp. Mama stara się coś poradzić ale jej sposób wygląda tak: "Sarciu, dobry pies tak nie robi... Siad...bądź dobrym psem..." [B][COLOR=darkred](JEŻELI TAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ REAKCJA TWOJEJ MAMY NA NIEDOPUSZCZALNE ZACHOWANIE PSA, TO NAUKA NA NIC SIĘ ZDA:shake:- NAJPIERW TRZEBA MAMIE WYTŁUMACZYĆ, ŻE HUKNIĘCIE NA LĘKLIWEGO PSA TO NIE PRZESTĘPSTWO- INO W ODPOWIEDNIM MOMENCIE I Z SZYBKIM POCHWALENIEM ZA POPRAWNĄ REAKCJĘ)[/COLOR][/B] reakcja psa oczywista: Ona swoje, ja swoje.

Proszę o jakąś konkretną poradę, muszę mamę uratować ;)

EDIT: Drugi pies zachowuje się spokojnie i grzecznie na tych spacerach.[/quote]
......................................................

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Mama musi chcieć coś zmienić inaczej wiele nie zwojujesz.

ściąganie łańcuszka na widok psa - bezsens, karcenie za widok psa?![/quote]
To nie jest karcenie, tylko staranie się utrzymać dwie ręce przy tułowiu, a nie patrzeć, jak jedna z nich odlatuje razem z końcem smyczy!:diabloti:

Poza tym (czytaj wyżej) lękliwe psy na widok psa zachowują się inaczej będąc na smyczy, a inaczej bez niej! Nie ma to związku! A pies na smyczy ma się zachowywać przynajmniej w miarę normalnie- i do tego sluży łańcuszek.

Już zdążyłam na wielu psach wypróbować i nie zdarzyło się, żeby któryś zaczął reagować agresją "na widok psa"- wręcz przeciwnie- ładnie przechodziliśmy obok drugiego psa (nawet drącego paszczę), a jeśli opiekun pozwolił pieski witały się bardzo ładnie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][B][COLOR=darkred](ILE WAŻY?)[/COLOR][/B][/QUOTE]
Ponad 23kg, wielkością i budową przypomina trochę amstafa.

[QUOTE]Mama musi chcieć coś zmienić inaczej wiele nie zwojujesz.

ściąganie łańcuszka na widok psa - bezsens, karcenie za widok psa?![/QUOTE]
Teoretycznie, znając ją to będzie kara przed rozpoczęciem wariacji [taka reakcja przed akcją ;) ]

Czyli ściągnięcie/sygnał jej powinno trochę pomóc? Czy dałoby całkowicie tego oduczyć?
W jaki sposób^^?

Link to comment
Share on other sites

Skupianie psa na sobie, zabawa, nauka, równanie do przewodnika na komendę i to powinno wystarczyć. Kara przed winą nie wygasi niczego, kara musi być w momencie nie odpowiedniego zachowania nie przed ani długo po.
ja jednak jestem zwolenniczką pozytywów i pracowałabym na skupieniu na przewodniku tak aby inne psy były mało istotnym tłem.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli waży tylko! 23 kg to nie jest zbyt dużo, żeby sobie nie poradzić z jej ciągnięciem na smyczy, czy szarpaniem do psów.

A ponieważ mam dwa różne (masowo i charakterologicznie) stosuję dwie metody. Jedną "łańcuszkową" i rezultaty są znakomite- negatywów nie zauważyłam, a jedną "odwracania uwagi"- tak jak napisałaś [B]WŁADCZYNI[/B]. Musialam dopasować metodę do psa- odwrotnie zastosowane nie dałyby żadnych rezultatów, a wręcz jestem przekonana, że pogorszyły by się zachowania.

Także najlepiej, jak kogoś bardziej doświadczonego poszukasz na miejscu, kto pomoże w wyborze odpowiedniej metody ćwiczeń, a także uświadomi Twoją mamę, jak powinna postępować z psiakiem- a rady przydadzą się na pewno w codziennym życiu;).

Link to comment
Share on other sites

A czy jest taka możliwość aby ktoś inny ( nie Twoja mama , bo może jest osobą zbyt delikatną na radzenie sobie w tak kłopotliwej sytuacji ale Ty, szkoleniowiec, sąsiad....) nauczył psa odpowiedniego zachowania na smyczy? Wtedy twojej mamie będzie łatwiej wykorzystać gotowe , wyuczone reakcje psa? I zapanować nad nim ?

Link to comment
Share on other sites

Ale jeżeli pies [COLOR=Cyan]nauczy[/COLOR] się chodzic na smyczy to mamie będzie[COLOR=Cyan] łatwiej[/COLOR] to wyegzekwować. Podobnie : trudniej nauczyc psa komendy siad jesli pies jej nie zna .Jesli ją zna wystarczy wyegzekwować...chodziło mi o [COLOR=Cyan]ułatwienie[/COLOR] mamie postępowania z psem

Link to comment
Share on other sites

Póki jestem w domu staram się, żebym to ja ją prowadzała ;-)

Efekty już są, reaguje poprawnie na łańcuszek a przy 'większym zagrożeniu' można ją zająć choćby źdźbłem trawy za którym skacze jak oszalała :D
Mamie przy każdym incydencie staram się tłumaczyć, że przez te jej rozmowy nic nie osiągnie. Robimy postępy 8)

Dziękuję wszystkim za rady :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...