shibomania Posted January 9, 2008 Share Posted January 9, 2008 czy ktoś chodził ze swoją shibą na jakieś szkolenie? chodzi mi o to, że nie wiem czy sama jestem w stanie poradzic sobie z uciekaniem mojego diabełka gdy tylko zobaczy cos ciekawego. wtedy wcale nie reaguje na wołanie . ma on dopiero 2 m-ce le widzę, że to będzie największy problem do opanowania :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted January 9, 2008 Share Posted January 9, 2008 Oj szkolenie shiby:) trudny temat momentami. Z Amandilem nie mieliśmy okazji chodzić na szkolenia grupowe, ale wykorzystywaliśmy doświadczenia z szkoleń Buffy i Kiby. W przypadku shib, bardzo dobrze sprawdza się tzw. szkolenie pozytywne, czyli ukierunkowane na przysmaki, zabawkę. Ja całkowicie mogę odradzić szkolenie połączone z elementami kar - dławiki, szarpnięcia. Shiby są "wrażliwe", bardzo łatwo je zniechęcić i wyrobić fobię na przedmioty, czy też samo szkolenie. Shiby to psy pierwotne, o silnym instynkcie łowieckim, tak więc trudno całkowicie wytrzebić w nich instynkt tropienia i ścigania zwierząt. I mimo wszystko raczej nie należy wyprowadzać ich bez smyczy w mieście, o wypadek bardzo łatwo, podekscytowana shiba nie będzie patrzyła na samochody tylko poleci przed siebie. O tym trzeba cały czas pamiętać. Łatwą metodą nauki przychodzenia do siebie dla shiby jest następująca metoda: Posiłek shiby (najlepiej stosować w przypadku psich chrupek:) dzielimy na dwie osoby, każda siedzi w innym pomieszczeniu. Jedna osoba zaczyna woła shibę, jej imię, jak shiba przychodzi dostaje trochę karmy, potem woła ją osoba z drugiego pomieszczenia i tak na zmianę. Dwumiesięczna shiba to jeszcze maluch, tak więc może być lekko zdezorientowana jeszcze :) A co to za maluch? Pochwal się może jakieś zdjęcia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taq Posted January 9, 2008 Share Posted January 9, 2008 Ja chodziłam z Taq na szkolenie grupowe PT w ZK i całkiem nieźe nam szło, na egzaminie Taq zajęła 2 miejsce na 22 psy (pierwsze moja NSDTR). Potwierdzam to co pisze ktrebor - w przypadku shiby tylko wzmacnianie pozytywne a jakakolwiek przemoc sprawia, że shiba staje się lękliwa. My nie mmay problemu z instynktem łowieckim ale zdarzają się ucieczki do innych psów w celu zabawy, biegania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shibomania Posted January 10, 2008 Author Share Posted January 10, 2008 Dziękuję za odpowiedzi. Moja shiba to Ping (piesek) z hodowli Roal w Koninie. Na razie nie mam zdjęć w komputerze ale może wkrótce je zamieszczę. A co do pieska i jego zachowania, to jest to prawdziwy diabeł wcielony. Oczywiście kochany i uroczy. Ale wszystko co czytałam o shibach zanim zdecydowałam się na kupno szczeniaka zgadza się co do joty. Tzn. jest to "wielki pies" w małym ciałku. Oczywiście tak mu się wydaje :lol: Nie boi się niczego, jest odważny, przekorny, bystry i samodzielny. Przy tym jest to piesek raczej chętny do przejęcia dominacji więc muszę dużo pracować nad tym aby pokazać mu gdzie jest jego miejsce. A na spacerach wszystko jest OK dopóki nie zobaczy jakiegos psa lub czegoś innego ciekawego, a wtedy już zapomina że jest ze mną i nie reaguje na wołanie. Dlatego rzeczywiście widzę, że spacery bez smyczy na razie nie wczodzą w grę. Zobaczymy jak to będzie dalej. A smakowite nagrody bardzo lubi i nawet sam się o nie dopomina gdy przyjdzie na zawołanie. Ale o szkoleniu pomyślę. Jednak chyba jeszcze za wczesnie. Nie wiem kiedy najlepiej je zacząć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted January 10, 2008 Share Posted January 10, 2008 I tak se Robert latacie między pokojami? Fajnie. A odwołasz Amandila, jak ruszy w pogoń za szczurem pospolitym? Na podwórku- nie w pokoju? Ja to "w*******" spuszczam, aż kudły lecą. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted January 10, 2008 Share Posted January 10, 2008 Eee, to pies biega nie my :) Ja nie mówię, że to jedyna metoda, tylko dobry start zwłaszcza dla małego psa na kwarantannie, co do odwołania od szczura pospolitego? Chmm, zamiast odwołać to mogę najwyżej odnieść :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted April 5, 2008 Share Posted April 5, 2008 I jak powodzenie w szkoleniu shiby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shibomania Posted April 6, 2008 Author Share Posted April 6, 2008 Pamiętam jaka byłam szczęśliwa gdy na spacerach zaczął przybiegać na zawołanie :multi: I równie dobrze pamiętam rozczarowanie gdy okazało się,że ma gdzieś moje wołanie :mad: A naprawdę starałam się być cierpliwa. I tak już jest, że mimo nagradzania, chwalenia nie ma takiej siły żeby przybiegł do mnie gdy akurat ma jakąś inną WAŻNĄ sprawę o załatwienia... Mam tylko nadzieję, że kiedyś z tego wyrośnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kslawin Posted April 6, 2008 Share Posted April 6, 2008 [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Nie licz na to, że z tego wyrośnie:placz:. Z upływem czasu może być jeszcze gorzej:placz:. Nie zapominaj, że shiba to jednak pies pierwotny o zaszytym głęboko instynkcie łowieckim:evil_lol:. Mój Aki już zaczyna robić pierwsze próby "usamodzielniania się" na spacerach:cool3:. Jak na razie reaguje na zawołanie i widok smyczy, ale zdaję sobie sprawę, że sytuacja ta może się wkrótce zmienić. Zresztą już doświadczyłem jego zmysłu łowieckiego, gdy zaczął "ścigać" żabę:angryy:. Wtedy był głuchy na wszystko:diabloti:. Co prawda po złapaniu jej, grzecznie przyszedł do mnie z zagryzioną żabą w pysku:p, ale niestety żaby nie dał sobie odebrać:mad:. Połknął ją prawie w całości.:crazyeye:[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shibomania Posted April 7, 2008 Author Share Posted April 7, 2008 Fajnie, że jak widzi smycz to przychodzi bo równie dobrze może zacząć mu się kojarzyć smycz z ograniczeniem jego wolności :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ShibaInu Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Słyszałam, że jeśli nie wyślemy Shiby na szkolenie, nie powinniśmy jej spuszczać ze smyczy. :shake: Ja zamierzam kupić tego pięknego psa ... Na pewno będę uczęszczała z nią do psiego przedszkola. Pytanie tylko : czy te psy można nauczyć np. komendy siad, leżeć, równaj ? To bardzo przydatne komendy, a ten pies nie należy podobno do zbyt bystrych ... :razz: Bardzo proszę o odpowiedź, ponieważ ten pies jest idealny do mojego miejsca zamieszkania : mieszkanie, w mieście, mogę poświęcić mu dużo czasu (3 spacery dziennie, w tym jeden godzinny). Jeszcze jedno : mam kotka i boję się, że nie będzie się między nimi układać ... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Oj trochę nieprawdy wdarło się w te mity o shibie :) Shiba jest niesamowicie pojętnym i bystrym psem. Problem leży w tym,że jako wielki indywidualista nie jest zainteresowany wykonywaniem cudzych poleceń o ile nie widzi w tym korzyści (patrz smakołyki wszelakie). Shiba ma bardzo silnie rozwinięty instynkt łowiecki, uwielbia tropienie, ściganie obcych zwierząt dlatego też w miescie łatwo o wypadek z shibą, która zachęcona intrygującym zapachem postanawia pobiec na drugą stronę ulicy. Dodatkowy problem w chodzeniu na spacery luzem w Warszawie jest taki, że pełno tu schizofrenicznych psich morderców i ich tępych właścicieli. Shiba to pies o gigantycznym ego i mimo mikrej postury wydaje mu się, że jest conajmniej akitą i będzie się stawiał, we wszystkich psich konfliktach. Warto iść z shibą na szkolenie, gdyż dzięki temu w młodym wieku pozna inne psy i innych ludzi, dzieki czemu bedzie psem bardziej pewnym siebie. Shiba które za młodu bedzie izolowana od rozmaitych bodźców zewnętrznych, może wyrosnąć na psa zamkniętego w sobie - tolerującego jedynie swoich właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shibomania Posted August 25, 2008 Author Share Posted August 25, 2008 . Jeszcze jedno : mam kotka i boję się, że nie będzie się między nimi układać ... :-([/QUOTE] Ja tez miałam już w domu kota gdy pojawila sie w domu mała shiba. A właściwie mały shiba :-) Poza tym,że pies prowokuje kota do zabawy, a często chodzi tu o zabawę w podgryzanie :evil_lol: , to nie ma żadnego problemu. Chłopaki zostają same w domu i kot nie wygląda na zestresowanego. Przecież zawsze gdy ma dość shibowej zabawy może się schować w jakieś niedostępne miejsce dla psa :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ShibaInu Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 Z kotkiem, to myślę, że dam sobie radę. Znam kilka sztuczek, dzięki którym się zaprzyjaźnią. To chyba już "wszystko" wiem. Muszę jeszcze wejść na temat o żywieniu, ponieważ kompletnie nie wiem jak go żywić. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anne Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Co do szkolenia, naszej Shibie szkolenie pomaga. Jest mniej lękliwa i lubi bawić się z innymi psiakami - co nas cieszy. Jesli chodzi o wykonywanie polecen na szkoleniu to raczej wyglada to tak: przez pierwsze 15minut wykonuje wszystkie bezblednie a potem twierdzi, ze wystarczy i przypatruje sie innym psiakom:) badz zaczepia i przeszkadza ( zalezy od humoru) Urocze nieprawdaz ?:) Polecam szkolenia, mozna poznac ciekawych ludzi, wymienic sie doswiadczeniami a przede wszystkim oswoic troche swoją Shibe. No i pobiega bez smyczy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czakenzo13 Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Mój raczej nie ucieka, przed kupieniem ,,szyby " wszyscy przestrzegali mnie, że ten pies jest nieposłuszny i trudny do szkolenia. Nie przejmowałam się tym, kupiłam shibe i teraz przychodzi na zawołanie, siada, waruje,daje obie łapy, przybija piątkę, kłania się i obraca się dookoła na komendę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kureczka Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Witam! Jestem posiadaczką niespełna 4- miesięcznej Shiby. Zaczęliśmy chodzić na szkolenie do psiego przedszkola. Najwięcej problemów Shiba sprawia na spacerach. Szarpie smycz, czasami chce gryźć i warczy na mnie, jeśli chcę zastopować jej niewłaściwe zachowanie: np. zbieranie śmieci z ziemi, jeśli chce kopać lub dojść do jakiegoś miejsca. Wtedy wpada w szał i chce mnie gryźć. Trener na szkoleniu podał nam jedną według niej- skuteczną metodę zaprzestania takiego zachowania. Opiszę krótko metody jakie trener stosuje: jak szczeniak chce nas gryźć, należy przewrócić go na plecy go i trzymać pod szyją aż się uspokoi, gdy nie podoba nam się jego zachowanie to lekko kopnąć bokiem stopy, gdy leży na środku pokoju, a my chcemy przejść to nadepnąć lekko na ogon lub łapę. Szczerze powiedziawszy nie za bardzo takie metody do mnie przemawiają, wydają mi się zbyt brutalne. Chciałam szkolić pieska metodami pozytywnymi z klikerem i w ogóle. Ale widzę, że nie zawsze to działa ( na przykład na spacerach gdy ciągnie jak szalona, prawie wieszając się na smyczy) więc może trzeba użyć mocniejszych metod? z drugiej strony czytam wszędzie że Shiby nie można traktować mocnymi metodami. Tyle się naczytałam już o różnych metodach szkolenia i artykułów gdzie jedni krytykują szkolenia drugich, że mam już mętlik w głowie. także proszę o radę, bo nie chciałabym zepsuć psa stosując nieodpowiednie szkolenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andromeda Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 [quote name='kureczka']Witam! Jestem posiadaczką niespełna 4- miesięcznej Shiby. Zaczęliśmy chodzić na szkolenie do psiego przedszkola. Najwięcej problemów Shiba sprawia na spacerach. Szarpie smycz, czasami chce gryźć i warczy na mnie, jeśli chcę zastopować jej niewłaściwe zachowanie: np. zbieranie śmieci z ziemi, jeśli chce kopać lub dojść do jakiegoś miejsca. Wtedy wpada w szał i chce mnie gryźć. Trener na szkoleniu podał nam jedną według niej- skuteczną metodę zaprzestania takiego zachowania. Opiszę krótko metody jakie trener stosuje: jak szczeniak chce nas gryźć, należy przewrócić go na plecy go i trzymać pod szyją aż się uspokoi, gdy nie podoba nam się jego zachowanie to lekko kopnąć bokiem stopy, gdy leży na środku pokoju, a my chcemy przejść to nadepnąć lekko na ogon lub łapę. Szczerze powiedziawszy nie za bardzo takie metody do mnie przemawiają, wydają mi się zbyt brutalne. Chciałam szkolić pieska metodami pozytywnymi z klikerem i w ogóle. Ale widzę, że nie zawsze to działa ( na przykład na spacerach gdy ciągnie jak szalona, prawie wieszając się na smyczy) więc może trzeba użyć mocniejszych metod? z drugiej strony czytam wszędzie że Shiby nie można traktować mocnymi metodami. Tyle się naczytałam już o różnych metodach szkolenia i artykułów gdzie jedni krytykują szkolenia drugich, że mam już mętlik w głowie. także proszę o radę, bo nie chciałabym zepsuć psa stosując nieodpowiednie szkolenie.[/QUOTE] Jezu co to za trener. Z mojego doświadczenia na shibe bardzo dobrze działają smaczki i pochwały!! Czym więcej smaczków i pochwał tym lepiej. A jak właściciel chwali takim przesadzonym wręcz piskliwym głosem ( coś jak do dzieci) w tedy jest super! Shiba nie jest owczarkiem to indywidualista. Gdybym stosowała takie metody na moim Lordziku to nie chce wiedzieć jaki byłby po tym szkoleniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czakenzo13 Posted January 7, 2012 Share Posted January 7, 2012 Jak znam życie i mojego psa to za nadepniecie na ogon czy łapę po prostu by się obraził ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andromeda Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 [quote name='Czakenzo13']Jak znam życie i mojego psa to za nadepniecie na ogon czy łapę po prostu by się obraził ...[/QUOTE] skąd ja to znam :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.