Jump to content
Dogomania

Zabawy u bokserów


sylwiaskalska

Recommended Posts

Zauważyliście ze boksery specyficznie bawią się z innymi psami. Mój jak zobaczy psa to na początku jest wymiana wzroku w pozycji siedzącej, lub wyprostowuje tylnie łapki i stoi, oraz napręża klatkę piersiową (prawdziwy atleta ) Jak pies się już zbliży to robi takie małe uniki, jakby chciał wystartowac do biegu ale coś mu w tym przeszkadza (mam nadzieje że troche wiadomo o co mi chodzi) no i zaczyna się gonitwa. Niektóre psy takich uników nie lubią bo myślą że to pozycja bojowa. A jak zobaczy drugiego boksera to ma zupełną radochę. Oczywiście obydwoje stoja na dwóch tylnich łapach i się boksują. Oczywiście malutki ogonek , co ja mówie jego cały tyłek ze szczęścia się kręci :D . Czasami mówią mi że mój pies biega jak koń w galopie. (Oczywiście to ma być komplement)

A jak jest u waszych bokserków?

Link to comment
Share on other sites

najlepsza zabawa u mojego bokserka to gonitwy z innymi psiakami. najpierw lekkie droczenie - odskakiwanie, powrót, znowu odskakiwanie powrót - jakby chciał powiedzić, -no dalej baw się ze mną. Następnie rozpoczyna się gonitwa- przeskakiwanie przez naprawdę duże psy, zwody w obronie patyka lub kółka. Z kolei jak zobaczy nowego psiaka rozpoczyna sie próba dominacji- próbuje wziąć psa jakby pod siebie np. wisi mu na karku ( piszę oczywiście o dużych psach), co do małych szczególnie "krzykaczy" jedynie się droczy i odskakuje. Oczywiście w zabawach nie ma ani krzty agresji.

mam pytanie do wszystkich posiadaczy bokserów czy Wasze psy siedzą wam na nogach- ja się śmieję, że chyba powinnam swojemu kupić podgrzewaną poduszkę- kiedy było zimno na szkoleniu nie było szans aby Nea posadzić na sniegu- musiał siedzieć na nodze.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Mój robi dokładnie to samo :lol: . Mój usiadzie na swym szanownym tyłeczku jak jest ciepło. Jak jest zimno zapomnij :) albo np : czekamy na autobus, czyli jest prawie w bezruchu to trzęsie się jak galareta. (Chodzi o pore roku zima) Boksery są czułe na zimno. Śmiesznie to wygląda, duzy pies a taki delikatny, no i jego minka Jakby mógł to by wskoczył mi na ręcę. :D

Link to comment
Share on other sites

Czyli okazuje się, że zachowania podobne. Co do wskakiwania na ręce mój też nie ma możliwości a chciałby ( obecnie waży ok. 26 kg- 7 msc. WET daje mu ok. 35 kg).W domu ma swoje pory na przytulanie, trzeba go popieścić jakby był malutkim dzieckiem, podrapać za uszkiem, pogłaskać wtedy jest zadowolony. Nie mówię o tym ,że jest okropnie namolny.

Ale co tam jest i tak najmilszym psiakiem pod słońcem.

P.s dobre są też jego miny, szczególnie jak sie obraża gdy czegoś mu zabraniam, albo jak sobie przygryzie górną szczękę dolną- smiesznie wyglądają wywalone na wierzch dolne kły.

Link to comment
Share on other sites

Mój bokser uwielbia zabawy z innymi psami!!! Nie raz boje się o niego aby nie zderzył się przypadkiem z jakimś drzewem gdy tak szybko biegają :lol: ale taka walka "na niby" też się zdarza szczególnie ze szczeniakami,dziwi mnie tylko to,że Ares zawsze przegrywa,nawet z jamnikiem :lol: .Ale jest to piesek bardzo opiekuńczy,wspaniale zajął się swoim nowym kolegą Maxem,który zamieszkał z nami pare tygodni temu.Teraz są najlepszymi przyjaciółmi.Ares wieczorem niczym tatuś myje Maxiowi łapki i uszka.

Straszny pieszczoch i klaun z mojego bokserka.Nie raz próbuje wejsć mi na kolana,przecież on jest jeszcze taki malutki :lol: uwielbia gdy ktoś go głaszcze szczególnie lubi gdy podrapie się go za uszkiem lub po tyłeczku,wtedy jest taki zadowolony.A miny boksery mają to chyba we krwi,żaden pies nie potrafi za pomocą mimiki pokazać swój nastruj tak jak bokser.Wiem kiedy jest zły,smutny,wesoły.A oczy bokserka,gdy w nie spojrzysz wiesz już wszystko.

Mój Ares uwielbia spać w łózku,wieczorem kłade się spać sama a rano Ares(obowiązkowo pod kołderką z główką na poduszce) patrzy na mnie zdziwiony,czego ja od niego chce oooo i jeszcze zabieram mu kołdre :lol: a jak się strasznie rospycha!!!

I taki właśnie jest mój Aresek!!! Najcudowniejszy piesek!!!! Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego,poprostu się w nim zakochałam :iloveyou:

Link to comment
Share on other sites

A czy wasze bokserki mają jakieś problemy zdrowotne??? Mój gdy był mały miał parviviroze,cudem przeżył.Teraz na szczęście nie ma kłopotów ze zdrowiem,tylko cały czas powtarza mu się zapalenie ucha.Stosowałam już różne krople,maści i nic nie pomaga na dłużej.Wet powiedział,że jest to choroba przewlekła i ,że częściej występuje u bokserów,które nie mają kopiowanych uszów.czy naprawdę nie da rady pozbyć się tego raz na zawsze??? Bo płakać mi się chce gdy muszę mu czyścić uszka a jego tak bardzo to boli.

Gorzej wygląda ucho prawe,z lewym nie ma takich kłopotów.

Link to comment
Share on other sites

Witam cieplutko bokserkowych gawędziarzy. :D

Moje też najchętniej siedziałyby ciągle wtulone w nas,na kolanach,na stopach,obejmowałyby nas łapskami i lizały po twarzy-takie potwory całuśne. :wink:

Z problemów zdrowotnych-sunia jest alergikiem pokarmowym.

Psiak-bardzo słabo przyswajał pokarm i kiepsko przybierał na wadze aż do niedawna-zaczyna wreszcie rosnąć na prawdziwego"mężczyznę"(teraz ma 2,5 roku) i właściwie skończyły się problemy z trawieniem i słabą przyswajalnością składników odżywczych-od 2 tygodni widzę przyrost masy(dosłownie) i to nie tłuszczowej-wagę ostateczną szacuję w wieku ok 4 lat na ponad 40 kg(dziś jest ponad 38 kg).Ma problemy czasami z pęcherzem moczowym-bardzo łatwo się przeziębia.

Co do zabaw-jeżeli już zaakceptują towarzystwo-są gonitwy,boksowanie,obskakiwanie towarzyszy-górą,dołem,bokiem-trudno nadążyć wzrokiem :D .

Co do uroku boksera w galopie-wzorzec rasy określa go jako galopera,stąd ładny,czysty galop.

Kłus potrafi też być zachwycający-szczególnie o długim wykroku,z końskim parskaniem. :D

Właściciele boksików to znają.

A co do pysia...

Nasza pani wet mówi,że boksy patrzą tak jak ludzie-a ja patrząc moim w oczy czuję,że gdzieś za tym brązowookim spojrzeniem kryje się dusza najwspanialszego psa na świecie... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ooooooooo Sylvia&boksery już myślałam,że się nie odezwiesz :lol:

Mój Ares ma 2 lata i waży z dobre 40 kilo,Wet mówił nam,że bedzie on dosć dużym bokserem,ale nie spodziewaliśmy się,ze aż tak dużym :lol:

Szkoda,że nie umię wstawić zdjęcia :cry: bo chciałabym pochwalić się moim boksiem.W prawdzie wysłałam zdjęcia do galerii,ale nie wiadomo kiedy się pojawi.

Pozdrawiamy bokseromanów :angel:

Link to comment
Share on other sites

Tak myślałam Sylvia :wink:

Właśnie poczytałam sobie troszeczke na tej stronce co podałaś.Baardzo fajne są te bokserki z długimi ogonkami,ale szczerze mówiąc wole aby mój urwis miał taki króciutki ogonek.

Czy tylko jest nas czwórka na forum??? Gdzie inni bokseromaniacy???

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie czy wasze bokserki też tak wszystkich kochają ? Jak rozmawiam ze znajomym to mój robi dzikie podskoki, i oczywiście chce zwrócić na siebie uwage. Nie daj Boże jak ktoś będzie chciał pogłaskać mojego psa, najlepiej to by chciał mu skoczyć na ręcę. Staram sie tego oduczać, ale to strasznie trudne. A jak już zobaczy dzieci, wszytskie chciałby polizać. Mojakoleżanka stwierdziła ze jest strasznie ufny. Oczywiście dał pare razy dowód że jest wstanie mnie obronić i moje mieszkanie, ale jak przychodzą do mnie znajomi to mój pies jest chory jak kogoś nie poliże.

Link to comment
Share on other sites

Mnie się zdaje, że bokserki kochają nieamlże wszystkich kogo spotkają. Nie daj Boże żeby ktoś do niego powiedział jaki sliczny piesek i Mój Neo już jest przy nim cały w skowronkach. Na szczęście na nikogo nie skacze, więc nie mam przynajmniej z tym problemu.

Ale mam pytanie odnośnie śliny. :lol: Czy wasze boksy też uczulają ludzi. Chodzi o to, że gdy mój Neo poliże kogoś (u mnie tak jest w przypadku dwóch zupełnie niespokrewnionych osób), ten zaraz ma uczulenie. Dziwne jest to gdyż ja i moja rodzina ( mąż i córka) nie mamy takich objawów- może się uodporniliśmy.

Co do charakterstycznych zachowań dla majego boksia jest również siadanie na skraju łóżka. Siedzi, patrzy i jego wzrok mówi: nie chcecie mnie wpuścić do łóżka, a ja i tak na nim siedzę.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

No i jeszcze chciałam się zapytać posiadaczy dwóch bokserów. Jak się boksy chowają w grupie. Co kupić lepiej pieska czy suczkę, gdy ma sie już jednego samczyka ( nie myślę o hodowli). Czy w grupie boksy są mniej niszczycielskie gdy zostają w domu same.

Piszcie swoje doświadczenia

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam

Jako posiadacz dwóch-teraz nawet trzech boksów-mówię,że "chowają się "dobrze w grupie.

Są szczęśliwsze.

Ja do prawie dorosłej suczki dokupiłam szczeniaka psa-podobno sunia + pies to idealny "zestaw",ale są problemy z cieczkami,o czym trzeba pamiętać.

Pies z psem-znam takie układy,do dorosłego psa dokupiony szczeniak i dogadują się świetnie,bezproblemowo.

Ale przy dwóch temperamentnych samcach może być problem awantur na spacerach.

Na pewno najtrudniej jest,gdy się bierze dwa szczeniaki od razu-lepiej jest przy dobrze ułożonym dorosłym psie wychowywać szczeniaka-szybciej idzie proces nauki.

Co do niszczenia w domu-co dwie głowy,to nie jedna :wink:

Tak było u mnie-suczka z ogromnymi skłonnościami niszczycielskimi,gdy zostawała "luzem" z psiakiem-robiły w domu Meksyk.

Kupiłam klatki-każdemu po jednej-i w klatkach zostawały,gdy wychodziłam z domu.

Teraz,od kilku tygodni,psy zostają nie w klatkach,chodzą luzem pod naszą nieobecność i nic nie niszczą-a zostają trzy boksy,chociaż jedna to staruszeczka.

To chyba kwestia dorastania-sunia ma 4 lata,pies 2,5roku a staruszka 11 lat.

Bardzo mnie to cieszy,bo nigdy nie lubiłam klatek-chociaż psy je bardzo lubią. :o

Witanie obcych na spacerach?

Różnie bywa-sunia wycałuje każdego przyjaznego,ale z psem to uważam.

Jest czujny,chociaż nie wrogi i nie napastliwy wobec ludzi,ale każda próba naruszenia bezpieczeństwa stada może skończyć się dla osoby postronnej tragicznie i boleśnie.

Ale jeżeli widzą moje przyjazne zachowanie do obcego,są też przyjazne i przystępne.

Podobno charakter zmienia się,gdy psy dostają kawałek swojego "terenu" do pilnowania-np.przy domku-stają się ostre i czujne wobec obcych.

Czeka mnie ta przeprawa w przyszłym roku i przyznam,że się nieco obawiam tego problemu.

Widziałam,jak "broniły "przed obcymi domku na wczasach a od znajomych znam ten problem dokładniej.

Boksery są dobrze postrzegane przez otoczenie,bo ich ogromna pewność siebie nie pozwala na agresję wobec ludzi(bo po co?),są przyjazne i rozmerdane-stąd mają taką dobrą opinię i niesie fama,że są super-rodzinne i kochają dzieci.

Jeżeli ktoś jednak zagraża stadu,są odważne bez granic i niebezpieczne-widziałam atak boksera na IPO i nie chciałabym być w skórze agresora-atak zdecydowany,szybki,skuteczny.

To właśnie lubię w bokserach-połączenie pięknej i bestii. :wink:

Link to comment
Share on other sites

To fakt, że boksery jak już bronią to już bronią. Kiedyś pojechałam z moim na wieś, wtedy biada była jak ktoś chciał wejść przez furtkę. Zdziwiło mnie to, bo w domu tak się nie zachwuje: czasami mam wrażenie, że on to by złodzieja nawet wpuścił, a tu taka odmiana.

Sylwiu, robie do Ciebie wielki ukłon :modla: :modla: :modla: że masz tak dobre serce. Chodzi oczywiście o przyjęcie staruszki bokserki do rodziny.

Ale mam pytanie odnośnie śliny. Czy wasze boksy też uczulają ludzi. Chodzi o to, że gdy mój Neo poliże kogoś (u mnie tak jest w przypadku dwóch zupełnie niespokrewnionych osób), ten zaraz ma uczulenie. Dziwne jest to gdyż ja i moja rodzina ( mąż i córka) nie mamy takich objawów- może się uodporniliśmy

A co do śliny, to mój nikogo nie uczulił, a kiedy wasze się ślinią, mój to jak gryzie patyk, wtedy ma tone śliny na mordce, jak coś jem, to mu cieknie jak z kranu :) No i jak jest wilgotno na dworzu a on coś wącha, wtedy mu zwisaja że tak się wyraże gluty.

Link to comment
Share on other sites

Z tego wynika, że mój to jakiś strasznie jadowity okaz. Śmieszne jest to, że on się w domu nie ślini ( na spacerze, jak trochę pobiega, gryzie patyk, jak czeka na jakiś śmaczny kąsek itp.), ale wystarczy, że poliże i już u tych osób wysypka.

Być może młody wiek sprawia, że Neo jest taki całuśny ( 7 msc.) nie wiem jak to będzie gdy dorośnie.

Zastanawiam się nad drugim pieskiem ale ewentualnie dopiero wtedy, gdy Neuś troszeczkę podrośnie. Chyba chciałabym suczkę. Z cieczkami nie bedzie problemu w domu- niestety u psa przewidujemy operację jak osiagnie dojrzałość 1,5-2 lata gdyż cierpi na wnętrostwo.

Boksery to najmilsze psy pod słońcem :angel: :angel: :angel:

Link to comment
Share on other sites

Witam:)

a czy wasze boksie chrapia jak zawodowe pily tarczowe? Moja Figa podczas snu wydaje takie dzwieki, jakbysmy mieli w mieszkaniu tartak albo inszy zaklad obrobki drewna :D Wykluczylo ja to z naszej sypialni - po prostu nie da sie zasnac :) Poza tym probuje na spacerach adoptowac wszystkie szczeniaki - a sama jeszcze nim jest - ma dopiero 17 miesiecy - moze z wygladu i dorosly bokser ...ale ta psychika.... Jesli zaakceptuje psiaka do zabawy - to zachowuje sie jak narowisty kon: bryka (doslownie), przeskakuje przez psy, kreci piruety i to co najbardziej lubi: wali sie (tego nie mozna inaczej nazwac) brzuchem do gory i wystawia sie do obdukcji swoim psim kolezkom :) Wlasciele bokserow w zasadzie maja 2 w 1 tzn i piekna i bestie. O ile Figa do ludzi zawsze jest rozmerdana i przyjacielska - to juz z psami bywa roznie - szczegolnie gdy jest w swoim spacerkowym stadzie i uzna, ze wlasnie przyszedl intruz, ktory zagraza bezpieczenstwu stada... Musze miec oczy dookola glowy i smycz w pogotowiu. I o ile male psy ignoruje - to niestety do tych rownych wzrostem potrafi wystartowac z charkotem - po prostu pies baskervilow. Na szczescie nie robi krzywdy, wiecej w tym halasu niz szkody, pokazuje kto tu jest lepszy i wazniejszy - ale prosze sprobowac to wytlumaczyc wlascicielowi obwarkiwanego psa ... Zawsze istnieje niebezpieczenstwo, ze zaczepiony pies odpowie atakiem, ktory moze powaznie uszkodzic nasza psine. Nie wszyscy, ktorzy decyduja sie na posiadanie boksera zdaja sobie sprawe z tej ciemnej strony jego natury.... A pozniej w schroniskach mozna znalezc bokserki, ktore "nagle" ze slodkich szczeniakow przeistoczyly sie w psich agresorow... ehh... szkoda, ze tak wiele ludzi decydujac sie na psa kieruje sie chwilowa emocja, zauroczeniem, a nie rozsadkiem... byloby wtedy mniej nieszczesliwych boksi na swiecie...

Pozdrawiamy,

Pańcia&Figa

Link to comment
Share on other sites

Mnie w sumie też zaskoczyła agresja mojego psa-samca.

Od początku prawidłowo i starannie socjalizowany-w pewnym wieku stał się absolutnie nie zabawowy z innymi samcami-a i krnąbrną suczkę potrafi w 5 sekund ustawić.

Powinno się więcej pisać przy rasie bokser o innym wymiarze tych psów,bo nie każdy potrafi sobie poradzić z tym problemem-i tak,jak pisze moje przedmówczyni-widać to w schroniskach.

Rodowodowe krążą w"drugim obiegu"-między boksiarzami,do schronisk najczęściej trafiają psiaki bez rodowodów.

A co do chrapania-nie chrapią,jak były małe,szczególnie chrapała sunia-ale to z powodu gronkowca w nosie.

Pomimo krótkich nosów-nie mamy tego głośnego problemu. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Mój chrapie i to namiętnie, czasami to nie da się spać, ale poświęcić się muszę :D . Co do agresji, to mój nie przejawia jej, jak podchodzi inny pies to poprostu go omija, no chyba że któryś go zaatakuje, to oczywiśćie się broni. Nigdy nie zaczął pierwszy. Jest on całkowicie neutralny do psów.

Link to comment
Share on other sites

moja bestia na szczescie nie ma gronkowca a chrapie jak lezy na wznak "kolami" do gory, a ze upodobala sobie ta pozycje do zasypiania...jak juz zasnie snem kamiennym na szczescie przestaje chrapac:)

A wracajac do ciemnej strony bokserkowej natury - martwi mnie to, ze charakter boksera jest tak idealizowany - przeciez to sa psy o wielkim, dzielnym i bojowym sercu - prowadzone przez niedoswiadczonego przewodnika moga stac sie przykre dla otoczenia. Na szczescie przejawia sie to tylko w stosunku do psow - nie slyszalam o bokserze, ktory jest agresywny dla ludzi...ale w sumie nie znam tak dobrze tej rasy - dopiero rozgryzam Fige :) Wczesniej mialam ONy - moi rodzice w dalszym ciagu kochaja te rase i dopiero po zalozeniu wlasnego domu moglam swiadomie wybrac rase psa. Padlo na boksera bo jest wlasnie taki charakterny :) Ale ja mam doswiadczenie z psami... i czasem lepiej lub gorzej potrafie poradzic sobie z moim diableciem...czasem szukam pomocy u innych, ktorzy te rase znaja od lat...Nie pisze tego aby komukolwiek obrzydzic boksera lub przestraszyc. Ja uwielbiam moja boksie i nie wyobrazam sobie psa inej rasy w moim domu - ale jestem swiadoma jaki obowiazek spoczywa na moich barkach. Malutki boksio to jest cos najslodszego i najcudowniejszego pod sloncem, kradnie serce od pierwszego wejrzenia. Niestety rownie szybko -jak tylko zacznie sprawiac klopoty jego boksiowa natura - laduje w lesie, przy drodze, lub jak ma szczescie w schronisku...

Ten problem nie dotyczy tylko bokserow, ale rowniez wielu innych ras, ktore reklamowane sa jako cudowne psy rodzinne (bo i tak jest) ale milczy sie o tym, ze wymagaja konsekwencji w wychowaniu, poswiecenia czasu....zrozumienia i odpowiedzialnosci. Karmienie i wyprowadzanie pieska to u wielu ras nie wzystko.

Pańcia&Figa pozdrawia wszystkich bokseromaniakow :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...