Ada-jeje Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Wspolczuje Peter i rozumiem ze nie mogles przyjechac ale tez prosze nie przyjezdzaj w przyszlym tygodniu bo mnie nie ma a tez chcialabym zamienic z toba kilka slow. Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Sorbonek na zabiegu. Rano odwiózł ze mną mamę do pracy, a potem pojechaliśmy do lecznicy. Panią Lucynkę mniej chciał pożreć niż Maćka - i tylko wtedy kiedy dostawał pierwszy zastrzyk. Potem był słodziutki :loveu: Waży 36 kg. Szok, myślałam, że z 50 będzie miał. Chociaż p. Lycynka twierdzi, że wygląda duużo lepiej. Przytył, ma ładną sierść. Przedtem był dużo chudszy, a o sierści nie ma co gadać, jak nieopierzona kura. Okazało się, że Sorbonek ma prostatę. Więc kastracja jak najbardziej na miejscu. Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Sorbonek już odjajkowany :p Teraz wypoczywa w pokoiku berneczyków i przez kilka dni tam będzie mieszkał. [B]Koszt jego kastracji to 80 zł :multi: [/B]W związku z tym mamy pytanie do darczyńców: [B]czy resztę pieniążków można przeznaczyć na dołożenie do opłacenia sterylki tej suni[/B] [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102613[/url] ponieważ nią praktycznie nikt się nie interesuje :shake: a bez sterylki straciłaby nawet DT. Sorbonek poznał sunię w lecznicy :cool3: Wymiział ją po główce gdy zasypiała a także wylizał, gdy leżała jeszcze uśpiona po sterylce (wykonanej "na kreskę" - okazało się, że była w cieczce, możliwe że już zapłodniona!). Quote
hanek Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 [quote name='Ulaa']Sorbonek poznał sunię w lecznicy :cool3: Wymiział ją po główce gdy zasypiała a także wylizał, gdy leżała jeszcze uśpiona po sterylce [/quote] Sorbonku:loveu: Quote
maggiejan Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Oczywiście, ja nie mam nic przeciwko temu, aby moją wpłatę przelać na konto suczki. A Sorbonek bardzo czuły jest... Przydałaby mu się jakaś panna do kochania... Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 [quote name='maggiejan']Oczywiście, ja nie mam nic przeciwko temu, aby moją wpłatę przelać na konto suczki. A Sorbonek bardzo czuły jest... Przydałaby mu się jakaś panna do kochania...[/quote] Dokładnie tak, dlatego pomysł odjajczenia :p Teraz będzie mógł kochać do woli :cool3: Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Zaświadczenie o zdrowym serduszku i ogólnym stanie Sorbonka - z wczoraj. [IMG]http://img147.imageshack.us/img147/8361/zaswiadczeniesorbonnb3.jpg[/IMG] Quote
saganka Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Ula, robcie co uwazacie za sluszne z pieniachami. Wy najlepiej znacie potrzeby psow. Quote
maggiejan Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 [quote name='Ulaa']Dokładnie tak, dlatego pomysł odjajczenia :p Teraz będzie mógł kochać do woli :cool3:[/quote] Oby docenił szczęście jakie go spotkało...:evil_lol: Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Sorbonek cieszy się, że tyle ciotek i wujków odwiedza jego wątek :multi: A dowiedział się o tym ponieważ jest w domu!! Abra go przyprowadziła (pewnie chciała uprawiać miłość na swoim posłaniu :evil_lol:). Teraz leżą naprzeciwko siebie i się wpatrują, a raz po raz Sorbonek próbuje dać buziaka Abrze :loveu: On wogóle nie zachowuje się jak po kastracji. Śmiga normalnie, domaga się jedzenia, chciałby na spacer. Wetka Lucynka mówi, że to dlatego , że dostała mało narkozy z racji wieku i tego, że szybko bardzo mocno zasnął. Jejku jaki ten dziadunio rozkoszny :loveu: Szkoda, że nie może u nas zostać :-( Quote
maggiejan Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Lovelas z tego Sorbona, czy ma poważne zamiary...? ;) Quote
Ulaa Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 [quote name='maggiejan']Lovelas z tego Sorbona, czy ma poważne zamiary...? ;)[/quote] Teraz już się nie dowiemy. Zamiary sobie może mieć i na tym koniec :roll: Tymbardziej , że gorąco zrobiło, więc poszedł sobie spowrotem na dół. A i Abra się znudziła. Słaby z niego amant jednak. Albo Abrunia wyczuła, ze jej wybranek stracił na wartości :evil_lol: Quote
Peter Beny Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Ufff, jak mi się ulżyło :loveu: wszytko dobrze jest :multi::multi::multi::multi: Trzymam kciuki , i mam nadzieje że domek się szybko znajdzie ;) Ula wiesz że jestem z tobą i z Ada jeje też , ale niestety teraz nie dam radę podjechać , ale mam nadzieję że się uda za dwa tygodnie , oby już Sorbona nie było u ciebie Ula :shake: Quote
maggiejan Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 [quote name='Ulaa']Teraz już się nie dowiemy. Zamiary sobie może mieć i na tym koniec :roll: Tymbardziej , że gorąco zrobiło, więc poszedł sobie spowrotem na dół. A i Abra się znudziła. Słaby z niego amant jednak. Albo Abrunia wyczuła, ze jej wybranek stracił na wartości :evil_lol:[/quote] A to interesowna panna...:shake: Quote
Ada-jeje Posted January 10, 2008 Posted January 10, 2008 Dziekuje cioteczki za wyrazenie zgody na zaplacenie sterylki dla suni terierkowatej ale i tak zostalo jeszcze w skarpecie Sorbona[SIZE=6] 52 zl.[/SIZE] gdyz zabralam tylko [SIZE=3][B]60 zl.[/B][/SIZE] z jego skarpety bo reszte czyli [SIZE=3][B]70 zl.[/B][/SIZE] skasowalam skarpete charta Nikiego ktory juz jest w nowym domu a Sorbon jeszcze jest u nas. Quote
Ulaa Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Sorbon spędził noc w pokoiku suniek, a one w domu. Był bardzo grzeczny i spał do do 8:00 :lol: Może i spałby dłużej, tylko mama zapomniała, że tam jest i otworzyła drzwi. Zamurowało ją, a Sorbonek jak gdyby nigdy nic wyszedł sobie do ogródka zrobić siku :p Teraz jest śliczne słoneczko, więc znowu siedzi w kojcu i wygrzewa się. Chwilę biegał luzem z suńkami (które już olewają go totalnie, i on je też - koniec miłości). Ale kotom zachciało się wyjść i Sorbon dostał małpiego rozumu na ich widok :roll: Quote
maggiejan Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Ulo, czy pracujesz nad niechęcią Sorbona do kotów? Dajesz mu jakoś do zrozumienia, że nie pochwalasz takiego zachowania? On Cię kocha, może jak zrozumie, że tego nie akceptujesz - zacznie się kontrolować? Moja suczka ONkowata dostawała szału na widok kotów, a kiedy przygarnęłam z ulicy małą kotkę (do mieszkania) musiałam moją suczke przekonać do kota. Było ciężko...:evil_lol: , ale udało się. Quote
Ulaa Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 [quote name='maggiejan']Ulo, czy pracujesz nad niechęcią Sorbona do kotów? Dajesz mu jakoś do zrozumienia, że nie pochwalasz takiego zachowania? On Cię kocha, może jak zrozumie, że tego nie akceptujesz - zacznie się kontrolować? Moja suczka ONkowata dostawała szału na widok kotów, a kiedy przygarnęłam z ulicy małą kotkę (do mieszkania) musiałam moją suczke przekonać do kota. Było ciężko...:evil_lol: , ale udało się.[/quote] Szczerze mówiąc nie pracuje nad tym, bo niebardzo mam jak. Musiałabym specjalnie jakoś koty wyciągac i unieruchamiac na "sesje". Teraz one niebardzo chcą wychodzic, bo jest zimno. A takie nieregularne, z doskoku próby, dadzą odwrotny skutek. Tylko się będzie nakręcał niepotrzebnie. Poza tym nie wiem czy uda się go tak skutecznie oduczyc, skoro on był szczuty na koty i chwalony za to (przewodnik chełpił się liczbą kotów zabitych przez Sorbona :shake:). Na szczęscie to bardzo grzeczny i posłuszny pies. Na jego posłuszeństwie można polegac. Podczas spacerku mieliśmy taką przygodę :roll: Szliśmy bardzo oblodzoną drogą, ani skrawka suchego. Cieszyłam się po cichu że nie idę z moją trójcą, bo już bym była szczerbata. A Sorbonek taki grzeczny, krok po kroczku koło mnie. Nagle z zarośli wyszedł na nas kot, zaraz naprzeciwko. Sorbon patrzył na mnie, ja na kota, i delikatnie zaczęłam się odwracac. Głupie kocisko wprost na nas, środkiem dróżki, samobójca jeden. W momencie kiedy udało mi się jakoś doślizgac do asfaltu cały czas zagadując Sorbona, on dojrzał kota! Ale tylko lekko pociągnął do niego, tak mu się podobało zagadywanie. Kochany mądry psiak. Dzisiaj znowu śpi w pokoju suniek :p Quote
maggiejan Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 [quote name='Ulaa']Szczerze mówiąc nie pracuje nad tym, bo niebardzo mam jak. Musiałabym specjalnie jakoś koty wyciągac i unieruchamiac na "sesje". Teraz one niebardzo chcą wychodzic, bo jest zimno. A takie nieregularne, z doskoku próby, dadzą odwrotny skutek. Tylko się będzie nakręcał niepotrzebnie. Poza tym nie wiem czy uda się go tak skutecznie oduczyc, skoro on był szczuty na koty i chwalony za to (przewodnik chełpił się liczbą kotów zabitych przez Sorbona :shake:). Na szczęscie to bardzo grzeczny i posłuszny pies. Na jego posłuszeństwie można polegac. Podczas spacerku mieliśmy taką przygodę :roll: Szliśmy bardzo oblodzoną drogą, ani skrawka suchego. Cieszyłam się po cichu że nie idę z moją trójcą, bo już bym była szczerbata. A Sorbonek taki grzeczny, krok po kroczku koło mnie. Nagle z zarośli wyszedł na nas kot, zaraz naprzeciwko. Sorbon patrzył na mnie, ja na kota, i delikatnie zaczęłam się odwracac. Głupie kocisko wprost na nas, środkiem dróżki, samobójca jeden. W momencie kiedy udało mi się jakoś doślizgac do asfaltu cały czas zagadując Sorbona, on dojrzał kota! Ale tylko lekko pociągnął do niego, tak mu się podobało zagadywanie. Kochany mądry psiak. Dzisiaj znowu śpi w pokoju suniek :p[/quote] Wygląda na to, że Sorbonek to prawie anioł...;):lilangel: Quote
Ulaa Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Tak, a z dnia na dzień to [I]prawie [/I]znika coraz bardziej.... To straszne, że nikt nie nadaje się dla tego cudownego kochanego psiaka :-( Ludzie przez swoją głupotę tracą naprawdę bardzo wiele. Quote
maggiejan Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Ulo, myślę, że Sorbonek taki grzeczny, bo on czuje, że Ty go kochasz i ta świadomość, że jest kochany wyzwala w nim to, co najlepsze... Quote
epe Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Popieram powyższą wypowiedź!! A ponadto on wiedział,że go zagadujesz w związku z kotem- to mu odpuścił! Quote
Ulaa Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Ale czy ktoś jeszcze będzie umiał go pokochac? Traktowac jak normalnego psiaka, a nie bestię albo automat do poleceń, miziac po brzuszku i bawic się z nim? Znajdzie się ktoś taki? Kto pokocha jego uśmiechniętą mordkę na spacerach, ciekawskie i radosne oczka, kiedy się do niego przychodzi, podgryzanie rąk przy czesaniu i drapaniu, które uwielbia? Kto będzie dawał mu szprotki i Royal Canin Giant? Ech... Staruszku, po co stanęliśmy sobie na drodze? :-( Przykro mi to pisac, ale w lutym, nie wiem dokładnie którego, Sorbonek chyba będzie musiał już iśc ode mnie :-(:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.