Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

mam do Was jeszcze pytanie nie bardzo związane z wątkiem ale z Anglią ;)
Powiedzcie mi proszę jaki poziom fryzjerstwa jest w Londynie ? mam tu na myśli wasze opinie i doświadczenia z fryzjerami , czy korzystacie z usług salonów ? czy może umawiacie się prywatnie z fryzjerkami w domu? Słyszałam bardzo dużo złych opinii na temat usług tam świadczonych głównie od osób przyjeżdżających z UK na urlop do Polski . Przepraszam , że trochę przynudzam ale jestem właśnie fryzjerem i nie ukrywam , że chciałabym pracować w swoim zawodzie , a dodatkowo udzielać się w jakimś schronisku jako wolontariusz :)
Pozdrawiamy minia, Nora ,Cortez

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

minia913 jezeli chodzi o mnie to wolę aby moimi włosami zają się fryzjer z polski, fryzjer którego znalazłam po długiej drodze dążenia do celu, bo nie ma co ukrywac fryzjer fryzjerowi nie równy!! u angielskiego fryzjera przeraziła mnie troche cena.. a efekt jak na takie pieniadze był mało zadowalający, korzystałam z usług fryzjerek polskich w anglii no i tez był na poziomie egzaminu z technikum i nic pozatym , podstawowe cięcie którego uczyli 20 lat temu, i pozniej zadnych szkolen! napewno są osoby co to lubią, rozwijają się i radzą sobie świetnie ale u mnie na wsi angielskiej niestety nie trafiłam na taką osobe ( mam na mysli polakow) dlatego ja juz nie moge się doczekac mojego urlopu w polsce i pioerwsze co to polecedo fryzjera :)
PS. jezeli lubisz to ale tak naprawde to napewno warto spróbowac rozwinąc jakis biznes, u mnie jest polski salon fryzjerski, z kosmetyczką i solarium no ale tak jak mowilam, chociaz teraz ponoc jest nowa fryzjerka .... :) wiec moze sie wybiore na jakies ciecie

Posted

ja mam w planach otworzenie swojego salonu w UK tylko może nie odrazu:razz: najpierw chciałabym popracować u kogoś żeby się przekonać jakie są wymagania klientek i jak pracują fryzjerzy zarówno polscy jak i angielscy. W Polsce mam swój salon ale wiem jak wygląda prowadzenie takiej działalności w PL ALE NIE MAM POJĘCIA JAK JEST NA WYSPACH :shake: Staram się być na bieżąco w modzie fryzjerskiej cały czas się doszkalam i w Polsce jestem w stanie sprostać wymaganiom każdej klientki:cool1: Już wielokrotnie słyszałam od klientek , że powinnam wykorzystać swoje umiejętności za granicą bo na prowincji nie mam pola do popisu (to były opinie emigrantek :razz: ) ale pewnie jak to jest w praktyce okaże się na miejscu:lol: [B]gii [/B]Twoja opinia bardzo się pokrywa z tym co słyszę od klientek :p mam nadzieję , że takich nie specjalnie zadowolonych z brytyjskich usług jest więcej:oops: daje mi to nadzieję , że nie będzie tak źle na początku.
15 Lipca lecę na zwiady do Londka co prawda tylko na 6 dni ale na pewno pobiegam po parkach w okolicy , której mam mieszkać i zajrzę do kilku salonów fryzjerskich:diabloti:

Posted

mam jeszcze pytanko dotyczące karmy dla psów:
Czy można dostać w UK karmę firmy husse i czy ktoś kupował karmę white wolf jakie macie zdanie na jej temat? ja obecnie kupuję husse i jestem bardzo zadowolona i jeżeli to możliwe to chciałabym kontynuować karmienie jak już się osiedlimy na wyspach

Posted

Minia jesli bedziesz robila wizyty w domu klienta to ja sie juz ustawiam w kolejce :cool3:
Ja mam polskiego fryzjera ale troche daleko,ogolnie mam takie doswiadczenia jak gii :roll:

Posted

Och - musze tu troche wkroczyc do akcji widze......

Mieszkam tu wieki cale (prawie 20 lat) i prawde mowiac wkurza mnie ciagle narzekanie na wszystko.... Hmmmmm

Na np jakosc chleba narzekaja ci ktorzy zywia sie najtanszym tesco czy Asda ekonomicznym a pozniej psiocza wszedzie ze chleb tu jest do dupy...

I tak jest ze wszystkim. Wlacznie z uslugami.

Fryzjer bedzie jeden dobry a inny do niczego - jak sie idzie do taniego salonu i pozniej sie dziwi ze wlosy zmasakruja to.....

Za wszystko co dobre trzeba niestety troche zaplacic.... sa bardzo dobre salony tak samo jak jest bardzo dobry wybor chleba ;)

Posted

dzięki za info o karmie cieszę się , że jest do do kupienia ;)[B] Kamila[/B] myślę ,że zacznę od wizyt domowych :razz: wiesz... koleżanki mojej mamy, jakieś sąsiadki itp.:cool1: mam nadzieję , że będzie ok:p
Pozdrawiamy minia Nora Cortez

Posted

[B]Czy ktos uzywal kiedys tego?[/B]

[URL]http://www.pawsability.co.uk/shop/dogbarking.html[/URL]

[B][COLOR=Red]Bo albo psice ubije albo sie w koncu sama pochlastam.....[/COLOR][/B]..

[COLOR=Green]Morde drze tak ze z domu wyjsc nie moge.......mam juz dosyc - zadne spray collars ani te dzwiekowe nie dzialaja na zgagulca...[/COLOR]

A tak sie sklada ze do pracy musze chodzic :(

Tu jest wiecej info o tym badziewiu.....ale tak jakos strasznie wyglada..hmmmm

[URL]http://www.husher.com.au/Index.aspx[/URL]

Posted

Uwaga uwaga, wlasnie przeczytalam na polskim forum czarnych terierow, ze od 2012 maja sie zmieniac przepisy i wjazd do UK bedzie na tych samych zasadach co do innych krajow EU!!!!! Jezu jak sie ciesze.... To znaczy ze moja suczka (w planach) przyjedzie do mnie jako szczeniak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super i blogoslawic ludzi ktorzy na to wpadli :))))))))) Bardzo szczesliwa jestem :)

Posted

[quote name='Emigrantka']Och - musze tu troche wkroczyc do akcji widze......

Mieszkam tu wieki cale (prawie 20 lat) i prawde mowiac wkurza mnie ciagle narzekanie na wszystko.... Hmmmmm

Na np jakosc chleba narzekaja ci ktorzy zywia sie najtanszym tesco czy Asda ekonomicznym a pozniej psiocza wszedzie ze chleb tu jest do dupy...

I tak jest ze wszystkim. Wlacznie z uslugami.

Fryzjer bedzie jeden dobry a inny do niczego - jak sie idzie do taniego salonu i pozniej sie dziwi ze wlosy zmasakruja to.....

Za wszystko co dobre trzeba niestety troche zaplacic.... sa bardzo dobre salony tak samo jak jest bardzo dobry wybor chleba ;)[/QUOTE]

Hmm :roll: Jak dobrze pamietam to na nic jeszcze w Uk nie narzekalam :cool1: Korzystalam z kilku fryzjerek/salonow i wcale nie najtanszych (zreszta najtanszy wcale nie znaczy gorszy) i mam doswiadczenia jakie mam.Pewnie sa tam jakies anglielki co sie znaja na rzeczy ale na taka poki co nie wpadlam i mam raczej dosc szukania :roll: Poza tym wizyty w domu sa latwiejsze i przyjemniejsze.

Ps.Nie bede cytowac osob ktore faktycznie narzekaja na zycie w Uk ale dalej tu siedza bo kto czyta forum ten wie :diabloti:


Nykea-jesli ta info prawdziwa to ja sie tez juz ciesze :multi:

Posted

Kamila - nie stresuj....

Kilka razy obcinalam wlosy w T&G, po wyjsciu super, po umyciu pojecia nie mialam co z nimi zrobic hehehehe
Corka to samo.....

Mamy od lat fryzjerke z bylego ZR.. nawet nie pytaj z jakiej czesci bo pojecia nie mam - super wlosy robi, u siebie w domu.....

Londyn, okolice Seven Sisters - jak ktos chce namiary to PM prosze....

Sciecie £15, pasemka (am wlosy do ramion) ze scieciem £45

Ale mnie nie o ceny chodzi - tylko o fakt ze dobrze scina/farbuje....

Tu tylko jedne Wloch umial mi wlosy zrobic tak jak chcialam ale.. juz go nie ma :(



[COLOR=Red]No i co z tym HUSHER - wypowie sie ktos?

Czy mam psicy pysk tasma klejaca zakleic?

:([/COLOR]

Posted

Wiadomosc na tamtym forum nieoficjalna, podob no uchwalona 9.03. Probuje cos znalezc na oficjalnych stronach teraz. Yarpen znow rzyga
:( Kurde, zaczynam sie bac :(((((

Posted

Wlasnei na oficjalnych nic nie moglam znalezc....hmmmm

Czemu rzyga?

Dzisiaj moj kto byl u veta, my sie cieszylismy ze przytyl i tak lepiej wyglada a tu vert valnal ze grubiej wyglada bo mu tumour tak urosl - ma podobno raka nerek.... cholera...

Jutro beda wyniki badan krwi... Kocisko normalnie sie zachowuje tyle ze duzo wiecej pije i siki ma zupelnie jak woda (vet z niego wycisnal troche dzisiaj - pod gazem, zeby zobaczyc)

No ale jakos w styczniu chyba vet mu dawal max 2-3 miesiace a chlopak sie trzyma... Hmmmm

10 lat ma kocisko nasz, jak go Mloda do veta brala to Zara w taka panike wpadla ze JEJ kota z domu wynosza.......strasznie nie lubi jak JEJ kota z domu wynosza.. to jej najlepszy kumpel jest.....Cala godzine jak kota nei bylo to latala od drzwi do okna...

Posted

Hmmm a ja kotom wlasnie zabieram Kajke na pol roku....:( A propos, przed przejazdem z psiakiem jak robiliscie odkleszczenie to umawialiscie sie z wetem, zeby nie wpisywal daty i godziny a wy sobie sami dopiszecie? Bo ten moj cos steka, ze on moze tak zrobic ale nie bierze za to odpowiedzialnosci, ze juz raz mu z granicy w nocy dzwonili i musial dosylac jakies faksy...

Posted

Uwaga, znalazlam oficjalny link!! Ale jak sie okazuje, to mieli te cholerne przepisy zniesc juz w tym roku, wiec to akurat jest zla wiadomosc, ze dopiero w 2012...
[URL]http://www.europarl.europa.eu/news/expert/infopress_page/066-70126-067-03-11-911-20100308IPR70125-08-03-2010-2010-false/default_en.htm[/URL]

Posted

[B]emigrantka[/B] ja miałam do czynienia z husher tzn. jedna Pani na szkolenie przyprowadziła psa w czymś podobnym :shake: bardzo szybko jej treser wytłumaczył ,że robi krzywdę psu , mówił ,że to utrudnia psu oddychanie i ochładzanie się gdyż jak wszyscy wiemy pies nie poci się jak my przez skórę tylko ziejąc z otwartym pyskiem. Poza tym myślę ,że może i Twoja sunia nie będzie w tym szczekać ale za to w wyciu i skomleniu nie będzie jej to przeszkadzało:lol: Moje zdanie jest takie ,że powinnaś sukę nauczyć ,że szczekanie pod Twoją nieobecność jest beeee. Ja miałam podobny problem z moją suką jak zostawała z psem nie było problemu jak pies wychodził , a ona zostawała zaczynał się koncert skakanie po drzwiach, szczekanie , wycie i co tylko jeszcze możliwe. Trzeba było dziewczynę z resocjalizować polegało to na tym ,że wychodziłam z psem z mieszkania i czekałam za drzwiami jak zaczynała koncert to siedziałam cicho , a jak tylko na sekundę zamykała paszczę wchodziłam do domu i ją nagradzałam :p bardzo szybko dziecko załapało o co mamusi chodzi :cool1: pomimo , że ma dopiero rok i miliony głupich pomysłów:diabloti: nauka zajęła nam jakieś dwa do trzech tygodni i teraz jest spokój. Dodam jeszcze ,że dostałam ją od hodowcy w wieku 6 miesięcy i nie była kompletnie nauczona samotności od urodzenia do 6 miesiąca życia była cały czas z innymi psami i bałam się , że będę miała duży problem z nauczeniem panny milczenia:cool3:

Posted

[quote name='minia913'][B]emigrantka[/B] ja miałam do czynienia z husher tzn. jedna Pani na szkolenie przyprowadziła psa w czymś podobnym :shake: bardzo szybko jej treser wytłumaczył ,że robi krzywdę psu , mówił ,że to utrudnia psu oddychanie i ochładzanie się gdyż jak wszyscy wiemy pies nie poci się jak my przez skórę tylko ziejąc z otwartym pyskiem. Poza tym myślę ,że może i Twoja sunia nie będzie w tym szczekać ale za to w wyciu i skomleniu nie będzie jej to przeszkadzało:lol: Moje zdanie jest takie ,że powinnaś sukę nauczyć ,że szczekanie pod Twoją nieobecność jest beeee. Ja miałam podobny problem z moją suką jak zostawała z psem nie było problemu jak pies wychodził , a ona zostawała zaczynał się koncert skakanie po drzwiach, szczekanie , wycie i co tylko jeszcze możliwe. Trzeba było dziewczynę z resocjalizować polegało to na tym ,że wychodziłam z psem z mieszkania i czekałam za drzwiami jak zaczynała koncert to siedziałam cicho , a jak tylko na sekundę zamykała paszczę wchodziłam do domu i ją nagradzałam :p bardzo szybko dziecko załapało o co mamusi chodzi :cool1: pomimo , że ma dopiero rok i miliony głupich pomysłów:diabloti: nauka zajęła nam jakieś dwa do trzech tygodni i teraz jest spokój. Dodam jeszcze ,że dostałam ją od hodowcy w wieku 6 miesięcy i nie była kompletnie nauczona samotności od urodzenia do 6 miesiąca życia była cały czas z innymi psami i bałam się , że będę miała duży problem z nauczeniem panny milczenia:cool3:[/QUOTE]

Pieknie wszystko ale ja pracuje, ja [B]nie mam mozliwosci wychodzic i wracac jak sie suczydlo uspokoi.....[/B]

A ona tylko za mna tak ryja pruje

Nawet jak z nia i GosiaMarta samochodem jade to ona z tylu ryja pruje w samochodzie - jak sama z Gosia jedzie to siedzi na duupie cicho.

Ten husher tez mi sie nie podoba chociaz tam pisze ze nie przeszkadza psu w oddychaniu, jedzeniu, piciu, poceniu sie ale TYLKO nie daje psicy szczekac.... co do wycia to wlasnei to podejrzewalam.....

A nie chce zeby doszlo do tego zeby mnie z mieszkania wywalili (kwaterunkowe) za jej darcie ryja.....

:(

Jak jestem w domu to krowa przespi caly czas i ani jej nei widac ani jej nie slychac - no ale ak ja wyjde to swiat jej sie caly wali...

Zara konczy 4 lata w sierpniu...

Posted

Moja znajoma miala husher. Widzialam jak to "g" dzialalo. Pies szczekal - nic sie nie dzialo, pies trzasl glowa - urzadzonko reagowalo. I nie bylo wcale zle dostosowane. Chyab nie masz innego wyjscia jak zaczac cwiczyc. A przeciez masz czasem wolne, prawda? moze nawet powtarzanie cwiczen w same weekendy pomoze?

Posted

[quote name='nykea']Moja znajoma miala husher. Widzialam jak to "g" dzialalo. Pies szczekal - nic sie nie dzialo, pies trzasl glowa - urzadzonko reagowalo. [/QUOTE]

Chyba piszesz o czyms zupelnie innym... husher niby jak "reagowal" jak pies glowa trzasl?

najpierw piszesz ze w oddychaniu/poceniu przeszkadza (nie przeszkadza) a pozniej ze regowal/nie reagowal - piszeszesz wiec o czyms supelnie innym niz to o co konkretnie pyam...

"Reaguja" obroze z citronella i inne badziewie, husher nie ma jak "reagowac" ?

Tak mam wolne czasem, wtedy psica mordy nei drze.....

Drze jak wychodze z domu w TYGODNIU.... do PRACY....

Posted

ja mam na myśli właśnie żebyś ćwiczyła jak masz wolne doskonale rozumiem ,że pracujesz na początek wystarczy wychodzenie za drzwi dosłownie na kilka sekund jak się nie drze to wracasz i nagradzasz .
Wydaje mi się , że najlepiej takie ćwiczenia wykonywać jak jest się w domu to daje najlepsze rezultaty Suńka kocha spacery więc jak w nagrodę za siedzenie cicho zabierzesz ją na spacer to tym bardziej szybko powinna załapać ,że jak siedzi cicho to pańcia ją nagradza mizianiem i do tego ukochany spacer:loveu:

Posted

Jezu udało mi się foto bloga założyć :multi: na razie tylko dwa zdjęcia bo więcej się na dzień nie da powoli będę uzupełniać na razie synuś morderca:diabloti:

Posted

[B]Minia - z calym szacunkiem... pytalam czy ktos uzywal osobiscie husher.
Nie pytam o inne porady.
Pytam konkretnie o osobiste doswiadczenia ludzi ktorzy na wlasnych psach uzywali husher-a.
Nie ze ktos kogos widzial/znal bo takie to ja sobie na necie moge znalezc.
Konkretnie szukam osob ktore uzywaly tego na wlasnych psach i moge mi powiedziec o wlasnych z tym doswiadczeniach.
Dziekuje.[/B]

Posted

[quote name='Emigrantka']Chyba piszesz o czyms zupelnie innym... husher niby jak "reagowal" jak pies glowa trzasl?

najpierw piszesz ze w oddychaniu/poceniu przeszkadza (nie przeszkadza) a pozniej ze regowal/nie reagowal - piszeszesz wiec o czyms supelnie innym niz to o co konkretnie pyam...

"Reaguja" obroze z citronella i inne badziewie, husher nie ma jak "reagowac" ?

Tak mam wolne czasem, wtedy psica mordy nei drze.....

Drze jak wychodze z domu w TYGODNIU.... do PRACY....[/QUOTE]


Sorry, to co ja widzialam tez sie nazywalo husher. Rzeczywiscie dzialalo to na zasadzie wydawania bardzo wysokiej czestotliwosci dzwiekow. Nie moglam sprawdzic linka w pracy :/

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...