PATIszon Posted December 19, 2007 Author Share Posted December 19, 2007 Jakos mnie to nie przekonuje.... A gdzie predkosc?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNL-BC Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='PATIszon']Jakos mnie to nie przekonuje....[/quote] Mnie tez nie...:roll: [quote name='PATIszon'] A gdzie predkosc?:cool3:[/quote] Na tasmie :evil_lol: Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='PATIszon']Jakos mnie to nie przekonuje.... A gdzie predkosc?:cool3:[/quote] A jaką predkosc chcesz uzyskac u psa który jest pierwszy czy drugi raz na agility i najpierw musi sie nauczyc równowagi na strefie, aby pokonywanie było bezpieczne :lol: Predkosc sie uzyskuje kiedy wiesz ze pies juz zna przeszkode, nie boi sie ze hustawka mu ucieka spod łap i jest swiadomy strefy. No chyba ze robisz metoda Iana i ciwczysz psa od poczatku nie tylko na agility co oznacza "go", a co oznacza brak "go" i nie wazne czy skacze strefy. Ale obawiam sie ze nawet na pierwszych zajeciach Ian tez nie puszcza na pełnej predkosci psa dopóki ten pies psychicznie i fizycznie nie jest zdolny do osiagniecia jej. Bo by miał nie kontrolowane upadki i kontuzje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niuka Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Laluna czyli od razu robicie wysoka kladke, tak? to nie lepiej robic niska na poczatku, by nie ryzykowac niepotrzebnego upadku z wysokosci? edit: zwlaszcza ze pies chyba musi miec niezlego stresa, bedac przeprowadzanym przez trzy osoby? edit2: o przepraszam, dwie i smycz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gubis Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='LALUNA']OD tego sa dwie osoby aby sie nie wymsknał,a trzecie zabezpieczenie jest na wszelki wypadek. Aby ustrzec sie zeby napewno nie wymsknał sie i nie walnał kregosłupem na ziemie. Tasma nie jest puszczana na cała długosc wiec spokojnie nie zawisnie, nie ma takiej mozliwosci. Jest jedynie zabezpieczeniem dodatkowym.[/quote] jeśli trenuję ze [I]szczeniakiem[/I] to ani nie mam zabójczego tempa, ani przeszkód na pełnej wysokości więcj moja i ew. pomocnika asekuracja powinna wystarczyć. jesli wprowadzam [I]dorosłego psa[/I], który nie zna przeszkód, to też je obniżam. jesli pies jest [I]mały[/I], dam radę go złapać. jesli jest [I]duży[/I], nawet taśma nie pomoże. nie utrzymam go, tylko podduszę. podsumowując. lepiej działać [B]pro[/B]aktywnie, niż [B]re[/B]aktywnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='niuka']Laluna czyli od razu robicie wysoka kladke, tak? to nie lepiej robic niska na poczatku, by nie ryzykowac niepotrzebnego upadku z wysokosci? edit: zwlaszcza ze pies chyba musi miec niezlego stresa, bedac przeprowadzanym przez trzy osoby? edit2: o przepraszam, dwie i smycz ;)[/quote] Przez jakie trzy? Pisałam o dwóch. Przewodnik i instruktor. Zazwyczaj stresu nie ma, raczej chec zbyt szybkiego przejscia za smakołykiem. I na pierwszy ogień idzie palisada jako ze jest bardzo szeroka i rozkładana. Dopiero jak pies radzi sobie na palisadzie i hustwace, jest wprowadzany na kładke i to tez zazwyczaj od zejscia wiec jest stawiany na zejsciowa strefe. Ma tyle czasu ile potrzeba aby nabrał zaufania do swoich mozliwosci. Tu nie ma pojscia na skróty. I sorry ale nie smycz. Nie pozwlamy na prowadzenie na smyczy ze wzgledu ze smycz zakończona jest petelka, karabińczykami, to tez jest niezbyt bezpieczne. A dla stresujacych psów mamy deske na której najpierw uczymy gdy jest na ziemi, potem na wiekszej wysokosci. A z tego co pamietam, Ness brała juz udział w zawodach jako maly szczeniak na pełnej wysokosci kładki i to duzej predkosci. Czym mnie jakos tak zadziwiła, bowiem nie uwazam aby było to bezpieczne puszczac szczeniaka na pełnej predkosci na wysoka kładke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [QUOTE]jeśli trenuję ze [I]szczeniakiem[/I] to ani nie mam zabójczego tempa, ani przeszkód na pełnej wysokości więcj moja i ew. pomocnika asekuracja powinna wystarczyć. jesli wprowadzam [I]dorosłego psa[/I], który nie zna przeszkód, to też je obniżam. jesli pies jest [I]mały[/I], dam radę go złapać. jesli jest [I]duży[/I], nawet taśma nie pomoże. nie utrzymam go, tylko podduszę. podsumowując. lepiej działać [B]pro[/B]aktywnie, niż [B]re[/B]aktywnie.[/QUOTE] Piekne załozenie, a co robisz jak duzy i straci równowage a ty go nie utrzymasz? Puszczasz? Pies po takim upadku, szczególnie duzy, moze nabrac urazu jak nie konutuzji. Wiesz czesto asekurujac sie obroza masz szanse kiedy jednak nie utrzymasz psa łagodniej postawic na ziemie, tak aby nie był to upadek nie kontrolowany gdzie mógłby sobie naderwac miesien którśj łapy, czy uszkodzic kregosłup. A w jakim wieku szczeniaka przechodzisz na pełna wysokosc i pełna predkosc? Czy 6 miesieczny pies według Ciebie moze juz biegac na pełnej predkosci na kładce o pełnej wysokosci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNL-BC Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='LALUNA']I sorry ale nie smycz. Nie pozwlamy na prowadzenie na smyczy ze wzgledu ze smycz zakończona jest petelka, karabińczykami, to tez jest niezbyt bezpieczne. [/quote] Ok, wiemy juz jak wyglada smycz. Dziekujemy. Czy mozesz teraz opisac roznice z tasma? Jakies zdejcia? Filmik? ;) [quote name='LALUNA']A z tego co pamietam, Ness brała juz udział w zawodach jako maly szczeniak na pełnej wysokosci kładki i to duzej predkosci. Czym mnie jakos tak zadziwiła, bowiem nie uwazam aby było to bezpieczne puszczac szczeniaka na pełnej predkosci na wysoka kładke.[/quote] Ale Ness nie byla nigdy normalnym szczeniakiem :evil_lol:. Jakos nie zauwazylysmy zeby zostawilo to slady na jej psychice ;). A co do pelnej predkosci...niestety nie mamy filmikow, bo bym ci mogla zmierzyc jak szybko ta kladke robila :evil_lol: Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNL-BC Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [quote name='LALUNA']Wiesz czesto asekurujac sie obroza masz szanse kiedy jednak nie utrzymasz psa łagodniej postawic na ziemie, tak aby nie był to upadek nie kontrolowany gdzie mógłby sobie naderwac miesien którśj łapy, czy uszkodzic kregosłup. [/quote] Asekurujac go za obroze? Czyli trzymajac za obroze? A obroza jest chyba na szyji? Czy to nie dusi psa??? [quote name='LALUNA'] A w jakim wieku szczeniaka przechodzisz na pełna wysokosc i pełna predkosc? Czy 6 miesieczny pies według Ciebie moze juz biegac na pełnej predkosci na kładce o pełnej wysokosci?[/quote] Zalezy od szczeniaka. Od tego jak swiadomy jest swojego ciala, jaka ma rownowage, jaka ma psychike. Wiesz co to jest swiadomosc ciala? Jak ja cwiczyc, rozwijac? Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 [quote name='niuka']Laluna czyli od razu robicie wysoka kladke, tak? to nie lepiej robic niska na poczatku, by nie ryzykowac niepotrzebnego upadku z wysokosci? edit: zwlaszcza ze pies chyba musi miec niezlego stresa, bedac przeprowadzanym przez trzy osoby? edit2: o przepraszam, dwie i smycz ;)[/quote] Dokladnie tak! I wtedy spokojnie mozesz uczyc psa, ze na torze to on ma biec jak najszybciej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gubis Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='LALUNA']Piekne załozenie, a co robisz jak duzy i straci równowage a ty go nie utrzymasz? Puszczasz? Pies po takim upadku, szczególnie duzy, moze nabrac urazu jak nie konutuzji. [/quote] dlatego staram się ćwiczyć tak długo na niższej wysokości, aby mieć dostateczną pewność, że gdy podwyższę przeszkodę, pies da sobie radę. jeśli jednak dojdzie do takiej sytuacji, a nie będę w stanie utrzymac psa, to tak, puszczę go. myślę, że w przykładzie, który przytoczyłaś (duży, rozpędzony pies na przeszkodzie) szarpnięcie, którego dozna zwierzę też nie jest do końca bezpieczne. ps. gdybyśmy zawsze mieli robić to, co jest w 100% bezpieczne, najlepszym wyjściem byłoby nie pojawianie się na tym świecie. [quote] A w jakim wieku szczeniaka przechodzisz na pełna wysokosc i pełna predkosc? Czy 6 miesieczny pies według Ciebie moze juz biegac na pełnej predkosci na kładce o pełnej wysokosci?[/quote]a czy jesteś w stanie powiedzieć w jakim czasie nauczysz psa siadać? wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji zwierzęcia. tego, jak dalece rozwiniętą ma świadomość ciała, prędkość na torze, znajomość przeszkody etc. wsadzanie czasu (w pojęciu szkoleniowym) w sztywne ramy, schematy nie jest dobre ani dla nas, ani dla zwierzęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [QUOTE]Ok, wiemy juz jak wyglada smycz. Dziekujemy. Czy mozesz teraz opisac roznice z tasma? Jakies zdejcia? Filmik? ;-) [/QUOTE] To skoro juz wiesz jak wyglada smycz i dlaczego nie na smyczy to powinnas sobie wyobrazic jak wyglada tasma. Krótka tasma. No nie przesadzaj z tymi filmikami czy zdjeciami, nasze psy zaawansowane nikt nie bedzie brac dla Twojej przyjemnosci aby robic zdjecia na tasme, bo to juz nie ten etap aby wracac do tasmy. A psy poczatkujace tez juz mamy na innym etaapie. :lol: [QUOTE]Asekurujac go za obroze? Czyli trzymajac za obroze? A obroza jest chyba na szyji? Czy to nie dusi psa???[/QUOTE] Nie, nie dusi. JAk wyprowadasz psa na smyczy na obrozy to chyba tez potrafisz to robic aby psa nie dusic. [QUOTE]Ale Ness nie byla nigdy normalnym szczeniakiem :evil_lol:. Jakos nie zauwazylysmy zeby zostawilo to slady na jej psychice ;-). [/QUOTE] Wiesz, kazdy szczeniak ma ograniczenia fizyczne i psychiczne, nie rodzi sie od razu wysportowanym o mozliwosciach dorosłego psa. Dlatego nie zakładamy ze ten jest normalny a ten nie i nie puszczamy go na wysoka kładke na pełnej predkosci. I nie cchodzi o ślady na psychice ale o bezpieczeństwo. Oczywiscie nie zawsze musi sie cos stac, ale moze. I lepiej brac to pod uwage. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tribal Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='LALUNA']I lepiej brac to pod uwage.[/quote] dyrdając po torze :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='Tribal']dyrdając po torze :megagrin:[/QUOTE] A Ty chcesz aby szczeniak 3-4 miesieczny biegał na oślep po torze? Wiesz bardzo czesto takie bieganie nieopanowane po torze , pociaga za soba potem mase błędów. Zrzutki z którymi ciezko sobie poradzic, odmowy, a w końcu po 2- 3 latach, przewodnik kończy bieg schodzac z toru w połowie biegu bo nie kontroluje psa. NAwet nie ma jak zmierzyc czy ten pies jest szybki czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 [quote name='LALUNA']To skoro juz wiesz jak wyglada smycz i dlaczego nie na smyczy to powinnas sobie wyobrazic jak wyglada tasma. Krótka tasma. .[/quote] A widzisz trzeba bylo tak od razu! Tobie chodzi o "króciak" (bardzo fakne okreslenie, uslyszane na ostatnich zawodach). Zaloze sie, ze nie tylko ja slyszac okreslenie "tasma " mialam przed oczami cos na ksztalt lonzy :evil_lol: A co do biegania po torze, jak to nazwalas na oslep. Ja mam za malo doswiadczenia aby wydawac osady, ale pracujac z drugim moim psem stawiam wlasnie na predkosc. Z Kenia zaczynalam biegac na " posluszenstwo" i dopiero teraz zaczyna mi sie sucz rozkrecac, jak zmienilam metode i pozwolilam jej sie bardziej rozpedzic na torze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anulka Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote]Piekne załozenie, a co robisz jak duzy i straci równowage a ty go nie utrzymasz? Puszczasz? Pies po takim upadku, szczególnie duzy, moze nabrac urazu jak nie konutuzji[/quote] Ja tam uważam że niemożliwością jest utrzymanie dużego psa, który straci równowagę na kładce za pomocą taśmy, linki, sznurka, smyczy czy czego innego przywiązanego do obroży :roll: Zwłaszcza, reakcją wręcz automatyczną w takich sytuacjach jest pociągnięcie linki do góry. Gdy pies wyrwie do przodu to taką asekuracją można mu tylko pomóc z przeszkody spaść i już lepiej żeby pies sam zeskoczył. Moim zdaniem najlepszym sposobem jest trzymanie psa blisko szyi za obrożę co daje nam największą kontrolę. Im mniej plączących się elementów na strefówkach tym lepiej dla psa, przewodnika i pomocnika. Ale to jest tylko moje zdanie na ten trapiący wszystkich temat :p. [quote]Wiesz, kazdy szczeniak ma ograniczenia fizyczne i psychiczne, nie rodzi sie od razu wysportowanym o mozliwosciach dorosłego psa. Dlatego nie zakładamy ze ten jest normalny a ten nie i nie puszczamy go na wysoka kładke na pełnej predkosci. I nie cchodzi o ślady na psychice ale o bezpieczeństwo. Oczywiscie nie zawsze musi sie cos stac, ale moze. I lepiej brac to pod uwage[/quote] Racja, dlatego ze szczeniakiem niepewnym, który nie jest jeszcze dobrze skoordynowany ruchowo nie ma sensu przechodzić do bardziej zaawansowanego szczebla pracy na strefówkach tj. wyrabianie prędkości. Ale każdy najlepiej zna swojego psa i wie kiedy malec czuje się pewnie i można mu pozwolić na rozwijanie coraz to większej prędkości. Im wcześniej szczeniak zrozumie, że przeszkodę trzeba pokonywać szybko tym lepiej. Dlatego fajnym pomysłem ze wzgledów bezpieczeństwa i rozwijania prędkości jest niska kładka. Po pierwsze gdy pies spadnie to nic mu się nie stanie a dodatkowo jest w stanie rozwinąć swobodnie większą prędkość ze względu na większy kąt nachylenia rampy wejściowej i zejściowej do podłoża. I pies i przewodnik czuje się pewniej bo nie stresuje się że jego pupil spadnie i inszallah sobie coś zrobi. Ness jest drobną, gibką, pewną suczką i widocznie bardzo wcześnie dało się z nią pracować na prędkość. Jak widać nic jej się nie stało skoro nadal dzielnie śmiga po strefówkach.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='PATIszon']A widzisz trzeba bylo tak od razu! Tobie chodzi o "króciak" (bardzo fakne okreslenie, uslyszane na ostatnich zawodach). Zaloze sie, ze nie tylko ja slyszac okreslenie "tasma " mialam przed oczami cos na ksztalt lonzy :evil_lol:[/quote] Niektórzy nazywaja to poprawiacz, jednak pewnie nie kazdy by znał to nazewnictwo. Tasma jest jakims wyobrazeniem, czegos lekkiego, nie zaczepiajacego sie, a to jaka jest długosc, to nie sadze aby zawodnik mógł sobie wyobrazic ze, na torze tasma moze miec 15 metrów. Byłoby dosc trudno ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 [quote name='Anulka'] Ale każdy najlepiej zna swojego psa i wie kiedy malec czuje się pewnie i można mu pozwolić na rozwijanie coraz to większej prędkości.;)[/quote] No wlasnie. Poza tym co innego szczenie rodezjana na kladce, a co innego szczenie pudla miniatury na tejze samej kladce. Jak bym teraz kupila sobie kolejnego swietnego psa do agility rasy rhodesian ridgeback:evil_lol: nie uczylabym go dryptania po kladce pelnej wysokosci, a wlasnie uczylabym go zapierniczania po niziutkiej kladeczce. Ps. ale dzieki temu, ze ile ludzi tyle metod mamy fajna dyskusje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 [quote name='Anulka'] dodatkowo jest w stanie rozwinąć swobodnie większą prędkość ze względu na [B]większy kąt[/B] nachylenia rampy wejściowej i zejściowej do podłoża. [/quote] Wiekszy znaczy mniejszy?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='Anulka']Ness jest drobną, gibką, pewną suczką i widocznie bardzo wcześnie dało się z nią pracować na prędkość. Jak widać nic jej się nie stało skoro nadal dzielnie śmiga po strefówkach.;)[/QUOTE] Wiesz nie chodzi o to ze sie nie stało. Chodzi o to czy młody szczeniak moze pracowac na duzej predkosci na zawodach na podniesionej kładce. Szczeniak to szczeniak i zawsze trzeba brac taka opcje ze moze fizycznie nie podołac. W narciarstwie mamy takiego młodego dzieciaka Murańka, wszyscy go okrzykneli wielkim talentem i juz na siłe chcieliby widziec na wielkich skoczniach bo zapowiada sie lepiej niz niejeden nasz zawodnik w kadrze. Niedawno ukazał sie pewien artykuł. Zawiera on filozofie i sedno sportu i przygotowania do tego sportu, wiec myśle ze warto aby pojawił sie i tutaj. "....- Co sądzę na temat Klimka Murańki, czy powinien dostać szansę w zawodach Pucharu Świata? To jeszcze dzieciak. Piekielnie utalentowany, ale dzieciak – stwierdził Adam Małysz. - Kiedyś jeden z trenerów pochwalił się Austriakom, że mamy taki brylancik, oni odpowiedzieli: My mamy takich dziesięciu, ale nie śpieszymy się. Pozwalamy im dojrzeć, troszcząc się o ich talent. Zróbmy to samo, pamiętając, że Klimek ma jeszcze czas na wielkie skakanie – dodał nasz najlepszy skoczek..." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Wydaje mi się, że cała ta dyskusja rozbija się o podejście do agility w ogóle i do uczenia agility w szczególności. Ja czuję się tutaj "cienkim bolkiem", ale pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Dla mnie osobiście pies trenujący agility na smyczy, łapce, lince czy czymkolwiek to nieporozumienie - przecież nie zamierzam psa do niczego FIZYCZNIE ZMUSZAĆ - jeśli to zrobię, będzie się tylko bardziej bał, a ja chcę, żeby to kochał. Jeśli ma to kochać, musi się sam przekonać, że przeszkody są super - interakcja z nimi skutkuje smakołykami, piłkami, gryzakami i radością przewodnika ;) przeszkody są też super, bo są bezpieczne - jeśli zrobi się zbyt strasznie, to można z nich zejść i odbiec. Zresztą moja w tym głowa, żeby nie robiło się strasznie, żeby stawiać przed psem wyzwania, którym jest w stanie bez problemu sprostać. Dzięki temu pies będzie często "wygrywać", a więc nabierze pewności siebie, przekona się, że jest świetny i jest w stanie sprostać każdemu wyzwaniu, które stawia przed nim przewodnik. A te wyzwania będą [I]stopniowo [/I]stawać się coraz trudniejsze. To jest jakby pierwsza para kaloszy. Druga jest poważniejsza, bo zahacza o zagadnienie najpierw szybkość czy najpierw dokładność? Moim zdaniem najpierw szybkość. Dlaczego? Dlatego, że z moich obserwacji wynika, że pies uczony najpierw dokładności nie przekracza potem pewnej granicy szybkości i suma sumarum taki pies jest owszem, dokładny, ale nie jest tak szybki, jak fizycznie jest w stanie. Tutaj zresztą pozwolę sobię zacytować Sylvię Trkman: "I often get asked what I find more important in agility: running clean or running fast? Well, the thing is that both is important, it's just that for me, running fast is more important. I understand that this might not be everybody’s preference and I don’t think it should be, it’s just that personally, I prefer fleshy off-course to a clean, but slow run" oraz: "Many people choose to do things slowly first to let a dog understand the job and then try to add speed: those with good drivey dogs with no problems – but an average drive dog might never add speed. And even if he does, [B]very often adding speed to the picture changes that picture that much that a dog can’t do the job correctly anymore[/B], then a handler re-does the exercise before rewarding and by that, gives a dog a message that going fast is not good." Podkreślenie moje. A ja zgadzam się z tym w 100% :) Dlatego moi podopieczni zaczynają strefówki tak: [IMG]http://img49.imageshack.us/img49/3466/agi1ik2.jpg[/IMG] i już za moment uczą się gnać po czymś takim ile sił w łapach. Wysokość i trudności będą dodane później i stopniowo :) Pozdrawiam Marysia i Una (która zaczynała na kładce pełnej wysokości :shake:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anulka Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote]Wiesz nie chodzi o to ze sie nie stało. Chodzi o to czy młody szczeniak moze pracowac na duzej predkosci na zawodach na podniesionej kładce. Szczeniak to szczeniak i zawsze trzeba brac taka opcje ze moze fizycznie nie podołac[/quote] To proste- jeśli szczeniak nie jest w stanie fizycznie czegoś zrobić to przecież nie będzie tego robił co jest poza jego fizycznymi możliwościami. Skoro szczeniak jest w stanie fizycznie i psychicznie biec szybko po wysokiej kładce w sposób nas zadowalający bo nauczył się równowagi, jest świadomy swoich kończyn to po co narzucać na niego jakieś sztuczne ograniczenia bo nam się wydaje, że nie powinien? Psy także mają instynkt samozachowawczy i raczej nie robią rzeczy ponad ich siły. Pozostaje tylko pytanie czy jest gotowy do powtórzenia zachowań w atmosferze zawodów. Myślę, że każdy kolejny tydzień czy miesiąc nauki młodego psa strefówek na "ostrożniaka" sprawi później trudności w osiągnięciu prędkości. ;) Ja doszłam do wniosku, że --wolne pokonywanie strefówek, --szybkie pokonywanie strefówek --pokonywanie strefówek przy pomocy żarcia --pokonywanie strefówek przy pomocy piłki to dla psa zupełnie inne czynności. Niby przeszkoda ta sama, pokonanie jej to samo a jednak coś innego. Jeśli pies skojarzy powolny i ostrożny chód po kładce jako właściwe pokonywanie przeszkody to wymaganie od niego szybkości jest jakby uczeniem całkiem nowej przeszkody. Tak samo wolne położenie się na komendę "pac" jest zupełnie odrębną czynnością niż szybkie kładzenie się. Jeśli chodzi o fizyczną zdolność do wykonywania jakiejś czynnosci to ukierunkowanie rozwoju kosćca i muskulatury w kierunku szybkiego pokonywania przeszkód zwiększa nam tylko szansę na to, że pies w przyszłości właśnie będzie mniej podatny na kontuzje. Dlatego min. jestem przeciwnikiem czekania ze skakaniem aż do 12m-ca życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anulka Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote]Wiekszy znaczy mniejszy?[/quote] Uuppps ale wpadka :oops::oops: Chodziło mi o kąt między częścią środkową a np. zejściem który staje się bardziej rozwarty wraz ze zbliżaniem do podłoża. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote name='Anulka']To proste- jeśli szczeniak nie jest w stanie fizycznie czegoś zrobić to przecież nie będzie tego robił co jest poza jego fizycznymi możliwościami. Skoro szczeniak jest w stanie fizycznie i psychicznie biec szybko po wysokiej kładce w sposób nas zadowalający bo nauczył się równowagi, jest świadomy swoich kończyn to po co narzucać na niego jakieś sztuczne ograniczenia bo nam się wydaje, że nie powinien? Psy także mają instynkt samozachowawczy i raczej nie robią rzeczy ponad ich siły. [/QUOTE] Wiesz to wszystko zalezy co rozumiemy ze jest gotów. Fizycznie i psychicznie był gotów w wieku 15 miesiecy do skakania wysokich przeszkód na zawodach, jednak wiek startu wydłuzono o 3 miesiace. A przeciez wtedy te psy były takie same, czyli fizycznie i psychiczne zdolne do pokonania takiej wysokosci. Sa zdolne wczesniej, ale pewnych rzeczy sie nie robi. Dam Ci inny przykład. W sezonie zimowym, kiedy ziemia zamarza, jest twarda, nie pozwalam skakac psom na pełnej wysokosci. Fizycznie i psychicznie sa one zdolne, ale jednak jest jeszcze zdrowy rozsadek który mówi mi ze nie jest to najlpesze dla psów. Czy psy maja instynk samozachowawczy? Niekiedy maja, ale nie maja mozliwosci samooceny zadania wczesniej niz spróbuja. JAK rzucisz piłeczke na druga strone ulicy, to jak zadziała instynkt samozachowawczy, bo akurat jada tam auta? [quote name='Anulka'] Ja doszłam do wniosku, że --wolne pokonywanie strefówek, --szybkie pokonywanie strefówek --pokonywanie strefówek przy pomocy żarcia --pokonywanie strefówek przy pomocy piłki[/QUOTE] Czyli co, pies który jest robiony na żarcie ma wolne strefy? I wolne przebiegi? [quote name='Anulka']Jeśli pies skojarzy powolny i ostrożny chód po kładce jako właściwe pokonywanie przeszkody to wymaganie od niego szybkości jest jakby uczeniem całkiem nowej przeszkody. Tak samo wolne położenie się na komendę "pac" jest zupełnie odrębną czynnością niż szybkie kładzenie się. [/QUOTE] Po to sa kolejne etapy i fazy treningowe aby uczyc go kolejnych rzeczy. Slalom tez zaczynasz od powolnego tempa a jak pies juz załapie o co chodzi z ta przeszkoda to go przyspieszasz. MAjac szczeniaka masz psa z predypozycjami i popedami i nigdy nie rodzi sie z ich maksymalnym rozwojem. Trening kształtuje popedy, rozwija i ukierunkowuje i doipero po tym czasie otrzymujesz gotowego psa z maksymalnie rozwinietymi popedami i mozliwosciami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anulka Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 [quote]Fizycznie i psychicznie był gotów w wieku 15 miesiecy do skakania wysokich przeszkód na zawodach, jednak wiek startu wydłuzono o 3 miesiace. A przeciez wtedy te psy były takie same, czyli fizycznie i psychiczne zdolne do pokonania takiej wysokosci. Sa zdolne wczesniej, ale pewnych rzeczy sie nie robi. [/quote] Ustalenia urzędowe są dość sztuczne i służą bardziej organizacji. Tak samo jak 17-latek dzień przed swoimi urodzinami nie jest pełnoletni i jak samochód z kratką jest dostawczy ;) Chociaż to dobrze,że jakieś zasady są bo chronią psy przed takimi przewodnikami, którzy chcą jak najszybciej wystartować w zawodach z np. 10-miesięcznym psem kompletnie nieprzygotowanym. A starty w zawodach trzeba odwlekać możliwie jak najdłużej. [quote]W sezonie zimowym, kiedy ziemia zamarza, jest twarda, nie pozwalam skakac psom na pełnej wysokosci. Fizycznie i psychicznie sa one zdolne, ale jednak jest jeszcze zdrowy rozsadek który mówi mi ze nie jest to najlpesze dla psów. [/quote] Ale ja mówię o treningu szczeniaka czy młodego psa, który z zasady powinien się odbywać na stabilnym, bezpiecznym gruncie czyli nie w zimie przy -20, kiedy pies zamarza, szczęka zębaki i potyka się o własne łapki.;) [quote]Czyli co, pies który jest robiony na żarcie ma wolne strefy? I wolne przebiegi? [/quote] Przecież tego nie powiedziałam. Sugeruję tylko, że pokonywanie kładki przy użyciu innych motywatorów i z inną prędkością może być odebrane przez psa jako pokonywanie tej samej przeszkody jako zupełnie innej. [quote]Slalom tez zaczynasz od powolnego tempa a jak pies juz załapie o co chodzi z ta przeszkoda to go przyspieszasz. [/quote] Niekoniecznie. Mój pies był uczony wooolno i ostrożnie za pomocą ręki i efekt jest taki, że slalom mamy tragiczny i już nigdy nie rozwiniemy zadowalającej prędkości:grab:. Dosłownie dno i pięć metrów mułu.:shake:Wynika to także z tego jak pies układa łapy podczas uczenia ręką. Lepsze efekty osiągnie się raczej gdy pies odgarnia tyczki łapami a nie stawia obie raz po jednej raz po drugiej stronie. Dlatego metoda tunelowa jest fajna bo od początku uczy prędkości i innego ustawienia łap. Jest wprawdzie długotrwała ale podobno nowocześniejsza. Dopiero zaczynamy ją stosować i zobaczymy jak wyjdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.