Jump to content
Dogomania

Wybór szczeniaczka pitka blagam pomozcie!


puzzle

Recommended Posts

No zgadzam się z dziewczynami. 99% pitów jest agresywnych do innych psów... Niektóre są tak bezczelne, ze są agresywne i do psów i do suk :) tzn chodzi mi ze niezaleznie od swojej i przeciwnika płci... Z astami wydaje mi się dużo łatwiej, choc i tu moze byc róznie.
Oczywiście mimo duzej dawki tej agresji wobec psów to do ludzi są najwspanialszą rasą jaką człowiek mógłby sobie wymarzyc :)
A, i pit nie musi ciągnąc auta :) wystarczy mu oponka lub dwie :)

Link to comment
Share on other sites

To nie bedzie moj pies wiec ja polowe problemu mam z glowy;) . Moj brat nie chce asta tylko pita, jego wybor. Chodzi mi o brak agresji w stosunku do rodziny i zwierzat z ktorymi bedzie od szczeaniaka. Moj pies nie toleruje zadnego obcego psa, ani suki, ale doskonale wiem ze zadnemu domownikowi ani zwierzakowi z domu nie zrobi krzywdy. Chce psa rodowodowego bo po pierwsze nie popieram rozmnazania nierodowodowcow, a po drugie moja kuzynka ma asta ktorego kupila za 60zl (tyle co szczepienia) pies jest poprostu popi....lony, przykro mi to stwierdzic, ale tak jest. Poza tym, ze podejrzewam ze jego ojcem jest jego starszy brat, to pies ma naprawde nierowno pod sufitem.... Boje sie z nim zostawac sama, a jak przychodza goscie trzeba zakladac mu kaganiec, pies nie byl zle wychowywany, ani bity, ale kojarrznie rodziny najwyrazniej daje o sobie znac. Nie chce takiego psa i wiem na co sie pisze biorac do domu pita, wiem ze to nie ratler i ze latwo nie bedzie, ale ma byc to pies stabilny psychicznie, ktorego nie bede bala sie zostawic z kotka i jej mlodymi w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niedzwiadek:)'] Chodzi mi o brak agresji w stosunku do rodziny i [B]zwierzat z ktorymi bedzie od szczeaniaka.
[/B]
ale ma byc to pies stabilny psychicznie, ktorego nie bede bala sie zostawic z [B]kotka i jej mlodymi w domu[/B].[/quote]

uważam zakup pita w tym przypadku za moło rozsądne. Po za czytaniem książek na ich temat (które są przesadzeone jeżeli chodzi o ich miłośc i tolerancje) to jedźcie na zawody i pooglądajcie sobie jak to wygląda. One owszem kochają właścicieli i ludzi, ale co do zwierząt to nawet te z którymi się wychowywały potrafią się pogryżć. Ja nie mówie, że to reguła. Uważam jednak, że istanieje taka możliwość. Osobiście mam dwa staffiki i jedną amstafkę w domu i nigdy ich samych w domu nie zostawiam luzem. Każdy ma swoją klatkę a jedno zostaje na fotelu.

Link to comment
Share on other sites

to fakt. Pit zapewne bedzie tolerował inne zwierze z którym się wychowuje- moja kota toleruje i suczke dziadków. Ale nigdy bym ich samych nie zostawiła... wiesz mogą sie rozne rzeczy zdarzyc, o kłótnie nie trudno... a pit to łatwo zapalne zwierze ;) i średnio zna się na żartach... musi byc tak jak on chce- a jezeli inne zwierze sie sprzeciwi to jest halo od razu. Dlatego czesto pitki dobrze w miare funkcjonują z innymi rasami- osobnikami mało dominującymi, ale to i tak musi byc pod kontrolą.
Zreszta powiem szczerze ze ja bym 2 psów jakiejkolwiek rasy nie zostawiła razem samych... nigdy nie wiadomo...

Link to comment
Share on other sites

otoz to ja mam 2 psy w typie pita i suke ast - nigdy nie zostawiam ich samych .. a dlaczego wiadomo - nie raz juz sie przeorały - jeden juz wykastrowany nawet....

pit - to naprawde wyzwanie , wielu sie dziwi dlaczego ich piesek byl tki lagodny jak go brali ateraz juz nie......
wlasnie trzeba wiedziec czego sie mzna spodziewać - jesli oczekuje ktos ze jego pies bedze cieszyl do kazdego psa tej rasy to sie myli - ile psów tyle charaktreó a tym bardziej pies z paierem nie jest on hodowany po to by zyl miloscia do ziwrzat a po to by był dla czlowieka pociechą , to ,w polaczeniu z temaperamentem , silłą i niezaleznoscia daje psa potrzebujacego czlowieka , wysilku i ukierunkowania -dobrzego spozytkwania energii .

przed zakupem Pita trzba sie 10000 razy zastanowic a po 2 wplesc go w zycie na okolo 10 lat ze wszystkimi wyjazdami , remontami , chorobami.....

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie rodowód wcale nie daje pewności ze pies bedzie ,,stabilny psychicznie".Jak sobie wychowamy szczeniaka takiego bedziemy miec psa,oczywiście mozna mowić o skłonnościach mixów do wiekszej agresji i spaczonych psychikach(oczywiście nie popieram pseudohodowli),ale chodzi mi o to rodowód nie zwalnia właścicieli z tego ze takiego samego szkolenia bedzie wymagał pies i ułożenia.Pies z rodowodem nie jest juz psem ukierunkowanym i wychowanym.A często ludzie jako takie mylnie je okreslają dając sobie na luz z ich szkoleniem.
Tutaj mamy taki przykład
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=92786[/URL]
moze nie o pita chodzi,a o agresywnego goldena,kóry ma rodowód wiec powinien być taki jaki stereotyp pokazuje sie w reklamach itp.

Link to comment
Share on other sites

Zacząłem czytać od tego:
[QUOTE] "Od polowy wakacji moj brat przymierza sie do kupna szczeniaka typu bull, kazdego dokladnie przestudiowal i stanelo na picie."[/QUOTE]

Czarno to widzę. Pitbull to według mnie pies dla koneserów. Z tego co piszesz wychodzi mi zupełnie inny obraz psa niż można by spodziewać się po picie. Z bullowatych to najbliżej byłby staffik, ale imho bardziej jakiś molos by chyba tu pasował. Może bokser ?

Używając porównania - twój brat chce sobie sprawić bolid formuły1, żeby nim jeździć po bułki do sklepu i na sumę co niedziele...

Niby można. Bagnetem dłubać w nosie w sumie też można...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_dingo_']
Używając porównania - twój brat chce sobie sprawić bolid formuły1, żeby nim jeździć po bułki do sklepu i na sumę co niedziele...

Niby można. Bagnetem dłubać w nosie w sumie też można...[/quote]

cokolwiek bym nie myślała o pomyśle zakupu pita przez tego człowieka to Twoje hasła Dingo potrafią rozbawić do łez :rofl: świetne porównanie, ale w sumie masz rację. bo pobawić się i pobiagać to można z każdym (prawie) pse, ale z pitem trzeba naprawde ćwiczyć a do tego nie ufałabym jednak tej wiernej przyjażni z inym osobnikiem. Chyba, że ten pit to byłby jak w tej reklamie "prawie jak" ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja tez sie zgodze z Dingo, sama wybrałam pita, choc mysle ze dużo bardziej pasowałby do mnie ast lub stafik. Mam suke z dobrej hodowli, i juz widze ile pracy jeszcze przedemną. Mimo ze wiedziałam od początku ze będą szkolenia, układanie, duzo sportu i zabaw, to widze ze taki pies to nie przelewki, to odbezpieczona broń. Moja naszczescie jest dobrze ukierunkowana, nie ma agresji do człowieka, inne zwierzęta zlewa- oprócz kotów.
Jedna ważna rzecz, pit jak dorasta przestaje się bawic z innymi psami. Tzn moze i bedzie tolerował psy które zna od małego, ale w ułamku sekundy w trakcie "Zabawy" moze sie zaczac jazda... dla tych psów nie istnieje cos takiego ze inny moze na niego włazic, czy go gdzies tam szarpac... od razu sie zaczyna jatka. I nie mysl sobie ze pózniej okaze skruche, jak to niektóre psy robią, pit po awanturze z innym psem bedzie sie czuł szczesliwy jak nigdy, bedzie sie rwał dalej, i jak raz skosztował to juz zawsze bedzie do tego dążył... Nie musi miec w sobie takiej agresji pokazowej, ze sie bedzie rzucał na psa z daleka, ale wykorzysta okazje kazdą która się trafi :)
Ja za to tez kocham te psy, za ten dreszczyk emocji...

Dlatego od małego trzeba go ukierunkowac w kontakt z człowiekiem, to z Panem mają byc najlepsze zabawy na spacerze itp... wtedy mozemy uniknąc wielu sytuacji groznych, i wogole miec większą frajdę ...

Link to comment
Share on other sites

dokadnie TTb to nie rurki z kremem a porownanie w prowadznie przykdlaowo z Rottkiem zadne .

miedzy ast i apbt - jest roznica - widze ja na codzien w domu na spacerach-caloksztłat.
pomysl rowniz i SBT - znajdz hodowle(psów radowych=rodowodowych)
porozmaiaj z hodowcami - posłuchaj wskazówek , poobserwuj ,poradz sie .
Mylse ze dobry hodowca znajdzie chwile by z Tobą porozmawiać i dac Ci swiatlo na przyszłość.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niedzwiadek:)']Fakt kilku tysiecy nie mam ale do poltora mozemy za psa dac... Nie kupimy szczeniaka po Borysie, a schroniskowiec odpada, bo w domu mam 3 koty, z czego dwie kotki, ktore miewaja mlode i jednego temperamentnego psa. Nie chce w domu tragedii... Ze wzgledu na powyzsze do domu nie przyprowadzilabym nawet chi ze schroniska...[/quote]

Ciotka mojej żony ma dwa kundle schroniskowce po przejsciach i udało się je ustawić, tak że żyją w wielkiej zgodzie, chociaż to dwa samce, a jeden z nich to właśnie taki mający "gorącą krew" pies w typie teriera.
Pies ze schroniska w waszym układzie to jakieś potencjalne zagrożenie, ale pit z dobrej hodowli - to zagrożenie całkiem realne. A pit jest dobry nie ze względu na wygląd, tylko psychikę. Dobra hodowla pitów to nie hodowla która gwarantuje spokojne pieski do biegania w kółko na wystawie, tylko właśnie takie które mają dynamit, ogień w łapach i przede wszystkim w głowie. Im większy power tym lepszy pit. Jaki inny pies jest tak zawzięty żeby szarpać się z innym godzinami o kawał liny, tak że w miejscu gdzie się szarpią zamiast trawy robi się szare błoto ?

[quote]Ma to byc nasza domowa przylepka.[/quote]

To chyba każdy pies ma taki być, nieważne czy to jest ratlerek czy azjata. Dla swoich pies z reguły jest przylepiasty, bo też i co to za przyjemność trzymać w domu wariata który cię atakuje :cool3:
Przy czym dla TTB to z reguły to "poszerzone stado" poszerza sie tak, że np. ten pan co wszedł przed chwilą drzwiami już nie jest jakiś tam obcy, no bo przecież stoi tuż obok... :lol: Więc trzeba go radośnie obmerdać i obskakać, szczególnie jeśli sam zechce się przywitać.

To jest tak: TTB są jakie są. Ludzi kochają, inne zwierzaki nie zawsze i niekoniecznie... :diabloti: Gorącą głowę mają i nic z tym nie zrobisz, tak to już jest. Można to kochać albo nienawidzić. My to tu na naszym kawałku forum kochamy i rozumiemy TTB jakie są, a jak komuś to nie pasuje ... HMM... No cóż, i my to wtedy też go rozumiemy i tolerujemy, prawda ? :cool3::diabloti::p

No bo nie wiem, może znaleźć się , przynajmniej teoretycznie ktoś kto nie kocha dajmy na to staffików ? / No nie wiem, jak można nie kochać staffików / Załóżmy... :eviltong::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja mysle ze pies ze schroniska wcale nie powinien byc przez to skreślany ze w domu są koty ( z drugiej strony czy koty sa jakies wystawowe ze są rozmnażane ?? )...sama wziełam asta ze schroniska po przejsciach,który zwierząt nie tolerował i nie toleruje nadal,ale z kotem ktorego mamy w domu żyje w zgodzie,nawet nie raz ratował go z tarapat jak mojego kota napadły inne kocury.
A wziecie rodowodowego psa jak juz wczesniej pisalam nie daje pewnosci ani o stabilności psychicznej,ani o miłości do kotów i innych zwierząt.To sprawa tylko wychowania,jesli mozna mowic o wychowania pita pod tym wzgledem,bo te psy maja we krwi swoje cechy za które sa własnie uznawane i kochane,wiec szczerze mowiąc nie wiem po co brac pita u którego ma sie na celu eliminowanie jego pierwotnych cech...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...