maciaszek Posted August 10, 2008 Posted August 10, 2008 Powiedz, że nie masz kagańca. Na pewno jakiś pasujący w schronie się znajdzie :). Obrożę Dragon powinien mieć na szyi. A jak nie ma to na pewno jakąś dostaniesz :). Dzięki za pomoc :loveu:. Quote
Jenny19 Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 Dzwoniłam,dostałam zgodę,jestem umówiona na jutro.:-) Quote
Olena84 Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 Dziewczyny nie przeczytalam calego watku ale mam pytanie - czy ktos jest zainteresowany psiakiem, czy zero odzewu? Jesli nie napisze do Kamili_s ktora daje psiaki na nasza klase i maja tam duze zainteresowane, szczegolnie niestety te, ktore maja koszmarna przeszlosc:( Quote
Jenny19 Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 Dragon ma już trochę ogłoszeń,myślę że szybko znalazłby dom gdyby nie ten nieszczęsny depozyt policyjny. Quote
maciaszek Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 [quote name='Olena84']Czyli co dac go na nasza klase?[/quote]Jeśli jest to możliwe, to jak najbardziej! Quote
Kamila_s Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 Dziewczyny czy piesek Wasz jest adopcyjny??? mam na mysli czy jak sie znajdzie osoba na niego to moze go odrazu zabrac ze schronu???? Quote
maciaszek Posted August 11, 2008 Posted August 11, 2008 Pies jest do wydania TYLKO do domu tymczasowego. Co prawda może się on stać kiedyś domem stałym, ale tego nie wiadomo, dopóki nie zakończy się sprawa przeciwko właścicielowi psa. A jak wiadomo takie sprawy strasznie się wloooooką... :( Jeśli będzie ktoś chętny i sprawdzony na tymczas, Dragon jest do wzięcia od zaraz! Quote
Jenny19 Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Wróciłam od Dragona.:-) Oczywiście nie obyło się bez przygód, nie wiedziałam,że przystanek na którym mam wysiąść jest na żądanie i zanim się zorientowałam to było za późno.:p Nie chciało mi się drałować w tym skwarze taki kawał więc poszłam na drugi przystanek,autobus miałać mieć za 3 minuty ale oczywiście były godziny szczytu i wszystkie autobusy jeżdziły co najmniej 20 minut opóźnione:diabloti: Wdałam się w rozmowę z panem na przystanku,zgadało się że jadę do schroniska,pan powiedział że lubi wszystkie pieski i kotki oprócz takiej jednej rasy,którą ma jego sąsiad,takie bestie,źle im się z oczu patrzy...jak im leciało..te,no...AMSTACHY!:evilbat: Możecie sobie wyobrazić jego osłupienie gdy mu powiedziałam że jadę właśnie do takiego złego amstacha:evil_lol: W schronisku okazało się że dobrze,że jednak wzięłam swoją smycz i obrożę.Kolczatka którą pożyczyłam okazała się za mała( albo głowa Dragona za duża,bo na szyję by pewnie weszła),więc musiałam mu założyc obrożę mojej Neski.Trochę się bałam jak to będzie na takiej obroży bo Dominika wspominała że on strasznie ciągnie.I faktycznie na początku próbował,ale kilka razy delikatnie skorygowałam i naprawdę pięknie chodził na luźnej smyczy.Tengusiu jestem pełna podziwu;) Nie okazywał specjalnie entuzjazmu,jest taki wyalienowany,zdystansowany,ma swój świat...dopiero pod koniec spaceru zaczął okazywać radość.Na początku próbował ściągnąć kaganiec ale dałam mu do zrozumienia że to nie jest dobry pomysł i po kilku próbach dał sobie spokój.Pierwsze 20-30 minut to było ciągłe sikanie i kupkanie.Sikać zaczął jak tylko wyszedł z boksu,biedaczek musi się z tym strasznie męczyć w boksie.:-(dobrze,że pani w sekretariacie pomogła mi dopasować kaganiec,bo ciągle się bałam że nasika tam w biurze.:evil_lol: Chodziliśmy na spacerze przeszło godzinę,później leżał w trawie do góry brzuchem i pozwalał się miziać.Naprawdę wspaniały pies.Było bardzo gorąco więc nie chodziłam z nim dłużej.Do boksu bardzo ciągnął,jak się okazało do miski z wodą;) Nie pomyślałam żeby mu zabrać jakąś wodę,w czwartek na pewno wezmę butelkę i jakąś miskę. Miałam też krótką chwilę grozy i prawie stan przedzawałowy gdy zaraz na początku spaceru podbiegł do nas jakiś luzem biegający kundelek.Dobrze,że nie zdjęłam Dragonowi kagańca.Na początku machał ogonkiem,ale jak tamten zaczął szczekać,bo próbowałam go przegonić,to Dragon się dosyć napiął.Ale wystarczyło stanowcze nie wolno i zmiana kierunku by Dragon stracił zainteresowanie psiakiem.Nawet na niego nie warknął. To by było tyle jeśli chodzi o dobre wieści.Zła jest taka że on wygląda naprawdę źle.:-( jest zbudowany jak typowy amstaff-duża kwadratowa głowa,potężnę przed nie łapy,ładnie umięśnione barki ale później jest tragedia.Widać mu żebra,głaszcząc go po grzbiecie spokojnie da się wyczuć kręgosłup,tam gdzie się kończą żebra,nie ma nic-dziura.Wygląda jak zagłodzony pies.Obawiam się że za kilka tygodni będzie jeszcze gorzej.:-( Zrobiłam kilka zdjęć telefonem ale nie oddają tego jak źle teraz wygląda: [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon1.jpg[/IMG] [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon2.jpg[/IMG] [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon3.jpg[/IMG] [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon4.jpg[/IMG] Quote
maciaszek Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Co za obszerna relacja :-o. Super! WIELKIE dzięki za to, że byłaś i będziesz :loveu:. Rzeczywiście Dragon nie wygląda najlepiej :shake:. Widać, że schudł :-(. Co robić? Może dokarmiać go na tych spacer (niekoniecznie wspominając o tym w schronie...)? Jakimś wysokokalorycznym jedzeniem. Co o tym myślicie? Oczywiście koszty pokryjemy z katowickiego konta. Quote
Jenny19 Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Nie wiem czym go karmią w schronisku,w boksie miał tylko miskę z wodą,ale jak wracaliśmy to już szykowano jedzenie,zaglądał do garka:evil_lol: Robił na spacerze 2x kupę,trochę wodnistą,może faktycznie to jedzenie mu nie służy.Nie znam się,niech wypowie się ktoś kto ma większe doświadczenie w temacie.Jeszcze 2 zdjęcia: [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon5.jpg[/IMG] [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/dragon6.jpg[/IMG] Quote
JOMA Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Jest chudzieńki, bardzo... Ostatnio, jak widziałyśmy go z Maciaszkiem to był taki fajniutki ale to bylo chyba z miesiąc temu. A teraz - nieproporcjonalnie duża głowa do reszty. Myślę, że z tym dokarmianiem może by cos pomogło chyba że taki stres no i te upały. Widziałam dzisiaj - żeberka obciągnięte skórą. Quote
Alicja Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Cholerka , to macie z Dragonem to samo co było z naszym Neferem ....chłopak chudł i wycofywał się z dnia na dzień ...w domu u Mateusza cudownie nabrał masy na surowym mięsku i koopalonki były ok;)...dla Dragona DT byłby wybawieniem ....[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Kamila_s Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Dziewczyny a moze pomyslec nad jakims platnym domem tymczasowym lub hotelikiem?? Ja sie juz deklaruje na miesieczne wplaty na Dragona.... moze to jest tez jakies wyjscie??co o tym myslicie??' Quote
maciaszek Posted August 12, 2008 Posted August 12, 2008 Jest to jakieś wyjście, ale... nie wiadomo ile taki dt potrwa. Może nawet kilka lat (poprzedni amstaff czekał w kat. schronie na wyrok prawie 2 lata). I powstaje pytanie czy przez taki czas będą stałe, regularne wpłaty. Boję się, że ludzie po jakimś czasie zrezygnują... Trzeba to dobrze przemyśleć. Jeśli chodzi o hotelik to nie wiem czy schronisko go wyda do takowego. Dostali zgodę od policji na wydanie psa do dt. O hotelu nie było mowy. Quote
Kamila_s Posted August 13, 2008 Posted August 13, 2008 kurcze.. sluchaj zobacz na moim poscie Arona po wylewie..udalo sie zebrac na hotelik..mysle,ze jakby sie zajela jedna osoba porzadnie reklama i szukaniem sponsorow to mogloby sie udac...co do czasu czekania to i owszem trzeba zdac sobie sprawe,ze moze to potrwac dlatego osoba,ktora sie na to zdecyduje na zapewnienie zaplceza finansowego musi tez byc wytrwala!!! a przepraszam,ze pytam gdyz nie czyatlam kazdego Waszego postu...pisalyscie do fundacji AST,ktora zajmuje sie pitbullami..moze ona by chociaz w sensie info.pomogla Quote
Jenny19 Posted August 13, 2008 Posted August 13, 2008 Fundacja AST wie o Dragonie.Doddy wypowiadała się na wątku.Dragon jest na stronie fundacji. Quote
Kamila_s Posted August 13, 2008 Posted August 13, 2008 [quote name='Jenny19']Fundacja AST wie o Dragonie.Doddy wypowiadała się na wątku.Dragon jest na stronie fundacji.[/quote] ok..dzieki...pisalam,ze nie czytalam kazdego postu:oops: Quote
Jenny19 Posted August 14, 2008 Posted August 14, 2008 Byłam u Dragona.Znowu nie trafiła nam się pogoda.Wczoraj jak nie mogłam przyjechać było idealnie-ciepło ale nie gorąco,a dzisiaj znowu ukrop:cool1: Spacerowanie to była mordęga.Ale przynajmniej dzisiaj wykazywał większy entuzjazm na mój widok:evil_lol: Cieszył się jak po niego przyszłam,a podczas spaceru ładnie reagował na imię.Podczas spaceru spotkaliśmy panią z goldenem,która się spytała,czy mogą się pobawić:crazyeye: powiedziałam,że to nie jest dobry pomysł:evil_lol: golden się uwalił na trawie a pani 5 minut stała nad nim i prosiła "Maxiu,no chodź"....:razz: Dragon było dość napięty,ale nie wyrywał się,chociaż przyjął dość bojową postawę,a że zdjęłam mu kaganiec to musieliśmy czekać aż pani namówi piesecka żeby ruszył łaskawie tyłeczek:cool1: później siedzieliśmy w cieniu,Dragon miał napad głupawki,tarzał się w trawie,bawiliśmy się trochę patykami a później nawet się zabrał za miskę na wodę,którą pożyczyłam ze schroniska,aż musiałam interweniować bo była plastikowa i raczej nie przeżyłaby takiej zabawy.;) Przez cały spacer burczało mu w brzuchu.:evil_lol: Jak go odprowadzałam do boksu to tam gdzie mieszczą się wewnętrzne boksy biegał luzem jakiś psiak,nie mam pojęcia czemu nie był w boksie,jak zabierałam Dragona to też tam był.W każdym razie Dragon nawet go nie zaszczycił spojrzeniem,a był już bez kagańca.Może z tą agresją wcale nie jest tak źle. Quote
maciaszek Posted August 14, 2008 Posted August 14, 2008 A masz jakiś foteczki? Foteczki zawsze mile widziane :)! Myślę, że nad tą agresją trzeba by popracować i byłoby lepiej. Może nie idealnie, ale lepiej. A domku na razie ani widu ani słychu :(. Quote
Jenny19 Posted August 14, 2008 Posted August 14, 2008 Mam,ale tylko 2 i bardzo słabej jakości.Ciężko było go dzisiaj złapać w kadr,ciągle łaził i coś wąchał albo tarzał się w trawie.:lol: Na pewno nie lubi kotów,o tym się już dobrze przekonałam.;) [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/tn_dragon7.jpg[/IMG] [IMG]http://i171.photobucket.com/albums/u305/Liath19/tn_dragon8.jpg[/IMG] Zauważyłam że ma zaczerwieniony pysk,dokładnie brodę,i miał trochę naderwaną skórę na pysku,ostatnio tego nie miał. Miałam jedną zabawną chwilę,jak spacerując wpadł przednimi łapami do dziury w ziemi.Widok jest zdziwionej miny bezcenny.:evil_lol: Quote
Alicja Posted August 15, 2008 Posted August 15, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Kurcze ... a jakby go na tych spacerkach dokarmiać ...może on też i głodny ...skoro burczy mu w brzuszku :shake:....poza tym taki chudzieńki ....[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.